Profil użytkownika


komentarze: 24, w dziale opowiadań: 24, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

NoWhereMan – dzięki za przeczytanie i uwagi. Właśnie tego się obawiałem, że wyjdzie trochę przydługo i przez to będzie zbyt oczywiste, ale z drugiej strony teraz serio myślę o poszerzeniu tekstu, zgodnie z sugestiami. Zobaczę, może powstanie kilka różnych wersji tego tekstu :p

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Mam taką nadzieję. Jeszcze raz dzięki za przeczytanie i uwagi :)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Dzięki – właśnie staram się, żeby w każdym kolejnym opowiadaniu nie popełniać błędów, na które zwracacie uwagę, ale na razie mozolnie to idzie.

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

regulatorzy – bardzo dziękuję za przeczytanie i uwagi.

 

Co do “epickości” to chciałem, żeby zabrzmiało to ironicznie, ale, jak widać, chyba nie wyszło :/

 

Co do “wyglądał/a w tej chwili” oraz “jak nigdy dotąd” to to powtórzenie było zabiegiem celowym, żeby tak zestawić bohaterów.

 

Co do reszty uwag… cóż. Czeka mnie jeszcze sporo pracy przy poprawianiu :p

 

Jeszcze raz dzięki za uwagi i pozdrawiam!

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Ach, to ja w drugą edycję Młotka grałem. Z tym, że nawet całkiem niedawno :p

Również pozdrawiam ;)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Outta Sewer – bardzo dziękuję za przeczytanie i uwagi.

Co do dwuręcznego miecza, to Gorzan z całą pewnością jest olbrzymi, ale po tym, jak to napisałeś, to faktycznie myślę, że nie aż tak.

W kilku miejscach, o których wspominasz, faktycznie moje intencje były inne, a jak spojrzeć z boku, to można różnie (opacznie) zrozumieć – dzięki za zwrócenie na to uwagi.

Co do erpega, to osobiście gram czasami ze znajomymi w Młotka, ale do napisania tego tekstu zainspirowało mnie akurat wspólne granie w komputerowego erpega, Divinity: Original Sin II.

 

Jeszcze raz dzięki i również pozdrawiam! :)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

BasementKey – dziękuję za przeczytanie i uwagi.

Wspomniane opowiadanie wiedźmińskie oczywiście znam. Ewidentnie Blady, Łysy i Wilk muszą pójść za tokiem rozumowania Geralta i dojść do podobnych wniosków, ale wygląda na to, że są nieco mniej lotni i dłużej im to zajmuje :p

 

Co do nazw najemników to faktycznie, wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, ale z drugiej strony jakoś mi już “siadły” te imiona – niby każde to jedno słowo, ale odwołujące się do na tyle charakterystycznej cechy, że całą trójkę łatwo można sobie wyobrazić.

 

W przypadku powtarzających się podobnych słów to wiem, że nie czyta się tego zbyt wygodnie, ale po części był to zabieg celowy – najemnicy mieli mówić właśnie z taką “niewygodną” manierą.

 

“Zbrakło” było celowo.

 

W przypadku “he, he” ponownie – to nie tyle ma przedstawiać śmiech, co manierę mówiącego. Takie jakby wtrącenie, odruchowo dodawane przez niego do zdania.

 

W opisie Gorzana faktycznie nieco się pogubiłem – zapewne przez wrażenie, jakie ów osobnik na mnie wywarł :p Pomyślę jeszcze nad tym, ale co do skóry, to “jasna” jest tam dlatego, ponieważ chciałem podkreślić, że Gorzan ma jasną karnację. No i piękną opaleniznę do tego ;)

 

O mieczach faktycznie wypadałoby wspomnieć wcześniej – trafne spostrzeżenie.

 

“Siedzenie” to niestety świadectwo tego, że cały czas mam problem z wyłapywaniem powtórzeń :/

 

Jeszcze raz dzięki za uwagi!

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ANDO – bardzo dziękuję za przeczytanie i uwagi.

