Profil użytkownika


komentarze: 84, w dziale opowiadań: 74, opowiadania: 33

Ostatnie sto komentarzy

Warsztatowo naprawdę świetnie.Tekst przekonujący i z przesłaniem. Trafiły się jednak literówki:

żarna od plew - chyba ziarna?

wrzeszczącego wniebogłosy - spacja przed w

wycedził- Śmierdzisz - także spacja

Od tamtego zdarzenia minęło wielo dni. - popraw na wiele

Fajnie się czytało. Tyle, że jesteś bardzo daleki jeśli chodzi o stronę teologiczną.

Pozdrawiam

bemi, łatwiej by się czytało z akapitami

"- Masz może na imię Patty? - spytał Barris i jedno­cześnie dał Charlesowi Freckowi znak, że wszystko w po­rządku. - Nie - odparła i pokazała palcem plakietkę z imie­niem na prawym cycku. - Beth. Ciekawe, jak ma na imię ten lewy, pomyślał Charles Freck" - "Przez ciemne zwierciadło"  Dick.

Jest świetny film Spielberga "A.I.". Może niekoniecznie o identycznym problemie, ale przypomniał mi się po Twoim drabblu. Pozdrawiam.

brajt - może jeszcze się przekonają. Do końca konkursu pozostało pare dni. Bajki z pewnością pozostaną na dłużej, no i pożytek z nich większy. A antybajka to też bajka, tyle, że dla dużych dzieciarów. I ona też ma niewątpliwe plusy:)

AdamKB - mogę tylko powiedzieć, że jestem niereformowalny

brajt - świetny pomysł. Trzymam kciuki.

w baskerville - ale wówczas jak ten miktus mógłby zrozumieć co jest naprawdę ważne w życiu?

Pozdrawiam

jasne brajt, ja nie w tym znaczeniu. To był świetny pomysł z tym konkursem, ponieważ napisałem baję, którą będę mógł przeczytać córce. Dla mnie to wystarczająca nagroda. Pozdrawiam.

homar, brajt, syf - dzięki za opinię. Mam nadzieję, że za jakiś czas przeczytam to opowiadanko swojej córce i jej również się spodoba. Pozdrawiam.

czarnalucka - wielkie dzięki za komentarz :)

brajt - w takim konkursie bierze się udział z przyjemnością

bemik - dzięki za komentarz. Znalazłem trzy ucięte ogonki. Mam nadzieję, że więcej ich nie ma. Pozdrawiam

regulatorzy - thx za opinię. Z nazwą szynowiec, również się nie spotkałem, ale mam nadzieję, że nie jest błędna. Z pozostałymi uwagami postąpiłem zgodnie z sugestiami. Pozdrawiam ;)

Prokris - rozumiem. Szału nie ma :). Pozdrawiam i dzięki za opinię.

Fascynować można się wszystkim. Równie dobrze teleturniejem, serialem brazylijskim, czy sportem. I nie dokonywałbym większego różnicowania, ze względu na prawdę w nich zawartą. Wystarczy poczytać wyznania Lance'a Armstronga.

A nie koniecznie. Jadłeś na żeberkach?

Wszystko zależy od tego dla kogo chcesz pisać. Do jakich czytelników chcesz kierować swoje opowiadania, czy książki. Dobrze byłoby znaleźć sobie grupę docelową (wiem, brzmi fatalnie). Ale to zależy od tego jakie są Twoje ambicje. W Stanach piszę się nawet dla konkretnych grup, na przykład kryminały dla gospodyń domowych. I interesować się tym, co interesuje te grupy. Pozdrawiam

Mówimy o inspiracji, o czerpaniu pomysłów. Co kto z tą wiedzą zrobi, albo ile czasu będzie przesiadywał przed telewizorem, to już osobna historia. Telewizja jest odbiciem pewnej kultury, niskiej, średniej, wysokiej. Obejrzysz tam teatr, film, posłuchasz recenzji. Dowiesz się o wydarzeniach z kraju i ze świata. Posłuchasz co ludzie mówią na najróżniejsze tematy, co ich złości, fascynuje. Zobaczysz tragedie i wybuchy szczęścia. Możesz się przyjrzeć manipulacji i próbie mówienia prawdy. Czy to mało, żeby inspirować?

