Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Cóż, dziękuję za konstruktywną krytykę. Rozumiem, że powtórzenia w zdaniu cytowanym przez Regulatorzy nie przysporzy mi czytelników, podobnie jak ciężko zbrojni. Rozumiem też, że całość mogła nie wyjść jeszcze idealnie z powodu mojego nikłego dośwaidczenia. Przyjmuję do wiadomości, że pogawędka zara po bitwie jest raczej mało realna, ale musiała niestety nastąpić, by akcja potoczyła się dalej. 

Jednak są komentarze, których nie sposób zostawić bez odpowiedzi.

1. Pasy mogą być grubę, bo nawet najszerszy pas, gdy nie będzie jeszcze odpowiednio gruby, nie utrzyma stalowego oręża

2. Myślę, że bohaterowi mogli jechać półnadzy. Dlaczego? Ponieważ zazwyczaj złodziejski fach wymaga szybkości, zwinności i bezszelestnego poruszania się , co umożliwa takie, nie inne ubranie. A potem? Raczej nie mieli czasu żeby skoczyć do sklepu po ubrania, skoro goni ich gwardziści.

3. Na wpół stalowe buty. Ich dokładny wygląd nie ma najmniejszego znaczenia, a jeżeli masz problemy z wyborażeniem ich sobie, pomyśl choćby o glanach.

4. Niezwykle, w zdani "niezwykle zbudowany, czarnoskóry mężczyzna" jest jedynie synonimem od słowa "dobrze". Jak można się tego domyślić po lekturze? Na pewno po wcześniejszym opisie muskularnej budowy wojowników oraz po tym, że trzy rękiego człowieka raczej opisałbym trochę dokładniej, niżeli tylko słowem "niezwykły".

5. Myślę, że mieszkańcy stanu Teksas nie narzekają na widok morza z prerii. :) Po za tym to fantastyka, czy nie mogę umieścić morza niedaleko prerii? 

6. Tak, ciężkozbrojni rycerze mogli gonić szybko. Przecież te zbroje nie ważyły kilka ton i na pewno nie spowolniały rycerzy do tego stopnia, by nie nazwać ich poścgiu szybkim.

7. Tak, słońce w zenicie mogło zastąpić ciemny nieboskłon, bo jak widzisz z kontekstu chodzi o dłuższy przeskok w czasie, ale po co czytać do końca. Prosto mówiąc, było już popołudnie gdy przekraczali granice lasu, słońce było wtedy w zenicie.

8. Mam nadzieję, że cios ten Cię nie zabił…

9. Gdy blizna przechodzi przez twarz, też zastanawiacie się, czy na wylot? 

10. W leszczynowe łuki są znakomite, bo drewno to dobrze się wygina przy jednoczesnej wytrzymałości. Łuk z takiego tworzywa zrobiony w domowych warunkach strzela na około 300m. Wyobraź sobie jego moc, gdy zostanie stworzony profesionalnie. 

11. Nie rozumiem dlaczego potrzeba trzykrotnego czytania, by zrozumieć strzały czarniące niebo.  

Co do pierwszego zdania, wysłał strzałe(niemego zwiadowce), którą coś przecieło w locie.  

Pierwsze zdanie do poprawy, przyznaję. Drugie to ukazanie sprzeczności między normami fizyki na ziemi a w tym innym miejscu, w którym się znaleźli oraz jakby wypaczenie ich umysłu po tym co się stało. 

Przy następnej próbię z nią, na pewno. :) Spróbuję jednak dodać coś tylko mojego, już na poważnie. :)

Jeżeli mam być szczery... To opowiadanie było tworzone z różnych części. Pisaliśmy je z koleżanką, ona swoję trzy groszę, ja swoje. Taka jest geneza tego utworu, dlatego tak kuleje. Wstawiłem je bardziej dla zabawy, niż dla jakieś większej "chwały". Ale po raz kolejny dziękuję za krytykę, bo dzięki temu poprawianiu zdań na pewno się czegoś nauczę. Obiecuję, że następny tekst pisany solo, będzie lepszy. Bo jednak nie chciałem poprawiać po koleżance i tak dodałem poddając korekcie tylko moje wypowiedzi. :) 

Joseheim, dziękuję. Jeżeli chciałem przeczytać jakiś komentarz, to właśnie taki. Przynajmniej pomagasz popracować nad sobą i nad tym, by bardziej zwracać uwagę na to, co się piszę. Faktem jest jednak, że większość błędów to omyłkowo postawiona spacja, czy inne duperele. Ale dziękuję za krytykę. :) 

Racja, za dużo chciałem wrzucić poprawek do tekstu tuż przed wrzuceniem na stronę, przez co całość wyszła chaotycznie i wręcz beznadziejnie. Muszę unikać pochopności przy wrzucaniu swoich tekstów. Dziękuję za krytykę, bo nawet najgorsza, jest budująca. Dobrze, ze do jutra mogę to jeszcze edytować. :)

Nowa Fantastyka