- Opowiadanie: Mytrix - Marionetka

Marionetka

Konkursowe, spisane na szybko, użyto cytatów (z głowy) z tekstów piosenek.

3cie miejsce na pudle :D

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Marionetka

Chwycił ją za ramię i pociągnął w tył.

– Dokąd panience tak spieszno? Tam tylko śmierć.

– Muszę do Tower. Mam informacje od obserwatorów z Bena. Z Oka też widzieli.

Skrzywił się.

– Tower padło. Tam tylko ONI. Trzeba nam z powrotem.

Ciśnięty w mrok granatów pęk, rozświetlił na chwilę ich twarze. Tu Londyn. Ona czarna, a on blondyn. Śliczna, serce zabiło mu mocniej. On z wydętymi policzkami, jak u napchanego chomika.

– Ja tam wolę brzydala, co brzydki jest jak noc, byle mnie zadowalał, w tym sensie, że no…

– A jak panience na imię?

Pocałowała go mocno, w usta. Trwali tak, aż wyrwała się w stronę Tower.

– Tylko mi nie zgiń! – krzyknęła. W jej ręce błysnął nieśmiertelnik. Nawet nie zauważył, kiedy ona…

Wiązka lasera przebiła jej korpus na wylot. Odwrócił wzrok, nie chciał patrzeć.

Ale spojrzał.

Stała tam, a porwana koszula zwisała z niej luźno. Nie miała na sobie stanika.

Marionetka, pomyślał.

– Nadzieja! – zawołała, uśmiechnęła się zawadiacko i dała susa przez maskę wraku auta. 

Koniec

Komentarze

Duża historia z twistem kilkoma maźnięciami pióra nakreślona, wielgachny plus za “Domowe melodie” i spójna struktura, chomik nieoczywisty – ot, proszę państwa, szort na miarę Mytrixa!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

O eżu, dopiero komentarz Ryby mnie uświadomił, skąd kojarzę tekst o brzydalu. :D Też wielki plus za tę wstawkę, ale i szort bardzo przyzwoity. Akcja szybka, klimat jest, wszystko jak trzeba.

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

A ja nadal tego tekstu nie rozumiem, ale doceniam jako sprawnie napisany szort i za kwestię “Tu Londyn. Ona czarna, a on blondyn”, bo mnie rozbawił. 

Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Niewiele kumam, ale się podoba ^^ . Biorąc pod uwagę zwariowane okoliczności, w których, z tego, co się orientuję, powstawało to dzieło – naprawdę duży szacun za miejsce na pudle w konkursie.

Miniaturka bardzo szalona, trochę weirdowa, trochę absurdalna, szczypta akcji, nuta post-apo, no kurczę, czego tu nie ma.

Tekst mógłby być trochę bardziej dopracowany, ale wiadomo, warunki pracy i tempo były jakie były.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Moje uuuluuubiooone z tego konkursu! Intrygujące, daje taki mały rzucik oka w trochę SF, trochę straszny świat. 

ninedin.home.blog

Fajne, trzy piosenki rozpoznałam. Ile ich było? Podobało się :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Fajnie odpisałem wam wszystkim i komentarz przepadł :D

 

Świrybie, tak jest, jak mówisz :)

 

verus, tak szybka akcja, jak szybko pisany szorciak. Tylko jedno opko (takie normalniej długości) tak napisałem, że na raz od deski do deski, i po becie poszło nawet w Silmarisie :D

 

rosebelle, podejrzewam, że rozumiesz, tylko nie jesteś pewna tych niedopowiedzeń, a trochę ich jest, ażeby był rozmach, poczucie kreacji świata, celu, klimatu, miejsca akcji, wskazania na sf, uczucia, żartu i w ogóle żeby było odczucie, że to część czegoś większego, ale nie czegoś całkiem nieokreślonego, tylko żeby ukierunkować czytelnika na konkretne tory.

 

Anet, dzięksik!

 

Bailout, komentarz zaraz ci się rozrosnie bardziej, niż komentowany szorciak :) Może i napiszę z tego coś więcej, prawilne opowiadanie czy coś, ale kolejka pomysłów rośnie, a Kafka idzie jak krew z nosa.

 

ninedin, cieszysz me serducho. SF jak najbardziej.

 

Irko, prawdopodobnie właśnie trzy były, chyba że nieświadomie wcisnąłem coś więcej. Dwie Lao Che, jedna Domowych Melodii. Z tym że tekst o Londynie i blondynie jest popularnym motywem :P

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Z tym że tekst o Londynie i blondynie jest popularnym motywem :P

O, tak, bardzo :D

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Chyba najbardziej klimatyczny szort z wszystkich konkursowych, i też bardzo dużo się w nim dzieje. Kliknę.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

I ja. Akcja jak w filmie!

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

Komentarz jurorski:

 

No czapki z głów, w tak maleńkim tekście wykreowałeś fabułę, klimat, świat i atmosferę. I nawet plot twist! Słodkie. Lubię takie dramatyczne, ocierające się o śmierć doświadczenia, zaraz pocałunki lepiej smakują :) Użycie piosenek kapitalne.

www.facebook.com/mika.modrzynska

Dobry tekst, chociaż nie wszystko chyba zrozumiałam.

Irka, :)

 

Chrościsko, klik zawsze na propsie. Skoro klimatycznie to sehr gut!

 

rybaku, miły klik.

 

kam, koncertowy komentarz :)

 

Sonato, dziękuję. Tekst niedopowiedzeniami i kliszami stoi :)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

No, sporo wcisnąłeś w ten tekścik. Szacun.

Babska logika rządzi!

  Nieźle się czytało, ale zrozumienie nie chciało się włączyć. :(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dzięki, Finklo :-)

 

I dzięki, reg za wizytę :)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Nowa Fantastyka