Profil użytkownika


komentarze: 24, w dziale opowiadań: 23, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

Tak się złożyło, że dzisiaj odkryłam zakładkę “Opowiadania własne” i zauważyłam, że pojawiło się kilka nowych komentarzy, które wcześniej przegapiłam – stąd mocno spóźniona, odpowiadam.

 

MrBrightside – dziękuję, cieszę się, że szort się podobał. Konkurs był sympatyczny i dobrze się bawiłam, pisząc w tematyce, która jest dla mnie nowa. 

 

Staruch – dziękuję, bardzo się starałam wpleść te wersy tak, by tworzyły jedną całość z tekstem. 

I obowiązkowe czepialstwo:

– „co dokładnie w całej tej sytuacji ją zaniepokoiło” – w jakiej sytuacji?

Czepialstwo zawsze mile widziane.

 

Finkla – dziękuję za przeczytanie tekstu i pozostawienie śladu. Wszelkie komentarze są dla mnie cenne, jako że znajduję się gdzieś na początku przygody z pisaniem. Myślę, że mogłam to wszystko bardziej rozbudować, opisać walkę, jej poszczególne fazy, ale chyba nie do końca dobrze czuję się w takiej tematyce – może dlatego tak szybko zakończyłam.

 

Pozdrawiam!

Gratulacje dla zwycięzcy i wszystkich uczestników. Bardzo mnie cieszy mój skromny wynik :)

Chyba czas odpalić wybraną piosenkę i w końcu ją przesłuchać :D 

fizyk111 – dziękuję za komentarz, miło że przeczytałeś. Gdybym jeszcze raz siadła do pisania tego opowiadania, możliwe że bardziej bym je rozbudowała, przynajmniej sam motyw walki, bo jak widać za krótkie. Nie do końca chyba jeszcze potrafię pisać tak, by było dobrze, zazwyczaj czytelnicy zauważają, że albo jest czegoś za dużo, jak staram się ściąć, to znowu za mało. Będę próbować dalej. A wdzięczna jestem za każdy komentarz, który pokazuje mi, co w odczuciu czytelnika jest nie tak.

Pozdrawiam!

Irka_Luz – dziękuję za miły komentarz i klik :) Niezmiernie się cieszę, że szort Ci się spodobał. Tekst powstał spontanicznie, z założenia nie miał być długi. Może faktycznie mogłam go bardziej rozbudować, szerzej pokazać samą walkę, wszystkie wzloty i upadki. Natomiast odczytałaś z tekstu wszystko, co chciałam w nim zawrzeć, więc może taka forma jednak jest wystarczająca :)

 

Pozdrawiam!

 

śniąca – dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Tekst z założenia miał być krótki, dlatego jak słusznie zauważyłaś, akcji nie ma wiele, tak jak i w ogóle nie ma dialogów. Nigdy nie planowałam pisać niczego o takiej tematyce, samo jakoś wyszło. Jest to baza, na której kiedyś może zbuduję dłuższe opowiadanie.

 

Pozdrawiam!

Nie będzie to proste, ale postaram się.

Zarówno wygląd Vernarda jak i Rirvika wydawał mi się istotny, ze względu na ogólne wyobrażenie postaci oraz, by przybliżyć ten świat. Teraz myślę, że najważniejsze elementy można wpleść w dalszą fabułę, tak by uniknąć dłuższych opisów. Może w następnym opowiadaniu spróbuję :) 

regulatorzy – dziękuję za odwiedziny i komentarz. Z perspektywy czasu i po przeczytaniu komentarzy zgadzam się, że forma za krótka, a temat na tyle poważny, że należałoby go zgłębić. Może kiedyś się o to pokuszę.

 

 Zanais – dziękuję za komentarz. Gdybym jeszcze raz siadała do napisania tekstu, pewnie poświęciłabym mu więcej uwagi, bardziej rozbudowała, ale już poszło.

Sam pomysł na wykorzystanie piosenki uważam za bardzo udany.

Bardzo mnie to cieszy :)

Finkla – dziękuję za odwiedziny, komentarz i wskazanie baboli, które już poprawiłam.

 

Wiele osób czytających moje teksty wracało z komentarzem, że za dużo akcji, za mało opisów, a przecież w fantastyce te opisy muszą być. To zaczęłam je dodawać i chyba nie potrafię wyczuć złotego środka, ale będę ćwiczyć dalej.

 

Pozdrawiam!

Przeczytałam jednym tchem, po drugim rozdziale historia rozwija się tak dynamicznie, że nie sposób się oderwać. Momentami bardzo kojarzyło mi się z Kingiem – senne, nudne miasteczko czy pozornie zwykłe rzeczy, jak tykanie zegara, które są tym wszystkim najbardziej niepokojące. 

