- Opowiadanie: tintin - Cel uświęca

Cel uświęca

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Cel uświęca

 

Uwaga, bêdzie bardzo patetycznie i bardzo okrutnie. Czujcie siê ostrze¿eni.

 

 

 

Ch³opiec mia³ na imiê Damian i nic nie rozumia³ z rozgrywaj±cych siê wokó³ niego wydarzeñ. Jako¶ uda³o mu siê zachowaæ tyle przytomno¶ci umys³u, by schowaæ siê za zas³on±, w bezpiecznym miejscu, gdzie mama nigdy nie potrafi³a go znale¼æ. Wystaj±ce spod materia³u paluszki stóp w bia³ych skarpetkach nerwowo siê zaciska³y.

 

 

Siedmiolatek nic nie widzia³, ale s³uch podpowiada³ mu, co siê dzieje: kto¶ zabija jego mamê. Kto¶ bardzo, bardzo cicho chodzi od pokoju do pokoju. Kto¶ bardzo cicho wchodzi do pokoju Damiana. W filmie mia³by czarny strój i zas³oniêt± twarz. Pewnie by siê poci³, bo sypialnia zalana by³a wczesnoporannym ¶wiat³em. Szkoda, ¿e jest dzieñ, pomy¶la³ ch³opiec. W nocy czu³ siê bardziej odwa¿ny. Mo¿e nawet rzuci³by siê na z³ych ludzi, znienacka ich pokona³.

 

 

Oddech oddech-oddech oddechoddech.

 

 

Kto¶ bardzo cicho wyci±gn±³ nó¿ o d³ugim, d³ugim ostrzu i wyla³ na niego odrobinê wody z kryszta³owej buteleczki. Zacz±³ szeptaæ krótk± modlitwê. Wbi³ sztylet w pier¶ Antychrysta, zas³aniaj±c mu drug± dłonią usta, by jêk konaj±cego nie zag³uszy³ s³owa „amen”. Dla pewno¶ci zada³ drugi cios, przebijaj±c zas³onê w z³ote gwiazdki na wysoko¶ci brzucha ofiary.

 

 

Z³y cz³owiek stara³ siê zakoñczyæ sprawê jak najszybciej, ale i tak anio³ cierpienia u¶miechn±³ siê z satysfakcj±, schodz±c z wysoko¶ci po kolejną czyst± duszê.

Koniec

Komentarze

To nie jest moje normalne pisanie. Mam nadzieję, że choć pod względem "technicznym" tekst się broni. Przepraszam za niego: mam dziś naprawdę parszywy humor i akurat przypomniał mi się wers z jednej z piosenek Danziga: "Angel of suffering smiles, coming down from above".

Znaczy, to jednak nie był Antychryst?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

No był. Pomijając oczywiście fakt, że zgodnie z Biblią, antychrystem jest po prostu każda osoba nie wierząca w Jezusa. Mi chodziło o takie typowe popkulturowe znaczenie. To nie wynika z tekstu? Nie chciałem zaciemnić tej kwestii:(

No ale duszę miał czystą?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Akurat na jakimś kanale puścili wczoraj Omena, to się z Damianem mi od razu skojarzyło.

Wg biblii "antychrystem jest po prostu każda osoba nie wierząca w Jezusa." – tu mnie zaskoczyłeś. Czasem trzeba z siebie coś wyrzucić. Jest OK.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Bo to jeszcze mały chłopiec był. Jako dorosły dałby czadu:) Wiesz, przyjąłem założenie, że Damian doszedłby do swojej "prawdziwej" natury, czy też przeznaczenia, z czasem. Takie rozwiązanie pojawia się w popkulturze. Pojawia się też inna wersja, w której niebieskooki blondynek jest psychopatycznym mordercą, ja jednak poszedłem w tę drugą stronę. Bardziej książka "Dobry omen", niż film "Omen" (choć pożyczyłem sobie z niego imię chłopca).   Bóg mógł wysłać zabójcę do małego dziecka nie tylko żeby zdusić problem zanim się pojawił, ale też żeby dusza chłopca trafiła do Raju póki miała na to szansę. Gdyby zginął jako dorosły Antychryst, poszłaby prosto do Piekła.   Nadal źle to wygląda?

koiku, swoją wiedzę na ten temat opieram na lekturze cracked.com :) Ten artykuł. W skrócie, gdyby Ci się nie chciało tłumaczyć z angielskiego: w Biblii kwestie aniołów (piękni ludzie ze skrzydłami), Szatana (władca piekieł), Świętego Graala (kielich mający magiczne właściwości), Antychrysta (zagłada świata) i piekła (ognista otchłań) przedstawione są zupełnie inaczej. Niestety, samej Biblii nie czytałem. Kiedyś podjąłem próbę, warto w sumie znać, ale to takie nudy, że dałem sobie spokój.

"antychrystem jest po prostu każda osoba nie wierząca w Jezusa"? Chyba mamy różne Biblie

Trudno mi uwierzyć. Hmm? Co Ty na to?

Tam jest mowa o zwodzicielach. Nic nie ma o niewierzących

     Zdecydowanie do rozwinięcia. Zapis pomysłu. Ale technicznie zdecydowanie tekst się broni.            Pozdrówko. 

Tintinie, może to nie jest Twoje normalne pisanie, ale opowiadanko normalnie podoba się. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

 "Jakoś udało mu się zachować tyle przytomności umysłu by schować się za zasłoną, w bezpiecznym miejscu, gdzie mama nigdy nie potrafiła go znaleźć."    "Wbił sztylet w pierś Antychrysta, zasłaniając mu drugą usta" – drugą piersią? ;)   "Zły człowiek starał się zakończyć sprawę jak najszybciej, ale i tak anioł cierpienia uśmiechnął się z satysfakcją, schodząc z wysokości po kolejną, czystą duszę."    Takie tam drobiazgi. Generalnie tekst udany. Włożyłeś w niego pewien ładunek emocjonalny i jest on wyczuwalny. Bałam się razem z chłopcem. No i ten zalany słońcem pokoik działa bardzo sugestywnie.

Przecinek przed "by" w pierwszym zdaniu. Zapomniałam wstawić.

Prokris, dziękuję. Poprawiłem. ocelocie, napiszę dłuższą odpowiedź później. Przepraszam, teraz nie mam czasu. Rogerze, regulatorzy – dziękuję:)

ocelocie, tutaj (wikipedia, a jakże) są wszystkie miejsca w Biblii, gdzie pada słowo "antychryst". Jak dla mnie, wynika z tych cytatów tyle, że jest jeden Anty (pisany wielką literą), i wielu anty (z małej). Ci z małej mącą ludziom w głowach (zwodziciele), że Jezus nie był synem Jahwe. Przygotowują w ten sposób nadejście Anty.   Ale to wynika tylko z pierwszego z kolei cytatu. Pozostałe wyraźnie mówią jedynie to, że osoba nie uznająca boskości Jezusa jest nazywana antychrystem.   I tyle napisałem w poprzednich postach. Wyjaśniej mi, proszę, z czym się nie zgadzasz. Pozdrawiam! :)

Pardon, zapomniałem. Link.

Tintinie, A(a)nytychryst to inaczej diabeł. To wyjaśnienie znajduje się nawet w linku, który podesłałeś. Poza tym przeczytaj co Wiki mówi o treści samego listu w którym pojawiają się słowa o wspomnianym osobniku. http://pl.wikipedia.org/wiki/1._List_Jana  Pozdrawiam

Nowa Fantastyka