Profil użytkownika


komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Dziękuję za wnikliwy (jak zwykle:-)) komentarz. Uwzględniając wszystkie Twoje uwagi, dokonałem istotnych poprawek w tekście, który - muszę przyznać - cały czas szlifuję.

Mam nadzieję, że dalej będzie coraz lepiej, a finalny efekt okaże się zadowalający.

Pozdrawiam serdecznie:-)

Wybacz agatakasiak powyższe "zgrzyty":) Obiecuję poprawić lub przebudować.

Mam nadzieję, że nadal pozostaniesz wierną słuchaczką snutej przeze mnie opowieści...

Pozdrawiam serdecznie:)

Nie mogę się z tobą zgodzić w tej kwestii. Moja opowieść jest tak tak samo (nie)prawdopodobna, jak Avatar Camerona. Pamiętasz, jakie tam były drzewa?:)    

Ja zwykle nieoceniona regulatorzy:-)

Mam nadzieję, że w dalszym ciągu mojej opowieści postaram się bardziej przykuć uwagę Czytelnika. Powyższą część wrzuciłem - niejako na surowo. Proszę o wybaczenie i pobłażliwość dla początkującego...

Pozdrawiam.

Dziękuję za cenne uwagi bemik.:)

Jak już napisałem wcześniej, jestem wdzięczny za każdy konstruktywny komentarz. Przyznaję, że stylistyka mojego utworu w wielu miejscach pozostawia wiele do życzenia, ale dzięki Waszym uwagom, jestem w stanie dostrzec wiele nielogiczności, których - przyznaję - nie udało mi się ustrzec.

Pozdrawiam serdecznie.

Jestem wdzięczny za każdy komentarz - przede wszystkim krytyczny - dotyczący tego, co umieściłem na portalu. Odpowiadając na niektóre z zarzutów, chciałbym powiedzieć, iż w tej chwili już istnieją dalsze rozdziały mojej opowieści. Z oczywistych dla mnie powodów zamieściłem tylko jej fragment, uznając, że zbyt długi tekst zniechęciłby czytających. (w następnym tygodniu postaram się dodać "rozdział 2", który w oryginale jest dalszą częścią pierwszego)

Rzeczywiście, jestem świadom, że znaków interpunkcyjnych używam w nadmiernej ilości (to chyba zgubny efekt zbyt dogłębnego "wpuszczenia się" w budowanie zdania. Mea culpa...:-)

A propos długości miecza. Nie pamiętam teraz jednostki łokcia, którą się posiłkowałem, ale chodziło mi właśnie o mniej więcej półtorametrowe, katowskie ostrze.

Ze względu na niedogodną dla mnie porę, nie jestem teraz w stanie odnieść się do wszystkich uwag, które z uwagą przeczytałem i za które dziękuję.

Na koniec, z pokorą chciałbym przyjąć uwagę pjotroosa o własnej ułomności warsztatowej. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Mam jednak nadzieję, iż w dalszym ciągu mojej opowieści nie będzie to aż tak bardzo widoczne.

Jeśli oczywiście, ktoś będzie chciał przeczytać ciąg dalszy...

Nowa Fantastyka