Profil użytkownika


komentarze: 12, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

@PsychoFish

Skoro kusi mnie wyjście poza to co przez ogół uważane jest za “normalne” pytanie numer 1 dotyczy sytuacji, kiedy istnieje duża rozbieżność między tym, co uważamy za romantyczne i erotyczne, a tym co uważa bohater. Przykładem niech będą właśnie mieszkańcy Encji. Dla ludzi całkowicie nieerotyczna sytuacja ale dla bohatera było by to niezwykle silne przeżycie. Bądź sytuacji, która mieści się poza naszym wyobrażeniem romantyczności, jak właśnie przykład z zakochaniem się w klubie swingersów. Boję się po prostu znów komentarza, jak w poprzednim moim opowiadaniu, że coś nie jest możliwe.

 

@Emelkali

Z tego co mi wiadomo erotyka od pornografii różni się tym, jak jest przedstawiana. W pornografii pokazuje się tylko stosunek bez emocjonalnej otoczki.  Pytanie właśnie brzmi co z sytuacjami, które społeczeństwo odbiera tylko przez pryzmat pewnych zakładek na stronach, a nie jako sytuacje bądź relacje gdzie mogą być uczucia. W teorii chyba możliwe by było napisane erotyka z perspektywy osoby, która np za najbardziej romantyczne uważa zbliżenie z wykorzystaniem truchła. Zakładając oczywiście, że w świecie przedstawionym nie było by to przestępstwo, a być może było by nawet przyzwolenie społeczne na takie zachowanie albo wręcz, że istota żeńska mogła by się rozmnażać dopiero po śmieci.

 

Co do zakochiwania się w klubie swingerskim to mam znajomego, który nie boi się mówić, że lubi BDSM i opowiada o tym środowisku, więc już nie takie historie słyszałem :P

 

@c21h23no5.enazet

I chyba właśnie erotyk podobny do przykładu nr 1 zostanie napisany. 

 

A co do hentai to kusił pomysł zakochania się kogoś w chociażby tej owcy, która była by po prostu obcym o takim kształcie.  A następnie symulacja reakcji otoczenia i przeciwności dla tej romantycznej miłości.

Podchwytliwe pytania:

  1. Czy tekst może być erotyczny i romantyczny tylko w subiektywnym odczuciu bohatera?
  2. Czy boimy się występowania parafilii/dewiacji, różnych preferencji bądź innych ram kulturowych? 

Jako, że swego czasu przeczytałem tego nieszczęsnego harlekina jakim jest “50 twarzy..” i był dla mnie całkowicie nieerotyczny to kusi próba wyobrażenia sobie co by było gdyby mnie kręciło coś co mnie nie kręci, bądź relacji nie-ludzi. Może łatwiej będzie to pokazać na przykładach.

 

Przykład nr 1: W “Wizji Lokalnej” Lema mieszkańcy Encji zapylają się podczas publicznego wyścigu. Odpowiednia napisana relacja z niego, z perspektywy uczestnika by przeszła?

 

Przykład nr 2: Kobieta – bywalczyni klubów swingerskich zakochuje się w innym uczestniku zabaw. Nie jest jednak w jego “typie” i wie, że wybranek nie szuka uczuć romantycznych albo chociaż stałego układu.

 

Przykład nr 3: Miłość trans gatunkowa z osobnikiem rozumnego gatunku. Przykładowo z Marsjaninem o wyglądzie a) zielonego ludzika b) owcy.

@ocha 

Dziękuję za pozytywny komentarz. Szkoda ze  nie trafiłem w Twój gust ale za cieszę się, że doceniłaś pomysł :)

Brakowało mi tagu “ezoteryka” albo “parapsychologia” podczas publikacji mojego opowiadania na Dragonezę. Niby jest okultyzm ale to nie to samo.

@Dreammy

Dziękuję, kolejny punkt do biblioteki, dwa jednego dnia. Nie wiem czy będę mógł zasnąć z szczęścia :D

 

“Mam wrażenie że ezoteryka to słabo eksploatowany motyw w fantastyce(…)” też mam takie wrażenie i dlatego będę się starał się wykorzystywać ją, bądź efekty psychologiczne,  które jej towarzyszą, w kolejnych opowiadaniach. Ambitny plan brzmi, że zrobię to na konkurs SF, który właśnie trwa :P

@PsychoFish 

Dzięki za bibliotekę i komentarz  :)

