Profil użytkownika


komentarze: 5, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

trudno czytało się nie tylko ze względu na fabułę, ale też na poenterowanie i ilośc dialogów - być może w filmie przeszłoby to jako dobra groteska, ale wizualny układ męczy. wiele dynamiki tracisz na braku umiejętnego dysponowania proporcjami opisu i dialogu.
pozdrawiam

nie podoba mi się zabawa czcionkami - zwłaszcza rozszczepienia w tekście. dobry tekst sam broni swoich mocnych punktów i nacisków w treści. raz na ruski rok można wrzucić słówko kursywą, ale to zwykle prosi się o specjalny dla-kursywowy kontekst, nie zwykły nacisk.
punkty widzenia dwóch bohaterów, zwłaszcza tak róznych, powinny różnić się stylistycznie. choć zabieg z kursywą sam w sobie jest dobry, jedynie on wskazuje, że POV się zmienia. jeśli musisz wskazywać też kto mówi o czym - tym gorzej, bo skutkuje to nieczytelnością. sam przekaz trudny do odcyfrowania, wiec na takim poziomie komplikowania tekstu radziłabym zacząć od treści z jednym narratorem (nie przeskokami), tak, by najpierw utrzymać spójność przekazu i wypowiedzi, a potem dopiero wprowadzać zabawy stylistyczne, takie jak dwóch czy nawet trzech narratorów w jednym tekście
pozdrawiam

abstrahując od tego czy parodia peej-książki czy nie, bo to już nudne:
podoba mi się umieszczenie akcji w nurcie klasycznego fantasy - z orkami i krasnoludami, jednak z zachowaniem pewnej kulturowej odmienności : "Dwie porcje libum i po kubku calidy". Nie potrzebujesz tłumaczyć, co to jest, czytelnik sam domyśla się tej inności. Niestety, w tym kontekście, żałuję, że nie poszedłeś dalej, na tyle, by wyrzucić z tego świata pomarańczę, która nie dość, że egzotyczna, to jeszcze żywcem z naszego świata. ;) pewnych barier np. jazdy na koniech, nie da się łatwo uniknąć, zwłaszcza w pojedynczym opowiadaniu (chyba, że ktoś woli smoki...), ale takie pomieszanie światów poza to, co tradycyjne i niezbędne w naszym odczuciu, jest trochę mylące. zresztą - czy to sugeruje jakiś egzotyczny klimat, w którym bohaterowie żyją? nie wiadomo też jak tam jest ta chociażby pomarańcza konotowana (bo raczej nie z orzechami włoskimi i gwiazdką) :)
dziwi mnie trochę użycie łacińskich imion, choć czytają się dużo lepiej niż to, co często widziane jest w fantastykach, a czym można po pewnym czasie zwymiotować estetycznie.
trudno mi jest właśnie wyciągnąć ten świat z bohaterów, choć właśnie zainspirowałeś mnie do stworzenia nowatorskiego, jak myślę opowiadania fantasy, jeśli chodzi o kontekst (choć zupełnie nie klasyczno-fantastyczny). mam nadzieję, że zobaczymy tego skutki, choćby oneshotowe, jeśłi wymyślę fabułę ;) masz miejscami pomieszanie z poplątaniem, bo tu jałowiec, tu pomarańcza, tam tradycyjne fantasy - brakuje pewnej jednolitości ;)
tyle ode mnie przy pierwszym spotkaniu z Twoją twórczością
pozdrawiam

Podoba mi się słowo: Brzegini (jest cudownie starosłowiańskie jak "knehini" nie przymierzając), podoba mi się również osadzenie całości w naszych relaiach.
Brakuje jednak pójścia dalej w tym kierunku - jeśli mamy słowiańskiego demona, należy go spersonalizować, dookreślić (przyznam, że po pierwszej wersji: demon + bladość + cshdzenie w nocy, nakreśłiłam sobie wampirzycę - za czym poszło chwilowe skreślenie bohaterki). Brakuje zbudowania klimatu, słowiańskośc powinna zaakcentować się wyraźniej, by określić i miejsce i bohaterkę - coś, czym wybijesz to opowiadanie ze stosu opowieści o demonach.
Są też pewne nieścisłości - np. bohaterka wie, że używano mułów (lądowy kontekst), a dziwi się na wędkę, która nie zmieniła się aż tak w dziejach. Może nie rozpoznać plastiku, ale to konteksty - rybie - bliższe jej, jelsi jest związana z jeziorem.
W kwestii stylu, dużo wytknięto Ci wyżej. Ja chciałbym zwrócić uwagę jedynie na zaimkozę - tzn. nagromadzenie w bliskości wielu zaimków, głównie dzierżawczych, których można uniknąć bez szkody dla treści tekstu i jego czytelności, a stylistycznie jest wtedy dużo lepiej. Czasami odczuwa się to tylko, będąc wyczulonym, ale nawet nei zdajac sobie sprawy ze zmiany, intuicyjnie odczuwa się taki tekst jak bardziej dopracowany językowo, lżejszy i naturalniejszy.
pozdrawiam

Nowa Fantastyka