Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

regulatorzy – jako korektor muszę przyznać, część z tych błędów faktycznie przeoczyłam, a powinnam była je zauważyć :c Powtórzenia nigdy nie były moją mocną stroną, ale szczerze powiedziawszy, niektóre z wypisanych przez ciebie błędów są z lekka, a miejscami i z mocna wymuszone c;

 

“…detektyw, a następnie dowódca wydziału Dochodzeniowo – Śledczego. – …detektyw, a następnie dowódca wydziału dochodzeniowo-śledczego.“ – jak okiem sięgnąć, na większej części stron internetowych nazwa wydziału jest napisana z dużych liter (zresztą razem z wyrazem wydział, ale to już swoją drogą)

“…po czym chwiejnym, acz w miarę prostym krokiem ruszył do salonu. – Czy krok chwiejny, acz w miarę prosty można porównać z jajeczkiem częściowo nieświeżym, albo byciem prawie dziewicą? ;-)“ – a co w tym niemożliwego? Człowiek może się czasem chwiać na boki, nie robiąc przy tym slalomu. Jest różnica między osobą podpitą, której zdarza się obić o brzeg stołu, a pijakiem wędrującym raz po lewej stronie pobocza, a raz po prawej :’D

Nie minęło wiele czasu, nim Henry poderwał się z fotela… – Nie minęło wiele czasu, gdy Henry poderwał się z fotela…“ – tego fenomenu to akurat totalnie nie rozumiem. Czas może minąć, zanim coś się stało, a nie gdy coś się stało. Minęły trzy dni, zanim Józek dotarł na miejsce. Chyba, że: “Spokojnie upłynęło kilka godzin, gdy nagle rozległo się pukanie”. Tutaj raczej stawiony jest nacisk na to, że mało czasu upłynęło przed jego zerwaniem, czyli że zrobił to szybko.

“…ale jestem w pracy – chwyciłam moją torebkę… – Czy była szansa, by chwyciła cudzą torebkę? ;-)“ – oczywiście, że jest szansa, bardzo duża, no chyba że opowiadanie działoby się w świecie Harry’ego Pottera, gdzie ktoś mógłby zaczarować swoją torebkę tak, by próbowała ugryźć osoby niepożądane próbujące ją zwinąć :’D Słowo nie jest konieczne, ale błagam, nie jest też zabronione, może tu być, albo i nie xD

Przyczyną jest złamanie zęba drugiego kręgu szyjnego… – Co to jest ząb kręgu szyjnego?“ – Ząb drugiego kręgu szyjnego (tzw. kręgu obrotowego, tudzież obrotnika) jest integralną częścią tego kręgu i bez niego byłoby dość kiepsko :’D Ząb jednak nie zawsze jest tym zębem w szczęce czy żuchwie, ten akurat jest po prostu wyrostkiem na górnej części tego kręgu i to na nim obraca się pierwszy kręg szyjny (atlas, dźwigacz, jak zwał tak zwał), a dzięki niemu cała nasza głowa. Na przyszłość lepiej sprawdzać informacje, zanim się uzna coś za błąd c:

W sumie to było to już nawykiem. – Czy to konieczne?“ – znowu, nie konieczne, ale nikomu nie szkodzi, nie bije ani nie gryzie, czemu niby nie?

Obaj policjanci spoglądali na chaotyczne, ale szczegółowe notatki koleżanki. – Skąd wiadomo, że szczegółowe, skoro chaotyczne? ;-)“ – a czemu nie mogą być szczegółowe? Zapewne jeśli ktoś je przeczytał, to może jasno stwierdzić, czy są szczegółowe, czy nie. Niepoukładanie informacji nie powinno zmienić ilości ani szczegółowości danych xD Uznania tego za błąd to już w ogóle nie rozumiem xD

“…skuliła się w płaczu na betonowej posadzce. – W jaki sposób znalazła się na posadzce, skoro pięć zdań wcześniej leżała na materacu? ;-)“ – a wcześniej napisano “Zagryzła zęby i spróbowała przesunąć się trochę w stronę schodów, ale nagły przypływ bólu w okolicach nóg sprawił, że”. Nie wiadomo, czy dała radę, czy nie, ale skoro próbowała, to czemu nie mogła przeczołgać się chociaż z pół metra, zanim ból ją pokonał?

Przytrzymał ją jedną ręką na ziemi i uniósł ostrze… – Bardzo ruchliwa ta Maria z połamanymi nogami – najpierw z materaca przeniosła się na betonową posadzkę, a teraz znajdujemy ją na ziemi! ;-)“ – słowo ‘ziemia’ ma wiele znaczeń, jeśli się ją napisze z dużej litery, to może być planetą, czasem może być glebą, piachem, ale czasem to może być po prostu pierwsza lepsza powierzchnia płaska po której się poruszamy. Jeśli ktoś jest na piątym piętrze bloku, a długopis spadnie mu na podłogę, to zdarza się, że ktoś powie “Długopis spadł mi na ziemię”.

