Profil użytkownika


komentarze: 5, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Chyba faktycznie trochę niepotrzebnie narzuciłam sobie limit znaków – człowiek uczy się przez całe życie, więc będę miała nauczkę na przyszłość:). Kiedyś, chociażby dla własnej satysfakcji, pewnie spróbuję dodać jeszcze kilka akapitów, żeby rozbudować te aspekty fabuły, które tego najbardziej wymagają – dziękuję za komentarze, które pomogły mi to sobie uświadomić:).

"If you blieve in me, I'll belive in you."

Zawsze mnie fascynuje fakt, że piszę coś z daną intencją, a okazuje się, iż osoby czytające widzą dany fragment zupełnie inaczej. Dlatego tym bardziej doceniam każda opinię, która pozwala mi spojrzeć na tekst z innej perspektywy… i dokonać niezbędnej, choć trochę rozjaśniającą daną kwestię, zmiany:).

"If you blieve in me, I'll belive in you."

Początkowo planowałam, że tekst będzie trochę dłuższy, ale później postanowiłam spróbować zbliżyć się do dolnego limitu znaków (takie osobiste wyzwanie, bo zazwyczaj jest mi bliżej w drugą stronę:) i faktycznie mogło dojść do tego, że wycięłam aż za dużo.

W pewnym miejscu jest wspomniane, że Złodziej tak naprawdę do tej pory zawsze robił to, co do niego należało, a to, że reszta niekoniecznie go lubiła, nie wpływało na profesjonalizm relacji. I zakładając, że rzeczywiście Czarodziejka nie do końca była szczera ze swoimi kompanami, można zakładać, iż manipulowała różnymi czarami, nie tylko lojalności czy przemiany… Jednak oczywiście zapamiętam na przyszłość, żeby takie wątki przedstawiać jaśniej:).

 

"If you blieve in me, I'll belive in you."

Przyznaję bez bicia, że z interpunkcją faktycznie bywa u mnie różnie – staram się to kontrolować, ale niestety zdarza mi się przegrać. Mam skłonność do wprowadzania jakiś zmian za każdym razem, gdy siadam do danego tekstu i często kończy się tak, że więcej popsuję niż zdołam naprawić… Ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się wyzbyć tego nawyku:).

A, może jeszcze kwestią wyjaśnienia. Bard i Smok to ta sama osoba (istota?) – dołączył do drużyny w celu dowiedzenia się, jakie są plany jej członków i ewentualnego im przeciwdziałania. Smok to smok, a za barda tylko się podawał (jako jedyny nie wykorzystał żadnej “klasowej” umiejętności). Chyba tyle ode mnie w tym zakresie:).

"If you blieve in me, I'll belive in you."

Przede wszystkim dziękuję za wszelkie uwagi – przyznaję, że jak tekst czyta się po raz któryś raz z rzędu, coraz trudniej jest samodzielnie wychwycić niektóre rzeczy, więc w takich momentach pomoc innych jest po prostu nieodzowna.

Co do fabuły. Niby nie chciałam pisać tego bezpośrednio, pozostawiając akurat ten motyw do indywidualnej interpretacji – ale to właśnie Czarodziejka wprowadziła Barda do drużyny, w nocy odwróciła uwagę Łowcy, znała czar przemiany (a więc i potrafiła wyczuć, kiedy ktoś był pod jego wpływem) i prawdopodobnie była w stanie zorientować się, że Kapłan wcale nie jest kapłanem, a jedynie oszukującym ich co do swoich mocy alchemikiem. Jednak czy to oznaczało, że faktycznie wykorzystałam, a następnie zdradziła swoich kompanów? Cóż, jak wspominałam, wszystko zależy od interpretacji:)

Jeśli chodzi o ilość dialogów – w dużej mierze był to po prostu taki mój osobisty zamysł, żeby sprawdzić, czy będę w stanie napisać coś właśnie w tej formie. 

EDIT: Patrząc z innej perspektywy dostrzegłam, że niektóre wątki faktycznie za słabo nakreśliłam. Zmieniłam trochę dwa fragmenty i mam nadzieję, że teraz będą sprawiały lepsze wrażenie:).

"If you blieve in me, I'll belive in you."

Nowa Fantastyka