Profil użytkownika


komentarze: 46, w dziale opowiadań: 46, opowiadania: 10

Ostatnie sto komentarzy

Dear Alicella,

Sporo racji w tym co piszesz, tekst pisany jakis czas temu. Zasadniczo pierwszy jaki napisalem. Zastanowie się czy nie cofnąc go do bety bo teraz tak czytam i sam za glowe sie łapie :) dziekuję za uwagi :)

InComa

Racja, czasem prościej znaczy lepiej, a od różnobarwność na siłę może z czasem męczyć. Zapamiętam :)

InComa

Hej :)

Dzięki za wpadniecie :D Zasadniczo to był pierwszy poważniejszy tekst który napisałem od czasów licealnych więc na pewno potknięcia są i będę musiał to zredagować raz jeszcze.

Czy przez to historia nieco nie traci na zrozumiałości z uwagi na tak liczne stylistyczne wygubasy? Zastanów się nad złotym środkiem, pewnie zresztą późniejsz korekta też pomoże.

Co do bramy to tak ją ludziska w miescie nazywali pomimo iz wlasnie tylko dziurą była w palisadzie bo i Rada nie wylozyla pieniedzy by takową bramę postawic w dzielnicy biedoty. A ze ladniej dla miejscowych brzmialo “przeszedłem przez brame” jak “przeszedłem przez dziurę” to brama zostala :D

Ale pochylę się nad tą uwagą bo to rzeczywiście moze być mylące dla czytelnika. Moze doprecyzuje zwyczajnie.

 

Dziekuję z góry za wszelkie uwagi :)

InComa

To juz kwestia indywidualna, ja lubie jak sie cos dzieje w miare szybko XD Temu pewnie omineło mnie sporo dobrych tekstow ktore wolniej sie rozkręcały. Tez osobiscie wole jak autor pokaże dlaczego się ktoś kogoś boi nie tylko powie, ale to juz tez indywidulane podejscie i z doświadczenia wiem ze ogranicznik znaków nie pozwala na zbytnie rozpisywanie się. Opowiadanie ogólnie podoba mi się.

 

Pozdrawiam :)

E

InComa

Witam :)

Podziele sie swoimi odczuciami co do tekstu ale najpierw parę uwag:

Jedynie Andrzej, nie kryjąc zadowolenia, stał nadal w miejscu i spoglądał z lekkim przekąsem na przerażonego Nosferatu. Miał wrażenie, że Strażnikowi Krwi zaraz serce wyskoczy z piersi, tak bardzo się trząsł.

Tutaj na początku myślałem ze to błąd bo Nosferatu to był ten Lazar nie strażnik, ale potem zrozumialem ze strażnik też jest Nosferatu. Zabrakło mi możę wyjasnienia chierarchii, bo nie wiem w konczu czy Lazar był jakiś wampirem wyższym czy tylko wysoko postawionym? Co by też wyjasniło czemu kazdy się go bał. Coś o ksiązecej krwi chyba było ale to też mało.

– Ależ, panie! – wykrzyknął Strażnik, prostując się odruchowo, jednak gdy skrzyżował swe spojrzenie z Lazărem, szybko opuścił wzrok, wbijając go w drogie, skórzane buty swego klienta.

Koncówka zdania wprowadza zamieszanie moze lepiej by brzmialo →

 – wykrzyknął Strażnik, prostując się odruchowo. Skrzyżował swe spojrzenie z Lazărem i wbił go wzrokiem w jego własne skórzane buty.

Po kilku minutach muzykę dobiegającą z radia przerwały wiadomości mówiące o tragicznym wypadku. Kierowca ciężarówki zasłabł z powodu upału i zjechał na przeciwległy pas, uderzając w sam środek busa turystycznego i spychając go prosto na słup wiaduktu.

Tu tylko bym się doczepił żeby doprecyzować ze to były kolejne wiadomości podające ta informacje bo wychodzi trochę ze Lazar ma zdolności przepowiadania przyszłości i wypadek dopiero co się zdarzył :)

 

Ogólnie tekst czytało się łatwo i przyjemnie chociaż już tak pod koniec trochę nudnawo bo nic się zasadniczo nie działo. Sytuacje uratowała pielęgniarka i puenta, nawet trochę się wzruszyłem :D

Opowiadanie na plus jak dla mnie :)

InComa

Finkla

kobieta, Łódź | 26.05.21, g. 20:27

Ten element mi nie zagrał, bo nie pasował do wesołej komedii.