“Autosugestia czy też automotywacja to mocne narzędzia, ale ich “oswajanie” za pomocą rytuałów trąci, jak dla mnie, tzw. myśleniem magicznym.”  Zgadza się. Jest to myślenie magiczne, pewnego rodzaju współczesny folklor, który mnie ciekawi. Kiedyś wierzono w dusiołki, latawce  bądź utopce, a teraz inne rzeczy są na topie.  Szczególnie ładnie widać na ich podstawie błędy poznawcze wspomniane nie tak dawno temu w NF  :)

 

@Belial Bo Jabłoński miał czelność uczynić bohatera swojego cyklu homoseksualistą, pisze książki z nurtu LGBTQ (o ile zakładamy wyszczególnienie takowego) i felietony na stronę queer.pl. Czego chcieć więcej? :P

 

A tak poważniej to Jabłoński gdzieś wspominał, że na konwentach inni autorzy niezbyt przychylnie na niego patrzą z powodu takiego zaszufladkowania. 

 

@Corcoran

Ja na przykład już wiem, czyjej książki nie kupić

Być może to wina późnej pory i mojego zmęczonego umysłu ale chodziło Ci o książkę Jabłońskiego? Bo jestem ciekaw czy faktycznie są osoby, które skreślają książkę dlatego, że jest sprzeczna z ich ideologią albo wiarą. Chociaż głupie pytanie skoro ja dostałem taki komentarz pod moim opowiadaniem na Dragonezę: “Nie wierzę w wymienione przez Autora zjawiska i rzeczy i chyba dlatego jedynie poczucie obowiązku kazało mi doczytać do końca.” 

 

EDIT: Ok za bardzo na Jabłonskim się zafiksowałem jako na ostatnio wspomnianym autorze. Za pomyłkę przepraszam :)

 

PS. Ogólnie dość śmieszne są podziały na “prawaków” i “lewaków” jak się człowiek dowie, że PiS jest w Polsce najbardziej lewicowa partią (rozdmuchany social, dużo ustaw regulujących życie obywatela ect), a KNP miało swego czasu w programie związki partnerskie. Deal with it! :)

 

PPS. Właśnie sobie uświadomiłem jakie moje opowiadanie jest okropne bo nie dość, że brak wiary przeszkadza w odbiorze to jeszcze miałem czelność uczynić jednego bohatera gejem. Czy czyni mnie to lewakiem?  :P

@jeroh @Nazgul

 

Wielkie dzięki za pozytywne komentarze  :) 

@AdamKB 

 

“Nie wierzę w wymienione przez Autora zjawiska i rzeczy i chyba dlatego jedynie poczucie obowiązku kazało mi doczytać do końca.”

 

Słusznie, że nie wierzysz. Są jednak ludzie, którzy wierzą, dlatego pozwoliłem sobie stworzyć świat, w którym to działa. Jeśli ktoś chce, to opowiadanie może być obierane jako ośmieszenie tych wierzeń.  :)

 

Przykłady ludzi “wierzących”:

 Forum, na którym ludzie się wymieniają doświadczeniami z tworzenia serwitorów.

 Strona oferująca, oczywiście płatne, szkolenia z metody Silvy. Adepci uczą się tam telepatii, leczenia na odległość oraz oczywiście tworzenia przewodników. Opinia o tej metodzie dla dominikańskiego ośrodka informacji o nowych ruchach religijnych i sektach.

 

Jedynie hipnoza jest udokumentowana empirycznie. Oczywiście w opowiadaniu, jako że jest to fantastyka, została ona przerysowana.

 

Poza tym nie rozumiem jednego: Co ma do rzeczy wiara czy niewiara w zjawiska wplecione do opowiadania fantasy? Czy z samej definicji fantastyki nie zakładamy, że dzieją się tam rzeczy, w które normalnie byśmy nie uwierzyli?

 

PS. Dla tych, co nie wyczuli podpuchy związanej z filmikiem w ostatnim punkcie w posłowiu: wyjaśnienie, dlaczego ludzie próbujący powtórzyć efekt pokazany na filmiku, mogą odnieść sukces, samych siebie oszukując, że mają "moce".

***

CZYTAĆ PO LEKTURZE OPOWIADANIA

 

Uwagi do opowiadania:

1)  http://pl.wikipedia.org/wiki/Bune jedno z imion, pod którym jest znany, to Bime. Zachęcam do zwrócenia uwagi na opisywany wygląd, pod którym się objawia.

2) Są ludzie którzy wierzą w magię chaosu, metodę Silwy i szamanizm. Dość łatwo znaleźć informacje na ten temat w google. 

3) Hipnoza w przeciwieństwie do powyższych działa. Hipnoza magnetyczna działa ale nie tak jak myślą osoby, które ją stosują. Energie, fluidy ect. to bzdury.

4) Chociaż… https://www.youtube.com/watch?v=lTTu4tPqf5o

Nowa Fantastyka