- Opowiadanie: Koala75 - Antynaukowa bajka o Śnieżce

Antynaukowa bajka o Śnieżce

Dyżurni:

regulatorzy, homar, syf.

Oceny

Antynaukowa bajka o Śnieżce

Macocha Śnieżki siadła przed lusterkiem mówiącym prawdę, zdjęła z niego pokrowiec zabezpieczający przed zmatowieniem i spytała:

– Lustereczko, powiesz przecie, że jestem najpiękniejsza w świecie?

Lusterko wchłonęło wszystkie promienie wysyłane i odbijane przez królową, i odrzekło:

– Prawdę mówiąc, nie jest to prawda. Śnieżka jest teraz piękniejsza.

– Ode mnie, czy od siebie wcześniejszej? – zażądała sprecyzowania, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna.

– Od ciebie, pani – odpowiedziało lusterko ze strachem, bojąc się, że za chwilę zostanie rozbite, ale musiało mówić prawdę, nawet dla siebie niewygodną.

Królowa podskoczyła, bo ciśnienie jej wzrosło tak, że prawie dostała udaru, i podjęła szybką decyzję o pozbyciu się konkurentki. Kazała łowczemu wyprowadzić Śnieżkę daleko do lasu i tam ją zostawić bez GPS-u, kompasu, a nawet mapy. Smartfon dziewczęcia był bezużyteczny, bo las całkowicie wygaszał jego zasięg.

Śnieżka się ucieszyła ze spaceru, bo na zamku było jej nudno, a opowiadania o krasnoludkach leśnych powodowały, że bardzo chciała poznać te skrzaty. W środku lasu łowczy ją zostawił i wrócił na zamek. Nietrudno było znaleźć krasnoludki pracujące z głośnym śpiewem. Radośnie śpiewały falsetami w tonacji b-moll. Dziewczę przedstawiło się i głośno zaproponowało, tak żeby wszystkie usłyszały:

–  W zamian za wikt i możliwość spania w waszym domku, będę wam gotować i sprzątać, wiedzcie, że nie boję się żadnej pracy.

Niestety, drogą uważnego i ważnego głosowania skrzaty ustaliły, że odrzucą tę nęcącą propozycję, ponieważ obecność istoty odmiennej płci mogłaby zburzyć pokój. Chyba nie miały na myśli izby, ale Śnieżka nie traciła czasu na dochodzenie sedna. Udała się na poszukiwanie chaty Baby Jagi, bo wolałaby spać pod dachem. Po godzinie krążenia wokół leśnego kurhanu, ciągle zmieniającego wygląd w celu zmylenia szukających drogi, dziewczyna spotkała polarnego niedźwiedzia i ponieważ już była głodna, zjadła potrawkę z uduszonego misia. Białe futro zabrała ze sobą, praktycznie rozumując, że albo będzie miała dar dla Baby Jagi, albo okryje się nim w nocy, jeśli nie trafi do czarownicy. Kierując się zapachem ziołowego dymu, znalazła szukaną chatkę, drewniany domek na kurzych łapkach.

Okazało się, że czarownica ciężko się rozchorowała i warzyła ziołowy napój, który miał ją uzdrowić. Ucieszyła się na widok Śnieżki, bo jednak czuła, że tym razem nie wywinie się spod kosy Śmierci.

– Chciałabym ci przekazać swoją magię, bo Śmierć mnie zabierze tej nocy. Szkoda byłoby zmarnować moje osiągnięcia naukowe – powiedziała do przybyłej.

Dziewczyna się nie wzbraniała i rano, gdy rzeczywiście Baby Jagi nie było, została jej następczynią z całą tajemną mocą i umiejętnościami. Uznała, że to będzie ciekawsze od życia na zamku i zamieszkała na stałe w chatce Baby Jagi. Od tej pory domek nazywano chatką Śnieżki.

Królowa rozbiła lusterko mówiące prawdę, bo nie mogła słuchać informacji, popartej sondażami, o Śnieżce, że ta pozostaje najpiękniejszą mimo upływu lat. Rozbiła je również w trosce o swój żołądek, który nie trawił takich wiadomości.

Śnieżka tylko wybranym, albo potrzebującym pomocy, pozwalała do siebie trafić. Jednego wybranego pozostawiła sobie na dłużej, a potem córkę od najmłodszych lat uczyła swojej kobiecej i otrzymanej od Baby Jagi magii.

