komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 8
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 8
To oznacza, że opowiadania wrzucane pod tym nickiem lata temu, gdy strona wyglądała inaczej, zniknęły. No ale mniejsza z nimi.
Też zastanawiam się z kolei co się stało z myślnikami. Wkleiłem tekst bezpośrednio z Worda 2010, dialogi “wypunktowane”.
Dzięki. Poprawiłem, co się dało. Co do tego substytutu, to myślę, że można użyć w tym przypatku tego określenia, no ale ,,materiał podobny do drewna nawet lepiej pasuje.''
Z owym zajebiaszczym tekstem się zapoznawszy, rzec mogę, iż jest on zaprawdę zacny.
Sam się sobie dziwię, ale serio muszę powiedzieć, że mi się podobał.
Dziwne jakieś... A ostatnie zdanie jest moim zdaniem zupełnie niepotrzebne. Chyba, że czegoś nie zrozumiałem.
Jest to na prawdę świetne. Fabuła wprost genialna. Widzę odniesienie do filmu Nostromo. I chyba jest też coś z filmu Sfera. Ale zakończenie... super!
,,Smakowite'' masz pomysły;)
Dzięki wielkie. Z wszystkim tym, się zgadzam. Był to rzeczywiście nieprzemyślane i obiecuję Wam wszystkim, że następne opowiadanie (mimo, że póki co nie mam nań pomysłu) Będzie znacznie lepsze. I wezmę sobie do serca te wszystkie uwagi.
Cóż, to dzieje się tak około roku 1400. W tedy był już wywiad. Rzeczywiście, za bardzo postarałem się, by tekst nie był archaistyczny, no i właśnie tak wyszło. Dzięki za szczerość.
Również lubię fantastyczne westerny. Ten także jest moim zdaniem bardzo dobrze napisany. I wcale nie za długi. I cieszę się, że poruszyłeś też wątek odwiecznego sporu religijno-magicznego. A, i bardzo dobrze obmyślony rytuał zmartwychwstania;)
PS
Czy chodzi o TEGO Johna Dee? Tego, co żył w roku tysiąc sześćset którymś i interesował się czarną magią?