Dlatego w tagach jest obok “humor” także i “dramat”. Tekst pomimo humoru ma momenty cięższe. Zdaje sobie z tego sprawę i był to celowy zabieg. Życie to nie tylko komedia :) 

 

Co do dalszych uwag to rzeczywiście małe niedopatrzenia. Poprawie je niebawem. 

Dziękuje za krytykę :)

InComa

Outta Sewer

mężczyzna, 37 lat, Mikołów | 09.02.21, g. 18:24

Jeśli to poprawisz i pochylisz się nad korektą tego tekstu, to daj znać, bo ja z chęcią polecę ten Twój tekst do biblioteki. A to dlatego, że przekonałeś mnie, że wiejskie fantasy może też być ciekawe.

 

Trochę to zajęło ale tekst jest poprawiony. Wszelkie niedociągnięcia wyeliminowane (taką mam nadzieje :D)

 

Dziękuje wszystkim za konstruktywna krytykę :)

InComa

Wszystko jeszcze przede mną a tekst ten jeszcze poprawie. Dziękuje za wszelkie sugestie :)

InComa

A rozważałeś dodanie słowniczka, lub zrobienie przypisów? Być w ten sposób wilk byłby syty i owca cała.

Tak rozważałem taka opcję i zapewne ją wprowadzę ale już jak będzie skończony ten zbiór opowiadań czy powieść :) W tym opowiadaniu skupiłem się na ilości znaków gdzie obecnie przy dodaniu jednego zdania przekroczył bym 80 tys :D W przypadku kolejnych, być może krótszych postaram się dać przypisy na końcu co do bardziej niejasnych określeń czy słów :)

InComa

Dear BasementKey

 

Cały czas miałem nadzieję, że pod koniec to wszystko, lub sporo, zostanie wyjaśnione. 

Typowy czytelnik, wg mnie, raczej sam tego nie sprawdzi, za duży wysiłek.

Więc liczę na nietypowego czytelnika :) Osobiście, jeżeli tekst mnie zainteresuje a nie rozumiem niektórych słów czy znaczeń to przyjemność sprawia mi szukanie informacji na własną rękę. (jeżeli oczywiście mają one swoje znaczenie w realnym świecie lub i mitologii) Liczę iż czytelnik zechce pochylić się nad wierzeniami słowian i ich religią przed okresem chrystianizacji. Sądzę iż to by wyjasniło co nieco. (czy chociażby wyszukaniu niektórych słów) Nie próbuje oczywiście w ten sposób zamaskować braku koncepcji czy pomysłu bo owe są. Nie podaje może wszystkiego wprost, niektórych rzeczy czytelnik musi się sam domyśleć, ale sądzę iż te informację które są podane nie pozostawiają go w zupełnym mroku. Ograniczeniem też jest liczba znaków, tekst był wielokrotnie cięty. Starałem się pozostawić na tyle informacji by tekst był zrozumiały.

InComa

Droga Regulatorko

 

Nie chodziło mi o Bojary, które fragmentem nie było i nie jest a o Verum Vagos, zamieszczone bodajze w czerwcu tamtego roku. Pierwotne Bojary natomiast skasowałem aby poprawić błedy językowe i skrócić samo opowiadanie do odpowiedniej ilości znaków. Co do wykonania i przedzierania się z trudem to jest to sprawa jak widać indywidualna każdego czytelnika. Większość ocen pod tekstem jest pozytywna, oczywiście z uwagami które przyjmuje i będę pracował nad poprawą niedociągnięć. Dalej natomiast nie uważam iż krytyka o użyciu w opowiadaniu fantasy takich słów jak “tytoń, gorzałka” czy “wódka” miała by być konstruktywna krytyką swiata wykreowanego. 

InComa

Dear Outta Sewer

W zasadzie to swatanie jest jednym wielkim wątkiem pobocznym, ale bardzo zmyślnie wprowadzającym dodatkowe postacie, które finalnie może nie okazują się szczególnie ważne, natomiast dodają całemu opowiadaniu kolorytu i rysują stworzony przez Ciebie świat, bez irytujących infodumpów.

Opowiadanie to powstało z chęci zaprezentowania kreowanego świata. Wcześniejszy opublikowany fragment z racji tego iż jest fragmentem został potraktowany po macoszemu i nie był czytany przez regulatorów i dyżurnych a zależało mi na opini. Sczególnie iż pisaniem zająłem się dopiero od roku i to z przerwami :) Zdaje sobie sprawę że jedną ze słabszych stron są literówki. Staram się nad nimi pracować a tekst poprawie.

 

Dziękuje za konstruktywną krytykę :)

InComa

Dear BasementKey

Trochę nie klei mi się profesja maga z zadaniami w stylu wiedźmina oraz pretekst dla którego go wezwano (zrękowiny syna sołtysa z córką piekarza).

