- Opowiadanie: SadButTrue - Wnętrze 3

Wnętrze 3

Kontynuacja ‘Wnętrza’, pewnie wiele tutaj zgrzyta, ale poniosła mnie fantazja... :)

Oceny

Wnętrze 3

 ***

 

Las, którego tak sumiennie doglądała Arete, rozciągał się daleko wszerz i wzdłuż tworząc wrażenie nieskończonego. Człowiek, z którym jeszcze przed chwilą prowadziła rozmowę, zniknął za gęstwiną drzew. Ale to nie martwiło dziewczyny. Jej idealny słuch oraz wzrok potrafił w mig wyśledzić trop Barytusa. Wioska Brete była dla niej zagadką, gdyż nigdy wcześniej nie miała sposobności zawitać w jej progach. Dziewczyna słyszała przeróżne historie o żyjących tam istotach. Wioska ukryta była w wielkim wąwozie, w którym niedawno poległy monstrualne stwory o imieniu Echu, wywalczając sobie tym samym zwycięstwo. Dziwaczne kreatury przypominały sylwetką plujące na swe ofiary Klykanice. Echu sięgały jak one ogromnego wzrostu i przerażały widokiem długich, spiczastych pazurów, barczystych ramion i ognistych ślepiów. Ale ich przeznaczenie było zgoła inne. Celem Echu było zabijać w imię króla i to dzięki ich sile udało się zachować panowanie władcy nad ziemią Oman. Bitwa była bardzo krwawa. Pułk ludzi, na czele z przywódcą Zachariaszem, został wyrżnięty w pień. Ich ciała w łachmanach, gnijące, zdeformowane, przykryte taflą szkła spoczywają w wąwozie wraz ze zwłokami Echu, przypominając przejezdnym o sławetnym dniu zwycięskiej bitwy króla Reta.

Dziewczyna zachodziła w głowę jak to możliwe, że nigdy do tej pory nie naszła ją ochota odwiedzić osadę. Przeszło jej przez myśl, że to może strach nią kierował, co dla niej, rycerza miłości i wolności, było niedopuszczalne. Ziemia Oman składała się z licznych pagórków, strumyków, lasów oraz ludzkich i ponadludzkich osad. Arete nie znała nazw ani położenia ich wszystkich. Była zbyt młoda i niedoświadczona. Najwyższy kapłan nakazał jej pilnować jedynie centrum lasu, aby, gdy wywiąże się należycie ze swych obowiązków, dopuścić dziewczynę do uroczystych święceń. Codzienne spacery po zagajniku po czasie zaczęły nużyć Aretę. Przechadzający się tamtędy ludzie unikali dziewczyny i w pośpiechu opuszczali lesisty teren. Kierował nimi strach przed jej srogim mieczem oraz widokiem wieży Bardajuszy. Ludzie nie ufali rycerzom. Wojownicy byli dla nich równie niebezpieczni co kapłani oraz przedziwne stwory, przed którymi przyszło im się chronić. A te można była spotkać wszędzie, tylko nie w sercu lasu. Stworzenia nachodziły osady nocą i za dnia. Unikały Bardajuszy i rzadko kiedy zapuszczały się w okolice wieży.

 

Niecodzienna rozmowa Arete z Barytusem zrodziła w głowie dziewczyny kilka ważnych pytań. Myśli kłębiły się na przemian z uczuciem złości i niechęci. Nienawiść brała górę.

 

'Powolutku i cię odnajdę Barytusie. Wezmę na przepytki. Może nawet zagadam do żony i dzieci. Nie wątpię, że masz. Dowiem się wszystkiego. Zrozumiesz, że nie można mówić do mnie o jasności w tak zawiły sposób. Potworne uczucie teraz być za mgłą, błądzić w zakamarkach umysłu. On coś wie. Coś ważnego. Ale czy to nie ja powinnam go oświecać? Przecież to marny człowiek. Słaby i ograniczony. W jaki sposób posiadł tę pewność siebie? Skąd u niego ta siła?'

 

Koniec

Komentarze

Hej Myślałem, że będzie to fragment niezależny, ale się pomyliłem i nie zrozumiałem o co chodzi. Pozdrawiam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

@Bardjaskier no problem laugh dzięki za odwiedziny, pozdrawiam:)

Witaj.

Pełen niezwykłych istot o oryginalnych imionach oraz cechach jest ten świat. :)

Za wiele nie można napisać o tak krótkim fragmencie, a tym bardziej fabule, lecz najważniejsze, że Ty jako Autorka masz wizję całości. :)

Pozdrawiam serdecznie. :) 

Pecunia non olet

@bruce dziękuję za odwiedziny i komentarz, mam nadzieję, że mimo wszystko, ten fragment jest spójny z wcześniejszymi. Mam plan, mam wizję, ale trochę to potrwa… 

 

Pozdrawiamsmiley

Rozumiem. Powodzenia. :)

Pecunia non olet

Dziękujęsmiley

Dobre ale króciutkie

@Kazik12 teraz zastanawiam się czy nie jest tak, że dobre bo właśnie króciutkie, ale powstaje juz w mękach fragment 4 ‘Wnętrza’, dziękuję za komentarz:) pozdrawiamsmiley

Nowa Fantastyka