Koniec

Komentarze

Bardzo kobieca, a nawet feministyczna bajeczka!;)

Trochę żałuję, że Śnieżka “utknęła”, bo liczyłam na sponiewieranie jeszcze kilku bajek;)

 

Śnieżka tylko wybranym, albo potrzebującym pomocy, pozwalała do siebie trafić.

A to bym wolała odwrotnie. Że pozwalała trafić i komu.

Lożanka bezprenumeratowa

zjadła potrawkę z uduszonego misia

Tego się po tobie, Misiu, nie spodziewałam 0_O

 

Sympatyczna, taka trochę grafomańsko-antynaukowa historia, która wywołuje uśmiech :)

It's ok not to.

Łowuszko, nie wiem jakie stosowała kryteria wyboru, ale to były jej własne. Dzięki za pkt.:)

Pierożku, nic nie poradzę na to, że stanął jej na drodze polarny niedźwiedź, akurat wtedy, gdy była głodna. Dobrze, że tekst wywołał Twój uśmiech. :)

Misiu, zacna jest Twoja wersja znanej bajki. A może będą kolejne…  ;)

 

i tam ją zo­sta­wić bez GPS-a, kompasu… → …i tam ją zo­sta­wić bez GPS-u, kompasu

 

Nie trud­no było zna­leźć kra­sno­lud­ki… → Nietrud­no było zna­leźć kra­sno­lud­ki

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, biegnę poprawić z rumieńcem wstydu za błędy. :)

Cudowne. Od falsetu w tonacji b-mol, przez burzenie pokojów, aż do chatki Śnieżki na kurzych łapkach. :D Ale za przemoc wobec zagrożonych gatunków należą się królewnie słowa krytyki: [słowa krytyki]. :(

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Cudne. I tyle.

SNDWLKR, fajnie, że wyłapałeś antynaukowości, a Śnieżka, jak widać, nie jest w tej bajce cukiereczkiem. :)

SPW, dzięki. :)

Kłiiii, opko Misia, jak pysznie.

 

– Ode mnie, czy od siebie wcześniejszej? – zażądała sprecyzowania odpowiedzi macocha, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna.

Hmm, dwa różne określenia podmiotu w tym samym zdaniu.

 

Bardzo wdzięczne i dowcipne.

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

Misiu, ale ty się rozkręcasz. Spodziewałam się drabbelka a trafiłam na pełnowymiarową bajkę i to do tego taką fajną!

Tak, jak podejrzewałem, ze Śnieżki był niezły gagatek, krasnoludki też nie do końca takie milusie, a Baba Jaga niezbyt straszna.

No i cenna nauka z Twojej bajki płynie, żeby za bardzo nie przejmować się sondażami, bo to może źle wpłynąć na żołądek.

Fajne.

 

Pozdrawiam.

W kilku miejscach uśmiechnęło :)

W szczególności krasnoludki śpiewające w tonacji b-mol, uduszony miś i troska o żołądek :D

Greasy, potrzebowałem drugi raz podmiotu i chciałem uniknąć powtórzenia. :)

Ośmiorniczko, wkrótce będzie i droubelek. Miło, że uważasz, iż się rozkręcam. :)

AP, śnieżki odpowiednio ukształtowane potrafią nieźle uderzyć, a sondaże mogą też zaszkodzić mózgom. :)

Perruxie, dobrze, że zgodne są nasze poczucia humoru. :)

 

Wasze konkursowe teksty mam zakolejkowane i na pewno przeczytam, i skomentuję. Wszystkim życzę uznania u jury. :)

Krótko i zabawnie. Podobało mi się. Popraw tylko, proszę, b-mol na b-moll.