Wykreowany świat będzie wykorzystywany w przyszłych opowiadaniach i powieści która jest w trakcie tworzenia (opublikowane 3 pierwsze rozdziały na NW) tam nakreślam i bede nakreślał bardziej szczegółowo wszystkie aspekty. Co do powodu wezwania to był on jednym z dwóch. Jak słusznie zauważył Outta Sewer Drogomir to nie nadety bufon a swój chłop, który pomimo iż posiada poważna (na pokaz to czasem podkresla) profesję to stara się pomagać innym :)

 

Ogólnie te profesje i role postaci nie są dla mnie całkiem zrozumiałe – kim była żona sołtysa, kim piekarz? Do końca nie wiem.

Żona sołtysa była zwykłą chłopką mało istoną dla wątku, temu nie wgłebiałęm się w jej przeszłość. Chyba że chodzi o Gościrade? Co do piekarza to było powiedziane, oczywiście sama nazwa niewiele może mówić czytelnikowi ale mozę zachęcic do wyszukania tej informacji jako ciekawostki :) Temat ten, jak już wspomniałem, będzie rozwijany w kolejnych tekstach tutaj także z racji limitu znaków jest napomknięty tylko.

InComa

Poprawione :)

Czy miasto to nazwa własna miasta? ;) Bo jeśli nie – to małą literą.

Tak, to nazwa własna :)

Potknęłam się, nie rozumiem, czy szatynka była żoną piekarza? Skąd mag o tym wiedział, przecież jej nie widział?

Nie, żona zmarła już jakiś czast temu (potem jest o tym mowa). Drogomir tylko wyobraził sobie że ta kobieta mu rogi doprawia. Było o tym troche wiece ale tekst wymagał cięć by 80k pozostało zachowane. To łaczy się też z osobliwa cechą Drogomira, ktrórą rozwijam w pierwszych rozdziałach powieści “Verum Vagos”.

Potknęłam się też na końcówce. Początkowo, kiedy sołtys zwierza się magowi ze swoich kłopotów małżeńskich, mag jest zirytowany…

To też cecha głównego bohatera. Taki co lubi sobie pogadać ale koniec końców pomoże :) też to wynika z Jego pochodzenia. Co do przygotowania to owszem, był przygotowany, jego zdolności są nie tylko na pokaz. Są momenty gdzie można wyłapać że coś juz podejrzewa i wcześniej planuje. Narrator tego wprost nie mówi, licząc na “rozkminy” i obserwacje czytelnika :)

 

InComa

Regulatorko, każda z grafik została wykonana przeze mnie. Uzupełnię wstęp o tą informację.

 

InComa

Dziękuje Regulatorko i Silva, uciąłem ponad 611 znaków wiec teraz powinno być dobrze :)

InComa

regulatorzy

kobieta, Łódź | 27.01.21, g. 00:09

Spróbuje przyciąć opowiadanie. Wdzięczny byłbym za informacje czy grafiki także zaliczają się do znaków i w jakim programie sprawdzana jest ich ogólna liczba?

InComa

Dziękuje, matprz99 za wychwycenie błędów, poprawie je niebawem :) Co do długości to tekst był i tak cięty 4 razy (na grafik dyżurnych na który się podobno nie dostał XD ) wiec to już chyba taki mój styl :)

 

Pozdrawiam również!

InComa

Drogi BasementKey czy mógłbym prosić o wytłumaczenie w jaki sposób są liczone znaki? Sprawdzałem ich liczbę wcześniej gdyż we wcześniejszych opowiadaniach także przekraczałem wymagane 80 tysięcy i jest ich ponad 79 tys, ale na pewno nie więcej jak 80.

InComa

Regulatorko, owszem mam własne poglądy ale dziękuje za opinie i z niektórymi się nawet zgadzam, więc nie do końca było to czcze.

 

…każde z nas i tak pozostanie przy własnym stanowisku.

Amen.

 

“Don’t you have to be funny to be a comedian?”

 

InComa

Masz pełne prawo stworzyć własny świat i umieścić w nim akcję swojego opowiadania, Jednakowoż byłoby pożądane, aby ten świat miał ręce i nogi, żeby był wiarygodny. Skoro…

W skrócie “To Twój świat i opowiadanie ale trzeba było zrobić tak a tak…” :) Jak wspomniałem we wstępie, jest to historia poboczna do głównego wątku z powieści. Tutaj nie uznałem za konieczne spowiadać się czytelnikowi z każdego użytego słowa. Szanowna regulatorka sama ubolewała iż opowiadanie ma ponad 80 tys. znaków i nie wejdzie w grafik dyżurnych czy do piórka, a takie uwiarygodnianie każdego użytego zwrotu, wydłużyło by jeszcze bardziej całe opowiadanie. Oczywiście niektóre rzeczy celowo pominąłem z tego własnie powodu (a i tak nie łapiąc się na 80 tys znaków) a także iż bardziej szczegółowo objaśniam świat w powieści.

