Profil użytkownika


komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Nie szczędzili przy tym okrucieństwa, ani wrogom, ani zwierzętom. – kto tu jest czyim wrogiem? Bo przyznaję, że się pogubiłam

I o to chodzi. Na wojnie panuje chaos. :) A tak na serio to ta cała scena batalistyczna z początku opowiadania nie jest zbyt udana. Moją intencją było opisanie starcia średniowiecznej kawalerii z oddziałem włóczników oraz chłopów z widłami i siekierami.  

Cesarz, czy król?  – raz piszesz o cesarstwie, czy cesarzu, innym razem o królu – zdecyduj się na jedno, bo to nie jest to samo. 

Swoje opowiadanie umieściłem w moim autorskim świecie. Nie jest on jeszcze dopracowany. Ale akurat naprzemienne używanie tytułu cesarza i króla jest jak najbardziej celowe. Władca tejże krainy nosi kilka tytułów, w tym najważniejszy: “Cesarza”. Nie uznałem, że wart pisać o tym w opowiadaniu, bo odwracałoby to uwagę od najważniejszego wątku. Ale na przyszłość postaram się wyrażać się jaśniej w moich pisemnych wypowiedziach.

Tragedii jednak z tekstem nie ma, jak na początki przygody z pisaniem.

Dobrze jest to przeczytać :) Większość błędów wytkniętych przez Śniącą poprawiłem w tekście. Dzięki za pomoc! 

 

No dobrze, a gdzie tu jest fantastyka?

Inspiracja "Pieśniami Lodu i Ognia" aż nadto widoczna.

Faktycznie jestem fanem prozy Martina. Przemawia do mnie świat “low fantasy” gdzie magia i cudowne stwory są rzadkością. Mam nadzieję, że historia rycerzy w quasi-średniowiecznym, wymyślonym świecie mieści się w ramach terminu “fantastyka”.

 

Zdziwiło mnie, że chłopiec jest rycerzem i staje do walki. Ale skoro ma już osiemnaście lat… W średniowieczu byłby uznany za dorosłego.

Jak najbardziej jest to prawda. Lubię poczytać sobie od czasu do czasu jakąś książkę historyczną i zdarzało się, że młodsi chłopcy zostawali rycerzami. 

 

I zaskoczyło mnie, że tak bez przygotowania trafia na pole walki.

Bohater mego opowiadania jest szlachetnie urodzonym młodzieńcem, który całe życie przygotowywał się do roli rycerza. Napisałem: 

Dobrze go wyszkolili w Zamku na Skale.

Napisałem też: 

– Warłam z rodu Skały, z plemienia Valanów.

Sugeruje to arystokratyczne pochodzenie głównego bohatera:P Chciałem oddać dziecięcą naturę głównego bohatera. Mimo, że jest zmuszony pełnić rolę dorosłego człowieka, wciąż pozostaje chłopcem. Być może przez to zostałaś zmylona. Wprowadziłem do opowiadania jedną zmianę, teraz przeszłość bohatera powinna być bardziej oczywista.

 Poza tym melduję oddzielenie  przecinkami wołaczy od reszty zdania w tekście. Chyba żadnych nie przegapiłem. 

 

Pocili się na pełnym słońcu – chciałem żeby brzmiało to swojsko.

 

Cała reszta, w miarę możliwości, poprawiona. Dziękuję za wszystkie uwagi i dobre słowa. Mam nadzieję, że kolejne teksty będą lepsze. 

 

Dzięki za przywitanie i za cenne uwagi :) 

 

Zakończenie w pełnie rekompensuje nieco koślawy, niewyćwiczony, styl

Przeczytałem do gwiazdek, a dalej przemknąłem po tekście wzrokiem

Faktycznie do połowy tekst może wydawać się nudny. Mam nadzieję, że pointa to wynagradza w dostatecznym stopniu. Nad stylem będę musiał jeszcze popracować. 

Chciałem napisać historię o rycerzu, którego działania mają nieoczekiwane konsekwencje. Nie miałem ambicji tworzyć tekstu militarnego, wojna miała być tylko tłem dla wydarzeń. Ale już wiem, że przed napisaniem kolejnego opowiadania, będę musiał uzupełnić swoją wiedzę o średniowiecznych bojach. 

Nowa Fantastyka