- Opowiadanie: Irka_Luz - Nie tak długo i nie tak szczęśliwie

Nie tak długo i nie tak szczęśliwie

Po kolei to idzie tak:

Vacter

Irka

Jim

Oceny

Nie tak długo i nie tak szczęśliwie

Roland dotarł do chaty zmordowany i pokaleczony. Koń mu padł koło Zagórza, więc ruszył pieszo. Noce spędzał na drzewach, bo mu się wilki do dupy dobierały, na ostatnim postoju spadł z gałęzi w jeżynowe krzaki. Parł naprzód ignorując ból. Niemal omdlał z ulgi, gdy ujrzał chatę wiedźmy.

Wpadł do izby niczym burza.

– Kochanie, wróciłem i już cię nie opu… – Okrzyk zamarł mu na ustach, gdy dostrzegł przywiązanego do łóżka rycerza. Miał gładkie lico i co najmniej dwadzieścia lat mniej niż on.

Wiedźma stanęła w drzwiach.

– Myślałeś, głupi, że czemu pozwoliłam ci uciec. Już najwyższy czas wymienić cię na nowszy model.

Koniec

Komentarze

O nie, a ja czekałem na wesele ;)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Dramat! ;)

entropia nigdy nie maleje

Widać jasno, że Ostycja cały czas kontroluje sytuację. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

I dobrze mu tak! Po co zostawiał ukochankę! Ma za swoje!

Lożanka bezprenumeratowa

Bardzie, no co Ty, facet ucieka, a Ty go weselem chcesz nagradzać ;)

 

Jimie, oj tam, zaraz dramat ;) Ma szczęście, że go w coś nie zamieniła, to byłby dopiero dramat ;)

 

Reg, o tak ;)

 

Ambush, no właśnie :)

 

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Ale wrócił, a to już dobrze o nim świadczy :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Dopiero, jak mu nie wyszło ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Ups, szkoda Rolanda, szkoda rycerza, szkoda wiedźmy. Jednak, kto wie, czy ciąg nie zmienia wymowy.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Buahahaha! :D

Pecunia non olet

Wiedźma, swój kobiecy rozum ma. :) 

laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Coś mi się widzi, że jeszcze dwa takie drabble i Roland oskarży Cię o przemoc literacką. ;-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Roland: złoża zdjęcia.

Biedny Roland! Druga część historii, a czarownica zaczyna nabierać coraz więcej charakteru, niedługo stworzycie epopeję. :D

Tylko czekaj, czemu czarownica mówi, że pozwoliła mu uciec? W sensie ona go trzymała tak przywiązanego od młodych lat, z chwilą nieuwagi pozwalając uciec, żeby znaleźć kolejnego do więzienia, a Roland jednak wrócił (bo syndrom sztokholmski)? Czy coś pokręciłam? :D

Tak, czytałam w złej kolejności. XD

Wpadł do izby niczym burza.

(…)

Wiedźma stanęła w drzwiach.

 

Przeczytałam jeszcze raz i taki drobiazg rzucił mi się w oczy. ;)

Kontroluje sytuację. Ale że też pożałowała chłopu jakiegoś zaklęcia modyfikującego pamięć czy cóś…

Babska logika rządzi!

Parł naprzód, ignorując ból. – Przecinek? Chyba winien być? Tak czy nie?

Przy wilkach, które do dupy się dopierniczały padłem. Padełm i nadal leżę. Dam znać, jak, kiedy wstanę, jeśli wstanę. W sumie leży się dobrze dość. ;-)

Jak leży się dobrze dość, to po co to zmieniać? ;-)

entropia nigdy nie maleje

Asylum, Ty dobra duszo :) Mnie tam ich nie szkoda ;)

 

Tarnino, laptop mi się buntuje i nie chce odtwarzać ;)

 

Koalo, dokładnie tak ;)

 

CM, XD

 

Ananke,

Przeczytałam jeszcze raz i taki drobiazg rzucił mi się w oczy. ;)

co prawda to mała chata, ale może mieć ciut więcej niż ino drzwi wejściowe ;)

 

Finklo, a po co się starać? ;)

 

Maćku, fajnie Cię widzieć :)

Przecinek?

Pojęcia nie mam, na dwoje baba wróżyła ;)

Zdołałeś wstać?

 

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

No, właśnie po to, żeby nie wlazł w niewłaściwej chwili. ;-)

Babska logika rządzi!

No ale ona mściwa jest ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

To może mu odebrać pamięć i puścić bez kasy między ksenofobów. Ze średniowiecznym odpowiednikiem szalika przeciwnej drużyny na szyi…

Babska logika rządzi!

XD

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

laptop mi się buntuje i nie chce odtwarzać ;)

Męski szowinista z tego laptopa XD

Ze średniowiecznym odpowiednikiem szalika przeciwnej drużyny na szyi…

Podła… (na pasku kłamstw mnie wiodła) laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Męski szowinista z tego laptopa XD

No, na dodatek stary drań z niego, czas wymienić na nowszy model ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Te nowsze modele to też nie taka sama słodycz…

Babska logika rządzi!

Laptop z cukru?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Pozwoliła mu jednak wrócić. Tylko po to, by się nacieszyć tym powrotem, w takiej sytuacji.

Ze średniowiecznym odpowiednikiem szalika przeciwnej drużyny na szyi…

XD

Widzę, że wymyślanie sposobów na zemstę na biednym Rolandzie, co to kumpli w odpowiedniej chwili nie poszanował, coraz wymyślniejsze przybiera formy tortur. :D (sorry za zdanie, za bardzo Yodowałam ostatnio ;p)

Vacterze

Pozwoliła mu jednak wrócić. Tylko po to, by się nacieszyć tym powrotem, w takiej sytuacji.

O to, to…

 

Ananke, za to później dostaje się przecieś Ostycji ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Ananke, za to później dostaje się przecieś Ostycji ;)

No i dobrze, równowaga zachowana. :)

Nowa Fantastyka