Profil użytkownika


komentarze: 110, w dziale opowiadań: 110, opowiadania: 37

Ostatnie sto komentarzy

@Tarnina nie spodziewałam się tu jeszcze takiej dobroci… porosły pajęczyny od ostatniej mojej wizyty na portalu, a tu taka niespodzianka, dziękuję:) nie wiem kiedy to poprawię bo nastał u mnie etap negacji i niemocy… dziwię sie nawet, że takie coś mi stumieniem poleciało… no ale brzydko pachnie, smród nie ustaje, ryby sie podusiły albo ich wcale nie było, no trudno

 

Pozdrawiamsmiley

I w takim absurdzie trzeba nauczyć sie pływać, nie ma lekko:) 

Cześć dawidiq150, sama nie wiem co to, piszę serio:) wylew świadomości i takie troche górnolotne ścieki powstały, ale postanowiłam sobie nie ukrywać w szufladzie tego co napiszę, bo każdy wyłapany przez przechodniego czytelnika błąd to jakaś nauka, a ja chcę się w końcu nauczyć:) gorzej, że od pewnego czasu ogarneła mnie jakaś niemoc w tej kwestii, mam do poprawienia sporo rzeczy, ale sobie tu egzystują takie nieokazowe, może powinnam usunąć, czas pokaze… Dziękuję za komentarz

 

Pozdrawiam:)

Jaś i Małgosia trochę jak ‘Carrie’ Kinga:) taką wizję miałam w trakcie czytania… Fajnie, że burmistrz ma taki autorytet, trochę jakby ich zgasił niestety, ale najważniejsze, że nikomu nie stała się krzywda

Ok, tak zrobię, popracuję trochę nad poprawkami i zgłoszę jutro, dzięki za pomoc:)

Dziękuję Ci Ambush za komentarz, już raz wrzuciłam coś do betowania, ale nikt nie był zainteresowany sprowadzaniem mnie na dobrą drogę, niestety… ale spróbuje jeszcze raz i pomyślę o konkursie (chociaż nie wiem jak to działa) dzięki za poradę:) nie wiem co się dzieje z moim profilem, ale żeby móc sie zalogować wciąż muszę restartować hasło, ale sie nie zniechęcam…:) Pozdrawiam

Koala75, dziękuję za odwiedziny i zaciekawienie:) cieszy mnie ono bardzo… już poprawiłam co trzeba, ale nie wątpię, że przecinków wciąż sporo brakuje, moja zmora… Pozdrawiam

Miałam nadzieję, że piękność po zdjęciu maski zamieni się w brzydala (bo przecież nie uroda w zyciu najważniejsza) i pokocha dziadygę. Niestety nie wszyscy mogą być szczęśliwi jak Fiona i Shrek:) Miło się czytało. Pozdrawiamsmiley 

A ja myślałam, że to, jak legenda głosi, żółwie i krokodyle… Pozdrawiam:)

@Kazik12 teraz zastanawiam się czy nie jest tak, że dobre bo właśnie króciutkie, ale powstaje juz w mękach fragment 4 ‘Wnętrza’, dziękuję za komentarz:) pozdrawiamsmiley

Hej,

 

ogrom wszechświata, nic dziwnego, że krajobraz zbędny, ale Zeusowi nic do tego… najważniejsze, aby pozostał czujny:)

 

Pozdrawiamsmiley

@bruce dziękuję za odwiedziny i komentarz, mam nadzieję, że mimo wszystko, ten fragment jest spójny z wcześniejszymi. Mam plan, mam wizję, ale trochę to potrwa… 

 

Pozdrawiamsmiley

Hej, im barwniejsze opisy tym piękniejszy obraz w mojej głowie, a że zręcznie operujesz słowem to i obraz zapiera dech w piersiach:) miło tu było:) Pozdrawiamsmiley 

Przyszłość trochę przeraża… a niektórych cieszy, dla mnie najważniejszy jest spokój, ciekawe czy też kiedyś da się go zainstalować..:) To co namalowałeś wierszem, widzę wyraźnie przed oczami. Elvis zyje:) Pozdrawiamsmiley

@bruce, dziękuję, to jest już jakiś plan, bo obecnie panuje chaos niestety… będę próbować go ogarnąć

 

@Kazik12 hmmm hmmm … 

 

Pozdrawiam Was serdeczniesmiley

 

 

@M. G. Zanadra dziękuję za komentarz, błędy poprawione, nie wiem jak to się dzieje, że jakaś ciemność nachodzi mi mózg i zabiera zdolność pisania poprawnie, gdyz jest to kolejny raz, gdy robię podobne błędy, chyba jednak za mało praktyki.

