- Opowiadanie: malkontis - Cukierki toffi w krainie Delamur (dedicated to...)

Cukierki toffi w krainie Delamur (dedicated to...)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Cukierki toffi w krainie Delamur (dedicated to...)

Malkontis wczołgał się cichcem do krużganku i rozejrzał się wokoło. Nikogo nie zobaczył, ale i tak postanowił zaatakować. Z głębi swej psychiki dobył zwrot akcji i cisnął nim w otaczającą go pustkę.

– Urwa! – krzyknęła pustka i jęknęła cichutko.

– Nikt cię nie pytał o zdanie, pustko. – odparował ten bestialski cios w głębię swej psychiki Malkontis. – zaraz zajmę się twoją nieodmiennie zaskakującą piętą.

Malkontis sięgnął do kieszeni i dobył swojego srebrnego, święconego pumeksu, który swego czasu ukradł z czarnej świątyni Rozalindy.

– Twoja pięta nigdy już nie będzie zaskakująca. – zawył złowieszczo.

Pustka zmaterializowała się nagle i zaczaiła się na Malkontisa, a potem wyrwała mu jednym celnym zwrotem akcji pumeks z dłoni. Malkontis jęknął bestialsko, a potem zdematerializował się i z cichym mlaśnięciem znikł.

Pustka westchnęła cichutko z zadowoleniem i również znikła.

Od tej pory nikt w krainie Delamur nie nosi przy sobie cukierków toffi.

Koniec

Komentarze

Ponieważ nie wszyscy mieli okazję zapoznać się z tym dziełem, umieszczonym pierwotnie w pewnym wątku Hyde Parku, postanowiłem udostępnić je szerszej publiczności, aby mogła czerpać radośc i zadowolenie. Oraz inspirację, rzecz jasna.

Intrygujące. ;)

Obawiam się, że żadna ocena nie jest w stanie oddać twego geniuszu!

zawsze możesz postawić mi dwie szóstki :D :D :D

Czuję się winny. Daję 6 (sorry, ale nie multiplikowałem się).

Ale o co chodzi?

Chciałem sprawdzić czy też umiem napisać coś w tym stylu. Tak zwanym ryzykownym.

Aaaaa,czyli kolejna runda dedykacji pojedynkowych? Geniusz Magnetronu zdecydowanie bardziej do mnie przemawia;)

Po prostu lepiej czuję się w konwencji post-cyber-kitchen-punk niż pre-industrial-eschatological-fantasy. Teraz zamierzam się na coś w stylu magical-office-psycho-thriller, ale jeszcze nie wiem co to dokładnie jest. Chodzi tam chyba o sprzątaczki i światowe spiski, ale to się dopiero okaże. Niedługo coś na pewno powstanie, bo już mam temat. Będzie chodziło o zaginiony spray do szyb. Złowieszczy spray. Chyba.

Gdyby z tego płynęła jakaś nauka dla twórców wzmiankowanych gatunków... Ale jest podobnie jak ze Spidermanem: zapomniał, że powinien się skończyć jeszcze przed pierwszym odcinkiem. (Uprzedzić pytania: też autotematycznie)

Malkontis, brzmi apetycznie. Czekam na spray

Przypomina nieporadny tekst harkonnena2, kiepski i niby-satyryczny.

Gdzie ten tekst, gdzie ten tekst?

Nie każdy potrafi pisać shoty, ale tobie, malkontis, to wychodzi.

Czy to kolejna francuska reklama margaryny? (6)

kilka wyczesanych skojarzeń. chylę czoła. 5

Nowa Fantastyka