Profil użytkownika


komentarze: 10, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Są przede wszystkim fizykami zajmującymi się mechaniką plazmy. Oni nie potrzebują formułować nowych teorii czy też budować nowych skomplikowanych modeli. Cała matematyka w teorii elektrycznej to ta sama matematyka, która występuje w mechanice plazmy. Jeżeli szukacie wzorów i jakiś praw musicie szukać pod fizyką (mechaniką)  plazmy . Cały problem z ich podejściem polega na tym że prawa z mikroskali próbują wykorzystać do opisu całego wszechświata. 

 

Ecturio masz całkowitą racją chociaż jednocześnie całkowicie się mylisz. Jest niedopracowana i pewnie przez długi czas taka zostanie, zauważ ilu jest naukowców którzy się nią zajmują. W wikipedi widnieje aż pięciu .Podobno wykładają kosmologię-plazmy na kilku uniwersytetach ale to kropla w morzu. Prawda jest taka że oni nie mają środków i możliwości żeby rozwijać to na poważnie. To że prubują się przebić na YT mnie ani trochę nie dziwi próbują po prostu zainteresować największą liczbę ludzi. Z obliczeniami to może być problem bo jak by to ująć oni nie przepadają za matematyką (według nich matematycy niszczą kosmologię). Wolą raczej opierać się na eksperymentach w laboratoriach plazmy i danych teleskopów i radioteleskopów. Pewnie na dobre by wyszło gdyby zajęli się nią również teoretycy ale nie słychać żeby im na tym zależało. Co byś nie pisał to musisz przyznać pieniądze robią tutaj wielką różnicę. Plazmo-kosmologów nie stać żeby budować sobie ośrodki badawcze takie jak CERN nie wysyłają sąd badawczych na komety. Mogą co najwyżej pooglądać  dane z sąd które projektowali ich naukowi przeciwnicy. Wallace Thornhill przed uderzeniem sondy space impact przewidział zdarzenia, które były oczywiście niewiarygodne dla naukowców NASA ( swoją drogą ludzie dalej wieżą że komety to brudne bryły lodu), wybuch który zaobserwowali był dla nich oczywiście szokiem. Najsmutniejsze że nikomu nie przychodzi do głowy żeby zrewidować te teorię. Co z tego że Thornhil przewidywał że dojdzie do silnego wyładowania z komety do wystrzelonego próbnika ( nie wiem jak to określić pocisk próbnik), co z tego że trafne było przypuszczenie o składzie chemicznym komety. Jak nie masz obliczeń matematycznych potwierdzających swoje teorie to spadaj na drzewo. Wątpię czy obliczenia matematyczne otworzy by drogie do rozwoju tej dziedziny. Czytałem że jak ludzie pod filmikami od NASA zaczęli zadawać niewygodne pytania to NASA je usunęła razem z wpisami. I jak oni mają to rozwijać.   

Exturio nie jest tak do końca plazmo-kosmolodzy po prostu inaczej interpretują obserwowane fenomeny. Zamiast kwazarów i czarnych dziur proponują na przykład włókna międzygwiezdne, które według nich tworzą nowe gwiazdy.

 

 

 

Temat jest na pewno niebanalny przynajmniej ja tak myślę. Cała fantastyka naukowa, o ile założyć że model elektryczny jest prawdziwy, powinna wylądować w koszu lub zostać przemianowana na fantasy lub historię alternatywną. Czarne dzióry horyzonty zdażeń,kwazary, supernowe, białe karły, wszystkie te hipotetyczne twory nieistnieją jeżeli założenia elektrokosmologi są prawdziwe. Założenie że czas może być zakrzywiony przez materię w elektrycznym modelu jest bezsensu. Możecie zapomnieć o podrużach w czasie. Fantastyka naukowa czerpiąc swoje inspiracje z plazmo-kosmologi to w zasadzie nowy gatunek literacki. Jeżeli dajmy na to autor będzie sobie chciał napisać militazne sf to opierając się na tej teori stwoży opowiadanie zupełnie niepodobne do kanonu SF. Wszystkie znane nam z fantastyki naukowej dylematy przestają mieć znaczenie. Taki na przykład bohater astronauta zamiast obawiać się, że w czasie jego rocznej podróży na ziemi minie tysiąc lat może odetchnąć z ulgą. Musi się za to zmagać z problemem kosmicznego uziemienia. Przekraczając granice heliosfery innego układu słonecznego bohater będzie się musiał zmierzyć z problemem jak bezpiecznie poruszać się w heliosferze gwiazdy by nie skończyć jak przeładowany kondensator.  

 

Jeroh w sumie dobre i to ale nie uważasz że jak na teorię aspirującą do bycia realną alternatywą dla obecnej wzmianka w jednej książce nawet znanego autora to mało. Poza tym autor raczej nie podszedł do niej zbyt serio.

 

 

 

 

Dziwie się tylko że żaden znany autor jeszcze nie wykorzystał tej teorii. Kurcze pełno jest jakiś hybryd SF z fantasy. Pełno różnego socjologicznego science fiction a nikt nie pomyśli nawet o napisaniu książki opartej na pełnoprawnej teorii naukowej.

Nowa Fantastyka