Profil użytkownika


komentarze: 44, w dziale opowiadań: 27, opowiadania: 9

Ostatnie sto komentarzy

Poprzedni konkurs GoT był masakryczny, ale przy tym ja czuję się wyjątkowo tępy. ;)

Tak się składa, że mieszkam w środku lasu i do najbliższego miasta mam dziesięć kilometrów, a i tak metropolią ono nie jest, więc takie pogranicze odpada, poza tym setting nie jest wcale taki nijaki, bo i inne moje opowiadanie dzieje się w tym świecie (Chędożone bachory). Wychodzi więc na to, że pisałem o czymś co znam, znam, bo sam wymyśliłem. Wiem, słabe wytłumaczenie, no ale jest jak jest i inaczej raczej nie będzie. *Rymy mode on* ;] Poza tym, teraz jak czytam końcówkę, to wydaje mi się dziwnie kiczowata, może po prostu zmęczenie materiału...

Cały ten fantasy setting, tylko po to, żeby tytuł brzmiał dwojako. Jak widzisz tytuł "Pogranicze", to myślisz: "pewnie na pograniczu jakiegoś królestwa...". Tak na początku jest, pogranicze Verloth i Maredith. Dopiero potem czytając odkrywasz, że nie chodzi o pogranicze dwóch królestw, a o pogranicze życia i śmierci.

Chciałem napisać zabawny komentarz dotyczący nick'u autora. Niestety, wężowiec wessał mi mózg.

Zdecydowanie, nie ma to jak przesiedzieć kilka dni rwąc włosy z głowy i zastanawiać się nad odpowiedzią.

A mnie ciekawi, czy w pytaniu o interwał odpowiedź trzeba podać liczbą czy słownie.

Jajko drogie, że jak cep proste, to wiem, czego się spodziewasz po kimś, kto pisząc ten tekst był po dwóch odcinkach serialu i jednej szóstej książki?! Starałem się jakoś oddać bohaterów w miarę możliwości, ale najwyraźniej słabo mi poszło :D

Nie lubię pisać o czyichś bohaterach, zawsze słabo mi szły fanfiki.
A tak na marginesie, pisząc jak Dany miażdży głowę Drogo tym przepięknym smoczym jajem, myślałem o Tobie, Dj'u! O Jaju i Jego morderczym pięknie zagadek na konurs ;)

Toż to najdziwniejsza i najlepsza zagadka wszech czasów! Jajko, jesteś geniuszem zła!

Dobra, nie słodzę, bo jeszcze na cukrzyce zemrzesz i nie będzie komu zagadek wymyślać... :P

Będę, w końcu mam czas do końca długiego weekendu ;) Chociaż... Czy ja wiem, dziewięć dni to trochę mało, tekst powinien odleżeć przynajmniej trzy tygodnie, a skończyłem go we wtorek. Jednakże jestem dobrej myśli, bo po jedym dniu poprawiłem dużo rzeczy i dopisałem na prawdę fajne fragmenty, które dodają historii realizmu. (Przyznaję się bez bicia, że tekst, w którym Dany zsiada z konia, bierze jajo, wsiada z powrotem i odjeżdża był słaby jak kawa z mlekiem i cukrem :P)

Za jakiś czas wrzucę humoreskę napisaną na początku kwietnia, ale to jak skończę "Chędożone bachory", bo byłoby mnóstwo głupich komentarzy z pytaniami, a epilog "... bachorów" wszystko wyjaśnia.

O! Jeszcze jeden błąd przeoczyłem. Tam gdzie w zdaniu "Dziewczyna wydała z siebie warkot, który nią samą zaskoczył" jest "nią", powinno oczywiście być "ją".

Tekst poprawiłem, niestety zrobiły się, typowe przy dodawaniu przez Moziliie, duże akapity. Mam nadzieję, że poprawiona wersja wypadnie nieco lepiej...

Njapierw próbowałem dodać na Mozilli, to się jakieś błędy robiły i inne takie, więc dodałem prze IE. Masakra! Wszystko w jednym ciągu i jakieś dziwne znaczki...

Makabra! Chociaż w zasadzie to od zobaczenia zagadki przez kilka dni nie myśałem o tym... Egzaminy i te rzeczy, ale się spiąłęm i rozwiązałem! Czuję się dumny! (Nie tak bardzo, ale jednak. :P)

Jak widzę, trzeba się w końcu zameldować, bo od tygodnia wchodzę tu od tygodnia i jakoś ciągle zapominam... :P

Ufam mojej książce od historii w sprawie wymowy francuskiej (chociaż z angielskiego th bezdźwięczny każą czytać "s") i googlowi w sprawie wymowy innych znaczków. A co do nazw, Sapkowski narąbał d'hoine, Cáerme i innych veloë  i nikt się go nie czepia za to, że nie podał wymowy, cóż, tłumaczeń też nie...

