Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Hej, na betalistę wrzuciłam ,,O dziewczynce i Końcu Świata”  -szort ok 2500 słów. Tytuł mówi sam za siebie – żyjąca w Tokio Chiyoko stara się samodzielnie powstrzymać Koniec Świata. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś rzucił okiem ;)

Tekst tak dobrze napisany, że postawiłabym go na poziomie profesjonalnych autorów. Świetna atmosfera, doskonała stylizacja języka, dialogi przez które dobrze prezentują się charaktery bohaterów. Ogólnie – od względem literackim dla mnie majstersztyk.

Inna sprawa to fabuła. Przeczytałam całość dwa razy myśląc, że jestem za głupia by zrozumieć zakończenie. Choć opcja pierwsza wciąż nie odpada ;), mam wrażenie, że tak jak sama to ujęłaś –

Cóż, nie zawsze to, co dla autora jest jasne, takie samo będzie dla czytelnika

Dokładnie. Sama orientujesz się świetnie w historii ( i pomysł też wydaje się niezły), ale czytelnikowi brakuje info żeby połączyć kropki. Czekam na więcej!

ps. ktoś wspomniał o naiwności te dziewczyny – faktycznie postać dość niewiarygodna.

Z wiekiem romantyzm wypierany jest przez reumatyzm.

Chyba zapiszę sobie to zdanie i powieszę w widocznym miejscu w pokoju :)

 

Co do samego tekstu: forma dramatu sprawia, że czyta się go szybko, a dzięki stereotypowym postaciom łatwiej było mi się też odnaleźć w całej sytuacji. Historia ciekawa i można by z nią sporo pokombinować, ale to wejście wilkołaka na scenę jest dla mnie nieco naciągane: dlaczego zmienił się dopiero po postrzeleniu? Planował to? Jeżeli tak to dlaczego od razu rzucił się na sekundanta zamiast na Roberta?

Masz świetne poczucie humoru i wyraźny talent do pisania zapadających w pamięć linijek. W samym tekście zabrakło mi czegoś fabularnie – jakiegoś twistu, sensu całości. Mimo to – powtarzając słowa tych nade mną – świetny angielski lord, dobrze napisany dramat. Czekam na kolejne próby.

Przewrotne, interesujące :) Wydobyłaś z tego mitu wiele współczesnych myśli: poszukiwanie ideału, idealnego ciała często opłacone bólem, niezrozumienie bólu, destrukcyjną miłość… Można by grzebać i grzebać, a wciąż będzie więcej. Jedyna uwaga odnośnie tempa samego tekstu – przydałoby się go jakoś ożywić, odrobinkę przyspieszyć – może wrzucić jakieś nietypowe porównanie żeby czytelnik cały czas był zaciekawiony. Poza tym, super. Nie mogę się doczekać kolejnych części cyklu.

Ostatnio w tramwaju tak się zamyśliłam, że przejechałam o dwa przystanki za daleko. Niestety, często mi się to zdarza. Bywa też, że przejdę przejście dla pieszych na czerwonym świetle przebywając w zupełnie innych wymiarach wyobraźni. Dzięki chodzeniu z głową w chmurach życie nabiera posmaku przygody.

 

Gdyby istniał zawód profesjonalnego marzyciela, pewnie kasowałabym miliony. Do póki nic takiego nie pojawi się na rynku, próbuję jakoś połączyć życie w wyobraźni z tym na studiach.

Plan jest taki, że niedługo wrzucę pierwsze opowiadanie, ale, o dziwo łatwiej byłoby mi przespacerować się nago po ulicy, więc może to nieco potrwać zanim się odważę :)

 

Nowa Fantastyka