Ciekawy pomysł i świetne wykonanie – wyszło naprawdę fajne opowiadanie grozy.

Pozdrawiam!

FilipWij – dziękuję za komentarz i zgłoszenie do B, bardzo to miłe :)

 

Sugestie zawsze przyjmuję z wdzięcznością – zaraz biorę się za edycję tekstu.

Pozdrawiam!

Edward Pitowski – dziękuję za miłe słowa i klik, cieszę się, że ten krótki tekst przypadł Ci do gustu.

 

Alicella – dziękuję. Tekst powstał bardzo spontanicznie, jako baza pod słowa piosenki. Taki obraz mi się nasunął i opisałam go. Widocznie nie udało się przekazać, jak miałam w zamyśle, że jedna wygrana walka z “demonem” to nie jest koniec. Mam w najbliższym otoczeniu osobę, która z zaburzeniami odżywiania zmaga się całe życie i tak naprawdę nigdy nie da się z tego wyjść – są lepsze i gorsze okresy. A właśnie ta osoba kiedyś, wmuszając w siebie posiłek, powiedziała “walczę, bo to najlepsze, co mogę zrobić”. I te słowa utrwaliły się w mojej pamięci.

Nie będę upierać się, że udało mi się tu zbudować jakąś głębię, pewnie można to opowiadanie spokojnie poszerzyć o więcej faktów, opisów i przedstawić szersze zmagania bohaterki po tym jak postanowiła walczyć.

Za dobrą monetę biorę Twoje słowa o lekkim stylu. I dziękuję za wskazanie zdania z nagromadzonym “o”, sama nie byłam w stanie tego dostrzec.

Pozdrawiam :)

Ile miłych komentarzy :)

 

Koala75 – dziękuję za odwiedziny, cieszy mnie, że szort się spodobał :)

 

bruce – filmu o takiej tematyce jeszcze nie widziałam, chociaż przypuszczalnie coś podobnego gdzieś już powstało. Mógłby być ciekawy :) 

 

Staruch – miło, że zajrzałeś :)

 

Outta Sewer – dziękuję za miłe słowa :) Filmu nie widziałam, ale może nadarzy się jeszcze okazja. Chciałam w tekście zahaczyć o fantastykę, a przynajmniej wzbudzić wątpliwość czy to rzeczywiście choroba, czy może jednak inna siła. Nie upieram się, że mi się to udało.

 

dawidiq150 – cieszę się, że zajrzałeś i się spodobało :)

 

Pozdrawiam!

 

Witaj. Ten tekst jest o wiele lepszy niż opowiadanie o złodziejach, które ostatnio czytałam. Naprawdę ciekawa, wciągająca historia, którą dobrze się czytało. Czekam na kolejne opka :)

Witaj bruce – bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz :)

 

Po Twojej sugestii przejrzę tekst i spróbuję usunąć nadprogramowe “się”. Tekst powstał spontanicznie, może powinnam była go potrzymać jakiś czas w szufladzie, by dojrzał. Ale wtedy najpewniej bym o nim zapomniała :)

 

Pozdrawiam serdecznie!

Świetne opowiadanie. Bardzo przyjemnie się czytało, a niektóre momenty rozbawiły mnie niemal do łez (co jest prawie niemożliwe). 

Jestem pod wrażeniem tych rozbudowanych, kwiecistych zdań.

Grunt to dobrze się bawić przy pisaniu i nabierać wprawy :) 

Jest to pierwsze opowiadanie jakie przeczytałam na tym forum – zainteresowała mnie postać kleptomana oraz tytuł i żałuję, że umiejętności kradzieży nie zostały jakoś wykorzystane w dalszej części opowiadania, np. by przechytrzyć obcą rasę lub zorganizować spektakularną ucieczkę. Czuję niedosyt, że kosmici tak po prostu wypuścili wszystkich i nawet nie wyczyścili im pamięci. Sam pomysł na historię ciekawy, jednak naiwne szczegóły dalszej fabuły (np. zaawansowana technologicznie rasa, która potrzebuje ludzkiego mózgu lub złodziej, który obmyśla plan wielkiego skoku na kasę, a potem działa zupełnie nieprzygotowany, bez pomysłu na kradzież) popsuły mi odbiór.

 

Sama jestem na początku swojej przygody z pisaniem i uważam, że trzeba pisać jak najwięcej i pokazywać swoje utwory, by mieć szansę na uzyskanie szczerej opinii. Z własnego tekstu najtrudniej wyłapać niedociągnięcia – wiem coś o tym :) 

Życzę powodzenia w dalszym tworzeniu historii.

