Profil użytkownika


komentarze: 20, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Przedwojenny? :D
Toż to imć Sapkowski, jak już wcześniej zauważyła Selena. Nie miałabyś teraz głowy. ;> Chyba, że Sapkowski ów cytat skądś zapożyczył, w co osobiście bardzo, ale to bardzo wątpię.
Btw, strasznie wy szybko piszecie. Jeszcze zostało półtora miesiąca, kupa czasu. ;) Ja mam już zamysł i "Ogniem i mieczem" obejrzane 3 razy, a to już dużo. :)

@Szymon Teżewski "Nie musi być nawet historycznie"

Polecam czytać uważniej. A przynajmniej ze zrozumieniem. Jest wyraźnie napisane:
"Zasady SZABLI I KONTUSZA 2011 są proste: [...]
2. Napisz tekst z historycznym podtekstem, językową stylizacją i akcją szybką jak u Sienkiewicza."

Jak rozumiem musi być i historycznie, i sarmacko, i z klimatem Dzikich Pól. Także jak widać ramy czasowe i miejsce akcji (mniej więcej) są narzucone z góry.

Czasu na napisanie wiele, a klimaty przyjemne. Zdaje mi się, że zabiorę się za jakieś opowiadanko. :>

Sorry, że tak komentarz po komentarzu, ale muszę jeszcze coś dodać. Zastanawiam się, czy to jest satyra, czy pastisz, ale jakoś nie nazwałbym tego opowiadania ani tym, ani tym. Nie wiem. Przeczytałem jeszcze raz końcówkę, no i może coś więcej do mnie dotarło, jednak sama fabuła jako taka to jest słaba. Jedyne, co jak dla mnie jest ciekawe w tym opowiadaniu to myśl końcowa. Odczułem to jako wyśmianie autorki Harrego Pottera.

Ano bardzo się kojarzy z Harrym Potterem. Bardzo, bardzo.
Rufus = Ron
Emilia = Hermiona
Vexo = Harry
Tenot = Voldemort
"Ten, o trudnym do wymówienia imieniu" = "Ten, którego imienia nie wolno wymawiać"
Szczur Rufusa nazywa się Paskudnik = Szczur Rona nazywał się Parszywek
A sama fabuła jest jak dla mnie słaba. Bardzo się rozczarowałem na tym opowiadaniu, gdy czytałem je w Fantastyce.
Oceniać jeszcze nie mogę, ale oceniłbym maksymalnie na 3.

Selena - wiem, że to jest dużo lepsze. :) Tamten tekst nie dość, że był zlepkiem dwóch różnych tekstów, to w dodatku napisanych dawno temu, gdy byłem młodszy i głupszy. ;) Co do pracy nad językiem - ostatnio staram się czytać jak najwięcej, także mam nadzieję że to polepszy mój warsztat.

Pan Cyjanek - miło, że się spodobało. Kolejne części już powoli w drodze. Mam nadzieję, że będą jeszcze lepsze. :)

Szczerze przyznam, że nazwisko Kosik słyszę (czytam) pierwszy raz. Nie wiem, czy to wstyd go nie znać, ale zaraz się dowiem któż to taki. :)

"Nowe jest zawsze lepsze", jak powtarza Barney Stinson ;)

Dzięki za poinformowanie.
Selena - miałem na myśli też dokładnie te aspekty, które wymieniłaś. :>
A po przeczytaniu więcej na temat loży - brawo i szacunek, że poświęcacie na to swój czas. :) Mam nadzieję, że naprawdę działacie w miarę obiektywnie.

Ja cię. Właśnie przeczytałem calutki wątek ze wszystkimi komentarzami i... ja cię. Chyba zmarnowałem czas. No ale miejscami można było się pośmiać. ;> Ogólnie to od niezbyt długiego czasu jestem tutaj i mam małe pytanko. Czy w normalnym, comiesięcznym przyznawaniu brązowych piórek loża bierze pod uwagę WSZYSTKIE opowiadania zamieszczone w danym miesiącu? Czy jest pewność, że żadne opowiadanie nie zostanie pominięte? (Zważywszy na to, że np. niektóre opowiadania nie dostają w ogóle komentarzy, lub dostają ich raptem kilka.) I czy członkowie loży kierują się wyłącznie osobistym gustem, czy też widząc, że opowiadanie jest napisane sprawnie, dobrym językiem a akurat im nie przypadło do gustu, odrzucają je? (Choć innym mogło by się spodobać.) Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź. :)

Świetny pomysł z tymi punktami. Obligują ludzi nie dość, że do pisania dłuższych recenzji, to po prostu do czytania innych. Miło. :) Wyczytałem, że gwarantują co najmniej 3 długie recenzje dla każdego tekstu, jaki się tam wstawi. Nie to co na NF, jak się trafią jakieś 3 komentarze to się człowiek cieszy. ;)

Dzięki za komentarz. :)
Troszki pozmieniałem kierując się Twoimi wskazówkami, które, co by nie mówić, były słuszne. Nawet kolor włosów inaczej określiłem, bo ten brązowy to jednak taki nieciekawy. Zaś co do "wygładził swe brązowe odzienie [zbroję?]" tłumaczę - nie, nie nosił zbroi. Nigdzie tak nie jest napisane. Po prostu jego szaty miały kolor brązowy.
I miło że się spodobało i nawet zaciekawiło. :)
Co się tyczy zrozumienia, to tylko część pierwsza. Opowiadanie będzie nieco dłuższe, postaram się regularnie wstawiać kolejne części. Będzie więcej akcji, będzie więcej wydarzeń i będzie wreszcie finał, który wszystko zakończy. Mam bowiem świadomość, że gdybym wstawił jeden długaśny tekst, mało osób by zechciało go przeczytać. ;)