Maćku, to jest bajka antynaukowa, ale za Twoją radą poprawiłem. (Żeby nie było skojarzeń z molami.) Pozdrawiam :)

Przewidujące i rozsądne były te krasnoludki. A Śnieżki strach się bać. Potrawka z duszonego białego misia. Więc proszę. Misiu, nie łaź bez bodyguardów po lasach… :-)

Adamie, masz rację. Piękna dziewczyna, sama w lesie, może być Śnieżką. :)

 Lusterko wchłonęło wszystkie promienie wysyłane i odbijane przez królową, i odrzekło

Bez przecinka, a królowa, widzę, światła :)

 Prawdę mówiąc, nie jest to prawda

https://instantrimshot.com/index.php?sound=rimshot&play=true

 podskoczyła, bo ciśnienie jej wzrosło tak, że prawie dostała udaru i podjęła szybką decyzję

Jeśli przyczyną podjęcia decyzji nie był skok ciśnienia, to brak przecinka ^^

 las całkowicie wygaszał jego zasięg

…? Co to znaczy?

 Śnieżka się ucieszyła ze spaceru, bo na zamku było jej nudno, a opowiadania o krasnoludkach leśnych powodowały, że bardzo chciała poznać te skrzaty.

Hmm.

 Niestety drogą

Tu przecinek. A swoją drogą, przecież Śnieżka jest innego gatunku ;)

 zmieniającego losowo wygląd

Przypadkowo zmieniającego wygląd.

 ponieważ już była głodna, zjadła potrawkę z uduszonego misia

 o Śnieżce, że ta pozostawała najpiękniejszą mimo upływu lat

O Śnieżce, że ta pozostaje najpiękniejszą mimo upływu lat.

 

I Miś tam był, herbatkę z eukaliptusa pił :) Milusia Misiowa fantazja heart

 Greasy, potrzebowałem drugi raz podmiotu i chciałem uniknąć powtórzenia. :)

Ale mogłeś zostawić zaimek :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Szorcik pozostawia bez odpowiedzi jedno pytanie – czy hajtnęła się była?

Przyjemny miszmasz, pozdrawiam.

Tarnino, poprawki zaakceptowane przez niesfornego koalę zostały wprowadzone.

 las całkowicie wygaszał jego zasięg

Zgodnie z tytułem jest kilka antynaukowych stwierdzeń w tekście. To jest jedno z nich.

Podobnie jest z losową zmianą wyglądu kurhanu.

 Greasy, potrzebowałem drugi raz podmiotu i chciałem uniknąć powtórzenia. :)

Ale mogłeś zostawić zaimek :)

Czy zaimek nie prowadziłby do zabawnego rozumienia, że tusza nie była zbyt lotna?

 

“I Miś tam był, herbatkę z eukaliptusa pił :) Milusia Misiowa fantazja heart” – Dziękuję blush

 

Podobnie jest z losową zmianą wyglądu kurhanu.

…? Ale to nie kwestia treści, tylko stylu.

Czy zaimek nie prowadziłby do zabawnego rozumienia, że tusza nie była zbyt lotna?

Nie. A w sumie nawet zaimka nie trzeba…

zażądała sprecyzowania odpowiedzi macocha, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna

Różne warianty (z zaimkiem i bez):

zażądała sprecyzowania odpowiedzi macocha, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna

zażądała sprecyzowania odpowiedzi macocha, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna

zażądała sprecyzowania odpowiedzi macocha, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna

zażądała sprecyzowania odpowiedzi macocha, bo jej tusza powodowała, że królowa nie była zbyt lotna

etc.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, przekonałaś mnie. Teraz wprawdzie: “Osiołkowi w żłoby dano…”, ale nie padł, bo wybrał.

heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

laughkiss

Sympatyczne. Girl power, królowa przeżyła… I tylko lustereczko nie, ale widać postęp wymaga ofiar. Aaa, jeszcze Baba Jaga padła, ale śmiercią naturalną, a poza tym to zła kobieta była. Oj, jeszcze biały miś został uduszony. W sumie, niezła hekatomba jak na 3 kilo znaków. A tak miło wygląda na pierwszy rzut oka.

A z tym namiętnie dyskutowanym zdaniem… Ja bym napisała, coś w stylu że królowa sprecyzowała, bo tusza ujmowała jej lotności.

Babska logika rządzi!

O, niezła myśl.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Finklo & Tarnino, Bardzo cenię Waszą obecność pod moim szortkiem i Wasze rady. Będę szczęśliwy, jeżeli zechcecie spojrzeć także na bajkę “O Jasiu i Małgosi”. Dzisiaj ją umieszczę w Poczekalni.

Misiu, kiedyś do niej dotrę…

Babska logika rządzi!