Co do zachowania najemników to jak pisałem wyżej – wygląda na to, że po prostu póki co wszyscy za bardzo boją się Gorzana i żaden nie chce być tym, który pierwszy z nim zacznie. Co nie wyklucza, że teraz, kiedy już utwierdzili się w przekonaniu, że ów barbarzyńca “psuje im rynek”, jakoś nie spróbują temu zaradzić. To tak w kontekście ewentualnego rozbudowania opowieści na przyszłość ;)

Co do kartek – nie wykluczone, że nie są jakoś obszernie zapisane. Osobiście wyobrażam to sobie tak, że większość najważniejszych informacji jest tam przekazywana za pomocą obrazków i dużych cyfr oznaczających wartość nagrody za wykonanie zadania. Niemniej jednak celna uwaga na przyszłość, żebym może bardziej zwracał uwagę na takie szczegóły, dzięki.

Cieszę się, że przyjemnie się czytało :)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Lanied – dzięki za przeczytanie, uwagi i sugestie. Co do rozbudowania to tak, wygląda na to, że niestety (albo stety) faktycznie będę musiał rozszerzyć tę historię :p

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ManeTekelFares – co do fobii to oczywiście masz rację, ale chciałem, żeby wybrzmiało to nieco bardziej optymistycznie :p

Jeśli chodzi o narratora to wiem, wiem, ale tu chciałem odpowiedzieć tak z przymrużeniem oka ;) Ponownie – będę o tym pamiętał na przyszłość.

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ManeTekelFares – tradycyjnie bardzo dziękuję za przeczytanie i uwagi. Każdy kolejny tekst staram się pisać z myślą o Twoich wskazówkach, ale, jak widać, w niektórych miejscach wciąż nie mogę tych potknięć wyłapać.

To “miał” bym usunął od razu, tylko rzecz w tym, że to “zwisał” też jakoś mi tam nie pasuje – jeszcze nad tym pomyślę :/

Co do “bliżej nieokreślonego grymasu” to zapewniam, że nie była to złośliwość z mej strony. Po prostu wydaje mi się, że ów grymas faktycznie był na tyle niejednoznaczny, że nawet narrator miał problemy z jego dookreśleniem :p Ale będę o tym pamiętał na przyszłość.

I cóż mogę rzec – jeśli okaże się, że wypunktowane przez Ciebie potknięcia przeszkadzają nie tylko Tobie, to śmiało będzie można stwierdzić, że to wcale fobie nie są ;)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Saulė – bardzo dziękuję za przeczytanie. Nie ukrywam, że po części taki klimat chciałem uzyskać. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spełnić życzenie przeczytania więcej :p

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Olciatka – bardzo dziękuję za przeczytanie i polecenie :)

Co do skracania tekstu – wszystko przez mój zamysł, żeby był to właśnie tekst krótki. Chciałem spróbować swoich sił w pisaniu czegoś możliwie jak najkrótszego, bo poprzednie opowiadania wychodziły mi raczej długie, albo przynajmniej w miarę długie.

Niemniej jednak po Twoim komentarzu zacząłem się zastanawiać, czy by jednak nie spróbować i nie “rozszerzyć” w przyszłości także tego opowiadania :)

Gorzan może faktycznie nie jawi się jako jakiś wielki bohater, ale przynajmniej przejawia do bohaterstwa skłonności ;)

Pozdrawiam również!

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Gekikara – dzięki za wskazówki, chyba jeszcze brakuje mi obycia, bo na tym forum jestem od niedawna. Do tej pory jak wprowadzałem jakieś poprawki do tekstów, to już prywatnie u siebie, bo nie chciałem tak edytować tutaj po wrzuceniu, żeby było widać, do czego uwagi innych się odnosiły. Ale w takim razie w wolnej chwili wprowadzę poprawki i tutaj. Co do komentowania opowiadań innych to podobnie jak z powyższym – przez na razie krótką tu obecność nie czuję się uprawomocniony, by komentować teksty innych. Ale czytam rzecz jasna.

Jeszcze raz dzięki za pomocne uwagi i za klika!

