Profil użytkownika


komentarze: 8, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 7

Ostatnie sto komentarzy

No, więc tak...

Przede wszystkim proponuję poświęcić więcej czasu sprawdzeniu stylistyki i interpunkcji. Tworzysz zbyt skomplikowane zdania, przez co są one czasami niezrozumiałe.

Niektórych rzeczy w ogóle nie rozumiem.

- Jutro do pracy?- spytałem samego siebie.

Nikt nie odpowiedział. Samotność również nie raczyła odpowiedzieć na moje słowa. – Kto inny miał odpowiedzieć skoro pytanie było skierowane do samego siebie?

- Jutro do pracy..- stwierdziłem- do pracy jak każdego dnia życiu, które toczy się swoim torem...

Znów nie usłyszałem odpowiedzi, nawet zwyczajnego przytaknięcia. – Gdzie kolejne pytanie?

Prezerwatywa, pełna i jednoznaczna. – A są wielorazowe?

Niedopałki różniły się grubością filtra, co oznacza, że młodzi mieli przy sobie dziewczyny, które dorastając nie myślały, że tak jak ich rodzice będą musiały ścierać swoje życia na tarce upływających lat. – Nie wiem, czy tylko mi się wydaje, że gramatycznie ostatnia część całego zdania jest połączona z pierwszą, co logicznie nie ma sensu. Ale może tylko mi się tak wydaje…

Jest jeszcze wiele innych błędów, ale nie będę wszystkich opisywać. Zedytuj tekst póki możesz;)

Mi się podobało. Plastycznie napisane, przyjemnie się czyta. Jest kilka błędów, ale to nie wpływa na przyjemność czytania;) Humor również mi się podobał, a najbardziej Jaś - kleptoman;)

Ja tam nie jestem z tych czepialskich... Ale rosły to wysoki, dobrze zbudowany. A mały, upasiony kotek, atakowany przez papugi to taki sredni kontrast z nimi;) Wystarczy wywalić że "dopiero" kastrowany i nie ma problemu.;)

A co do logiczności tekstu i moich odczuć - to ja rozumiem, nie wtracam się w zamiary autora, tylko to tak moje osobiste odczucia;) Widzę, że inni pisali podobnie i skoro bronisz swojego stanowiska to masz ku temu powód;)

Ja bym tam jednak uzasadniła jednak trochę tą bierność ludzi… Bo aż do zakończenia zastanawiałam się, dlaczego nie zrobią z tych papug rosołu. Po zakończeniu zresztą też nachodziły mnie takie myśli;)
A co do biednego kota - „rosły kocur, dopiero, co po kastracji” – zlituj się nad tym biednym, i tak pokrzywdzonym przez papugi kota. Koty się kastruje jak są małe, bo potem układ nerwowy jest za bardzo rozwinięty. Więc taki kotek nie może być rosły;)

No, nie jest tragicznie. Ale trzeba popracować trochę nad stylem i nieco przebudować zdania. Ponieważ niektóre z nich brzmią trochę dziwnie np.:
„Piesek z triumfem oraz z czapką w paszczy pobiegł na ganek domu i zaczął jazgotliwie szczekać.”

Myślę, że masz zacięcie do pisanie większych tekstów, bo piszesz ładnie i plastycznie. W opowiadaniu natomiast musiałbyś raczej zrezygnować z dokładnych opisów, bo opowiadanie się dłuży a nie wiadomo, o czym jest i po co w ogóle powstało.

Dla mnie to moralizatorska przypowieść. Co prawda sam pomysł na kamuflaż Zła fałszywym Dobrem jest dobry, ale tekst, choć zawiera ciekawą myśl zdaje się trochę płytki. Umieściłabym tę myśl w innej fabule i z mniej chrześcijańskim wydźwiękiem. Nie żebym była przeciwko religii, ale jakoś pro religijne przypowiastki mnie odstraszają.

Nowa Fantastyka