- Opowiadanie: Issander - Złoty grzebień

Złoty grzebień

Dyżurni:

regulatorzy, adamkb, homar, vyzart

Oceny

Złoty grzebień

Zgubił mi się złoty grzebień, taki do myśli czesania. Jeszcze niedawno każdego poranka mi służył – a teraz zniknął, choć na gwałt potrzebny.

Zapodział się i głowę mam całą nieuczesaną. Decyzje do szczętu się skołtuniły, a samoocena sterczy niesfornie, jakbym poszedł spać z mokrą. Chciałbym tak bardzo już mieć równy przedziałek między emocjami a rozumem…! I wcale nie widzę, dokąd zmierzam, bo grzywka spekulacji wciąż opada na oczy i na nic się zdaje ciągłe odgarnianie.

Zgubiłem złoty grzebień – przewidziana nagroda. Znalazca proszony o pilny kontakt.

Koniec

Komentarze

Pierwsze dwa zdania są idealne :D Tylko ta samoocena “liźnięta przez krowę” trochę koliduje z nostalgicznym charakterem tekstu ;)

Bo to chyba anglicyzm od “cowlick”…

 

Ale pomysł ładny.

http://altronapoleone.home.blog

Anglicyzm, owszem, ale świadomie przerobiony na porównanie. Gdyby usunąć “jakby” faktycznie byłby anglicyzm i błąd :) Porównania nie muszą być utarte w polszczyźnie, czasem właśnie o to chodzi, by wymyślić coś niespotykanego i świeżego. No ale rozumiem, że odbiór jest niezgodny z zamysłem, zastanowię się nad zmianą.

ironiczny podpis

Gdybyś miał taką stylizację w większym wymiarze, pewnie odbiór byłby inny, ale tu rzeczywiście ten neofrazeologizm wyskakuje troszkę jak filip z konopi.

http://altronapoleone.home.blog

Bardzo fajne przemyślonko, zawarte w krótkim szorcie. Super.

 

jakbym poszedł spać z mokrą

Urwane to coś takie. Czytałam wersję z krową i chyba była lepsza niż to :< 

 

Może po prostu sterczy we wszystkie strony? Albo zmoczona deszczem? :3

 

Pozdrawiam, Issandrze!

Używanie poprawnej polszczyzny jest bardzo seksowne

Zdawałoby się, że to tylko ogłoszenie, a tyle w nim autentycznego zatroskania o to co z głową i tym co na niej… No, dramat po prostu!

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dołóż rymy, bo, wg mnie, tekst aż się o to prosi :)

 

A ten złoty grzebień to co? Skojarzenia mam ze złotym rogiem z “Wesela”, czy słusznie? Złoty róg miał posłużyć do zjednoczenia polskiej szlachty, o ile pamiętam, więc tutaj jak najbardziej pasuje, do budowania ładu dla “nieuczesanych myśli”. A jeśli już o tych ostatnich mowa, to oczywiście nie sposób pominąć Leca.

A może ten grzebień to taka wena pisarska? Czy ma to być tajemnicą i nie zdradzisz? ;)

Che mi sento di morir

Nie szlachty, narodu. I jakoś wątpię w takie skojarzenie ;)

http://altronapoleone.home.blog

I nie tyle zjednoczenie, ile przebudzenie. Z kompa scalę komentarze, z komórki to trudne.

http://altronapoleone.home.blog

Drakaina – racja. Nawet tam taniec chocholi był przecież na koniec, symbolizujący letarg i uśpienie.

 

Skojarzenie, może niezamierzone, ale mi bliskie ;) Zgubić i złoty – to łączy się w głowie z rogiem z Wesela. Może dlatego, że sam grzebienia nie posiadam z uwagi na fryzurę czy raczej jej brak (mam tylko szczotkę do brody ;))

 

A tutaj jeszcze mały cytat ze wspomnianego Wesela: “Duch się w każdym poniewiera, że czasami dech zapiera; tak by gdzieś het gnało, gnało, tak by się nam serce śmiało do ogromnych, wielkich rzeczy, a tu pospolitość skrzeczy, a tu pospolitość tłoczy, włazi w usta, uszy, oczy;”

Che mi sento di morir

Znaczeń ukrytych metafory wigibasy… ;)

Sympatyczna zabawa słowem. Dobrze się czytało.

Gratuluję pomysłu, Issandrze.

Czytałem z zainteresowaniem, choć (podobnie jak BasementKey) wolałbym chyba jednak zobaczyć ten tekst w formie wiersza. Nawet białego. Te rymy już ci daruję :)

Zakończenie pozostawiło lekki niedosyt. Nie, nie czepiam się puenty. :) Tekst uważam za bardzo dobry. Zwyczajnie ciekaw jestem, jak mogły wyglądać dalsze zmagania z życiem takiego człowieka pozbawionego złotego grzebienia.

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Ładne :)

Przynoszę radość :)

Sympatycznie pomyślane, chociaż fantastyki to ja tu za bardzo nie widzę. Tylko zabawę słowami.

Babska logika rządzi!

Łapka w górę! Fantastyki brak, ale taki miły short przed pójściem spać to dobrze przeczytać!:)

CM, BasementKey – ostatnio jak napisałem wiersz, to z kolei czytelnicy mnie przekonywali, żeby go odwierszować :) Tu akurat uznałem, że lepszą formą będzie proza poetycka. Być może w przyszłości zmienię zdanie, bo tekścik ani trochę nie odleżał, tylko opublikowałem go zaraz po napisaniu.

Jakbym jednak przerobił, to miałbym wreszcie trzy wiersze, z których jestem zadowolony, i mógłbym je wysłać na jakiś konkurs… Gdyby nie to, że wszystkie już poprzez publikację na portalu są spalone :)

Finklo, Firiel – fantastyka jest dla tych, co to lubią wszystko brać zupełnie dosłownie :)

 

Ogólnie cieszę się, że się spodobało :)

ironiczny podpis

Czyli chyba powinna być dla mnie. ;-)

Babska logika rządzi!

Co tu rzec…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hmmm… Proza poetycka to jednak nie mój konik ;) Ale napisane ładnie :)

Bardzo mi się podobało. Pomysłowe, inteligentne, ładnie bawiące się słowami.

ninedin.home.blog

Pójść spać z mokrą samooceną, jakie to doskonałe! Tyle trafnych uwag, na dodatek ubranych w fajne, plastyczne metafory, w tak krótkim tekście? Cudna impresja.

Z wierszami Szymborskiej mi się skojarzyło. :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Nowa Fantastyka