- Opowiadanie: MarcinKasica - PIĘCIU ARGONAUTÓW ( przygodowy stusłowiec z podtekstem)

PIĘCIU ARGONAUTÓW ( przygodowy stusłowiec z podtekstem)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

PIĘCIU ARGONAUTÓW ( przygodowy stusłowiec z podtekstem)

Było ich pięciu.

 

Pierwszy od prawej patrzył z boku na pozostałą czwórkę. Sprawiał wrażenie dowódcy oddziału.

 

– Widzisz coś? – zapytał najbliższego z towarzyszy.

 

– Jest ciemno, kompletnie nic nie widzę, ale mogę wskazać właściwy kierunek.

 

– Fuck you! – krzyknął niespodziewanie trzeci z nich. Po czym dodał:

 

– Wybaczcie, wyrwało mi się. Z naturą nie wygrasz.

 

Czwarty odezwał się serdecznie.

 

– Kochani! Nie kłóćcie się. Działajmy wspólnie. Tylko wtedy nam się uda. Mały, masz coś?

 

Ostatni z nich był nikczemnego wzrostu. Teraz jego postura mogła okazać się atutem.

 

-Mam! – krzyknął.

 

 

 

*

 

 

 

Weronika szepnęła mi do ucha:

 

– Myślałam, że już nigdy nie poradzisz sobie z tym zapięciem stanika.

Koniec

Komentarze

Ach te paluszki! Zawsze gdzieś się pchają!

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Kochani Działajmy wspólnie - po "kochani" powinien być przecinek. Albo wykrzyknik - Kochani, działajmy wspólnie!

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Poprawione :)

Dzięki za spostrzegawcze oko. Cos mi zjadło ten wykrzyknik :)

Jak w końcu zrozumiałam, to się spodobało :). Fajne!

Zastosowałem podobny schemat jak Ty w "Niedźwiedziu"

kreacja pierwszej sceny nie zdradzająca (mam nadzieję ) niczego

...i walnięcie w puencie :)

- o! nawet mi się zrymowało :)

Byłam, przeczytałam. Pozostaję bez emocji.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Zabawne.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Takie średnie. Bez fantastyki, bez emocji. Takie ćwiczenie bardziej, niż opowiadanie. Dobrze napisane. Masz fajny styl, który dobrze się czyta.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Tak to wpraweczka. Wyszła mi (nota bene) spod palców w drodze do pracy. :)

A co do fantastyki - gadające palce w czasie akcji dywersyjno zaczepnej, jak najbardziej sa elementem fantastyki :)

pozdrawiam :)

Moim zdaniem raczej nieudany drabble.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A mi sie podobało, ale jako Pana psychofanka - nie jestem obiektywna (:

...tylko prosze nie strzelać.

Nie chciałbym skończyc jak John Lennon.

To Panu nie grozi (: hehe

Jakaś nowa moda na drabble z 93 wyrazami?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Słuszna uwaga. Poprawione.

Błąd maszyny, nie cżłowieka :)

Zaskoczenia nie było :P Ale nawet się podobało.

Ja tak właściwie chciałem pogratulować audiobooka. Dobre Panie Marcinie, dobre.

Tekst w wersji "czytanej" nabrał pewnego klimatu, choć sam w sobie też znakomity. 

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Dziękuję :)

Siedze powoli nad nowym - chciałbym go połaczyć z tekstem do poczytania i pewnie niedługo umieszczę na portalu :)

Na palcach jednej… no, może obu rąk, mogę policzyć drabble, które rozśmieszyły mnie przy pierwszym czytaniu. Ten do nich należy. Jest naprawdę ładny. Brakuje mi jednak ilustracji przed tekstem. Przywykłam do nich.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

W powodzi drabbli, jeden z najlepszych. Pomysł z audioobokiem rewelacyjny. Że mi to też nie przyszło do głowy... Wyrastasz na portalowego prekursora. Pozdrawiam.

:-)   Marcinie, czy nic się Tobie nie poplątało? Jak żyję, nigdy tego nikczemnego wzrostu do za- tudzież od- nie używałem...   :-)

    Fajne. 

Całkiem całkiem - rozbawił mnie :)

:)

Mastiff

Dziekuje za miłe słowa :)

Regulatorzy - miałem świetną ilustrację pędzla absurdalisty Rolanda Topora, ale za bardzo zdradzała puentę.

Ryszard - A może Ty coś nagrasz? Twoje teksty mają ogromny potencjał dźwiękowy.

@ Adamie - nie do końca chyba rozumiem Twoje pytanie :)

- używa sie określenia - "nikczemnego wzrostu, nikczemnej postury"  w odniesieniu do kogos bardzo niskiego...

Nagraj to... ale nie stylizuj kobiecego głosu

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Co do palców mam pomysł na animacje :)

ale nie fantastyczną i wymykającą sie już niestety konwencji tego portalu ...

Interakcje między palcami, gadki kciuka z małym palcem to duże pole do popisu :)

Drogi DJ-u pragne Cie uspokoić : mam już odtwórczynie kobiecych głosów :)))

Nigdy tego więcej nie zrobię :) !

Myślę - chociaż nie jestem pewna - ze AdamowiKB mogło chodzić o to, że ten nikczemnej postury do zapinania staników się raczej nie nadaje:). Sama próbowałam po Twoim tekście jakoś go do tego użyć, ale pomocny nie był, wręcz przeciwnie. Bezużyteczny i tyle. Ale machnęłam ręką, myśląc, że widocznie faceci mają inaczej :).

Ha ha :)

No tak:) teraz zrozumiałem dowcip Adama :)

Aż sam z ciekawości pójde to sprawdzić :))

Ocha ma rację. Mały palec może nie przeszkadza, ale przydatny też nie jest. Marcinie - więcej praktyki, mniej teorii :)

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Cała Wasza  trójka ma rację :)

sprawdziłem - mały palec nie nadaje się zupełnie !

Tym bardziej jednak opowiadanie zyskuje na elemencie fantastycznym:)

Ma konstrukcję nieswiadomie nawiązującą do tolkienowskiej trylogii...oto najmniejszy bohater, na którego nikt nie liczył, którego każdy skreślił na starcie - wykonuje misję, wydawało by się nie możliwą do realizacji ;)

Fajne :).

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

 

"Nikczemny wzrost" --- toż to Sienkiewicz...

Myslę że cytowana już przez Ciebie pod któryms opkiem cesarzowa Józefina miała by w tym temacie dużo do powiedzenia :)

Zreszta w obu, nikczemności wzrostu i rozpinania stanika. ;)

Ach, Roland Topor… Mniam, mniam. A jakie pisał opowiadania i miniatury, gdy akurat nie rysował! Marcinie, gratuluję dobrego gustu. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Uwielbiam jego prozę :) Niedościgniony mistrz absurdu.

gdy byłem w liceum - Cztery róże dla Lucienne- przeczytałem ze sto razy :)a mój pierwszy zespół punkowy nazwałem cafe panica ;)

Ale, Marcinie, kiedy wylansujemy audiobooki, nasze niezwykle inteligentne, i nieco złośliwe dziewczęta stracą zajęcie... albo skierują potoki swej erudycji na... lektorów...prawdziwa

rewolucja, większa niż przed Napoleonem Buonaparte. Decydować będzie jakość mikrofonów i ewentualnie dykcja...

" Fajne "  Rogera świadczy tylko na korzyść! Gratuluję. :)

Zabawne! Choć mnie bawić nie powinno. Pal licho. Niech będzie, żem rubaszna.

Pozdrawiam.

Nowa Fantastyka