Profil użytkownika


komentarze: 312, w dziale opowiadań: 130, opowiadania: 43

Ostatnie sto komentarzy

Finkla, jasne ale nie po nocnych atakach przez upiora, ktorego czyn paralizuje czlonki. Dziewczyna byla wystraszona. Ostatnia mysla byla zmiana koszuli na wymaglowany i pachnacy egzemplarz badz analiza sytuacji pod katem bycia osmieszona przez mlodsza siostre. To dopiero bylaby niedorzecznosc :) Sniaca, dziekuje za szczytanie. Ten zestaw nastolatek wynika glownie z wyobrazenia,ze mamy prowincje na ktorej nastolatki nudza sie w letni dzien a rodzice zajeci sa swoimi sprawami. Wyborcza badz poranne wydanie Metra nie raz brudzilo mi palce. Znam z autopsji. Prawa autorskie i pominiecie tego przeze mnie w opisie – tak, zgadzam sie ! Dziewczyny i chlopaki, bardzo doceniam Wasze uwagi, dziekuje raz jeszcze ! Bledy poprawie i wyciagne z nich nauke :-))

Finkla, Regulatorzy, dziękuję bardzo za uwagi. Widać po nich jak niechlujny jest tekst i pisany na kolanie. Przyjmuję je na klatę, poprawię opowiadanie w pierwszej wolnej chwili. Z przecinkami zawsze miałam problem. Zawsze. Po prostu ich nie widzę :)

 

Finkla, miło być fuj ;) Po takim ataku ze strony zjawy ani myślała się przebierać. Odnośnie publikacji bez zgody autora: Czas Prowincji wspomniał o tym o tutaj, oczywiście w domyśle :) . “Pod główną częścią ogłoszenia kaskadą spływały szczegóły konkursu dotyczące limitu znaków, terminu dostarczenia dzieła oraz nagrody pieniężnej.” Masz rację, powinnam to określić jasno w regulaminie skoro w dalszej części tekst się do tego odnosi:

Skoneczny, dziękuję za uwagi. Tak, to potworne i naprawdę nie wiem jak to się stało, że w jednym fragmencie jest aż tak duża ilość powtórzeń. Na co dzień unikam tego jak ognia i ważę każdą powtórkę, pozbywając się jej bądź zamieniając na synonim. Przyznaje się, że tekst nie odleżał koniecznego czasu do ponownego sczytania i korekt. Napisałam go w kilka godzin, sczytałam 3 razy i to by było na tyle.

 

Co do Betowania – nie znałam takiej funkcji, moja przygoda z NF przypada na lata 2010 / 2011, wtedy takiej ilości guzików i przycisków po prostu nie było. To była kapitalna zabawa w cudownym gronie. Myślałam, że Betowanie to jakaś opcja zapisywania na dysku na zasadzie “niech odczeka, dojrzeje, dojrzej i Ty drogi fantasto i wróć do tego za czas jakiś”. Czyli taka swoista poczekalnia dla autorów bez wglądu dla innych. Pojęcie bardziej informatyczne aniżeli twórcze. Dzięki za rozjaśnienie funkcji ;))

 

 

“Stróżka” – taaaak, dzięki Bemik :) Robi dużą różnicę.

No na samym szczycie nie ale tam oczywiscie nie dotarlam,hehe. Nie jestem jakims wyszukanym trekkingowcem a Mt Everest widzialam jedynie z innej gory, oddalonej o jakies setki kilometrow;) Marsylka, dzieki za troske! Milo Was widziec, chocbyscie istnieli jedynie jako zbior wyrazów;);) jakies nowe talenty na NF? Spotkania jakies w miedzyczasie?

Czy aby na pewno będziemy o tym rozmawiać TUTAJ?;) Lamy żadnej nie widziałam, za to himalaje z malutkim Mt. Everestem....WOW.

Gratulacje Baazyl. Ty to masz jaja;). A ja witam po baaardzo dlugiej przerwie, ale wyjechalam z kraju w tereny Azjatyckie, szwedac sie po nepalach i innych indiach. Ale już jestem. Tak powiedzmy:)

Dzięki za konkretny i krzepiący koment Wiktorwroz! Czyli za dużo głowy za mało serca;) Tobie Erreth również, za wszystkie wtyczki wytyczki, które ostatecznie mnie również cieszą. Napisałam ostatnio jeden taki bardzo niesztampowy ale ni nie-fantastyczny tekst. Ciekawe doświadczenie tak niefantastycznie sobie popisać:) A Twoje pisanki Erreth sczytam gdy lepszy dostęp do netu będę miała. Tutaj, w górach, trochę z tym mizernie. Serdeczności!