 

@bruce dziękuję za komentarz, obecnie mam ciagły problem z czasem, a gdy pomysł wpadnie do głowy to staram się go uwiecznić, stąd te fragmenty i liczne błędy jak się okazuje.

 

@AP dziękuję za komentarz, cieszę się, że choc krótki to zapowiada się interesująco, wiem, że nic tu nie można powiedzieć za bardzo… ale mam pomysł na przynajmniej rozdział, tyle że to już kolejny projekt, a czasu wciąż brak. Liczę na wygraną w lotto, wówczas przejdę na całoetatowe pisanie, wtedy szybciej sie nauczę i ogarnę temat, no i skończę co zaczęłam. Takie marzenia:) heheh nikt przecież nie zabraniadevil 

 

Dziękuję za poświęcony mi czas, pozdrawiam serdecznie:)

@Nan i już mi się odechciało… żartuję oczywiście albo i nie, sama nie wiem, postaram się przeczytac na spokojnie za jakis czas i wyłapać te błędy, dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie:)

@R.A. Olek bardzo Ci dziękuję za komentarz, poprawki wprowadzone:) teraz widzę ich słuszność czarno na białym, dziękuję za miłe słowa, ich nigdy chyba za wiele, gdy w głowie głównie znaki zapytania co do, szczerze mówiąc, wszystkiego… mam kilka pomysłów na rozbudowanie tego tekstu i mam też nadzieję, że będę potrafiła spełnić oczekiwania własne, a przede wszystkim czytelnika… aż strach pomyśleć, jak wiele rzeczy może pójść źle, ale mimo wszystko chyba warto próbowac, a Twój komentarz dodał mi otuchy:) Pozdrawiam serdecznieblush

@rustyrose cieszy mnie ogromnie Twój komentarz, dziękuję Ci bardzo, duch tworzenia w pocie czoła, czuję, że powraca:) bo najgorsza jest ta niepewność, że może wszystko to bez sensu… Pozdrawiam serdecznieblush

A to się dobrze składa, Stewie rzadko kiedy jest poważny, poza tym to brzdąc, ale bardzo inteligentny:) zachęcam do obejrzenia kilku odcinkówwink

Cześć AP

 

Dziękuję za komentarz, to dla mnie radość, że dostrzegasz w tym sens i fabuła jest mniej zawiła, a bardziej czytelna. Wizja świata, bohaterów zrodziła się jakiś czas temu, próbuję ją przedstawić stopniowo, niezgrabnie mi to wychodzi, zdaję sobie z tego sprawę, ale sam proces przynosi mi dużo frajdy, a nowe pomysły bombardują głowę:) co też jest miłe. Teraz tylko jakoś to wszystko spisać abyś miał ochotę czytać resztę, oby… Bardzo dziekuję raz jeszcze za poświęcony czas, pozdrawiam:)

Teskt zabawny, aż mi się Stewie Griffin przypomniał z jego futurystycznymi pomysłami i podróżami do przyszłości:) on też pózniej był już tylko łysy i bez brodywink

Cudownie się czytało, płynęło po paradoksach:) Wróciłam wspomnieniem do genialnego filmu ‘Widmo wolności’. Pozdrawiam:)

Dziękuję @bruce, zatem zostawę tę formę zapisu dialogu. Dziękuję @czeke, twój komentarz, pomógł mi w podjęciu tej decyzji:) Mam juz zarys fabuły w głowie i zdecydowanie zmierza wszystko ku fantasy, jakoś chyba nie mogę sie powstrzymać. Fantastyka wciąż w planach zatem, muszę stawić jej czoła. Marne moje doświadczenie, dlatego wszystko jest jedną wielką próbą, ale miło, że chciało Wam się to czytać i komentować, daje to otuchy. Dobrego dniasmiley

Witaj Bruce:)

 

Bardzo Ci dziękuję za pomoc i sugerowane poprawki, już wprowadzone:) trochę mi wstyd, że tyle miałaś roboty, tym bardziej jestem wdzięczna. Na zapis dialogów w apostrofach natknęłam się w książce Santa Montefiore i postanowiłam wykorzystac tę formę u siebie, jest to dla mnie nowość, ale swobodniej się pisze mimo wszystko i miałam nadzieję, że ten zapis się sprawdzi.

Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam serdeczniesmiley

Hej, mam wrażenie, że taki trochę strumień świadomości popłynął i to pod prąd, ale warto było, dla mnie intrygujący, udany tekst, choć prawie wcale się nie znam na tych sprawachlaugh

Pozdrawiam:)

Dziękuję, błędy poprawione… i mi się zdarza pacnąć muchę czasami, (o jej historii już pisałam wczesniej), a komary bezlitośnie likwiduję, czuję się z tym dobrze, nikt nie jest idealny… devil

 

Pozdrawiam:)

Myślałam, że dodałam komentarz, ale się nie pojawił niestety… Przecinki to moja zmora ech… Dziękuję Wam za łaskawe przyjęcie historii pajączka:) Jest to dla mnie dylemat, gdyż załozył już rodzinę, ustabilizował się, widać, że szczęśilwy sobie hasa po moich pokojach, a ja nie chcę być złym urzędnikiem ani co gorsza katem więc jeszcze dezycja nie podjęta, a ciekawym doświadczeniem jest przestać myśleć swoje i zamiast tego próbować wczuć się w jego los… do momentu aż się obudzę z jegomościem na twarzy, to już będzie oznaczało jedno… Pozdrawiam serdecznie:)

Zaczytałam się, lubię takie pisanie, gdyby nie to refleksyjne gadanie bestia musiałaby obejść się smakiem, sprytna gadzina, pozdrawiam:)

Faktycznie chyba zmierzam ku fantasy, choć zamiar był inny. Dziękuję za miłe słowo, nie jest to łatwa sprawa z tą fabułą, ale miało być pokrętnie, chyba się za bardzo wczułam:) Pozdrawiam:)

@Bruce bardzo Ci dziękuję za komentarz, dodaje otuchy, że może jednak coś z tego będzie:) 

 

Drogi Regulatorze, poprawki wprowadzone, dziękuję:) 

 

Pozdrawiamdevil

Dziękuję @Finkla za komentarz, niestey jakoś tak się stało, że porzuciłam tę historię, ale może warto będzie wrócić za jakiś czas i rozjaśnić kilka spraw, czy tam zaciemnić… :). Pozdrawiam:) 

@Finkla dziękuję za komentarz, bardzo trafny zresztą :) bo właśnie jakoś te próby łączenia się nie udają… niestety. Pozdrawiam:)

 

@Nazgul zgadzam się jak najbardziej, pisalam z przerwami, a co chwilke przychodził inny pomysł do głowy, stąd ten bigos… cały proces zajął sporo czasu, ale frajda była:) dziękuję za poświecony czas na czytanie, wdzięczna jestem bardzo za komentarz, przejrzę tekst jako spójna całość, na pewno będą poprawki żeby nie straszyć więcejlaugh Pozdrawiam serdecznie:)

Dziękuję Bruce za wsparcie, bardzo dziękujęsmiley będę próbowac swoich sił może nawet w konkursach, chyba nie będzie bolało… pewnie trochę, nawet mocno, ale powinnam przeżyćlaugh

 

 Pozdrawiam serdecznie:)

@Nazgul dziękuję za komentarz i że Ci się chciało to przeczytać, rozumiem rozterki, ale skoro już tu byłeś to zachęcam również do przeczytania pozostałych aktów, może rozjaśnią coś… choć trochęlaugh Pozdrawiamsmiley

Witajsmiley 

 

dziękuję Ci Bruce za komentarz i wskazówki, planuję wszystko jeszcze raz przeczytać i poprawić co trzeba, jak sie okazuje ciemność człwowieka czasami długo nie opuszcza i nie widzi tego co powinienfrown

 

Pozdrawiam serdecznieangel

p.s co nie zmienia faktu, że wszyscy będąc zdrowymi trochę jednak chorzy jesteśmy, ja i mego męża rodzicielka włącznie, ale póki co bez diagnozy, bez papierów, zatem nikt nie udowodnilaugh

@HollyHell91 relacje poprawią się błyskawicznie, gdy tylko opuszczę mury męża rodzicielki, a głośne czytanie takich rzeczy skończy się posądzeniem mnie o chorobę psychiczną:) ludzie różnią się diametralnie czasami, co bywa fascynujące, ale trzeba miec to na uwadze… dziękuję za słowa otuchyblush Pozdrawiam

@HollyHell91 dziękuję za komentarz, nie mieszkam w kościele, ale z teściową czyli jednak jakby trochęfrown w kościele, zastosuję wskazówki, jestem wdzięczna za pomoc:) przyznam mam wyrzuty sumienia, że męczy, nie taki był mój zamiar oczywiście, ale czasami wydaje się człowiekowi, że tańczy jak baletnica, a to jedynie słoń w składzie porcelany.