To dobry temat na opowiadanie. Telewizja kłamie, prasa kłamie, cyganka prawdę ci powie. Przywołałeś temat stary jak węgiel. I prawdopodobnie napisano o tym nie jedną książkę. Myślę, że skoro telewizja jest w jakimś stopniu odbiciem ludzkich zachowań, to nie widzę przeciwskazań za czerpaniem inspiracji z tego przekaźnika. Tak robił Dick.

bemik - dzięki za komentarz. Rozumiem, że nie wszsyscy mają takie samo poczucie humoru

ciekawa wizja boga. Powiedziałbym, że świętokradcza, kiedy wcielasz go drogi Autorze w człowieka. A nawet wcześniej, kiedy jawi się jako boska cząstka. Tekst intelektualnie niezły, powiedziałbym, że lemowski, ale nie kupuję go.

tekst mroczny. Czasami miałem wrażenie jakbym oglądał koszmarny sen. Ta atmosfera...niezłe

syf - kiedy to prawda, z tym żurnalem. To autentyczna historia, która przydarzyła się facetowi na Tirze. Kiedy miał kurs na Rosję zabierał dolary i świerszczyki. Milicjantom było wszystko jedno co dostają. Pozdrawiam.

majatmajaja - kilka dni temu usłyszałem gdzieś zdanie: jaki facet chciałby mieć dziewczynę, która opłakuje zmarłego kota. Zdanie było właśnie takie, lub bardzo podobne. No i w jednej chwili dorobiłem do tego historię. Cieszę się, że Ci się podobało.

RichardTalbott - dzięki za komentarz. Pozdrawiam

Beryl - dzięki za opinie. Oki, caps lock zablokuję.

Stare dzieje, w podstawówce chciałem zostać pilotem. Odwiedziłem Dęblin. Pogadałem z nami rekrutami i ze starszym rocznikiem. Żadna historia, ale sam ją wywołałeś. Nie podchodziłem nawet do egzaminów. Mam ukrytą wadę wzroku.

brajt - list przeczytałem i co tu dużo mówić, był odkrywczy :)

ArcturVox  - NASA nie odwiedziłem, ale odwiedziłem kiedyś naszych orląt. Myślę, może niesłusznie, że poziom jest wyrównany :)

Prokris - starałem się, jak Boga kocham, starałem się :)

marleta - przecież ja nie spieram się, że osoba to nie osoba. Stoję, jednak na stanowisku, że bohater miał prawo nazwać osobę czymś. Nieraz ludzie myślą o ludziach, jak o rzeczach. Dosłownie. Nie znaczy to, że widzą prawdziwego śmiecia. Mówić, czy w złości o czymś myśleć, nie znaczy zaraz brać te słowa literalnie. Pozdrawiam

AdamKB - Boże broń. Bohater nie wie z czym ma do czynienia. Tak naprawde w zamyślę, to nieistotne. Chodzi o narzędzie wymierzenia kary. Tym narzędziem może być Anioł, ale równie dobrze może być nim awatar, albo android. To - " my Aniołowie" dopisałem, ponieważ komentujący nie rozszyfrowali, o co tam chodzi. Z kolejnych komentarzy widzę, że to i tak nic nie dało. Powinienem to inaczej rozegrać, ale cóż, napisałem, jak napisałem. Pozdrawiam.

 

marleta - przecinkologia leży i kwiczy - jak to gdzieś, kiedyś, komuś, ktoś powiedział.

