Profil użytkownika


komentarze: 24, w dziale opowiadań: 24, opowiadania: 14

Ostatnie sto komentarzy

Akurat jeżeli chodzi o wtrącenia w nawiasach to autor robi to dość zręcznie. Fajnie sprawdza się to u Kinga, a i w tym tekście to nie przeszkadza.

W tekście jest kilka literówek i kilka słów, czy zwrotów, które nie pasują. Są wstawione jakby na siłe, na jakis czas, do poprawy. 

Jeżeli chodzi o dialogi to faktycznie są pisane tak, jakby wypowiadała je jedna osoba. Nie ma w nich zbytnio życia. I przez to faktycznie bohaterowie wypadają dość płasko. Poza tym w taki krótkim tekście ciężko jest w jakiś sposób naszkicować postaci, a płaskie, jednobarwne dialogi pogarszają sprawę.

Co do Plagi? No niewiele o niej wiemy. Wspominasz o jakichś zasadach, ale nic dla mnie nie znaczą, przez co odbiór jest mniej emocjonalny. Nie wiem skąd, co i jak. Jest jakaś plaga, koleś jest szary, coś tam sobie wyczynia, ale dlaczego? Cholera wie i muszę Ci wierzyć na słowo.

Wspominałeś, że eksperymentujesz. W moim odczuciu, jeżeli chodzi o technikę, no ciężko się przyczepić. Ale jakoś nie eksperymentujesz. Większość zwrotów jest ograna. Już to gdzieś czytałem. Końcówka też nie zachwyca. Ktoś wspominał o wyczuciu napięcia czy coś takiego. Ja jakoś tego nie odczułem, bo zbyt mało zżyłem się z bohaterami, w ogóle ich nie poczułem. Plaga wydała mi się trochę kiczowatym pomysłem.

W ogólnym rozrachunku technicznie, dajesz radę. Znowu w samym tekście brakuje życia. Jakoś ciężko się wczuć. Jest płasko i nierealnie. Nie przemawia do uczuć (przepraszam, na początku uderzyło mnie zdanie, gdy okazało się, że kobieta nie ma rąk). 

Właśnie, jak już jesteśmy przy temacie rąk. To jak to się stało, że kobitka ma dwie, równo odcięte ręce?

Ok, bo troszkę się rozwodzę a miałem podsumować. Jako czytelnik, mam odczucie, że to naskrobany poprawnie tekst. Nic więcej.  

mkmorgoth – dzięki za pomocą opinie i za chęci poprawienia tekstu. To dla mnie naprawdę dużo. Tekstów jest wiele, a ten jest sporych rozmiarów. Miło, że poświęciłeś swój cenny czas na przeczytanie i wystawienie komentarza. 

ocha – właśnie myślałem, że początek jest dobry, ale spotykam się właśnie z kolejną opinią, że odpycha. Błąd nowicjusza : ) Miło, że chcesz przeczytać do końca i się do niego zabrać. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Czekam niecierpliwie na Twoją opinię.

 

Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali, pozostawili komentarze, opinie. Powtarzam się, wiem, ale to dla mnie naprawdę cenne uwagi i rady. Jeszcze raz – dziękuję : ) 

Dziękuję Regulatorzy za przeczytanie tekstu i za poprawienie błędów. To spora lekcja. Jednak czytelnikowi ładniej wyłapać potknięcia. Tekst sprawdzałem wielokrotnie, ale mimo wszystko nie udało mi się go należycie poprawić. Dziękuję, naprawdę. Za komentarze, opinie. Za poświęcony czas. I za to, że nie pisaliście "fajne", albo "do dupy, stary! odpuść!". Mam nadzieję, że kolejnym razem bardziej Wam się spodoba i będzie lepiej. 

AdamKB – znów muszę Ci podziękować za lekcję : ) Rozumiem. Sam nie uważam jej za skomplikowaną. A jeżeli chodzi o SF, to właśnie zaczynam prace nad projektem, więc w swoim czasie powinno się pojawić coś w Twoich klimatach. Dziękuję Ci za poświęcony czas. 27 stron to wcale nie jest mało. No i oczywiście za wyczerpujący komentarz i za opinie. Na tym najbardziej mi zależy. 

 

Anet – Aaa.. Ale teraz jest w normalnej wersji :) myślałem, że chodzi Ci o więcej opowiadań z tym bohaterem. 

Cieszę się, że Ci się podobało : )

 

Anet, czemu Ci się podobało i czemu przeczytałabyś więcej? 

AdamKB – dziękuję. Zgadzam się z Twoją opinią i rozumiem o co chodzi. Aczkolwiek nie mam teraz jak tego poprawić. 