 

Pozdrawiam świątecznieangel

@dawidiq150 dziękuję za komentarz, przyjmuję z pokorą zwłaszcza jesli to ironia… pozdrawiam świątecznieangel

Albo się podłamać… frown nic to, trzeba się zabrać za dokształcanie, dziękuję za komentarz, pozdrawiam:)

@Aeaeaether dziękuję za komentarz i 3, no i że czytable jednak jest, choć to pewnie z grzeczności napisałeś laugh

 

Pozdrawiam:)

@zygfryd89 dziękuję za komentarz, może faktycznie powinnam kontynuować, choć taki był zamiar aby wszystko zawisło gdzieś w przestrzeni, niedopowiedziane… zdaję sobie sprawę z technicznych usterek, wynikają one z mojej technicznej usterkilaugh uczę się na błędach

@Koala75 myślę, że gdy przestaniemy go jeść, jego życie stanie sie jeszcze bardziej przygnębiające… zatem warto jeść gorszek:) 

 

Zwrot ‘groszku’ jest użyty celowo, łatwiej wejść w skórę groszkadevil

Hej dawidiq150:)

 

cieszy mnie Twoja obecność tutaj również, podniosłeś mnie na duchu, nie ukrywam, trochę poczułam trzepot skrzydeł, ale nie odlecę, to na pewno:) jeszcze nie terazlaugh dziękuję bardzo za komentarz

 

Pozdrawiamsmiley

Hej dawidiq150 :)

 

bardzo dziękuję za komentarz, jak najbardziej rozumiem to niezrozumienie tekstu, cieszę się, że dobrnąłeś do końca, jak już wspomniałam we wcześniejszych moich komentarzach, równiez nie jestem zachwycona… laugh

Pozdrawiam:)

@AdamKB bardzo dziękuję za komentarz, zapoznam się z zasadami i kolejne częsci będą, mam nadzieję, bardziej czytelne:)

 

Pozdrawiamsmiley

Dzięki za miłe słowa:) raczej nie będę rezygnować bo mi lżej z tym żyć, radość większa, no ale szkoda, że tylko moja, taki paradoksfrown

Szczerze mówiąc mnie również niefrown zwłaszcza jak tak sobie czytam kolejny raz… dziękuję za komentarz, pozdrawiamsmiley

Hej, dziękuję za komentarz, ciężko czasami trafić do człowieka, coraz rzadziej mi się to udaje…awaria na łączach chyba. Planuję zabrać się za fantastykę i nawet urlop mi w tym nie przedzkodzi:)

 

Pozdrawiamsmiley

 

Betowanie wciąż kojarzy mi się z katowaniem więc póki co unikam jak ognia, ale w koncu przyjdzie ten dzień, bylebym się po tym podniosła…surprise ja się zdumiewam jak czytam po jakims czasie, no i wstydzę nawet często:) czytanie na głos nie wchodzi w grę, nie ma warunków niestety…

Dzięki za komentarz, poprawię te koszmarne treści… nie wiem skąd u mnie ta tendencja do tworzenia nowomowy:) może jakis defekt mózgulaugh

@NoWhereMan dziękuję za komentarz, wiem… wiem taki niestrawny bigos mi wyszedłfrown Pozdrawiam:)

@Koala75 dziękuję za komentarz, postaram się poprawić te niedociągnięcia… to już chyba koniec tej historii, Roj postanowił nigdy więcej nie zadawac sobie pytań, żył z dnia na dzień, cieszył się drobnostkami, z siąsiadami rozmawiał o pierdołach i było mu jakby lżej na sercu…chyba po prostu się pogodził z wielką niewiadomą:)

Pozdrawiamsmiley

Może faktycznie poprzestanę tylko na tych dwóch scenach i pomyślę o czymś innym, bardzo Ci dziękuję za podpowiedź i wsparcie:)

Dziękuję za komentarz, wprowadzę poprawki jak najszybciej:)

 

Faktycznie trochę tego smutku i zwątpienia dużo, może za dużo… im dalej w las tym gorzej w tym opowiadaniu będzie więc nie wiem, czy warto zawracać głowę i czas potencjalnym czytelnikom, naprawdę będzie tylko gorzej…

 

Pozdrawiamsmiley

 

Dziękuję bardzo za komentarz:) betowanie kojarzy mi się z biczowaniem więc jeszcze nie jestem przekonana czy temu podołam, ale spróbuję…dziękuję raz jeszcze

 

Pozdrawiamsmiley

Witaj,

 

bardzooo dziękuję za komentarz, rażące błędy już poprawiłam, nad resztą muszę się jeszcze skupić. 