Hehehehe, Wiktorku, no cuś troszekiem się Ci pomerdało w kwestii autorów:) hiehie. Nie martw się, mimo, że wakacyjnie się przywitałam, to pracuję, nie odpoczywam, jeno bardziej w terenie w tej chwili a nie w biurze. No ale praca to praca. Nie rozpaczaj zatem bo weekend za kilka godzin czas Ci zacząć! p.s. widziałam mini-komentarz przy '40 dni...'. Czy oznacza to, że sczytałaś? Jakie zdanie Twe? Lece, uciekam i ślę serdeczności!

Erreth, sorki, gdzieś się zaplątałam znowu w czasoprzestrzeni. Pod tekstem '40 dni, 40 nocy',cokolwiek oznacza 'strona użytkownika', hehe. A co oznacza? serdeczności wakacyjne

Erreth, tak mi się westchnęło. Zgadzam się, trza publikować intrnetowo,pisywać,słać,dobijać się. Być wojownikiem i nie poddawać się. Z talentem Wiktorwroz nie obawiam się o jej przyszłość;) Piszesz, że poczułaś się pominięta, ale kilkanaście osób oceniło Twój tekst bardzo wysoko. Większości na tym portalu już kojarzysz się z niezwykle dobrym pisaniem, jesteś jakością samą w sobie. Nikt Ci tego nie zaneguje i nie podważy. Ole!:) Nie boj zaby tylko pisz i slij do wydawnictw, dobijaj sie. Wiktorwroz to marka. p.s. o co chodzi z tą 'Przeprowadzką' bo nie bardzo czaję bazę:)

Robercie ,znasz już moje uwielbienie do Twego pismakowania, czego dowodem były me ohy i achy i wysławianie pod niebiosa i te peany na cześc 'Kuku Na Muniu'. Ano, posłodzę Ci raz jeszcze, tj. nie po całości, ale posłodzę. Komentuję tutaj wszystkie 4 części jako całość utworu: Bardzo mi się podoba, świetnie napisane i bardzo sprawnie poprowadzone dialogi. Czyta się jednym tchem. Do tego zabawne i z przymróżeniem oka. Widać, że bawisz się z czytelnikiem,puszczasz do niego oko, czasami chowasz się za filarem bawiąc w berka.no:):)
Brakuje mi jednak bardziej wyrażnej puenty ale jeśli kryje się pod tą postacią to jest dla mnie zbyt mało czytelna. Ciekawy byłby również (ale to tak zupełnie na marginesie) pomysł na napisanie opka, gdzie głównym miejscem akcji byłby ten zbudowany przez rząd zamek w górach gdzie bada się istotę i pochodzenie maszyny. Ugryzienie tematu od innej strony, jakby od końca. W taki Kafkowski sposób - tak to widzę.Tak tylko podsuwam pomysł na kolejne opko gdyby Ci brakowało w co jednak wątpię:).
Forma scenariusza również fajnie poprowadzona choć bardziej niż ekranizację scenariusza widzę to jako realizację sztuki scenicznej. Odebmnie Bdb+/Cel-. Piszesz naprawdę dobrze, bez zastrzeżeń. Chętnie bym Cię widziała na sklepowych półkach. Serdeczności!

To samo chodzi mi po głowie, wiktorwroz. eh

Powakacyjnie witam i dziękuję za sczytanie i komentarze. Niezgoda.b - powiedz proszę, która część jest według Ciebie komunałem? Tadzio R. czy ogólna funkcja pralni? To było moje pierwsze, 'poważne' (tj. objętościowo) opowiadanie i - jak komentowałam powyżej - nie miałam już powera do dociągnięcia całości w tak przyzwoity sposób jak cała reszta. Co do błędów typu Cinquecento itd - chylę pokornie głowę:).Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam!

