Profil użytkownika

༼ ͡ ◕ ͜ ʖ ◕͡ ༽


komentarze: 24, w dziale opowiadań: 19, opowiadania: 13

Ostatnie sto komentarzy

Bajka jest bardzo przyjemna. Ja może trochę skróciłabym ją, choć rozumiem, że opisy i dialogi pomiędzy mamą i Antkiem służą dokładnemu przedstawieniu ich relacji oraz sytuacji. Może wywaliłabym opis niektórych czynności gospodarskich, które są zbędne dla fabuły.

Nie ukrywam też, że wolałabym zakończenie z mamą i Antkiem dalej żyjącymi na wsi, ale z poprawioną sytuacją finansową, rozbudowywującymi gospodarstwo. Z drugiej strony uczynienie ich rodziną królewską nadaje tekstowi jeszcze bardziej bajkowego charakteru. Jednak po prostu po obszernym przedstawieniu tych ludzi i ich skromności po prostu nie widzę ich w pałacu królewskim.

Mam też pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że strażnik to zaginiony mąż mamy Antka i jednocześnie prawowity król, więc dlatego Antek jest królewiczem. Bardzo proszę o jaśniejsze przedstawianie tej sprawy w tekście.

Pozdrawiam!

Piesek, gdy tylko słyszał słowo kończące się na „-rek”, takie jak „spacerek” czy „dworek”, podrywał główkę i przekręcał ją na bok

Moje dwa już na sam dźwięk “spacerek” albo “dworek” dostają szału :)

Hej, potrzebuję zbetowania opowiadanka na konkurs. Jest już na betaliście, tytuł “Czy tu mieszka mój syn?”. Długość: 14k. Każdy komentarz się przyda heart

ale dlaczego koniecznie obecną i nie przeniesiesz – nie wiem, co więcej, mnie to dziwi

Potrzebuję opowiadania które dzieje się w obecnych czasach i w Polsce, dlatego nie mam jak przenieść np. do czasów 2 wojny światowej. Nie posiadam też kompletnie dobrej wiedzy na temat tamtego okresu, mogłabym pokopać wiele rzeczy. Nie pisałam od dawna i potrzebuję zacząć od czegoś prostszego.

Napisz, przeczytam od początku do końca! :)

Jasne, jak tylko pierwsze prace zakończę to zaproszę do bety :)

Pytanie z kategorii prawo: w opowiadaniu mam taką sytuację, że “coś się dzieje” i osoba wynajmująca mieszkanie pyta się właściciela, czy mógłby podać kontakt do poprzednich właścicieli. Mam wobec tego pytanie, czy czy może on powołać się na na przykład RODO i nie podać żadnego kontaktu? Bardzo zależy mi dla dobra fabuły, by miał wiarygodną wymówkę by tego  nie zrobić wink

 

Pytanie drugie z kategorii: co wypada, a co nie: czy waszym zdaniem w obecnej chwili dokładanie do opowiadania motywu obecnej wojny jest “na miejscu”? Dobrze by mi pasowała do fabuły jako pewne tło, ale nie jestem pewna, czy to by było odpowiednie. Mam trochę problem z orientowaniem się “co wypada, a co nie”, dlatego wolę się zapytać.

Dla mnie to bardzo dobry short, daję 6 gwiazdek bez wahania. Tematyka katastrofy klimatycznej jest mi bliska i dobrze widzieć, że inni też się niepokoją. Widzę, że pojawiają się zarzuty wobec tekstu, że mszczenie się na jednym człowieku przez zwierzęta – duchy nie ma sensu, bo przecież to nie wina Red. To wina tych, którzy zdążyli uciec do luksusowych bunkrów. Niemniej jednak ja interpretuję te zwierzęta jako dusze, które nie potrafią odejść, bo są trzymane w tej rzeczywistości przez złość, nienawiść, chęć zemsty na ludziach. Dlatego być może zabijają przypadkowe osoby i są w stanie do nich przemawiać przez paranormalne moce. W takiej interpretacji wszystko mi się klei w shorcie :)

A kiedy będzie można wpisać sobie uczelnię do CV?

53. Felicja właśnie się przeprowadziła, od pewnego czasu nęka ją starsza kobieta, która błaga o możliwość obejrzenia domu, bo uważa, że mieszkał w nim jej zmarły syn.

Bardzo proszę o rezerwację heart

Hej Dawidzie, dzięki za odpowiedź i ciepłe przyjęcie. Szukałam właśnie miejsca, na którym mogłabym publikować moje teksty, na które pojawiło mi się ostatnio kilka pomysłów. Gdy tylko przygotuję porządnie swój pierwszy pomysł, na pewno będę wrzucać. Póki co testuję możliwości strony i społeczności :)

Zrozumiem, jeśli nie będziesz chciał wracać do starego opowiadania, dla mnie również patrzenie na swoje stare teksty nie jest proste ;) Nie dość, że widzi się wszystkie błędy i niedociągnięcia, to jeszcze się je przeżywa. 