Jak napisałem AdamowiKB założenie było proste. Nakreślić historię przestępców z ich punktu widzenia, a następnie wprowadzić postać, która wymierza im karę. Wyszło jak wyszło. Pozdrawiam

AdamKB - tytuł miał na celu zwrócić uwagę, na - nazwijmy go Brad - na Brada, który jest panem życia i śmierci dwójki bohaterów, A nie jest on człowiekiem. Nazwałem go "czymś", ponieważ główny bohater także nie ma pojęcia, kim jest ta osoba. Jest to jednocześnie forma poniżająca, mająca na celu odhumanizowanie kogoś, kogo się nie lubi. Pozdrawiam

MarcinKasica - zakładam, że masz rację. Próbowałem połączyć przeszłość bohatera z teraźniejszością, ale pewnie powinienem pisać to bez takiego podziału. Pozdrawiam

Syf - rzeczywiście interpunkcja, mówiąc eufemistycznie nie jest moją mocną stroną. Prawdą jest również, że skończyłem tekst na parę minut przed wysłaniem go na stronę. Nie zrobiłem jednak dokrętki, choć tekst może sprawiać takie wrażenie. To dziwne, ale ja widziałem odmienność klimatu, tylko, że nie wydało mi się to, tak zabójczą wadą. Błąd. Pozdrawiam

Niektóre sformułowania są zabawne, ale czuć, że opowiadanie ma ducha. Pisz i się nie przejmuj. Dojdziesz do wprawy.

w takiej wersji , tego dowcipu jeszcze nie słyszałem. Ta końcówka zawsze mnie powala :)

Dialog jest nielogiczny? Co w nim jest nielogicznego? Szlachtowanie, jak to nazwałeś jest nielogiczne? Może dlatego, że ma związek z dialogiem, który dla ciebie jest nielogiczny.

AdamKB - Za Wikipedią: "W języku potocznym słowem „robaki” lub „robactwo” określa się wszystkie bezkręgowce o obłych kształtach i miękkim ciele o długości większej niż szerokość, np. larwyowadów takie jak czerw lub pędrak, a nawet wszystkie drobne bezkręgowce, zwłaszcza pasożytnicze lub szczególnie dokuczliwe, w tym owady biegające”

Zdaje się, że tworzysz nowe definicje. Błędów, pewnie się nie ustrzegłem, ale skonkretyzuj, proszę. Pozdrawiam

Ardel skoro napisałeś: "Technicznie źle nie jest napisane i jak na tekst krótki zawarło w sobie sporo treści.". To skąd pytanie: "po co?"

AdamKB - może nie ująłem tematu wystarczająco dobrze, ale akurat napięcia społeczne są gigantyczną kopalnią, i to odkrywkową

Cellular -                   Dzięki za Twój szczery komentarz. Mimo wszystko nie aspiruję do żadnego z wymienionych przez Ciebie tytułów

 vyzart  -   Pętla się zaciska, ale przeciez wciąż możemy pisać.

marks -                     przecież nie pisałem reportażu. A z władzą bywa różnie, wystarczy spojrzeć na mapę polityczną świata

RogerRedeye -        infaltylne - może trochę, naiwne - sprawa dyskusyjna, powtórzenia - sypę głowę popiołem.

Zaczęło się trochę jak w "Niemoralnej propozycji", znajomo, ale później szło coraz ciekawiej. Finał zupełnie zaskoczył. Przerażasz mnie terebka.
Z głową napisane opowiadanie. Szkoda, że nie mogę punktować.

Fajnie czyta się Wasze komentarze.
Dziękuję 

Dzięki terebka za komentarz i ocenę. Kolejny finał będzie bardziej przemyślany. Pozdrawiam

Fasoletti, generalnie chodziło mi o spojrzenie na pewną kwestię - 
1. świat niematerialny determinuje rzeczywistość,
a może
2. świat duchowy to lipa 

Fajnie się czyta, literacko bez zarzutu. Mam jednak uwagę natury, hmm...coż, chodzi mi o zdanie, które wypowiada Bóg Chrześcijan: "Och wiem, ja również nie jestem bez winy". Gdyby naprawdę zostało wypowiedziane, wiara w Boga nie miałaby sensu. A dlaczego, to już każdemu pozostawiam do własnej oceny.
Niemniej, tekst literacko bardzo dobry.

Miło, że rzuciliście okiem na tekst. Doceniam uwagi. Wszystkim życzę sukcesu.

Dzięki za opinię.
Co do uwagi technicznej, wszystko można zrobić (uszyć) lepiej lub gorzej, nawet prosty obrus na stół.

Nowa Fantastyka