Mam nadzieję, że czas poświęcony na czytanie tego opowiadania nie był straconyangel

Jeszcze raz dziękuję:)

Pozdrawiamsmiley

‘GreasySmooth’ dziękuję za komentarz, poprawki wprowadzone. Kłaniam się w pas:)

Trzeba ruszyć wyobraźnią, wcale to nie trudne i po chwili przyjdzie puentawink proszę się zrelaksować najpierw

Tak niewiele trzeba? To chyba nie za dobrze świadczydevil

Cóż, pozostaje mi bez pozdrowienia podziękować serdecznie, ale świat wówczas będzie tylko gorszy… zatem pozdrawiam serdecznie i w miarę słonecznie:) i dziękuję za wysiłek włożony i kreatywność, robi wrażeniewink że cuchnie wszędzie

p.s. Apokalipsa, wbrew pozorom, to najbardziej pozytywna postać w tej historii:)

Witaj Koala75,

 

dziękuję za wnikliwy komentarz, jestem wdzięczna za wskazówki/poprawki, zamierzam je jak najszybciej zastosować. Mam nadzieję, że kolejne fragmenty spełnią oczekiwania

 

Pozdrawiam:)

Witaj Bruce,

 

dziękuję za komentarz, dopiero teraz do mnie dociera, że w sumie maluję same przygnębiające obrazki, zapewne jest to związane z moją obecną sytuacją życiową. Niestety przygnębienie się przebija, ale tez i trochę wrodzonego pesimizmu się odzywa. Daje mi to do myślenia, bo może powtarzam się i nie wnosi to nic ciekawego. Dziękuję za zwrócenie na to uwagi:)

 

Pozdrawiam:)

Są dni, że prawie jestem tego pewna, ale mijają szybko, zwłaszcza teraz gdy zima…:) mimo wszystko myślę, że warto w to wierzyć.

Dziękuję za komentarz

smiley 

Pozdrawiamheart

 

Przyznaję, groszek mnie dzisiaj nastroił filozoficznie:) dziękuję za komentarz, pozdrawiam:)

Maldi, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny. Trafna interpretacja, dziękuję raz jeszcze, czyli jednak jest to czytelne:) Pozdrawiam

Miałam ochotę na bigos dzisiaj i takie coś mi wyszlolaugh Dziękuję za komentarz, pozdrawiam

Czy mam rozumieć techniczną ciekawość jako wciagnięcie w fabułę?:) takie moje małe marzenie:) dzięki za komentarz, pozdrawiam

Cześć, 

dziękuję za komentarz, tak, jest to początek książki dla dzieci w wieku 7-9 lat, dziękuję za uwagi odnosnie anatomii, faktycznie jest to skomplikowane dla kury podrapać sie po głowie:) słowo ‘wow’ pasuje do wypowiedzi drobiu tak jak i wszystko inne co w tej bajce powiedziała kura Tosia:) to bajka przecie….ta kura ma po prostu wszędzie pióra:) zastanawiam się zatem czy ta kontynuacja tu się pojawi skoro i tak nikt tego nie przeczyta, a Ty tylko z grzeczności (wykropkowanej) czekasz na ciag dalszy, dziekuję raz jesszcze, pozdrawiam

Dziękuję za komentarz, obrażać się nie obrażam, co nie oznacza, że nie daje mi to do myślenia, pozostawia niesmak, rozczarowanie i dół psychiczny…trochę żartuję sobie:) ale własnie po to tutaj zawitałam, żeby dostać jakiegos kopa, bądź dwa (zniosę nawet trzy) i bardzo za nie dziękuję, nawet jesli boli.. Pozdrawiam

Dziękuję Wam za komentarze, mucha była inspiracją, cała sytuacja wydarzyła się naprawdę:) a mucha jak na moje oko, była po prostu senna tego dnia. Często w wyobraźni nadaję cechy ludzkie takim postaciom jak np. mucha, komar, myslałam, że to fajna zabawa, teraz już wiem, że tylko dla mnie. Dziękuję raz jeszcze, pozdrawiam:)

Zgadzam się, jest to niezrozumiałe (zwłaszcza dla misia, ale dziękuję, że sie tutaj pojawiłeś) i rozumiem Wasze trudności, teraz mam czarne na białym jak bardzo pogmatwany jest ten tekst. Pozdrawiam:)

Dziękuję Wam za komentarze. To krótkie coś, to mój taki mały eksperyment, próba przekazania konkretnej historii w kilku zdaniach. Wiem, że mało to fascynujące, ale mi dało trochę frajdy..dziękuję za poświęcony czas na ‘sekcje’ i rozkminianie:) Pozdrawiam

Nie jest bardzo źle, ale też nie jest dobrze hmm w sumie jest to jakieś pocieszenie, dziękuję za podesłanie stron, na pewno skorzystam gdyż dużo pracy przede mną:)

 

Pozdrawiam

Nowa Fantastyka