Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Dodałbym jeszcze do komentarza jacka pewien cytat rozwijający to, na co tylko zwrócił uwagę - a jest najważniejsze - lecz nie rozwiną, jakoż uznał to za nie tak ważne, jakim jest w rzeczywistości: "To nasze wybory, bardziej, niż cokolwiek innego, ukazują kim naprawdę jesteśmy".
Aczkolwiek z samą treścią nie zgadzam się - z racji przekonań po prostu - to jest to tekst napisany fachowo, za co należy się jego autorowi pochwała.
Nie mogę dać oceny, jednak ta, którą otrzymał tekst, licuje z moją.
Pozdrowienia :) 

Kurcze, właściwie nie wiem co powiedzieć. Zatem może zacznę od początku: opowiadanie jest po prostu genialne - widać w nim artystyczną wprawę. Wszystkie bowiem elementy tekstu tworzą spójną całość i niema nic bez przyczyny. Narracja jest tak dobra, że ciągnie wciąż na przód i na przód - tak bardzo chciałem się dowiedzieć, co będzie dalej!
Gratuluję pomysłu i wykonania - genialne wykorzystanie dylematu, co by było gdyby, dzięki pozostawieniu takiego pola dla wyobraźni!
Dałbym 6!, tylko że nie mogę ;/ 

Przejżawszy tekst raz wtóry, postanowiłem poprawić kilka błędów - tak też uczyniłem i powyższa wersja Półapki Anorektycznej - część I jest wersją skorygowaną.
Mam nadzieję, że doświadczeni skrybowie wytkną błędy, o co prosiłem wcześniej.
Proszę o komentarze ad vocem treści - i niechaj będą one bezlitosne, podług własnego odczucia, ponieważ to właśnie dla Ciebie piszę.
Prace nad kolejną częścią tekstu trwają. W pocie czoła staram się dopieścić tekst i treść. 

Nie - to nie jest pierwsza część opowieści, która nigdy się nie skończy, ponieważ zamieszczam tutaj tylko fragment tego, co już napisałem. Dalsze prace poczyniam nad tekstem z równym trudem, jak wprzódy.
Proszę o komentarze i wytknięcie ewentualnych błedów.
Pozdrawiam. 

Mnie tekst się podoba. Znać tu naprawdę dobry pomysł i ładnie wygląda to w takiej, a nie innej formie.
Niestety muszę zgodzic się z syf., ponieważ rzecz wiele traci z powodu tej lapidarności. Tak dobry pomysł powinien być dobrze przemyślany i opracowany - właśnie w sposób, jaki zaproponował syf.
Dałbym 4, gdybym tylko mógł. Niestety nie było mi dane.
Chętnie przeczytałbym rozwiniętą wersję tekstu, jeżeli spróbujesz podejść do tego raz jeszcze.
Pozdrawiam ;) 

Cóż właściwie mógłbym dodać...? Zgadzam się z Arctur Vox, od siebie zaś dodam, że cały efekt pracy zepsuło dosyć marne podsumowanie. Ta fikscja głównego bohatera na punkcie stopy nie jest do końca czytelna, co jest winą finału.
Przepraszam, że oceniam tylko na podstawie tego opowiadania - postaram się znaleźć czas na przeczytanie reszty - w każdym bądź razie: musisz popracować nad zakończeniem. Istnieje bowiem taka zasada, że dobra książka musi naprzód wciągnąć, potem trzymać w napięciu i coraz zaskakiwać - zabawnymi anegdotami, wielowątkowością, natomiast sam autor - erudycją. Cały ten trud dla zdobycia czytelnika skończy się jednak fiaskiem bez dobrego zakończenia - ono jest bardzo ważne, choć oczywiście podstawowe elementy są najważniejsze - wstęp i rozwinięcie fabuły.
Podsumowując: podoba mi się. Dałbym cztery.
Życzę powodzenia ;)
 

Powracając jednak do wartości przedstawionych powyżej rad:
Te, które podała Achika, są wynikiem już pewnego doświadczenia, a że w momencie ich konstrukcji, gdy sama sobie imaginowała "jak się piszę" - jeżeli można tak to określić - było jeszcze dosyć sztubackie oznacza jedynie tyle, że stale potrzeba się dokształcać.
Posty poniżej dowodzą słuszności wysuniętego przeze mnie wniosku - jak ten, tzw. "szot" zamieszczony przez malkontis'a - iż w sztuce, jak w każdej innej niwie, nie istnieje status quo.

Nowa Fantastyka