Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Nie wiem ile przyjdzie ci z mojej pomocy, ale jak chcesz, chętnie poczytam i pomogę.

Pierwszy raz słyszę, żeby w bibliotekach mieli mangi. A szkoda, bo to ciekawy pomysł.

Nie na temat tekstu, ale jeśli chcesz by dawano ci rady i konstruktywną krytykę (o której wspomniałaś na wstępie) nigdy nie powołuj się na "innych" i "gdzie indziej". Jeśli opinia "tamtych" ci wystarczy i żadnej innej nie akceptujesz nie widzę sensu w dopominaniu się krytyki.

A do tekstu - zaczęłaś zbyt... głęboko? Widać, że chciałaś pokazać jak nieszczęśliwy jest twój bohater(w końcu z jakiegoś powodu chciał się zabić), ale czuję, że starałaś się za bardzo. Kiedy tak się dzieje bohater nie wydaje się żywy tylko przerysowany, banalny, nie budzi niczyjego współczucia, wręcz chce się złapać go i krzyknąć "Przestań się użalać!". Opanowanie psychologii bohatera jest trudne nawet dla tych, którzy piszą już od dłuższego czasu.

Jeśli na prawdę masz 14 lat - chylę pokłony. Nie chciałabyś widzieć mojej grafomani w twoim wieku. Tylko nie spoczywaj na laurach, szybko dorośniesz i niedługo oceniać będą cię już nie bacząc na wiek.

Jako pierwsza część większej całości wygląda dobrze. Chce się wiedzieć co będzie dalej. Ale jako osobne opowiadanie wypada słabo. Przyznaj sama - niemal całość to samobójcza próba bohatera a potem, bam!, jakaś dziewczyna i koniec. Nawet nie wiadomo, gdzie tu fantastyka (tak tak, jestem pewna, że dziewczyna jest jakąś postacią fantastyczną i chcesz to pewnie wyjaśnić w następnej części, ale tutaj jeszcze jej nie ma).

To ja się odniosę troszkę do tworzenia bohaterów takich jak czytelnik. Nie od dziś wiadomo, że ludzie jak my sami nas denerwują, to samo bywa z postaciami - szaraczki uciekające i umierające ze strachu rzadko kiedy budzą pozytywne emocje. Jeśli chcesz, żeby czytelnik związał się z bohaterem, niech ma jakąś cechę, którą ty sama lubisz/cenisz (byle nie za dużo ich, oczywiście).

A pełnowymiarowi bohaterowie... hm... Wydaje mi się, że bohaterowie, którzy robią wszystko tak, jak powinni względem swojego charakteru, są płascy. Ludzie nie są logiczni  przynajmniej nie zawsze, w nowych sytuacjach albo bardzo emocjonalnych tym bardziej. Tu się przydaje podglądanie innych - na pewno ktoś kogo znasz zrobił coś kompletnie nie odpowiadającego jego charakterowi o co nigdy byś go nie posądziła.

A co do wchodzenia mu w głowę, to również ma kilka wad. Ostatecznie będzie zachowywać się tak jak autor. I za dużo jest wtedy możliwości, w końcu nie wiadomo na którą się zdecydować, cała postać rozjeżdża się na boki, bo siedzą w niej, na dobrą sprawę, dwie osoby.


Nowa Fantastyka