 

krar85 – dziękuję za przeczytanie i uwagi. Co do “delikatności” zabijaków, to starałem się podkreślić, że Gorzan jest postacią, która, cóż, wzbudza strach i respekt, nawet wśród bandziorów. Może i przeszkadza najemnikom, ale żaden z nich nie chce być tym, który “zacznie” i dlatego każdy czeka na ruch kolegów :p

Z tym “mądre” to celowe działanie – chciałem takimi zabiegami nadać specyficznego charakteru wypowiedziom najemników.

 

Przepraszam za marny refleks w odpisywaniu – akurat taki dzień się trafił, że obowiązków nad wyraz dużo ;)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Gekikara – bardzo dziękuję za przeczytanie, uwagi i docenienie. W szczególności szczegółów, na których szczegółowości mi zależało :)

Co do przedstawiania najemników to faktycznie, przyznaję, Twój pomysł jest o wiele lepszy, trafne spostrzeżenie. Gdybym miał coś rzec na swą obronę, to takie a nie inne rozwiązanie wynikło najprawdopodobniej z faktu, że starałem się ów tekst jak najbardziej skrócić. I dlatego tak od razu podałem, jak każdy się zwie. Do poprawy na przyszłość.

 

Jeszcze raz dzięki za poświęcenie chwili memu tekstowi. Pozdrawiam!

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ANDO – bardzo dziękuję za przeczytanie i uwagi. Skoro więcej osób dostrzega ten problem, to już nie ulega wątpliwości, że faktycznie muszę popracować nad “zaskakiwaniem” czytelników.

 

Dzięki Wam za poruszenie tego zagadnienia.

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

NoWhereMan – dzięki za przeczytanie i komentarz. Faktycznie, muszę chyba pomyśleć nad tekstami obfitującymi w jakieś bardziej zaskakujące zwroty akcji oraz bardziej wyszukane postaci i wątki. Na razie może za bardzo skupiam się na kwestiach technicznych – starałem się unikać błędów z poprzedniego opowiadania, a i to nie zawsze się udawało.

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ManeTekelFares – jeśli o to chodzi, to też się nad tym zastanawiałem. Nie wykluczam więc, że kiedyś jeszcze dowiemy się, jak dalej potoczyły się losy bohatera tego opowiadania ;)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ManeTekelFares – po pierwsze dzięki za komentarz :)

 

Po kolei:

 

Co do trzymanego kija, to jest to pierwszy raz w tekście, kiedy o tym wspominam – być może włączyła się tu moja hiperpoprawność. Może chciałem to aż nazbyt dobrze zobrazować.

 

“Epickie pojedynki” akurat w tym miejscu mi pasowały, bo miało być ciut ironicznie.

 

”Wśród” chyba faktycznie lepiej pasuje.

 

“Wokół” wolałbym zostawić – jakoś pasuje mi to do tematu miejsc owianych złą sławą, właśnie “wokół” których krąży wiele mrożących krew w żyłach opowieści.

 

“niemożliwie wręcz piękny kwiat – Najpiękniejszy Kwiat” – wiem, że to może nie najlepiej się czyta, ale zależało mi na podkreśleniu owej “piękności”. Niemniej jednak, jeśli faktycznie za bardzo to zgrzyta, to w sumie łatwo mogę to skorygować.

 

Przejrzę tekst pod kątem “spojrzeń” i innych powtórzeń – dzięki za zwrócenie na to uwagi.

 

Co do “być” faktycznie masz rację – przypominam sobie, że ktoś kiedyś zwrócił mi uwagę, że to taka naleciałość z angielskiego. Także pod tym względem przejrzę więc tekst.

 

Dzięki za postulat o mocniejsze szarpanie strun uczuć i reakcji – tego faktycznie może być u mnie za mało. Po części to przez usilne starania, by skrócić tekst.

 

Co do siły i zwinności, chodziło mi o to, że przecież nie każdy jest równie zwinny, nawet będąc młodzikiem – nasz bohater miał się zarówno siłą, jak i zwinnością wyróżniać, nawet wśród rówieśników.

 

Co do różnic między dziewczynami – oczywiście w chwili, o której mowa, porównanie dokonane jest na podstawie wyglądu zewnętrznego. Też przecież ma znaczenie, a w danym momencie jest jedynym czynnikiem, na podstawie którego bohater mógł takiego porównania dokonać. Im dalej w tekst, tym bardziej oczywiste staje się, że porównanie jest trafne także pod względem charakteru dziewczyn.

