Profil użytkownika


komentarze: 9, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 7

Ostatnie sto komentarzy

Dorzucę się komentarzem trochę po terminie.

Przeglądał ktoś ze starszych roczników arkusze? Czy tylko ja mam wrażenie, że matura robi się z roku na rok coraz łatwiejsza? Taki papierek, który ma każdy, bo wystarczy czytać ze zrozumieniem na poziomie podstawówki i już wyciągniesz wymagane 30%.

 

Już tam mniejsza o podstawy. Ale matura rozszerzona mogłaby jednak o czymś świadczyć, bo (mówię o matematyce, nie wiem jak rozszerzony polski - nie pisałam) wchodząc do sali, gdzie miały być egzaminy, byłam przygotowana na absolutną burzę mózgów, używanie wzorów z kosmosu i walkę na śmierć i życie, tymczasem zadania robiłam niemal ciurkiem i jako niezbyt dobry, bo trókowy uczeń byłam zaskoczona ich śmiesznym poziomem trudności. 

 

I wcale nie jestem z tego zadowolona. Co z tego, ze będę miała niemal komplet punktów, skoro wszyscy inni też tak napisali?

Cokolwiek powiedział Harry Wotton, nadaje się do wklejenia tutaj:

"Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej."

 

"Życie trwa tylko chwilę, więc spal się jak najjaskrawszym płomieniem."

 

"Należy wchłaniać barwę życia, ale nigdy nie przypominać sobie szczegółów. Szczegóły są zawsze trywialne."

"pakunek.
Pięknie zapakowany,"

Ja bym się czepiała, bo to niemal powtórzenie ;)


Jakoś nie zadziałał na mnie ten żart o króliczku :(

Tak czy siak, Eliza miała w dupie opinię zarówno jednych, jak i drugich.

 Razi ta dupa :(

W lato miała ten luksus, że mogła spokojnie wyjść na miasto w okularach przeciwsłonecznych, i nie dowalały się do niej żadne cholerne umarlaki...

"Dowalanie się" też razi, a poza tym sporo ludzi nosi okulary przeciwsłoneczne w zimie. Śnieg oślepa, słońce bywa za ostre, a ja mam wrażliwe patrzałki.

Miała ochotę trochę namieszać mu w głowie. - A potem uprawialibyśmy seks. 

No jasne. Chyba żadna szanująca się kobieta by tak nie powiedziała.

 

Generalnie było trochę takich kolokwializmów, główna bohaterka nie przypadła mi do gustu. Ale wrażenia pozytywne, jeśli mogę tak powiedzieć biorąc pod uwagę tematykę i finał opowiadania O.o

Fakt, że początkowy dialog trochę razi, bo ile myślników może być jeden pod drugim, no i język tam jest tak wystylizowany, że aż sztuczny, ale może to tylko trudne początki. Z krótkiego fragmentu ciężko wnioskować =/

Udało mi się przeczytać do końca, a to dobrze świadczy, bo ja leniwa jestem :P

Mat-fiz Cię niby nie usprawiedliwia, wręcz przeciwnie, ale doskonale rozumiem, że ludzie wolą odczytywać wartości funkcji cosinus niż zastanawiać się gdzie postawić przecinek ;)

Nowa Fantastyka