Zgadzam się, że im bardziej spójny jest wykreowany świat, tym lepiej dla powieści. Sama aż tak bardzo nie zwracałam dotąd na to uwagi, ale teraz pewnie już będę :) Zanim wypuszczę kolejne opowiadanie z serii, sprawdzę spójność elementów. Zależy mi żeby inni bawili się równie dobrze przy czytaniu moich tekstów, jak ja bawię się przy ich pisaniu, więc eliminacja tego, co przeszkadza jest jak najbardziej pożądana – chociaż pewnie nie wszystko sama wyłapię.

W dalszych planach mam w zanadrzu takie wynalazki jak dzwonek do drzwi czy pułapka na muchy, ale będą to rzeczy tworzone przez szalonego magika-wynalazcę, więc myślę, że akurat będzie to odpowiednio wyjaśnione i umotywowane.

A wątek dyskusyjny ciekawy, chętnie poczytam :) 

 

Gekikara – dziękuję za podzielenie się Twoim odbiorem tego tekstu, a szczególnie za wszystkie cenne uwagi, które pomagają w pracy nad warsztatem. Na pewno przy tworzeniu kolejnych tekstów przemyślę dialogi i postaram się zrobić jakieś cięcia po napisaniu całości. 

Co do niedźwiedzia, to jest mi potrzebny w kolejnym opowiadaniu z cyklu, gdzie ma już ważniejszą rolę, dlatego też pojawił się już tutaj. Nie wiem czy słusznie, ale chciałam wprowadzić wszystkich bohaterów cyklu już w pierwszym opowiadaniu.

 

 

drakaina – dziękuję za podzielenie się Twoimi odczuciami i analizę opowiadania. Jestem na początku mojej przygody z pisaniem, zdaję sobie sprawę z braków warsztatowych, tym bardziej wdzięczna jestem za wszelkie uwagi, z których mogę wyciągnąć jakąś naukę. Cieszę się, że trafiłam na to forum!

Co do świata przedstawionego chciałabym mieć swobodę w jego tworzeniu, nie piszę przecież książki historycznej o średniowiecznej Polsce, ani nawet Europie. Może też niepotrzebnie otagowałam to jako średniowiecze. Niemniej rozumiem o czym piszesz – historia będzie bardziej prawdopodobna, jeśli wszystkie elementy będą ze sobą współgrały.

Biorę sobie to do serca i pomyślę nad spójnością zanim dodam kolejny pałac czy wynalazek. Jeśli łamać zasady to tylko świadomie.

Irka_Luz – bardzo dziękuję za komentarz, który dodał mi skrzydeł :)

Tak, ludzie sami tworzą potwory. A dobre (z naszej perspektywy) intencje nie zawsze przynoszą dobro – chciałam, żeby opowiadanie miało właśnie takie przesłanie.

 

Poradniki na pewno się przydadzą :) Trochę jeszcze tu błądzę.

krar85 – bardzo dziękuję za ten komentarz i uwagi. Miło mi, że się spodobało.

 

Co do uwag odnośnie rozbudowania scen – pomyślę. Trochę się hamowałam przy pisaniu niektórych scen, bo bałam się, że im więcej znaków będzie w opowiadaniu, tym mniejsza szansa, że ktoś przeczyta. Na przyszłość nie będę się aż tak bardzo sugerować długością tekstu.

W planach mam cykl sześciu niezależnych opowiadań, które jednak będą składowymi szerszej historii. Jak to wyjdzie – zobaczymy. Będę je dodawać w becie, jak sugerujesz. 

regulatorzy – przede wszystkim bardzo dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie tekstu i jego wnikliwą analizę.

Z wdzięcznością i pokorą przyjmuję wszystkie uwagi. Przeredaguję tekst, by wyeliminować błędy i wady. Wiem, że muszę jeszcze popracować nad swoim warsztatem, nie zamierzam się poddawać, i na pewno będę pisać dalej.

Najbardziej ze wszystkiego zaskoczył mnie ortograf na końcu, myślałam że to mi się nie zdarza, zwłaszcza z powszechnie dostępnymi edytorami ;)

 

Ta “cholera” tak mi się podoba w tekście, że nie wiem czym bym ją mogła zastąpić…

 

Cieszę się, że chociaż fabuła się spodobała.

Dołożę starań, by następne opowiadanie było lepiej napisane.

 

Siadam do poprawek :) 

Nowa Fantastyka