 

W przypadku “jego wybawczyni” mam wrażenie, że bez “jego” wyszłoby zbyt, hm, patetycznie. Ale pod kątem tego zagadnienia tekst przejrzę, dzięki za zwrócenie uwagi.

 

A w przypadku “Dz… dziękuję” to musi być jakieś moje dziwactwo, bo ja właśnie prędzej bym powiedział “dz” niż “dzi”.

 

Co do przyznania się do posiadania ukochanej, to po części upatrywałbym się przyczyn tego wyznania w podekscytowaniu bohatera faktem, że ma jeszcze czas, mimo iż był już prawie pewien, że go stracił. Zwyczajnie odruchowo tak powiedział, nasłuchawszy się uprzednio tego określenia z ust przyjaciół.

 

Co do niezrozumiałego zdania – chłopiec darował sobie zadawanie pytań, żeby nie marnować tchu, którego i tak mu brakło przez tempo, jakie narzuciła dziewczyna.

 

Jeśli chodzi o nienaturalność dialogów – po części celowo nie podawałem dokładnego wieku bohaterów. Osobiście wyobrażam ich sobie jako ciut starszych, ale to jest dla mnie sprawa drugorzędna – starałem się (być może nie zawsze udolnie), żeby zdania “mądre” padały z ust Atusy, która jest postacią, cóż, niejednoznaczną – tak pod względem wieku, jak i tego, kim naprawdę jest.

 

Jeśli miałbym odpowiedzieć jednym zdaniem na pytanie, o czym jest to opowiadanie, to powiedziałbym, że o potrzebie prawdziwej miłości, fatalnym zakochaniu, naiwności oraz, koniec końców, dokonywaniu niewłaściwych wyborów.

 

Dzięki za wnikliwą lekturę oraz wyczerpujący komentarz!

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Tu potwierdzam – faktycznie tytuł ma odnosić się do tego mostu ,,metaforycznego”, czyli więzi, którą stworzył (czy, jak kto woli, ,,zbudował”) troll, a o której wspomina zresztą rycerz.

 

Pozdrawiam Wszystkich i dzięki, że chce się Wam nawet chwilę podumać nad mym tekstem. Bardzo mi miło :)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Outta Sewer – dzięki za spostrzeżenia i uwagi. Faktycznie, jak teraz ponownie przeglądam mój tekst, to zaczynam dostrzegać te rzeczy do poprawki (a one zaczynają mnie dotkliwie kłuć w oczy). Wcześniej jakoś mi umykały. Mam nadzieję, że w kolejnych opowiadaniach uda mi się choć trochę ich uniknąć. I, co chyba ważniejsze, przejrzę już moje inne dotychczas napisane opowiadania pod tym kątem, nim je tu opublikuję.

 

Również pozdrawiam :)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

MPJ 78 – cieszę się, że da się to odczuć, bo właśnie takie, powiedzmy, słodko-gorzkie zakończenie chciałem uzyskać.

 

Również pozdrawiam :)

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

GhostWriter – dziękuję za uwagi oraz docenienie. Faktycznie, po części zależało mi na tym, żeby to opowiadanie miało w sobie coś z bajki.

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

ManeTekelFares – bardzo dziękuję za spostrzeżenia i porady. Wiem, że to może nie najlepiej o mnie świadczy, ale wiele z rzeczy, o których napisałeś, zaczynam dostrzegać dopiero teraz, więc postaram się choć trochę skorygować to wszystko w moich kolejnych opowiadaniach. No i rzecz jasna, przede wszystkim dziękuję Ci za to, że poświęciłeś chwilę, żeby przeczytać mój tekst.

Co do czytania, to staram się czytać jak najwięcej (w tym tekstów innych użytkowników), ale masz rację – tego nigdy za wiele.

 

,,Być może nie urodził się odważny, ale to nie znaczy, że musi taki umrzeć." - K. Paterson

Nowa Fantastyka