No coś circa about:)Shortów nie komentuję bo ich nie czuję. No dobra, odeszliśmy od wątku głównego. Pozdrooo

Malkontis, jesteś mieszkańcem Warszawskiego Ursynowa? Tak apropo Twojego shorta o zorzy polarnej. Ja tutaj z tym pytaniem bo nie chciałam Ci zaśmiecać przestrzeni pod twórczością

Hehe, Naczelny Penetrator, brzmi conajmniej perwersyjnie, haha

Całkiem klimatyczne, całkiem niezłe. Jest napięcie. Wyobraźnia pracuje. Trochę za dużo razy pojawia się 'nie' ale nie będę się wtrącać w zamysł autora. Zamysł to zamysł:) Serdeczności, Nowa

Redakcjo, nie wiem gdzie podziękować, a że mam mało czasu to zrobię to tutaj: dzięki wielkie za książkę "Miedziana Bransoleta" za Opko w odcinkach! Dopiero się zorientowałam, dlaczego akurat ta pozycja a nie inna, hehe. Widzę, że można coś napisać w 10 autorów i więcej i będzie trzymało się to kupy:) Pakuję do walizki. Serdeczności!

Dreammy, mi też chodziło o redakcję, wydawcę:) Sorki, piszę w szale, nie panuję nad myślami jeszcze:):)

Harkonnen2 - proszę, bez takich agresji w tonie. Przecie to pokojowa rozmowa. Rozumiem, że jakiekolwiek zdanie inne niż ogółu jest be. Be bo be. Ja swojego zdania nie zmienię choć i z Twoim się zgadzam: że trzeba walczyć, wychodzić itd. ale to już napisałam powyżej:)

Harkonnen2 - spoko, ja to uwielbiam, te kreatywne niedosypianie, sięganie w nocy do notesu by zapisać myśl, która w nocy może uciec. Ja to wszystko rozumiem i biorę to za element szlifowania warsztatu i kreacji. Spoko. Wiem też, że trzeba walczyć, wysyłać, męczyć itd. Spoko. Mimo wszystko, uważam że pomysł Baazyla co do profesjonalnej oceny w nagrodę jest super trafiony. Można mi tak myśleć, czy nie? Naprawdę nie jestem postacią, która chce mieć wszystko na talerzu, od razu, w gotowej postaci. Wiem na czym  świat literacki (ale też filmowy) stoi i jak należy walczyć. Mimo wszystko podtrzymuję swoje stanowisko co do oceny:)

Harkonnen2, nie chodzi przecież o komentowanie każdego opka tylko  tych wyróżnionych, w nagrodę. Napisanie opowiadania zajmuje trochę czasu, tj.w moim przypadku trwa to krótko, idę za ciosem, ale późniejsze kręcenie nosem, samodzielna redakcja, wycinanie słów, odleżenie tekstu itd - to trwa. Człowiek nie śpi po nocach, śni mu się zakończenie, obgryza nerwowo paznokcie. Kilka dni/tygodni póżniej wrzuca na portal i ...czasami nic czasami wiele. Ja akurat widzę co zgrzytnęło w moim opku choć historia jest fajna. Ale nie każdy to wie. Jeśli autor przeżywa skrajne emocje związane ze swym opowiadaniem (bo jednak oddajesz część siebie,nie ukrywajmy) to fajnie by było przeczytać profesjonalną ocenę np: Pana Parowskiego. Ja bym oddała swój miecz za taką ocenę. I nie chodzi o gratyfikację bo ja się rajcuję brązowym piórkiem. Tylko o wskazanie kierunku. Ja tam chętnie się dowiem, co się spodobało a nad czym warto jeszcze pracować, choć oczywiście moja wdzięczność do czytelników i pozostałych autorów w komentowaniu wspólnych twórczości jest nieoceniona. p.s. Uważam, że możliwość wrzucania opków na portal NF przeszła najśmielsze oczekiwania i samych autorów i redakcji.  Jest ich taaaaaak wiele. Serdeczności!

Czy jest możliwe, by dla przykładu osoby z brązowymi piórkami - czyli rokujące, zamiast nagród i dyplomów, dostały inny prezent? Profesjonalną recenzję, redakcje?

GENIALNY POMYSŁ!

