Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Zabawne, bo nigdy nie czytałem niczego Knaaka, ani żadnej powieści ze świata Warcrafta. Skoro jednak piszemy podobnie, to może zajrzę :)

Tak, wiem, że film Jonesa fabularnie bazuje na RTS, nie na WoW. W "Warcraft: Orcs and Humans" miałem przyjemność grać, kiedy byłeś jeszcze w wieku niemowlęcym (no offence) ;) 

Zabawne, bo nigdy nie czytałem niczego Knaaka, ani żadnej powieści ze świata Warcrafta. Skoro jednak piszemy podobnie, to może zajrzę :)

Tak, wiem, że film Jonesa fabularnie bazuje na RTS, nie na WoW. W "Warcraft: Orcs and Humans" miałem przyjemność grać, kiedy byłeś jeszcze w wieku niemowlęcym (no offence) ;) 

Madej90, małe życzliwe sprostowanie. Zamiast “nie myśli się…” powinieneś napisać “ja nie myślę…” ;)

Tak się bowiem na szczęście składa, że różni ludzie obcujący z tymi samymi rzeczami myślą o nich rozmaicie, dzięki czemu można poznać odmienne od własnego punkty widzenia. 

Pozdrawiam

 

 

 

Pełna zgoda. Mass Effect to po prostu smaczny koncentrat  ze space opery, który się podoba zgodnie z prawem inżyniera Mamonia. Deus Ex: HR i Bioshock: Infinity to moim zdaniem gry o największym ładunku intelektualnym w historii  

Dla mnie dobre gry (podobnie jak inne wytwory tak zwanej kultury popularnej (dobrym przykładem są animacje Pixara, choć zabawniejszym byłby “Shrek”, ponieważ ogry, jak wiadomo, mają warstwy) charakteryzują się budową warstwową. Jeśli ktoś chce pływać na powierzchni, powinien mieć zapewnione do tego komfortowe warunki – choć osobiście chciałbym również tu widzieć więcej odwagi i innowacji, to jestem świadomy, że mowa o komercyjnych produktach. Jeśli natomiast ktoś zdecyduje się zanurkować, powinno tam czekać na niego bogactwo podwodnego świata. Ja lubię drążyć, perły zwykle nie pływają na powierzchni (https://www.youtube.com/watch?v=rWe3kSFvX98). W “Deus Ex: HR” pełno jest moralnych dylematów i etycznej niejednoznaczności, a najbardziej brzemienną w skutki decyzję podejmujemy na końcu (zdecydowanie lepiej zrealizowanym i przemyślanym niż w “Mass Effect”, które jest w gruncie rzeczy po prostu rodzajem  uniwersalnego destylatu wysokiej jakości ze space opery.  

Nowa Fantastyka