Jakich RPGów? Nie do końca rozumiem o co chodzi w tym stwierdzeniu. Jeśli chodzi o "ä", to jeśli kiedykolwiek miał styczność z niemieckim, to powinien wiedzieć jak to się powinno czytać/wymawiać, "ê" to takie coś pomiędzy "ie" a "ee", natomiast "é" mymawia się "ej"/"ei". Wszystko jasne?

To nie czytaj, nikt Ci nie każe. Co do tytułu. W średniowieczu mówiono raczej  "chędożony głupiec" niż "cholerny głupiec", dlatego "Chędożone bachory", a dlaczego bachory, mimo iż to kolokwializm? Bo tak mówią bohaterowie, (przypominam, walka ze szpiegiem z pierwszego rozdziału "– To te chędożone bachory! Musiały mi to podrzucić!..."). Jeśli kojarzy Ci się to z porno dla pedofilów, to wiedz, że coś się dzieje. ;P

@Russ, to jest ostatni rozdział, ostatni, który jak na razie napisałem, będzie jeszcze kilka. Mam już cały rys fabularny, nic tylko pisać.
@CodyM, przez te trzy rozdziały momentami pojawia się motyw tego, że to młodzież jest powodem całej sytuacji. Jak się okaże, jest. Nie chcę zdradać fabuły, ale mogę powiedzieć, że przez całość będzie przewijało się to stwierdzenie, dlatego właśnie postanowiłem tak nazwać to opowiadanie.  ; )

Tak, nie czas, pierwsza w nocy to raczej czas na czytanie piątego tomu opowieści o Feliksie Castorze (hehe ;P).
Miło, że ktoś przeczyta resztę. :) Bardzo się cieszę i zabieram się do pracy. :)

@beryl, możliwe, że zaczynają denerwować. Cóż, jestem skażony przez dzisiejszą mowę młodzieżową i czasami ułożenie odpowiedniego dialogu zajmuje mi kilkanaście minut. Wada życia w XXI wieku... ;P

Bardzo dziękuje!
Że wiele wyjaśnia to wiem. Tak, zdaję sobie sprawę z własnej niedojrzałości...
Można by powiedzieć, że jestem właściwie ewenementem we własnym roczniku (nie pale, nie pije, nie ćpam, czytam), co, niestety, nie czyni mnie geniuszem.
Chociaż gdyby spojrzeć dwie klasy szkolne wstecz...
Wtedy nawet nie oddzielałem dialogów od reszty tekstu. Sam się dzisiaj śmieję z tego chłamu.
A jak na razie zachęcam do czytania kolejnych dwóch rozdziałów, gdzie "intryga się zagęszcza". ;)

@joseheim, może trudno w to uwierzyć, ale przeczytałem około siedemdziesięciu książek w swoim krótkim życiu. A błędy? Człowiek nie jest nieomylny. Interpunkcja? Mogłem czegoś nie dostrzec. Mało średniowieczny klimat? W trzecim rozdziale pojawia się motyw steampunkowy (mimo, iż to średniowiecze) i inne hardkory.
Niemniej jednak, dziękuje za opinie.

Wszystko z głowy, no może oprócz Halvora, tu inspiracja grą Gothic II.
Co do kota i notatki - drugi rozdział wyjaśnia sprawę.

Russ, gdzie w tekście znajduje się informacja, że informatorem jest chłop?
Tekst "leżał" od grudnia, mam jeszcze dwa rozdziały i mimo wszystko dodam je. Tam to będą dopiero hardkory jeśli chodzi o średniowieczność społeczeństw... :)
domek, to zdanie miało być śmieszne, nie wiem po co, ale miało być, serio.

Dzięki, zabieram się do poprawiania.

Na serio, a błędy mogły się wkraść gdy przepisywałem poprawiony tekst z kartki na komputer (nauczycielce zaniosłem wydrukowany i błędy zaznaczała i poprawiała na kartce właśnie).

Mamusia Yes nie należy do osób, które załatwiają sprawy za swoje dzieci, jest raczej zwolenniczką usamodzielniania się młodzieży. : D

Zwykle strach powoduje nienawiść. Znam wiele przypadków, w których ktoś był bity, tylko dlatego, że był inny i bito tą osobę, bo bano się, że zarazi swoją innością. Wiem, trochę to pokrętne.

Nowa Fantastyka