A co powiedziałbyś o fabule, świecie, całej stronie technicznej? 

stefan.kawalec – dziękuję za tak rozbudowaną opinię. Na to właśnie liczyłem. Spędziłem nad tym tekstem kupę czasu, swoje również odleżał i spodziewałem się, że to jednak jeszcze nie wszystko. Wprawne, czytelnicze oko wynajdzie więcej niż sam autor. Dziękuję za pochwały i za wytknięcia błędów. To dla mnie cenne rzeczy.  

O! Miło mi.  W takim razie wrzucę w całości, żebyś później nie musiał gdzieś wypatrywać lub szukać. Przepraszam za zamieszanie. Chciałem ułatwić, ale coś nie wyszło :) 

Tak, skróciłem, gdyż domyśliłem się, że ludzie raczej nie przeczytają 27 stron w wordzie na raz i skutecznie ich odstrasza długi tekst. Dlatego postanowiłem go podzielić.

Czyli udało mi się w jakiś sposób cię zaciekawić? Jakieś mocne strony tekstu? Coś co spodobało Ci się bardziej lub mniej?  

Cieszę się, że zaciekawiłem. Jeżeli będzie kilka przychylnych komentarzy to jak najbardziej rozbuduję i zajmę się tym światem. 

A jeżeli chodzi o stronę techniczną? 

w ukryciu, ponieważ

gdyż prawie w ogóle się już nie odzywał – to już bym wyrzucił telepała, ledwie nadążając na Śnieżną przystań , prowadzoną przez Ersorarkensona. W środku przebywało kilku wędrowców, podobnie jak Hjorl i Maritszukających tutaj schronienia przed dokuczliwym mrozem. – Już wszyscy wiedzą, że jest bardzo zimno. 

Większość z nich siedziała przy długich, drewnianych ławach, opróżniając butelki wina. Niewielka część grzała się przy ogniu, słuchając opowieści kupca, który sądząc po odzieniu i kolorze skóry pochodził z południa. – Tak chyba jest trochę lepiej.  przy jednym z palenisk, opowiadając zasłyszane historie najmocniejsze wino jakie. – no właśnie, jakie?  Totwoja kobieta?  Nie przejmuj się tym pajacem. Jak mu się znudzi to przestanie. – ten pajac tu jakoś nie pasuje 

 

– Ha, teraz już wszyscy wiemy, kto tutaj jest czyją suką! – powiedział czując, że ma nad nimi przewagę. 

 

– To chociaż powiedz mi jak masz na imię moja droga i dam wam spokój, bo widzę że nie jesteście w humorze na żarty. – Południowiec przysunął się do kobiety.  – Nie za bardzo wiem, o co chodzi w tym dialogu i  kto do kogo mówi. Ty może wiesz. Ja nie. 

 

kolejne cięcia i kłucia – toporem raczej rana rąbana.  Nie wiem czy kłóć tym się da. Ale jak ten koleś potrafi to gratulacje ;D 

 

Niestety się srogo pomyliła. – Sztucznie to brzmi. Nie pasuje do całości.

 

Ogólnie rzecz biorąc, masz spore braki w warsztacie – czysto techniczne. Przecinki. Nadużywasz ty zaimków. A najgorsze w tej całości jest to, że nie redagujesz własnego tekstu. Piszesz tekst i wrzucasz tu, żeby ktoś przeprowadził Ci korektę? No proszę Cię. Tekst trafiający tutaj powinien  być pożądnie przeczytany, poprawiony. Powinien odleżeć. Powinieneś przeczytać go kolejny raz i poprawić. I wtedy, gdy uznasz, że jest ok – wysyłasz. I ktoś ewentualnie może Ci poprawić to, czego nie zauważyłeś. Lecisz na łatwiznę. 

Co do części fabularnej? Ciężko coś powiedzieć. Historia może i by była ciekawa, ale niektóre sceny są trochę przegięte. No i technika.

Na koniec dodam, że nie jest z Tobą źle. Przeczytałem do końca. Nie było najgorzej. Pisz dalej!          

Prokris – Właśnie nie byłem pewny co do tego pożądania pochłaniania, ale w jakiś sposób mi to leżało więc zostawiłem. 

Zdaję sobie sprawę, że na drabble trzeba mieć mocny pomysł, ale mimo to chciałem spróbować. Ogólnie dziękuję za te przychylne i mniej  przychylne komentarze. Wszystkie są na wagę złota :)

Zaciekawiło mnie to, że Autor postarał się, żeby umieścić jakieś tam wywijasy wokół tytułu, jakąś muzyczkę. Zjechałem poniżej tekstu, aby zobaczyć komentarze, by sprawdzić jak to ludzie widzą. Zauważyłem, że tego nie widzą. Pomyślałem sobie, że nie będę się sugerował tylko opinią innych, więc zacząłem TO czytać.
Ekhem... Szczerze mówiąc z dramatu zrodziła się komedia. Tam gdzie miało coś brzmieć dramatycznie brzmiało śmiesznie. Po prostu zero uczuć. Wszystko suche. Język miejscami tragiczny.
Musisz włożyć jeszcze sporo pracy w swój warsztat jeżeli chcesz przekazywać jakieś uczucia i żeby to miało jeszcze jakiś sens.
No, szału nie ma.
Pozdrawiam.