Finklo, cieszy mnie ta obietnica i świetnie Cię rozumiem, bo u mnie kolejka rośnie szybciej niż ją skracam. :)

Ech, Misiu, ja już nie mówię o kolejce, tylko o tekstach czytanych teoretycznie na bieżąco…

Babska logika rządzi!

Finklo, jeszcze naiwnie próbuję walczyć z kolejką. :(

Ja mam kolejkę. Już prawie roczną. Zawalczę, jak obrobię się z bieżączką.

Babska logika rządzi!

Finklo, moja jest na półtorej strony i rośnie. :)

Ja miałam z osiem stron w szczycie…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Moja liczy sobie trzy strony, ale nic nie znaczy, bo wielu tekstów na niej jeszcze nie ma.

Babska logika rządzi!

Zabawny tekst z ładną puentą :) Ma dobre tempo, odpowiednią ilość nawiązań oraz dobre ich wykorzystanie.

Misię :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Tarnino & Finklo, przerażacie mnie, ale z drugiej strony, skoro można z taką kolejką żyć, to nie muszę się martwić. :D

NWM, miło mi. :)

 

Właśnie dostałem wiadomość, że ta bajka dostała się do Biblioteki. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. heart

Ja to tam pokasowałam w przypływie szału :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dobre :)

Podobało mi się, jak Śnieżka przy użyciu szyi udusiła mięśnie niedźwiedzia. W wielu momentach uśmiechnęło, a i historia wciągnęła. Prawdę mówiąc, twój tekst zachęcił mnie do przeczytania pozostałych antynaukowych opowiadań. 

Pozdrawiam.

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Cześć Koalo! Genialna dekonstrukcja bajki o Śnieżce Ci wyszła :D 

 

Tekst krótki (chociaż na Misiowe standardy dość długi :D), ale wciągający i z wybornym humorem. Biblioteka w 100% zasłużona ;)

 

Pozdrawiam!

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Młody pisarzu, dobrze, że “Dobre”, ale nie napisałem, że “Śnieżka przy użyciu szyi udusiła mięśnie niedźwiedzia”. Może czytałeś równocześnie inną bajkę. :)

Cezary podwójny, też pozdrawiam i dzięki za taką ocenę. :)

Takiego przedstawienia bajki o Śnieżce się nie spodziewałem. Ale nie zawiodłem się wcale. Bardzo ciekawe połączenie i dobre wykonanie!

Mateuszu, miało zaskoczyć, więc dobrze, że się udało. :)

Fajne przepisanie baśni! :-)) Tak, dziewczyny potrafią być krwiożercze, bezwzględne, podobnie jak faceci. Różnica jest detalem, jakieś O,2-3k.  W tak króciutkim tekście zawarłeś obraz społeczny świata, Śnieżki, Królowej, krasnoludów, tylko, jak zwykle opisu świat mi żal, ponieważ się nie zmieścił i nie jest preferowany przez czytelników, bo emocje i ich odniesienie do obecnej rzeczywistości społecznej ma nam dać ogląd. Jaki, who knows?

Jak może się zorientowałeś, uwielbiam zdjęcia z konkursów fotograficznych. Poniżej pierwsze miejsce w kategorii Portfolio, konkurs – International Garden Photographer of the Year, mówi się o nich IGPOTY)

Annaick Guitteny, Efemeryczność, różne ogrody, Wielka Brytania.

Od autorki: Portfolio przedstawia serię zbliżeń roślin pokrytych kropelkami wody. Uwielbiam uwieczniać te ulotne chwile wczesnym rankiem, kiedy te efemeryczne perełki zdobią rośliny i oświetlają je. Sfotografowane okazy obejmują; Alchemilla mollis, Pennisetum, Nigella damascena, Pennisetum villosum, Hosta i Tragopogon crocifolius.

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, miło czytać Twój komentarz i podziwiać te zdjęcia. Szkoda, że nie są kolorowe.

Ooo, szlachetne techniki fotograficzne! Misiu, to jest klasyczna i bardzo ładna cyjanotypia (technika wykorzystująca sole żelaza). Roślinność jest częstym motywem, a niebieski kolor to cecha rozpoznawcza tej techniki (choć można wytonować odbitki na czarno-białe albo na sepię).

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, ja jestem prosty zwierzak i wolę naturalne kolory.

Nowa Fantastyka