Ostrze przecięło więzy, a następnie wbiło się w jego nogę… – Ze zdumieniem konstatuję, że więzy miało nogę… ;-)“ – gdyby więzy miało nogę, to to zdanie brzmiałoby “Ostrze przecięło więzy, które następnie wbiły się w jego nogę”, jednak w tym przypadku podmiot się nie zmienia, na co jasno wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi xD

Rafał zacisnął dłoń na jej szyi i pociągnął w stronę materaca. Kopnął jeden z nich w bok, a chwilę później skrzypienie zasuwy uświadomiło jej, że drzwi na szczycie schodów nie były jedynymi w tym pomieszczeniu. – Poproszę o wyjaśnienie, co Autorka miała nadzieje powiedzieć tymi zdaniami.“ – Każdy może wyjaśnić, bo byle kto może się domyślić, że za lub pod jednym z materaców ukryte były drzwi na zasuwę, której skrzypienie dało bohaterce do zrozumienia, że oprócz tych drzwi u szczytu schodów w piwnicy znajdują się jeszcze jedne, ukryte (że drzwi).

 

Wyraźnie nie mam co robić po nocach xD

Żadna odsiecz, jak ktoś pisze coś, co mi nie odpowiada, to reaguję, tak samo reaguję na wszelkie inne wypowiedzi w Internecie, czy kogoś znam, czy nie~ Jak masz zamiar zgrywać cwaniaka, to lepiej odejdź w pokoju, bo nikomu tym nie imponujesz c:

 

Ami, nie chcesz być na miejscu kiedy mój kot dostaje jobla xD Znaczy no, otwarte złamania raczej nikomu nie grożą, ale przez te pół roku mieszkania z Mishką przez jakieś 80% czasu moje ręce były rozorane totalnie xD

 

Widziałam, widziałam kiedyś <3 Piękne. Kurna, nieważne czy filmik jest smutny czy wesoły, wystarczy że jest w nim pies a ja nie wyrabiam xD

Bardzo poruszający tekst, który może w końcu pokaże (albo już pokazał) komuś, że pies to nie zabawka (tak jak pieski-prezenty dla dzieci, lądujące potem w lesie), nie alarm antywłamaniowy (ważne żeby szczekał na złodziei), nie źródło rozrywki (tak jak, o zgrozo, psy trenowane do walki), ani nic innego, co można walnąć, wywalić, zabić ot tak, bo już się nie podoba. Bo to, że pies nie mówi nic wprost (a przynajmniej wprost dla nas) czasem sprawia, że ludzie zapominają, że też ma uczucia.

 

Corcoran – prawdziwy facet łez się nie wstydzi :’D A tak na serio, to jak niby chciałbyś, żeby oczami psa została opisana ta historia? Możesz tego nie wiedzieć, więc poinformuję cię, że mózg psa funkcjonuje mniej-więcej na poziomie mózgu 4-letniego dziecka. 4-letnie dziecko nie buduje zdań wielokrotnie złożonych o niesamowitej głębi, symbolice, z licznymi odwołaniami do kultury greckiej. Dziecko widzi świat w bardzo prosty i nieskomplikowany sposób. A ten tekst jak najbardziej jest potrzebny, bo jak już wyżej napisałam, ludzie to często kretyni niewrażliwi na krzywdę zwierząt. Dla nich pies agresywny to problem, który trzeba usunąć. Dla tych ludzi właściciel nigdy nie jest winien tego że pies kogoś ugryzł. A tymczasem pies robi tylko to, do czego został nakłoniony.

 

Najbardziej boli mnie to, jak bardzo krzywdzone są zwierzęta, które tak się o nas troszczą. Psy patrzą w nas jak w obrazek. Tysiące lat życia z ludźmi sprawiły, że psy są dosłownie stworzone, by nam towarzyszyć. Świadomie, z pełnią miłości patrzą człowiekowi w oczy i widzą najważniejszą dla nich istotę pod całym słońcem. Czasem tylko po to, by po chwili ta istota zdzieliła je kijem po głowie.

Nooo, gdybym ja była bohaterem tego czegoś, to by było ciekawie xD

“Przełóż prawą stopę przez prawe strzemię, upewniając się, iż nie włożysz jej nazbyt głęboko. Prawą, powiedziałam, nie lewą! Zejdź z tego smoka, bo zaraz padnie ze śmiechu. I nie wywal się” xD

Mnie często bawią proste rzeczy. Może i się nie uśmiałam milion, ale na pewno co najmniej kilka razy się uśmiechnęłam, a to już sukces. Owszem, można było zamieścić więcej żartów. Przeczytałam tą wyżej wstawioną instrukcję aplikowania kotu tabletki, 100% prawdziwe + bardzo zabawne xD Tak czy siak, mogło się tam znaleźć więcej tego typu żartów, byłoby pewnie wówczas ciekawiej :’D

Forma tego wszystkiego jak i pomysł bardzo mi się podobają, no i przy okazji nauczyłam się dosiadać smoka, kolejna pozycja na mojej liście baaardzo życiowych i przydatnych skilli nauczonych z Internetu xD

Nowa Fantastyka