komentarze: 17, w dziale opowiadań: 17, opowiadania: 10
komentarze: 17, w dziale opowiadań: 17, opowiadania: 10
Lepiej stracić wszystko czyli tron i przywileje niż zabić żywe stworzenie.
Pozdro
Liczę na komentarze negatywne, gdyż chciałbym poprawić wszystko co możliwe. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania dotyczące tekstu to proszę je napisać, a ja na nie chętnie odpowiem.
Pozdro
Przypadki pana K. to myślę, że niezbyt dobry tytuł. Jest już książka Przypadki Robinsona Kruzoe, a ludzie mogą myśleć, że to Przypadki pana Kruzoe. Wiem, że się nie zastosujesz, ale wspominam :)
Znam takich ludzi :P
Dla mnie się głównie liczy w czytaniu opowiadań to czy widać, że autorowi to sprawiało przyjemność i pisał to z pasją. Błędy owszem są, ale staram się na to nie zwracać uwagi.
Muszę przyznać kolegom, że mają rację :/
He, he dobre :)
" odparł, po czym wziął zawieszony miecz na ścianie i podszedł do drzwi otworzył je i" wypadałoby postawić przecinek pomiędzy drzwi i otworzył. Pomysł niezbyt oryginalny, ale i tak dobrze napisane.
POZDRO
Dzięki ocha. Zapomniałem dodać, że z kamienia wyszła głowa i ręce Azbenda.
Jeśli mam być szczery to jest w tym jakiś sens :P
Sorki, z innym opowiadaniem się pomyliłem z tą gramatyką. Lepiej nie czytać dwóch naraz :P
Mam nadzieję, że te błędy były zamierzone :D
Pomysł ciekawy, ale zakończenie nie aż tak epickie. Błędami zajmą się inni użytkownicy, gdyż pędzę na grę w ping-ponga :P
Pozdro
Dosyć ciekawe opowiadanie, ale od czasu do czasu powinieneś robić jakieś przerwy w dialogu, albo czasami pisać kto mówi. Ogólnie fajne tylko trochę gramatykę i stylistykę można by było dopracować. Czytając to nawinęła mi się myśl o bajkach robotów :D
Dzięki. Na pewno zastosuję się do twoich rad :)
Ochu, przecież takiego zdania ze zwrotem chwycił kamień za rękę nie było. Zamieszczam tu opowiadania, aby użytkownicy je na SERIO komentowali i bym mógł dopracowywać swoje umiejętności. To co napisałem nie związane z zasadami języka pozostaje mnie i mojej wyobraźni Bravincjuszu. Teraz piszę kolejne opowiadanie, więc mam nadzieję, że się trochę poprawi, gdyż wczoraj jak i dzisiaj siedziałem nad książkami i opowiadaniami :) Te opowiadania są takie jakie są, gdyż zrobiłem największy błąd pisarza czyli nie sczytałem ich i nie dokonałem korekty. Wiem, że straszny żal, ale trzeba się uczyć na porażkach...
Komentarze niemiłe, ale chciałem zdobyć trochę rad na przyszłość. Z niechęcią dziekuję :)