Profil użytkownika

Rzeczywistość Cie przerasta? Fikcja nie jest gorsza.


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Współcześnie wielu fałszuje – i nawet na tym robią biznes. A wielcy często nie są nawet doceniani, gdy czytam wiele opinii o filmach, muzycznych scorach, czy książkach.  

Nie mówię, że tworze prawdziwą sztukę – czym jest sztuka? przesuwaniem granic. Może moje błędy były zamierzony, by zmienić pewne reguły?

Edgar Wright i Waittiti to reżyserzy filmowi – czyli błędy popełnia każdy :) 

R.F

Miałem przeczucie, że może "przeszarżuję" – połączenie Pilipiuka, Edgara Wrighta, Taiki Waititiego i Monty Pythona to za dużo.

Znajomi jakoś nie zwracają uwagi na błędy, tylko uśmiechają się do niektórych zabawnych koncepcji. Staram się szanować zasady, ze smutkiem obserwując jak świat w ich łamaniu się zatraca. Chyba w porównaniu do tego, moje błędy "ujdą".  

 

Pozdrawiam, dziękuje za dalsze porady, a nudy na wykładach doświadczam zbyt często, dlatego ją zawarłem w tekście. 

R.F

Dziękuje za zwrócenie uwagi na błędy redakcyjne, interpunkcyjne i inne.

To mój pierwszy publikowany utwór, które nadałem formę bardziej eksperymentu – napisany został w wyniku styczności jego autora z dziesiątkami dobrych powieści, które wpływały, stymulowały wyobraźnię, by ten utwór z siebie "wydzielić". Można to traktować jako pewien rodzaj strumienia świadomości – tworząc go odczuwałem radość z kreowania innego świata. bohaterów.  Ma formę scenariusza (ograniczone opisy), jest bardziej takim "skeczem kabaretowym", gdzie wszystko jest możliwe, wynika z abstrakcji, nieograniczoności wyobraźni, stąd pewne niekonsekwencje (brak okularów – murze jednak przyznać się do przeoczenia, ale pan Narzekaj zdradził, że ma problemy tylko z odczytywaniem bez nich liter – , ale to błędy powszechnie spotykane, czasem może świadomie popełniane przez twórców, by ukazać jakąś fajna akcje, np. Joker z "Mrocznego Rycerza" wbija drewniany ołówek w blat stołu).

To utwór z mojej fascynacji twórczością innego znakomitego, wybitnego autora (wspomnianego Grafomana – kolejna aluzja), pełen aluzji, odniesień do kultury, ekonomii, literatury, filmu. Utwór dla wszystkich i dla mnie (chciałem go upublicznić, a nie zachować dla siebie jak to robią hipsterzy), dlatego zbudowany na specyficznych żartach, gdzie abstrakcja rodzi abstrakcje. Chciałem się przekonać czy ten rodzaj humoru komuś odpowiada, czy ktoś odnajdzie ciekawe komentarze do rzeczywistości.  To nowy, niespotykany utwór, ale sztuka polega na przesuwaniu barier, Jednak to czytelnik, odbiorca oceni, czy ten eksperyment się udał (jak ekspresjonizm, abstrakcjonizm, czy inne kiedyś nieznane, pionierskie sztuki.

 

Pozdrawiam tych, którym się podobało i jeszcze goręcej tych, którym się nie podobało. 

R.F

Nowa Fantastyka