Opowiadanie przeczytałam i skomentowałam ze względu na tytuł. Interesuje mnie wszystko związane z neuroatypowością (spektrum autyzmu, ADHD i inne), dlatego zawsze z chęcią czytam teksty o osobach których budowa mózgu jest inna niż większości ludzi i które doświadczają innego rodzaju trudności.

lepiej byłoby nawet zawrzeć tę historię w większym “kalibrze” niż opowiadanie.

Prawda, zdecydowanie ta historia potrzebuje większej ilości znaków i szerszych ram czasowych :) Więcej szczegółów, wątków, tajemnic.

Czy o Oumuamua też można czy totalnie katalogujemy jako obcego spoza układu? [tu miało być thinking emoji, ale nie działa]

Bardzo mi się podobała ta historia, tak bardzo, że nie zwróciłam uwagi na ewentualne problemy czy mankamenty, bo będę rozmyślać o samej fabule i przedstawionym świecie :)

Hej, nie jestem pewna czy dobrze rozumiem kwestię usunięcia narośli z mózgu chłopca. Wiadomo, że jego świadomość została przysłana ze statku, że jego mózg był w jakiś sposób przez to zniekształcony, że po usunięciu narośli odzyskał pamięć. Czym w takim razie była ta narośl i skąd pojawiła się u niego? Rozumiem, że nie zawierała ona wspomnień z poprzedniego życia w kosmosie, skoro po usunięciu jej one nie zniknęły. Będę wdzięczna za uzupełnienie i wyjaśnienie tej kwestii heart

Hej. Pomysł na opowiadanie widać jest i przeczytałabym więcej, brakuje mi jednak paru rzeczy, aby nasycić się historią :)

  1. Główny bohater wydaje się kompletnie bezosobowy. Wiemy, że podróżuje, że pisze książkę o okolicznych terenach. Ale dlaczego to robi? Kim jest, naukowcem? Historykiem, etnografem, architektem, przyrodnikiem? Podróżnikiem? Poetą? Artystą? Dlaczego podróżuje i pisze? Jaka jest jego historia? Brak mu również wyraźnych cech charakteru i chyba wyróżnia go tylko ciekawość. Potrzeba więcej, niech ma więcej wad, nawyków, rytuałów, ukrytych talentów.
  2. Wątek romantyczny wydaje się być za szybki i sztuczny, przede wszystkim nienaturalny. Mogliby spędzić więcej czasu razem, więcej czytać wierszy, rozmawiać. Niech znajomość rozwija się wolniej, a naturalnie, ludzko. Bardzo nierealistyczne wydało mi się wyznanie miłości drugiego dnia, w drugim wierszu.
  3. Brakowało mi dokończenia wątku tej babki, co siała zamęt i go opętała. Wiadomo, czasem robotę robi tajemnica i domysły, tutaj jednak czegoś mi brakuje. Czy wzięła się w tamtym miejscu zupełnie bez powodu, wybrała tego gościa na dręczenie zupełnie bez powodu? 

Myślę, że dobrze by tu zrobiła większa skala czasowa, może niech ziomek posiedzi tam z miesiąc, by dać czas na rozwój wszystkich wątków? I dzięki temu będzie automatycznie miejsce wplecenie głębi: może powychodzą na jaw jakieś mroczne sekrety okolicy albo głównego bohatera? smiley

Jak zauważył przedrozmówca, więcej jest tu fiction niż science, ale ja nie uważam tego za problem w tym przypadku. Z braku, póki co, sensowych odpowiedzi na poziomie naukowym na tak zwane pytania graniczne o istotę istnienia świata, próby odpowiedzi zawsze będą takim czy innym fiction.

W tekście głównie złość jak dla mnie wywołała postawa doktora i nie dziwię się tym kosmitom przeprowadzenia interwencji zbrojnej, ziomek chciał podpalić dom, w którym oni też mieszkają, więc na wszelki wypadek pozbyli się całego potencjalnego źródła durnych pomysłów. Zastanawia mnie jednak po co właściwie przy okazji rozwalili całe gwiazdy? Nie wydaje mi się to jakkolwiek opłacalne ani sensowne energetycznie, do unicestwienia cywilizacji ludzkiej wystarczy o wiele mniej drastycznych środków, zwłaszcza, że w tym opowiadaniu nadal jest szczególnie wybitnie zaawansowana (tak zakładam). Domyślam się, że trzeba było jakoś poinformować bohatera o zagładzie; może jednak subtelniejszy sposób byłby lepszy? Obudzić chłopa dużo później ostatnim sygnałem z Ziemi, że są pod atakiem i Maggelan musi radzić sobie sam? Albo może niech kosmici sami odnajdą doktorka i wytłumaczą głupotę pomysłu, taki tam pomysł na sequel cool

Nowa Fantastyka