Profil użytkownika


komentarze: 8, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

W sumie kwestią otwartą zostaje JAK się dała złapać, celowo nie opisywałam tego, bo nie chciałam przekombinować, natomiast to co proponujesz było by dość ciekawe, ale załóżmy, że “przestała się pilnować” i dostała strzałką ze środkiem nasennym z odległości :) 

Dała się złapać, ale dostała leki po których nastąpiły zaburzenia pamięci, nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem, bo zaczęła rozrabiać i doprowadziła do katastrofy statku, ale wtedy już nie pamiętała kim jest, dlatego łowcy nagród wiedzieli, że mogą jej wcisnąć kit ;)

Dziękuję, ale już sobie poradziłam :) Okazuje się, że źle przepisywałam przykłady, otóż niektóre sekcje wkleja się w innym miejscu, już doszłam co i jak :) 

@Maldi Tak, wiem, że w tekście “trochę” rzeczy trzeba poprawić, już mi na to zwracano uwagę, niektórzy mieli zastrzeżenia niemal co do drugiego zdania :D Faktycznie sen nie jest tu potrzebny, choć jak wspomniałam wcześniej był inspiracją. 

Drugi rozdział też jest zbyt rozciągnięty, zgadzam się. Teraz z perspektywy czasu wiele rzeczy bym poprawiła, widzę to zupełnie inaczej. 

Miło mi natomiast, że ktoś w końcu za coś pochwalił ten tekst :) Dziękuję za uwagi :)

 

@BasementKey Dziękuję :) Może faktycznie wezmę się za rozbudowę tego opowiadania i gruntownego przepisania go “na czysto”. Co do inspiracji, główna bohaterka była inspirowana postacią Jack (Jennifer), którą w pierwszej części ME trzeba odbić z więzienia. Ma bardzo podobną historię do Jedenastki, która prawdopodobnie też była tą postacią inspirowana. Jeśli zaś chodzi o czerpanie z ME, to poza nazwiskiem i zapożyczeniem historii, w sumie dość oklepanej (Jack zapewne była inspirowana postacią Max z Cienia Anioła), nic więcej stamtąd nie wzięłam :) 

 

Co do motywu z Pamięci absolutnej, to Hyden traci pamięć w wyniku podanych leków, nie robi tego świadomie jak Quaid ;) 

Kiedy w przedmowie przeczytałam, ze pierwszy fragment jest opisem Twojego snu, zjeżyłam się okrutnie, bo cudze sny są ostatnią rzeczą o jakiej chciałabym czytać. I choć rozumiem, że może on być dla Ciebie istotny, to uważam, że w opowiadaniu jest całkiem zbędny.

Tu należy się kilka słów wyjaśnienia. Otóż od ok 10 lat mam zupełnie inne sny. Przedtem były to jakieś fragmenty, rozmazane, rozmyte, pozbawione szczegółów. Teraz natomiast są niesamowicie realne, wyraźne, pełne szczegółów i różnych detali, które mogę obserwować, a do tego ich fabuła jest spójna i logiczna nawet po przebudzeniu. Są bardziej jak pierwszoosobowe filmy niż sny. Do tego w snach odczuwam wszystko to co w rzeczywistości, czuję wiatr we włosach, zmiany temperatury, fakturę i temperaturę dotykanych przedmiotów, np piasku na plaży. Zauważyłam też, że moje sny coraz bardziej się zaludniają i ci ludzie mają twarze. Dla przykładu jadę sobie tramwajem i mogę obserwować pasażerów, ulicę którą jedziemy, mijane sklepy, witryny. Mało tego złamałam też kilka “granic”, których w snach ponoć nie można przekroczyć: mogę patrzeć na zegarek, a czas w moich snach upływa (to jeden z testów na świadomy sen), mogę czytać, a nawet pisać, choć ponoć ten obszar mózgu podczas snu jest nieaktywny, mogę się przeglądać w lustrze, dzwonić i odbierać telefony. A jeśli dodać do tego, że moje sny często stają się świadome, no sama rozumiesz – ten z opowiadania był pierwszym z takich snów, dlatego jestem do niego przywiązana. 

 

Dlaczego, skoro wiesz, że opowiadanie wymaga poprawek, nie zrobiłaś nic, aby prezentowało się jak najlepiej, by się je lepiej czytało? Wolno Ci mieć dowolny stosunek do tego, co piszesz, ale nie powinnaś lekceważyć czytelników, a ja, przeczytawszy zacytowane zdanie, poczułam się zlekceważona.

 

Ależ wręcz przeciwnie, byłam ciekawa opinii innych osób, bardziej zaprawionych w bojach pisarskich. Sama przeczytałam mnóstwo książek, pisanie ich natomiast, to już trochę inna bajka. Mam świetną wyobraźnie (dzięki książkom), ale ubieranie tego w słowa nie jest takie łatwe. 

 

Jak widać po frazach, które wymieniłaś, wiele z nich można opisać inaczej, albo dużo prościej. Dziękuję za tę garść cennych uwag :) 

@NaN, dziękuję za uwagi, z większością się zgadam. Do pierwszego rozdziału jestem przywiązana, ponieważ większość fabuły wymyśliłam tego samego dnia, w który mi się przyśnił. Drugi faktycznie jest za długi. 

Tak jak wspomniałam, opowiadanie powstało znacznie wcześniej niż Stranger Things. W sumie zauważyłam pewną ciekawostkę, otóż niektóre elementy tego co wymyślam niedługo spotykam w filmach czy grach, nie żebym miała jakąś paranoję czy coś, po prostu jest to ciekawe ;) Tak było np z Beyond Two Souls, wymyśliłam bohaterkę, która mogła “opuszczać” swoje ciało i manipulować różnymi przedmiotami. W grze rozwiązano to trochę inaczej, ale… ;) Sorry za offtop.

 

Faktycznie, niektóre sytuacje można było opisać inaczej, ale postanowiłam opublikować to opowiadanie w wersji, w której powstało około 8 lat temu, by sprawdzić czy inni także zwrócą uwagę na te same aspekty, które trochę mnie raziły. 

 

Jeśli zaś chodzi o interpunkcję, to zawsze miałam z tym problem. Dziękuję za uwagi, większość zgadza się tym, co mnie raziło :)

 

@AdamKB dziękuję ;) Wiem, że parę rzeczy trzeba poprawić, ale nie traktuje tego opowiadania zbyt poważnie i zdaję sobie sprawę, że jest dość naiwne ;) 

 

@LabinnaH dziękuję :) Fakt, ten kawałek wymaga paru poprawek, ale ogólnie jestem z niego zadowolona. Podrzuć linka do swojej twórczości, jestem strasznie ciekawa ;) 

 

 

@Maldi Dziękuję za uwagi. Mam jeszcze parę pomysłów na opowiadania fantasy nie osadzone w żadnym znanym uniwersum. Tymczasem wrzuciłam jakieś SF :)

 

@drakaina Zgodnie z Twoją sugestią wrzuciłam całkiem własne opowiadanie, zapraszam do recenzji :)

Ahhh, jak wspomniałam jestem nowa. Nie wiedziałam, że fanfiction nie jest tu lubiany, no cóż, trudno. Dziękuję za uwagi. Chociaż bardziej oczekiwałam oceny treści i stylu niż formy ;) Postaram się dodać ten tag jak mi się uda. 

Nowa Fantastyka