Co do oznaczenia tagiem SŁOWIANIE to zobowiązuje tylko to tego (w moim mniemaniu) by były zawarte w opowiadaniu elementy tej kultury (religia, obyczaje itp.) Sądzę iż jest ich tam sporo, tylko trzeba przeczytać troszkę więcej jak 4 strony.

Co do tej nieszczęsnej gorzałki, to rozumiem że do innych autorów co już wydali książki fantasy a są wzmianki także o wódce w średniowieczu to należałoby ich poprawić? ;)

 

Jak już uzgodniliśmy, nie stworzyłeś tekstu historycznego, ale aby opowiadanie było wiarygodne i dobrze się czytało, powinno być napisane przystępnym językiem. I wcale…

Według mnie było. Chłopi z dawnych czasów nie mający dostępu do szkolnictwa z pewnością nie mówili tak samo jak osoby wykształcone. Nawet dziś można poznać czasem kto jest skąd, może nie po tym co mówi ale jak (zaciąganie, słowa charakterystyczne dla danego regionu itp.)

Oczywiście żadna krytyka nie jest zła jeśli czujemy że coś nam nie leży wiec za tą także dziękuje.

 

Mam nadzieję, że link okaże się pomocny: http://www.fantastyka.pl/loza/17

Być może skorzystam. Od siebie dodam iż screenshoty edytowane w Paint i rysowane (nawet słowa) za pomocą myszki, nie wyglądają profesjonalnie i zachęcająco :/

 

No cóż, każdy ma własne poczucie humoru, a Twojemu i mojemu najwyraźniej nie jest po drodze.

“Hey, Arthur, you’re a really good dancer.” :)

InComa

Regulatorko, pisząc że zainspirował mnie komentarz ze wcześniejszego opowiadania miałem na myśli dokładnie ten fragment “…fragmenty nie wchodzą do grafiku dyżurnych, więc ci nie mają obowiązku ich czytać.”

Postanowiłem więc napisać całe opowiadanie nie fragment co by chociaż zostało przeczytane.

 

Co do zarzutu iż współczesne słowa mieszają się ze starodawnymi. Owszem mieszają bo jest to świat fantastyczny, wykreowany przez autora, nie książka historyczna mająca wiernie odwzorować mowę tamtych czasów. Dlatego dalej zarzut iz np. gorzałka czy tytoń, nie były znane wtedy jest co najmniej dziwny. Tym bardziej że nie ma nawet wzmianki w którym wieku dzieje się akcja. O wódce mogę od siebie dodać iż nie jest to wynalazek współczesny a znany od wieków. Równie dobrze mogłem napisać że chłopi na żniwa szli z laserowymi kosami popijając harnasia :) Jak już wspomniałem to nie jest opowiadanie historyczne a fantastyczne.

 

Mowa: Przed wiekami nikt dokładnie nie wie jak wysławiali się chłopi. Temu błędy językowe popełniane przez takie osoby raczej nie powinny dziwić. Są zapiski ale raczej nie sporządzane przez najniżej urodzonych. Sam zarzut jest także inwalidny z racji świata który nie jest wiernym odwzorowaniem naszego.

 

Słowa takie jak “Mistrz, Piekarz, Sołtys, Sołtysowa, Wołchw” pisane są z dużej z racji obyczajów panujących w owym świecie. To nie tylko nazwy ich zawodów lub profesji ale to także pseudonimy i przydomki.

 

Zgodzę się co do błędów interpunkcyjnych, większych i mniejszych. Pracuje nad ty. Ale jako że świeżak w pisaniu to błedy popełniam jak każdy :) postaram się zredagować i poprawić błędy . Zastanowię także na przyszłość nad wrzuceniem tekstów na betaliste.

 

A co do humoru natomiast… “Comedy is subjective, Murray, isn't that what they say? All of you, the system that knows so much: you decide what's right or wrong the same way you decide what's funny or not.” :)

InComa

Oznaczenie zmienione, z roztargnienia zapomniałem zmienić. Przeprasza za kłopot i dziękuję za czujność. Co do “piórka” to nie mam parcia na nominacje, chciałbym usłyszeć feedback od czytelników, tylko i aż :)

InComa

Nowa Fantastyka