- Hydepark: Czwarta Armia Pancerna Piotra Targonowa zdobywa Festung Breslau

Hydepark:

czasopisma

Czwarta Armia Pancerna Piotra Targonowa zdobywa Festung Breslau

 

W wojskowym skrócie:

Czternastego lutego Thargonowie przybywają do Wrocławia. Jeśli ktoś z szacownego, fantastycznego grona będzie chciał i mógł wychylić kufel, byłoby wspaniale! Będziemy tylko tydzień, od 14 do 21 lutego, mamy wolny każdy wieczór pomiędzy (urlop, he he) ale inni urlopu nie mają, więc zakładam, że jeśli chodzi o spotkanie w grę wchodzi sobota 15 lutego i niedziela 16.

Wszyscy obecni dostaną TAKA w przypadku ewentualnego piórkowego głosowania. 

No dobra, żartuję. NIEman będzie rozdawał NIE jeszcze jedną kadencję. 

Ale stawiam kolejkę :-) 

 

Komentarze

obserwuj

Czemu wszystko dzieje się we Wrocławiu? Mam tak daleko :( Ale trzymam kciuki, żeby wyszło Wam fantastyczne spotkanie!

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Mam tak daleko :(

Polska B łączy się w bólu.

www.facebook.com/mika.modrzynska

I'm in, śledzę, ogarniemy bliżej terminu.

Polska B łączy się w bólu.

Masz na myśli Polskę B, która przebywa w tym momencie w Australii, ja bym na Twoim miejscu, Kam, nie narzekał, Tobie zazdroszczę jeszcze bardziej i ostatnio w wolnych chwilach zaczytuję się w bloga :P

Byłabyś zła gdybym napisał do Ciebie kiedyś strasznie długą wiadomość z miliardem pytań? Chcę trochę urozmaicić najbliższe wakacje i zbliżyć do świata :P

Przepraszam za offtop już nie będę!

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

:D :D

Ojej, aż się wzruszyłam.  :)

Oczywiście, pisz pisz, pogadamy i pomogę :))

www.facebook.com/mika.modrzynska

Okej, tylko najpierw muszę poukładać sobie nieco w głowie i zapisać o co w ogóle chcę pytać :D

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Czemu wszystko dzieje się we Wrocławiu? Mam tak daleko :( Ale trzymam kciuki, żeby wyszło Wam fantastyczne spotkanie!

Marzy mi się piwne tournee po siedliskach fantastów, ale na takie coś to jeszcze trochę będę musiał poczekać :-) 

Póki co, dwa razy do roku trafiam na chwilę do Wrocławia, zawsze więc daję znać, bo może ktoś chętny i zdolen... 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Dałbym radę w sobotę. W sposób umiarkowanie fantastyczny ;)

Jasne, będę przejeżdżać niedaleko jakoś tak koło 6 lutego :(

http://altronapoleone.home.blog

Istotnie, sobota byłaby najlepsza. 

Drakaino, to zatrzymaj się na tygodniowy popas. Konie odsapną, koła w karocy się wymieni, a dzień Świętego Walentego na słonecznych, wrocławskich bulwarach dodatkową weną natchnie... 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Ech,  gdzie te czasy tygodniowych popasów... Żyję w świecie wniosków wyjazdowych, delegacji i ogólnej biurokracji.

http://altronapoleone.home.blog

Hmmm, może? Taktyczny komentarz na czas rozwagi.

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Rozważ pozytywnie! Tak na plus :-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

W sumie nie mam jeszcze pewności, czy nigdzie wtedy nie wyjadę, ale jeśli będę we Wrocławiu, to chętnie. :)

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

No dobrze. <Trzask wyłamywanych palców> Sobota 15.02, kto za, kto marudzi, kto się wstrzymał od głosu? Proszę szybko podnosić łapy, będę rezerwować (wstępnie spróbuję tradycyjnie Piątak na Kazimierza lub Nasyp, jak nie, to będę szukać dalej). Zachodzi potrzeba oszacowania MNI.

Łoboziu, jak już takie konkretne ustalenia lecą, to chyba trzeba się odezwać :D Wstępnie się piszę.

Ja, paradoksalnie, wolałabym jakoś na tygodniu niż w weekend. :o

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

W tygodniu też cacy. Szkoda tylko, że widełki tak wąskie, na dłużej urwać się nie mogłem. 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Przez cały luty mnie nie będzie. Bawcie się dobrze.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

W takim razie czekam na propozycje terminów (tylko błagam nie 14.02, ze względów wiadomych).

17.02?

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

To jak moi drodzy? Zbierze się kilka osób? Sorki, że popędzam ale niestety mam tylko tydzień w ojczyźnie, przeto muszę wiedzieć czy czas rezerwować :-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Cyklo i mnie nie będzie wtedy w Polsce, więc tym razem niestety odpadamy :( 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

17.02 mi pasuje, proszę unosić łapy, bo trzeba zrobić rezerwację (tydzień naprzód to i tak mało).

Mogę się zebrać w sobotę. W inne dni nic nie gwarantuję.

Hmm, właśnie do mnie dotarło, że jest środek sesji egzaminacyjnej, a to nie nastraja piwnie.

Jeśli nie zaskoczy mnie żaden wyjazd, to będę

Ha, moi drodzy, wychodzi jednak na to, że piwa raczej nie będzie. Istotnie, sesja, mnóstwo innych zajęć, nawet sam, mimo urlopu, będę latał jak kot z pęcherzem. A w wolnych chwilach ogarniał piórkowe głosowanie. 

Cóż, może następnym razem. 

Póki co, wychylam walentynkową pigwówkę za wasze... No, za co tam chcecie :-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

No, trudno.

