Profil użytkownika


komentarze: 29, w dziale opowiadań: 24, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

lenah, serdecznie dziękuję. Powtórzę się: każda uwaga na wagę złota :)

 

funthesystem, a toś mi Monsieur, frajdę sprawił… Dziękuję!

W takim razie muszę jeszcze trochę podszlifować warsztat, pisząc miniatury poetyckie :)

Finkla, serdecznie dziękuję za opinię. I za wskazówki. Więcej pokazywać, mniej mówić – tak, to brzmi dobrze, ale… W fantastyce dopiero raczkuję. Ale bardzo chcę się nauczyć!

Moją specjalnością jest proza poetycka, obyczajowa, psychologiczna, gdzie łatwiej jest obrazować fabułę (według mnie).

 

Gdyby uciekł z domu, nie byłoby tej całej historii…

Psst… Babska logika rządzi! ;)

 

NoWhereMan, serdeczne dzięki za lekturę i opinię.

Jesteś kolejną osobą, która namawia mnie na dłuższe historie… A syntetyzować nauczyłam się niedawno, pisząc miniatury poetyckie. Nie wiem, czy umiałabym wrócić do rozpasanego pisania, które kiedyś uprawiałam :)

Stawiam pierwsze, dość niepewne kroki w fantastyce, dlatego nieporadnie to wyszło. Mam nadzieję, że dzięki konstruktywnej krytyce podciągnę się nieco :)

 

Arkkev, historia dość infantylna, bo w założeniu odbiorcą miały być dzieci. Ale ktoś mi powiedział, że dla dzieci ta historia się jednak nie nadaje. Przemyślę Twoją sugestię odnośnie do wyrzutów sumienia Marko.

 

Regulatorzy, cieszę się, że przynajmniej bez przykrości :) Serdecznie dziękuję za opinię.

Tekst poprawiłam zgodnie z sugestiami.

Dziękuję raz jeszcze :)

Finkla, poczytam. Na razie próbuję ogarnąć zasady, które tu obowiązują. Trochę się spinam, jak to nowicjusz :)

 

SamotnyWilk, nie – to nie Maria Magdalena. Dzięki za pozostawienie tropów pod moim płodem.

Heh, dzięki. Naprawdę się cieszę, że tu trafiłam. Zawsze jesteście tacy pomocni? Czy tylko dla nowych? :)

funthesystem, dzięki za podpowiedź. Jestem nienasycona, jeśli chodzi o głód wiedzy. Mam nadzieję, że następnym razem dam radę :)

regulatorzy, przemyślę tę sprawę na trzeźwo.

 

Mytrix, dziękuję za podpowiedź. Niestety, początek już za mną. Nie wstrzeliłam się haha :)

W moim świecie Szatan i Bóg to dwie strony tej samej monety. Nie istnieje dobro bez zła.

Jak już wcześniej pisałam, nie będę odnosić się do oczywistości (powtórzenia, błędy edycyjne) – mimo że wydawało mi się, że dokładnie sprawdziłam tekst przed publikacją, kwiatki i tak się pojawiły. Serdecznie dziękuję za ich wywąchanie :)

Mały Słowik, fabuła odpowiada treści. Stylizacja ewangeliczno-biblijna.

Co do przecinkologii, przemyślę Twoje uwagi.

Zgadzam się co do "kochani". 

“A potem jedliśmy i pili do syta“ – budowa frazy odpowiada stylistyce narracji.

Zapewniam, że popełniam dłuższe formy, ale na portalach najlepiej wg mnie sprawdzają się miniatury.

Wicked G, ciekawa uwaga dot. akapitów. Dzięki.

ocha, wg mnie wszystko gra z liczebnikami, no ale ja nie jestem obiektywna.

Finkla, nie silę się na oryginalność w swoich tekstach, więc fajerwerków raczej nie oczekuj. Z naciskiem na "raczej" :) A czemu Bóg "nawet nie próbował chronić swojego dzieła przed zgubnym wpływem podrzutka"? Dobre pytanie. A czemu Bóg zezwala na wojny i choroby? Czemu zezwolił na śmierć swojego Syna na krzyżu? Hmm? Szatan i Bóg to dwie strony tej samej monety IMO.

gravel, dzięki za spostrzeżenie w kwestii znaczenia frazy "ben adam". Co do reszty, zastanowię się. Dzięki.

joseheim, może następnym razem uda mi się Ciebie zainteresować. Dziękuję za pozostawienie śladu pod tekstem.

cobold, nie wydziwiaj :) Przecież trochę erotyki było! Dzięki za komentarz. Postaram się bardziej następnym razem, ok?

 

 

  1. dziękuję, MrBrightside. Serdecznie pozdrawiam!

Dobry wieczór, dzień dobry,

kilka słów o mnie… Dama, więc o wiek nie należy pytać. Prozatorka. Antyfeministka, staroświecka, nieco zboczona. Humorystka.

Z fantastyką czasem romansuję, na co dzień pisząc rzeczy raczej przyziemne.

Cieszę się, że z Wami tutaj jestem :)

Serdecznie dziękuję za wszystkie cenne uwagi i przemyślenia. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego odzewu pod moją miniaturą. 

Nie będę odnosić się do oczywistości (powtórzenia, błędy edycyjne), jednak poruszę kwestię interpretacji. Tekst w moim zamyśle miał wywołać proces myślowy – i to, jak widać, mi się udało. Nie podaję gotowych rozwiązań. Nie interpretuję własnych utworów. 

Zalth, użycie określenia “przypadłość” jest w tym tekście uzasadniona. Mariham jest wszak istotą płci męskiej uwięzioną w kobiecym ciele.

Nowa Fantastyka