Oczywiście miało być 'przenajlepsi'!A to dlatego, że.....tak po prostu. Bardzo mi się podobają te nasze komentarze, hehe:)

Jakubie, no to super. To ja od ojca stare numery wyciągnę i też przyniosę:) Pewnie gdzies w piwnicy się kurzą i dojrzewają, jak wino:)

Ojeah:)z miłą chęcią ale zabieganie pracowe mi podkłada kłody. Na wakacyje się w piątek wybieram więc poszaleję z Wami za 2 tygodnie:)

Kochani?ekhm...no jakby tu powiedzieć...wyjeżdzam na wakacje w piątek...kompa wrzucam na sam dna łóżka...wybaczcie no ale gdy wrócę...gdy wrócę to będzie takie opowiadanie, że się wszyscy posikają z zachwytu. No:)

Domek, pierwsza część jakoś bardziej mnie zaciekawiła, może przez to, że jakoś tak uroczo,wspaniale napisana. To znaczy tak uroczo wspaniale:) Druga tak troszkę zbyt krwista i surowa choć sprawności literackiej nie odmówię. Jak skończysz pracę w Loży to wrzucaj kolejne.

Ta rekompensata za pierwszym razem wyszła kapitalnie, uśmiałam się do łez. No ale to już inna bajka. Tj. inne opowiadanie, hłe

Ja jestem zszokowana ilością opowiadań i osób piszących. Ale prawda, fajnie, że są osoby, które rzetelnie oceniają opowiadania choćby Baazyl, Malkontis, Achika, AdamKB, M.Bizzare  no i cała loża. No i pewnie kilkanaście innych osób, których nie zauważyłam:) hehe. Może redakcja kiedyś kogoś zatrudni na pełen etat do czytania i dogłębnej penetracji każdego opowiadania bo sam Jakub przecie nie podoła.

p.s. szapoklak z głowy Malkontis, że Ci się chce tak rozbierać opowiadania na czynniki pierwsze.Mimo tego,  że nie zgadzam się czasami z formą przekazywania uwag i z tym, że miejscami jest to już przepychanka, to autor może się tylko cieszyć z tak profesjonalnej i dokładnej oceny. Może też dlatego, że niewiele osób zna się na poprawnej polszczyźnie i gramatyce? Acha, to nie ironia:)

No to do dzieła, Malkontis:D Dawaj sprayem po oczach! (to taka zagrzewka do krótkiej formy, którą obiecałeś,choć to chyba o lakier do włosów chodziło). Ahoj

Hehe - to apropo pierwszego zdania Twej odpowiedzi.
ehh - apropo drugiego.
pozdrowionka dla Panów!

Chłopaki, skąd w Was tyle jadu?
Malkontis, chodzi o to,że tak podniosłych tekstów długo czytać nie mogę i taki dowcip po prostu sprawił mi ulgę, tj. się uśmiechnęłam do się. Ja nie wiedziałam, że był ten tekst w oryginale. tj. po angielsku. A gdzie można go sczytać?

Hehe...niegłupi powiadasz? Nie kulawy?:)Z tym 'pół roku' to tak mi się rzekło. No jakby nie było to Practice Makes Perfect i tyczy się to wszystkich na tym portalu i poza nim i w ogóle. A Twoje pisanki przypadają mi do gustu

Podoba mi się lakoniczna odpowiedź Erreth'a,hehe

MoFFiss, a ja myślę, że skoro tyle czasu poświęca się na komentowanie Twojej twórczości to znaczy, że Cię tu cenią. Czuć inteligentną i oczytaną bestię. A że po drodze jakieś błędy się pojawiły, no cóż, za pół roku, rok będzie perfekcyjnie. Niektóre komentarze palą aż za bardzo w oczy, przynajmniej w moje:)No to tyle co do komentarzy a teraz oceńmy opowiadanie: styl mi się bardzo podoba, historia - czuję pewien niedosyt i nie jest to mój klimat choć akurat zdanie z diabełkiem całkiem słusznie przerywa ten patetyczną jamę. Jak dla mnie ciekawy eksperyment i mimo, iż nie mój klimat, to doceniam. Jedno zdanie bym poprawiła: "Mury splatały się....masywne filary przypominające splecione". 2 x splecione w jednym zdaniu to jakoś mi nie pasuje. serdeczności

Życzę Wam imprezy jakiej nie przeżył nikt, niech sąsiedzi walą walą walą walą do drzwi:) Szkoda, będę wtedy poza krajem, ale może redakcja zaproponuje drugie spotkanie w sierpniu?:)