Podłączam się pod wątek:

No dobra, 1.03 będę wracać z Krakowa przez Wrocław i mogłabym się zatrzymać na popas, tak jak na ostatnim wrocławskim piwie, gdy jechałam z Katowic. Muszę odjechać po 22, a jako że to niedziela, to kolejnego dnia praca, studia, serial i trzeba wstać wcześniej, więc proponuję piwko we wcześniejszych godzinach (16-17). Ktoś byłby chętny?

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Moi :)

*uciska klatkę piersiową Wątku 30 razy*

*I dwa oddechy ratunkowe *

Jeśli pacjent nie wróci do życia do niedzieli, to kupuję bilety bez przystanku ;(

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Akcja serca przywrócona, wpadaj do nas. Też przyjdę, parę osób już przecież jest :)

No dobra, jutro muszę kupować bilet, więc pytanie, czy faktycznie coś z tego będzie? Kogo mamy na pokładzie? Arya, Wiktor, Żongler, Teyami? Jeśli ktoś zerka na ten wątek, to teraz należy się ujawnić.

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Na wszelki wypadek jeszcze raz potwierdzę :)

Prawdopodobnie też będę, acz potwierdzę na dniach :D

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

Ja odpadam. Właśnie leżę z grypą jelitową, dla dobra wszystkich lepiej żebym w najbliższym tygodniu ograniczyła kontakt z ludźmi. :c

Wypijemy za zdrowie Orła i za jego cień!

Ej, czekajcie, to co w końcu, gdzie i kiedy?

Wilku, czy to deklaracja chęci wpadniecia? :P

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

“To zależy”. od terminu i teog, z jakim wyprzedzneiem będzie info.

Jedyny termin wchodzący dla mnie w grę to ten powyżej, czyli 1.03.

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Niedziela, 17:00, pub 12 krok pod Nasypem (pięć minut spaceru od dworca głównego)?

No to jak niedziela, to odpadam – musiałbym być krótko, żeby wrócić sensownie – a poniedziałek przecie pracujący.

No ja też wilku tak planowałam, żeby być do 22, bo potem powrót ciapągiem do domu.

Natomiast wydaje mi się, że chyba dosięgnie mnie klątwa thargona i sama zaproponowawszy piwo, będę musiała zeń zrezygnować :(( Bardzo doceniam miłe panie, że chciałyście ze mną wychylić kufel, ale entuzjazm w tym wątku jest zanikający, a jeszcze mniejszy będzie mój, gdy dojadę do Poznania po piwie o 2, a w poniedziałek będę musiała wstać do pracy :((

W ramach rehabilitacji w oczach fantastów postaram się specjalnie przyjechać na kolejne piwo wrocławskie :)

 

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

:(

 

W takim razie, żeby wybiec z tematem i dać każdemu szansę na ustosunkowanie się do dojazdu, przyjazdu i odjazdu, proponuję:

 

3, 4 lub 5 kwietnia (piątek, sobotę lub niedzielę).

 

Sprawdzać kalendarze i dawać znać!

Słowo się rzekło, więc będę próbować dotrzeć – sobota najchętniej, ewentualnie piątek. W niedzielę niestety odpadam.

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Toż to dopiero za miesiąc :o

Ja jestem na miejscu, więc generalnie termin wchodzi w grę:)

34 lub 5 kwietnia (piątek, sobotę lub niedzielę).

Ja 3 kwietnia (najprawdopodobniej) będę we Wrocławiu. :)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Cały ten weekend na ten moment brzmi ok :D

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

Od 30 marca do 9 kwietnia mam urlop, a żona bardzo chciałaby zwiedzić Wrocław...

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Sobota brzmi idealnie dla ludów przyjezdnych.

Proszę, proszę... Jaki ładny odzew :D

Klątwa Thargona, Ha Haha!!!

 

 

Zaprawdę powiadam Wam: Gdy piwa, obwieszczonego uprzednio, ludowi we fantastyce umiłowemu odmówisz po trzykroć, zgrzybiałość przedwczesna rzyć Twą zmarszczy, stopa Twa, w sandał nieobuta na szyszkę suchą nagminnie następować będzie, a morda Twa szuwarami na wieki zarośnie. 

 

                                                                                                                                Thar. Rev. 6 – 66

 

A tak w ogóle, to może ktoś w łykend 20, 21, 22 marca na browara skoczyć może? Bo my znowu na łykend w Polszy będziem. 

 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Wstępnie najprawdopodobniej możem. Żoooongleeeer

Wariant świętowiosenny pewnie odpadnę, bo biegi ;< 

Ale co z tym kwietniem, hę?

Ja mogę pić choćby wczoraj, będę.

O kurde, Żongler, na śmierć zapomniałem o komentarzu pod Iskrami. Obiecuję, że nadrobię! 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Bo jak nie, to Ci zabiorę podstawkę pod piwo i będziesz musiał postawić mokry kufel na blacie!

Jeszcze odsetki w postaci innych komentarzy naliczy!

No ja w ten marcowy termin niestety nie bardzo mogę :(

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Piwo marcowe też spoczko, będę :)

Klątwa Thargona działa. Tym razem wywołała pandemię, byśmy się nie spotkali. Nie przylecimy do Wrocławia. Zatem, jeśli koniec świata będzie odwołany, to się do Was zgłoszę. Póki co – stay sharp. 

Pozdrawiam! 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Jak nie urok, to sraczka.

Nie wiem, czy reagować śmiechem, czy płaczem, więc daję posrodku – :')

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Ja też nie mogę jechać do polski na urlop przez apokalipsę.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Mi zapewne odwołają dni otwarte, a nawet gdyby były, to raczej bym dał sobie spokój. Kiedyś w końcu się uda...

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Politechnika już odwołała, MaSkrol :p

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

No właśnie, dzięki za potwierdzenie :P

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Nowa Fantastyka