Profil użytkownika


komentarze: 1, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Serdecznie dziękuję za bardzo konstruktywne uwagi. Zdecydowanie nie popisałem się edytorsko, błędy wynikają z niechlujstwa, za co przepraszam. Co do języka – owszem, wyróżnione frazy zdecydowanie nie brzmią najlepiej. (Administrator to oficjalne stanowisko / frakcja, stąd wielka litera?:D)

 

Danko – celnie wytknęłaś nielogiczności w fabule. Chyba założyłem, że bohaterka umie się dobrze ukrywać, nie myślałem zaś nad tym, jak w podobnym społeczeństwie wyglądać będzie rodzina. 

Cały sens opowiadania, aczkolwiek mogłem polec próbując go przekazać, to poszukiwanie prawdy / autentyczności. Stąd matka robi śniadanie chwaląc się nowym, bardziej “prawdziwym” składnikiem.  

Każdy bohater miał mieć takie pragnienie, ale najwyraźniej nie udało się tego oddać. Być może nie tylko bohaterka kształtuje swój odczyt. W końcu Jan jest gwiazdą Bionetu, ale czy to co czują jego fani, to prawdziwy on? Czy modelka z Instagramu pokazuje nam prawdziwą siebie? 

 

Co do pytania, czy ktoś wychowany w takim społeczeństwie byłby w stanie się, mówiąc kolokwialnie, “wyłamać” – cóż, wydaje mi się, że w każdej ludzkiej społeczności może pojawić się “ktoś inny”. Kto nie czuje się tam dobrze, kto nie przystaje do wzorca. Ktoś, kto czuje, że coś jest nie tak. Bohaterka wspomina, że bierze zadania, które wymagają bycia poza “górą”, krainą szczęścia i z rozmów z Józefem wynika, że to nie jest ich pierwsze spotkanie. Będąc z dala od Bionetu zaczęła sobie zdawać sprawę, co czuje i mieć pragnienie przeżycia czegoś ekstremalnego. Być może te sygnały nie były zbyt czytelne i ma to sens wyłącznie w mojej głowie.

 

Do napisania opowiadania zainspirowało mnie, jak ludzie zachowują się w mediach społecznościowych i materiały o nowoczesnych, ekologicznych projektach architektonicznych. Być może warto było skupić się na pomyśle z Bionetem.

 

Dziękuję za Wasz czas i uwagi.

Nowa Fantastyka