Dziękuję Waffler za sczytanie i komentarz:) Widać, że nasze zamiłowania nieco się różnią: Ty siekasz, rąbiesz i zabijasz - ja śnię i piorę pościel,hehe

Waffler, nieźle napisane,choć gdzieniegdzie są błędy interpunkcyjne a w 1-2 miejscach styl mi trochę sgrzytnął. Ale działa na wyobraźnię bo napisane tak, iż spokojnie można sobie na tej podstawie zwizualizować co się tam też działo. Nie jestem fanką siekania i rąbania a Orkowie i wiedźmin już tyle razy byli wykorzystywani i przerabiani, że nie odnalazłam tej świeżości w Twym opku. Mimo wszystko postawiłabym między 4 a 4.5:) pozdrawiam serdecznie, czekam na kolejne (masz coś w swoich zbiorach mniej ociekającego krwią i sztyletami, z samodzielnie wykreowanym światem? Jeśli tak, wrzucaj:) No i zapraszam do swoich '40 dni..'.

Hehe, zabawne i fajnie napisane, z jajem. Podoba mnie się. Daję 5 za ten inteligentny pastisz,ehmmmm, ale popraw jeno Panie Baazylu następujące:
- piąta linijka -'Mam Pan talent!', chyba 'Ma Pan talent!'
- 'Maciejewski wzniósł zaciśniętą pieść ku niebu', chyba 'pięść' ę ę ę ę
- 'Słuszna uwaga, też zwróciłem na to uwagę' - może zamiast powtarzać słowo 'uwaga' użyć czegoś innego lub przekonstruować pytanie?

To tyle, ahoj

Ja przy swoim opku mam 0 ocen a za to 12 cennych komentarzy:) A jaka radocha!

Misiael, Ty nas tu nie denerwuj, młody jesteś jeszcze i tyle, wszyscy widzieliśmy ten rocznik w drukowanej NF:)

Ja wiem który serial, dobry dobry. Jej serialowa koleżanka po fachu, Michelle Williams urodziła dziecko  Heathowi Ledgerowi (nieżyjącemu już zresztą):)No to już wszystko wiemy z plotek

Ja jestem za a nawet przeciw, ale nie wstrzymuję się od głosu. Takie jest moje zdanie:) Rozwijając myśl do połowy: jeśli Wam to pasuje to popieram choć mi samej jest to ganz egal.

haha Max,się żem uśmiała z Twojej niebywałej znajomości szołbiznesu: mąż Katie Holmes, Doda, Brad Pitt, hehe. Przepraszam, zboczyłam trochę z toru. Co to ja miałam powiedzieć? Acha, opowiadanie - podobało mi się, bardzo Tj. nie oszołomiło mnie, ale czytało się bardzo przyjemnie, ładnie napisane, szczególnie te momenty "powiedziałem: pragnij mnie i mnie zapragnęła". No i z tym kochaniem się przy ścianie bez kochania się. Niby takie oklepane a jednak zrobiłeś z tego coś ciekawego.Piona

Max, fajny pomysł, fajne opowiadanie, lekko się czyta ale mimo wszystko czuję niedosyt bo chyba zbyt lekko. Jakoś tak zbyt potocznie chyba jak dla mnie napisane. Nie jest to pełnokrwiste opowiadanie choć a i owszem, podoba mi się pomysł. Jakbyć troszkę oszlifował i uszlachetnił zdania, trochę rozbudował całość to byłoby jeszcze przyjemniej. Czy Twoje opko sugeruje, żę Stephen miał po prostu farta napotkać diabła na swej drodze a jego sukces przypisujesz jedynie paktowi z diabłem?;) A masz 5. I popraw błędy (choć teraz to możesz mi powiedzieć: cmoknij się w zad Nowa, bo edycja zniknęła): drugie zdanie: "zgubiłem kilka razy drogą" - popraw na "drogę";" Dorysowałemjeszcze dwa koła" - spacja między słowami. 

