Profil użytkownika


komentarze: 18, w dziale opowiadań: 18, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Witam

Jest to opowiadanie nie majace nic wspólnego z poprzednim, które dodałem. Erreth, siedziałem na prawdę długo, mam nadzieję, że powstawiałem przecinki we wszystkich możliwych miejscach;p

Ciągu dalszego poprzedniego opowiadania na razie nie wrzucam, bo muszę nad nim ostro popracować.Zastosuje się do Waszych uwag i dopiero wtedy załaduję na NF:)

Dzięki!

Heh, nie miałem tego w planach. Z resztą nie lubię pojazdu tylko KK;)

No to przyznam szczerze, że dodaliście mi ducha;) W takim razie popracuję ostro (nad stylem też). Dziękuje pięknie, bo konstruktywna krytyka zawsze wyzwala we mnie lepsze emocje niż potakiwanie;]

Pozdrawiam!

AdamKB, raczej chodzi mi o treść;) Po prostu o ile pierwszy rozdział może być czytany jak opowiadanie, drugi pewnie będzie się wydawał pełen niedopowiedzeń i rzeczy z kosmosu;p

Kolejnych "rozdziałów" chyba nie powinienem tu wrzucać, bo wyrwane z kontekstu będą beznadziejne (tak mi się przynajmniej wydaje). Natomiast niedługo załaduję kilka opowiadań, które napisałem prócz tego.

Dzięki;) Błędy poprawię, stylu niestety nie zdążę, bo mam jeszcze tylko kilkanaście godzin na edycję;/

No ale nieco się wytłumaczę:

-posługuję się jedynie żupanami, gdyż kontusze stały się popularne w drugiej połowie XVII wieku, a fabułę ulokowałem gdzieś zaraz po Batorym, tutaj kontusz to będzie rzadkość;p

-no niestety Nowosielski musi sam sobie wywabiać plamy, bo "gówno ma";p o służbie nie wspominając;

-przebudzenie motyw wysłużony, ale jakże piękny;D niemniej masz rację, z drugiej jednak strony, nie chciałem umieszczać początku opowieści w drodze (na mniej lub bardziej zbitym trakcie z gospodami co pół kroku) albo od zdania typu "Było ciepło, niebo było niebieskie a wódka zimna..."- bo to jest dojone od niepamiętnych czasów, więc wybrałem któryś z kolei wyrobiony motyw;D;

Jak kiedyś znajdziesz kilka chwil, to prosiłbym o sugestie co do reszty tekstu;)

Kurde,

"Bywa, że narzeka się na swoich rodziców. Czasem jest to uzasadnione. Chyba nikt nie chciałby mieć za ojca alkoholika przepijającego wszystkie pieniądze, ćpuna radośnie dającego sobie w żyłę, psychopatę podrzynającego komuś gardło z uśmiechem dziecka przyklejonym do twarzy, czy pedofila śliniącego się przed monitorem na widok ośmioletniej dziewczynki. Pracoholik, mimo kilku korzyści to też nie najlepsza opcja."

Ten fragment jest w pythe ;)

Z niecierpliwoscią czekam na kuleczki.

No, kolorowe, budzi bardziej pozytywne emocje;) Może zostanę ułaskawiony;p

Oj Erreth. Przepraszam wszystkich, których uraziłem dając sobie 6. Proszę o pomoc, gdyż jest to mój absolutny debiut. Nie wiedziałem, że tak rygorystycznie podchodzi się tu do ocen, bo tak serio to liczą się dla mnie nie cyferki a komentarze ludzi którzy znają sie na tym lepiej ode mnie.

Nie muszę byc chyba skromny;) Na "to" czyli wypociny. Dzięki!

Mi się podoba;) Niezły pomysł, fajny styl. Nie jestem ekspertem, ale uważam, że to jeden z lepszych prześmiewczych utworów, które miałem okazję czytac w ostatnim czasie.

Pozdro

Hehe, Fasoletti- przecież wiadomo po co to zrobiłem;) Więcej osób zwróci na to jakąkolwiek uwagę.

Walnąłem, a co;p Jak się nie spodoba to i tak zjedzie;) Przecież ja już czytałem;D

Opowiadanie jest równoczesnie pierwszym rozdziałem książki, którą piszę do (jak na razie szuflady).

Zapraszam i życzę miłej lektury. Mam nadzieję, że komuś przypadnie do gustu.

Pozdrawiam

overlust

Nowa Fantastyka