Profil użytkownika


komentarze: 6, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Jeroh, w tym konkretnym przypadku bystrość antagonisty jest w znacznym stopniu zawężona i ukierunkowana: dla brodatej meduzy czeczeńskiej każdy, kto pojawi się w patrolowanej strefie Cieśniny Kerczeńskiej, będzie ukraińskim szpionem :)

Natomiast nad kwestią, czy Mordoklej chodził – nie chodził, pływał – czy nie pływał do szkoły, jakoś nie zastanawiałem się głębiej. Odruchowo zastosowałem tu antropomorfizację, podobnie jak w kwestii “Jedźmy, nikt nie woła”. Choć w tym drugim przypadku chciałem wstępnie użyć formy “płyńmy”, ale po namyśle pozostawiłem cytat w jego oryginalnym brzmieniu, aby był bardziej czytelny.

Dzięki za dobre słowo :)

coś wymyślę

Mytrix, dziękuję za opinię i przepraszam, że naraziłem Cię na stratę czasu, a także za to, że podłożyłem pod Twe nogi muł, który z pewnością Twych nóg był niegodny. Wyrażam wdzięczność, że zechciałeś podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Twoje słowa z pewnością staną się przestrogą dla wszystkich tych, którzy nieopatrznie zagłębiliby się w ten muł i… cholera wie, jak mogłoby się to skończyć :)

coś wymyślę

Ta dyskusja przestała prowadzić dokądkolwiek, poza manowcami, więc pozwolę sobie na tym poprzestać. Oczywiście chylę czoła przed czasem i energią, które zaangażowałaś, jak również przed Twoją elokwencją oraz asertywnością. Życzę Ci miłego wieczoru, bo chyba dopiero wieczorem da się odetchnąć od tego upału :)

coś wymyślę

Jak już wspomniałem… Może bardziej klarownie powinienem… Wiedzę o człowieku czerpię z jego słów własnych, a nie z komentarzy o nim. A co do Twej pamięci – nie wątpię w jej doskonałą jakość. a tym samym nie mogę uwierzyć Ci na słowo, gdyż akurat to słowo – jest bez pokrycia :) I proszę, zechciej zauważyć jedną rzecz: ja absolutnie nie bronię tych swoich wypocin o jakimś tam Rybinsonie, czy innym Mordokleju… Pragnę tylko naprostować Twoje błędne stwierdzenie, że nic z lektury nie pozostało Ci w pamięci. Bo jest to oczywista nieprawda, i tylko na takie określenie zasługuje. Ja w swej autoocenie staram się być obiektywny. Te teksty będą zabawne tylko dla osób, które odbiorą je, że tak to ujmę, na właściwych falach. Ty natomiast wyraziłaś subiektywną opinię  w autorytatywnym stylu, nadając jej cechy wszechobowiązującej obiektywności. A to już można podciągnąć pod nadużywanie posiadanego autorytetu. Wszak za Tobą podążają inni, wpatrzeni w Twoją opinię! Nie uwierzę Ci na słowo, że nic z tekstów nie zapamiętałaś, bo sama doskonale wiesz, że użyłaś w tym przypadku figury retorycznej, która zazwyczaj służy do manipulacji informacją. Ale inni uwierzą… :)

coś wymyślę

W każdym swym tekście wyrażasz swą duszę. Kto umie patrzyć, ten widzi więcej :) Twoja praca, droga regulatorzy, za którą Cię wszyscy szanują, to wyłuskiwanie wszystkiego, co da się wyłuskać. Jesteś w tym dobra, czujna i bezwzględna… Jak widzisz, nie schlebiam sobie. A Rybinsona i Mordokleja zapamiętasz… choćbyś się wściekła, bo teraz już ich z pamięci tak łatwo nie wyrzucisz :P Rozumiem, że nie przypadły Ci do gustu bajery, że nie chciałabyś ich pamiętać, ale pamiętać będziesz… >;)

coś wymyślę

regulatorzy – nieprawda! Zapamiętałaś co najmniej dwa! Pierwszy – o Zagadce Niesporczaka, bo był pierwszy i doskonale to pamiętasz, nie udawaj. I drugi… no na przykład ten o płetwalu błękitnym i skakance, bo był najkrótszy. Ja Cię znam – jak nie ma gdzie wbić szpileczki, to wbijesz obok i będziesz krzyczeć: “TRAFIŁAM” :P

coś wymyślę

Nowa Fantastyka