Zgadzam się z pyrkiem. Niby ciekawość pali ale po co to komu? Mam mieszane uczucia co do takiej jawności.

hehe, było tak zimno, że nie przyszło nam do głowy, by wyciągać ręce z kieszeni:)

Potwierdzam słowa Maxenciusa, było fajosko, bylismy w Lolku, Bolku, Kurczaku, Toli i Zielonej Gęsi:) W Lolku tłum niemiłosierny, więc szukaliśmy się dobre 15 minut i gdyby nie Domi, która dzielnie trzymała gazetkę w dłoni, to w życiu byśmy się w tym tłumie nie odnaleźli:)

No wreszcie ktoś dostrzegł genialność opowiadania, hehe. dzięki:)

Max, heretyk w tym wypadku to ktoś, kogo interpretacja doktryny kościoła odbiega od 'normy'. W tradycyjnym poglądzie samobójstwo to grzech, uznawane niegdyś za grzech śmiertelny,który odbiera prawo do pochówku katolickiego. Taka jest moja wiedza na ten temat. A Genowefa to czysta symbolika, przypadek powszechny jak wyjście po bułki do spożywczaka. Wielość interpretacji jest dla mnie plusem więc cieszę się, że jest ich tak wiele w Waszych komentarzach i dużo znaków zapytania. Nie chciałam zarzucać czytelnika bezpośrednią wykładnią, wolę zostawić furtkę interpretacyjną.

Dziękuję za komentarze, cenne!

A ja myslę, że w tym przypadku wiek jest ważny. Tekst jest arcy-uroczy jeśli wyobrazić sobie, że pisała go 11-12 letnia istota. No spójrzcie tylko na to: "Musiałam przygotować obiad na jutro i na dziś kolację. A na podwieczorek była pepsi i ptysie w polewie malinowej dla Pani domu, w polewie toffi dla małego, a dla mnie po prostu ptyś". Nigdy takiego obiadu nikt mi nie zaserwował:) Ocena w zasadzie zależy od wieku. Jeśli napisany przez jeszcze nie nastolatka to gratuluję, życzę powodzenia dla młodego pisarza i odwagi, że zdecydował się wrzucić tekst tam, gdzie pływają starsze ryby. Brawa dla najmłodszego/najmłodszej. Jeśli nie - hmmm. Do popracowania. Jak Achika, uważam że wiek jest ważny. Bez oceny.

No właśnie coś sie podobno kroi powoli redakcyjnie, ale trzeba być cierpliwym i czekać na zew. W dziale 'Wakacyjna strefa zabawowa' co zaczyna być o tym pisane:)

Adamie, dzięki za zgrabną ripostę:) p.s. mi takie opko też wystarcza, nie napisałam, że nie.

Robert, ja również kiedyś podważyłam w ktorymś z opków zasadność relacjonowania pośmiertnego, przez osobę której fizycznie już nie ma jednak Jakub powiedział, że to możliwe, z tą relacją pośmiertną. W fantastyce wszystko jest dopuszczalne.

Ciekawe, ciekawe MoFFiss, fajnie napisane, zabawne z tymi uszami, które słyszą sąsiada. Scena z kuchni zaczynającą się od "Lubiłem patrzeć na matkę moich dzieci", rozwinąć, tu dodać, tam dodać i porządne opowiadanie erotyczne mogłoby z tego powstać:)  Btw: miło wiedzieć, że mężczyzna wciąż lubi patrzeć na zgrabny zadek swojej żony.

tj, nie wiem, czy profesjonalna, bo mi w tej materii można wcisnąć kit absolutny a i tak się nie zorientuję, ale ocena bardzo szczegółowa i dogłębna, tak miało być.

To się nazywa profesjonalna ocena:)

Bardzo zdolny Pan Kamil:) Świetna kreska, czy Pana gdzieś wydają, Panie Lupus? Co do treści, muszę się jeszcze chwilę nad tym zastanowić, ale chyba zbyt dosłowny przekaz jak dla mnie (np: str. 42a), choć czuć fajny duet i porozumienie między Wami. Ciężko mi to oceniać bo sama coś 'quasi-filozoficznego' napisałam na temat przemieszczenia się między światami,moralności, wyborach tralalala choć w moim opku nie ma strasznych potworów:) zapraszam http://www.fantastyka.pl/4,1125.html

Zamiast gwałcić czytelnika z całą dosłownością wolę dyskretny urok flirtu z miejscem na domysły i indywidualną refleksję. Zamiast palić na jego oczach wolę być zapalnikiem. No a reszta to kwestia interpretacji albo wykonania?Popracuję może jeszcze nad tym, dzięki:)

Nowa Fantastyka