Profil użytkownika


komentarze: 12, w dziale opowiadań: 10, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Świetne dialogi, wszystko zrozumiałe, zacny przekaz, a już zwłaszcza za flaszkę przed rytuałem to się tym kapłanom ten wpierdol po prostu należał!!

Czy ostatecznie pomógł im ktoś, kto zgodnie z logiką powinien być oprawcą? Interludium czytało mi się dobrze, ale wprowadziłabym więcej elementów słowiańskich, i żeby ta słowiańszczyzna była widoczna w dialogach. :)

Świetny styl, dobrze zbudowane dialogi, kupuję to marsjańskie życie. Btw. bohater psychicznie, mhmm, bardzo przypomina… mnie. “Ludzie cały czas tłumili charaktery, próbując zarobić na życie.” – zaprawdę, powiadam Ci, mistrzostwo świata! Zawsze wiedziałam, że tak to wygląda na Ziemi, ale żeby tak samo też na Marsie? ;)

:) Nie będziemy się gryźć z powodu jednego słowa, co? Pozwolę sobie zostawić ten akurat fragment tekstu takim, jakim on jest, bo uważam, że wszystko z nim ok, a fakt “ustanowienia” wynika z dalszej partii tekstu. Może jestem głupia i naiwna, ale liczę na inteligencję i otwartość Czytelnika: gdybym sama nie miała takich cech, po jednej przeczytanej stronie rzuciłabym w kąt takiego Pratchetta czy Le Guin, z niewątpliwą szkodą dla samej siebie.

Czy mogę wrzucić kolejne opowiadanie? Po to, by ci, którzy przeczytali to komentowane, ocenili moją umiejętność wyciągania wniosków z konstruktywnej krytyki, czy na to za wcześnie? Nie chcę popełnić faux pas. Nie jest łatwo wejść w wirtualną społeczność, która jest sama w sobie, dosyć hermetyczna.

Moim zdaniem, zastosowane słowo nie wygląda jak błąd. “Ustanowienie” wynika z całości akapitu, i nigdzie w tym zakresie nie ma nieścisłości, wystarczy przyjąć za pewnik fakt, że to świat alternatywny i po prostu podążać za słowami i ich znaczeniami, nie za własnym widzeniem spraw, czy wizją tego, jak dany świat i sprawy dziejące się w jego wnętrzu, miałyby wyglądać. Wtedy jest szansa, że wyłoni się ten, którzy stworzył autor, w całej swojej złożoności. Bo jak się czyta tekst z intencją znalezienia powodu do dojechania autora, to nie ma szans, że się tego powodu nie znajdzie: nawet, jeśli się działa w dobrej wierze. ;)

Wywaliłam, zgodnie z sugestią. Nie wyszło tekstowi na złe, przetworzę te informacje w kolejnych opowiadaniach, dzięki za uwagę. Btw. detektor jest (skądinąd) ustanowiony, bo to nie jest fizyczne urządzenie, tylko pewien obszar, stworzony psychicznymi mocami, a tych – “ustawić” jak stołka, się nie da. Warto czasem podążyć za piszącym z zaufaniem, że jednak wie, o czym pisze. ;)

Myślę, że jak jesteś Wiedźmą to nie możesz trafić źle. ;) A Kinga to nie jest moje wiedźmie imię. Tego nikomu nie zdradzam z powodów, opisanych w moim pierwszym opowiadaniu. ;)

Dziękuję za uwagi, rozważę je. Tłumaczyłam, że kształt tego co napisałam wynika z tego, jak ten świat powstaje. Może powinnam faktycznie napisać z pięć takich opowiadań, wtedy inaczej rozłożyłyby się akcenty, nie wiem. Może jeszcze je przebuduję, jak dowiem się więcej o planecie? Na razie się temu muszę poprzyglądać. To moje pierwsze opowiadanie od jakichś dwudziestu lat, miej litość, Pani… ;)

Dzień dobry, na portalu jestem od przedwczoraj, tymczasem dziś Dyżurny polecił mi poradnik, z cyklu co zrobić, by żyło nam się lepiej. Napisano tam,  że w tym wątku można się przywitać, zatem witam się! Jestem Kinga, wiedźma, piszę od zawsze, choć opowiadanie fantasy(!) które tu opublikowałam, jest moim pierwszym od 20 lat… w trakcie pisania okazało się, że mam umysł, który wabi właśnie takie historie, więc sądzę, że będzie się działo. :)

Witaj Kwiatku,

 

dziękuję za wnikliwa analizę, szczególnie techniczną, jest ona bardzo pomocna i trafna, zgadzam się ze wszystkim, a zaimkoza to faktycznie moja pięta, którą dostrzegam i z nią walczę, ale czasem mi umyka.

 

Co do opinii: jest w gruncie rzeczy pozytywna, cieszę się! ;)

 

Dawka informacji na początku jest być może potężna, ale one mają zahaczać uwagę, będą wyjaśnione w kolejnych opowiadaniach, taki był zamysł, bo to ma być zbiór testów, tutaj tylko informuję o szczegółach świata, który stwarzam i jego realiach. W kolejnych tekstach poszczególne wątki ulegną rozwinięciu, składając się na wielowymiarowe, żyjące miejsce, przynajmniej taką mam nadzieję. Stosunek seksualny do przemiany nie był potrzebny. Był potrzebny do tego co zwykle, do poczęcia dziecka. ;)

 

Herb – ma znaczenie, tak samo “Pani Jubileuszy”, nawet tytuł pokazuje, że to znaczące.

 

Opinia o dialogach – zacna, coś w tym jest. Rozmowa w trakcie gwałtu taka miała być (w sensie filozoficznym, nie dynamiki), bo bohaterka godziła się na taki przebieg aktu. Tłumaczę sens jej słów w tekście, ona chciała, żeby “wrócił” taki chłopak, w jakim się zakochała, ten, którego znała, zanim został kapłanem, próbowała więc zasiać w nim wątpliwości, “obudzić” lepszy wymiar jego człowieczeństwa.

 

Świat jest zupełnie nieprzemyślany, niewiele więcej o nim wiem niż to, co napisałam. Moje światy rodzą się w chwili, kiedy o nich piszę, co może tłumaczyć nagromadzenie informacji na początku, musiałam je stworzyć sama dla siebie, żeby pojawiła się jakaś przestrzeń, rama, w której mogli zaistnieć bohaterowie. ;) Tak piszę swoje teksty twórcze: o mapie to zupełnie nie ma mowy, mapa ogranicza, a moja wyobraźnia nie ma giezła ;)

 

Dziękuję za poradniki, potrzebuję tego, żeby wejść w społeczność i sam portal, bo to pomoże mi w tworzeniu tekstów, które nie będą rozpraszały czytającego przecinkozą i takimi tam… podsumowując, “krytyka” była bardzo przydatna, a pitolenia dużo nie było, zarzuty do tekstu są logiczne, ale wynikają z faktu, że jest to pierwsze opowiadanie w ramach cyklu: cza czytać następne… ;) Mam nadzieję, że nie przekreślą kredytu zaufania, jaki dostałam na końcu Twojej opinii. ;)

 

Pozdrawiam!

No masz, nie zwróciłam uwagi, jestem tu nowa, wklejałam na stronę z Worda. Zaraz poprawię, dzięki za czujność!

Nowa Fantastyka