Aha, dzięki. Czyli nie będę się przejmował niską liczbą komentarzy i wstawiał kolejne. :)

Ale aby stać się nagrodzonym, trzeba najpierw być przez wiele osób przeczytanym i pochwalonym. Z tego co piszecie, wynika że trzeba być już nagrodzonym, żeby twoje opowiadania były czytane. Trochę martwe koło. To tak jak z szukaniem pracy: nie można jej znaleźć, bo nie ma się doświadczenia i jednocześnie nie można nabyć doświadczenia, bo nie można znaleźć pracy. ;)
Jednak dochodę do wniosku że najlepszym startem dla osoby jeszcze nie nagrodzonej są konkursy, a dopiero po otrzymaniu choć brązowego piórka, wstawianie czegoś całkowicie własnego. Na Harem już niezbyt wiele czasu zostało, także chyba wstrzymam się przed wstawieniem następnego swojego opowiadania i napiszę coś na kolejny konkurs. :)

A mnie ciekawi jak to jest, że niektóre opowiadania mają po kilkanaście komentarzy (nieistotne czy konstruktywnych, czy nie), a inne np. tylko 2. Od czego to zależy, czy dane opowiadanie zamieszczone na stronie zostanie przeczytane przez innego użytkownika? Trzeba się wstrzelić w czas największej czytelności dodając opowiadanie, czy jak? Przecież może być tak, że to opowiadanie z dwoma komentarzami jest lepsze od tego z kilkunastoma. Jestem ciekaw od czego to zależy.

Też myślę że para może jak najbardziej wypływać. Bardzo zręczna i miła metafora.
Co do piwa - jestrem za namyskie. Polecam sprawdzić co to jest przymiotnik, podpunkt 2 - o tworzeniu przymiotników.

Po pierwsze @gwidon2 - cieszę się, że się spodobało. :)

Jako że najwyraźniej nikt więcej na razie nie ma ochoty skomentować, odniosę się do wypowiedzi @meksico.
1. "Jak to się stało, że księżyc zniknął? Bo jeśli nie za chmurami to jak?" - narrator nie powiedział, że księżyc zniknął. Nie powiedział też, że nie zniknął. Ot, zapewne ukryty był po prostu za chmurami i nie było go widać. A to, co mówią bohaterowie, nie zawsze musi być przecież prawdą, czyż nie? Dziadek mógł sobie po prostu wymyślić, że księżyc zniknął, a faktycznie się to może nie stało. Czy wszystko musi być na 100% oczywiste? Według mnie nie.
2. "Po co elfowie rozprawiali o tym poszukiwanym? Nie mogli się rozejrzeć?" - może i tutaj nie jest to do końca wyjaśnione, ale elfy owe pochodzą z pewnej dość specyficznej organizacji, o której postaram się napisać coś więcej w kolejnym opowiadaniu. Wtedy zapewne ich zachowanie w tej scenie stanie się bardziej logiczne.
3. "no popatrz jacy mądrzy, dach wymyślili." - niepotrzebna ironia. Chodziło mi o podkreślenie faktu, że dach jest solidny. Bowiem słabszy, niedbale zbudowany dach podczas takiej ulewy z pewnością by przeciekał.
4. "istniało coś takiego jak latarnie." - kurczę, a może właśnie nie istniały? Toż to ja opisuję ten świat. Jeśli nie ma najmniejszej uwagi o jakichkolwiek latarniach to najwyraźniej ich tam nie wymyślono. ;)
5. "wcześniej piszesz, że zostawił płaszcz. Nie jestem pewnien ale ten kaptur to chyba przy płaszczu był? Mogę się mylić." - szczerze przyznam, że podczas pisania sam się zastanawiałem, czy może założyć kaptur po wcześniejszym zdjęciu płaszcza. Doszedłem do wniosku, że jeśli nie było ani razu wspomniane, że przy płaszczu jest kaptur, może go mieć przy części ubioru znajdującej się pod płaszczem. ;)
6. "Po drugie, jakie to oryginalne, że usiadł w cieniu, w kapturku." - wiem, że to nieoryginalne. Ale, kurczę, czy wszystko musi być oryginalne?
7. "Przede wszystkim przeczytaj sobie jeszcze raz swój tekst i zastanów się czy wszystko układa się w logiczną całość." - czytałem go ze 100 razy przed wstawieniem tutaj, często coś poprawiając. Po wstawieniu przeczytałem go też niemało razy i, uwaga, sądzę że wszystko składa się w logiczną całość, acz może nie wszystko miało z początku wyglądać tak jak wygląda. Może i jest to opowiadanko nieco bez takiej swoistej "pompy", ale niczego nielogicznego tutaj nie znajduję. Zresztą, to taki wstęp i próba przed wstawieniem czegoś nieco większego, nieco lepszego i zapewne nieco ciekawszego, co pojawi się niebawem. Mam nadzieję że spodoba się bardziej.
I dzięki za komentarz.
Zachęcam również do czytania innych użytkowników i do pozostawienia śladu w postaci choć małego komentarza. ;)

Nowa Fantastyka