Dziękuję za wypowiedzi. Sam nie uważam, żeby ten tekst był wysokich lotów. Napisałem go po dość długiej przerwie i chciałem zobaczyć jak wypadnie w oczach innych. Jeszcze raz dziękuję za opinię.
Arctur to, że w tekście padają przekleństwa nie oznacza, że już chciałem przyrównać się do Sapkowskiego, czy starać pisać jak on. Jeżeli każdy tekst, który posiada przekleństwa ma być kopią Sapkowskiego, to mamy mnóstwo klonów. : )

Tekst jest naprawdę dobry, mocny, wciągający. Dobrze napisy.
Wypada kilka literówek i nieścisłości, ale do przełknięcia.
Czegoś mi delikatnie brakuje jeszcze w tym tekście, ale ogólnie mi się bardzo podoba.

Ja popieram zdanie April. Nie chodzi tu o obrażanie a właśnie o narrację nie pasującą do silnego człowieka, który pracuje przy wycince drzew.

Tragard, jest dobrze. Jak już wcześniej mówiłem ćwiczenie i wytrwałość a będzie gut, bo wyobraźni Ci jak widać nie brakuje. Są niektóre rzeczy naciągane i masz rację, pisarz nie zawsze wszystko zobaczy, dlatego trzeba nauczyć się wczuwać w sytuacje, bohatera, co jest trudne.

Hmmm... Opowiadanie nie jest złe. Jest przyzwoite. Po pierwsze jak na drwala to w niektórych momentach całkiem dobrze pisze i strasznie łagodnie się wyraża. No i jeszcze akcja np. z tym korektorem. Zupełnie niepotrzebne zdanie. Wiem, że pewnie inspirujesz się twórczością S.Kinga. To dobrze. Jeżeli tak się nim inspirujesz to pamiętaj, że finałowa wersja = wersja1 - 10%.

Niektóre żarty mało śmieszne i wciśnięte na siłę. Dialogi miejscami bezpłciowe. Takie nijakie.

Faktycznie jest, coś co przykuwa uwagę, ale miejscami jest strasznie sztywno, sztucznie. Nie sprawia poczucia takiego realizmu. Piszesz przyzwoicie i oby tak dalej. Byleby się nie zniechęcać i ciężko pracować. Trzymam kciuki i czekam na kolejne opowiadania.

A! Bym zapomniał. Jeżeli chodzi o końcówkę.... NIEEEE!!! Mogłeś nad nią popracować. Mogłeś... Zawiodła mnie. Jest w wersji roboczej! : P nieładnie tak potraktować czytelnika

Pomijając fakt błędu zbyt dużej wiedzy bohatera, podoba mi się sam pomysł. Bardzo ciekawe i powiem, że zaciekawia. Na końcu człowiek ma ochotę zastanowić się, co autor miał na myśli. Plus dla Ciebie :)
Całkiem przyzwoity debiut, jeżeli chodzi o oryginalność opowiadania i stopień zaciekawienia :)

Myślałem, żeby już wrzucić w częściach, ale sądzę, że zaserwuję to w całości. W każdym razie zachęcam do przeczytania opowiadania "Wieża". Mojego autorstwa. Jest całe od deski do deski. Bardziej skupiłem się tam na przesłaniu. Może powiecie coś więcej:) Ja chętnie przyjmuję krytykę szczególnie konstruktywną.

No tak, tu się zgadzam. Jeżeli coś jest nie tak, nie spełnia jakoś kryteriów to mogę usunąć.

"jak powinien zachowywać się człowiek za zażyciu twojej pisklakowatej szczepionki." chyba raczej "po" :)  Tylko to mi wpadło w oko.

Choć miejscami można sobie ziewnąć to ogół jest fajny. Dosyć szybko się czyta. Gdzieniegdzie tylko jak wspominałem, aż chce się pominąć wypowiedzi. Ale i tak mi się podoba. Ciekawe, ciekawe.

Ogólnie to miałem to go nie wrzucać i dopiero teraz sobie uświadomiłem, co takiego zrobiłem. Ale nie będę się usprawiedliwiał. Za jakiś czas wrzucę moje inne opowiadanie tworzone specjalnie na tę stronę, więc może wtedy was zaciekawie. :)

To, co dla Ciebie podłogą dla mnie może być sufitem, więc... :) Dziękuję za ocenę i szczerość.

Nowa Fantastyka