- Opowiadanie: Koala75 - U STRZYG

U STRZYG

Lekka wakacyjna kontynuacja moich drabbli Horror i Horror cd. (autoreklama, a co...)

Dyżurni:

ocha, bohdan, domek

Biblioteka:

Finkla, Irka_Luz

Oceny

U STRZYG

Trochę ponad rok temu, w lipcu, znalazłem pod łóżkiem strzygę. Zaprzyjaźniliśmy się, nie wróciła do horrorów, znalazła w naszym świecie swoje przeznaczenie o imieniu Adam. Tegoroczne upały nie dawały mi zasnąć, więc znowu zaglądałem pod łóżko, gdy już było ciemno, bojąc się, że znajdę tam jakiegoś potwora. Tym razem pojawiła się… w łazience, też strzyga.

– To jakieś fatum – powiedziałem głośno.

– Żadne fatum, tylko ja – odpowiedziała, zamykając prysznic i sięgając po mój ręcznik.

– Ale dlaczego u mnie? Skąd się wzięłaś?

– Uciekłam z horroru, jak moja starsza siostra, której pomogłeś.

Zrozumiałem, dlaczego mi kogoś przypominała. Każda strzyga jest inna, ale tu podobieństwo było uderzające.

– Czego chcesz? – spytałem.

– Masz jakieś lody? Tak tu gorąco, że nawet zimny prysznic nie pomaga – oświadczyła, owijając się ręcznikiem.

Miałem, czekoladowe. Jedząc, wyjaśniła mi, że ma kontakt z siostrą i wie, jak jej tu dobrze. Ona też jest pełnoletnia, więc razem założą firmę „U STRZYG” i będą żyły spokojnie.

– Twoje mieszkanie jest portalem i lepiej, żeby jakiś specjalista go zamknął – powiedziała, wylizując pucharek po lodach.

Miała rację. Obie były miłe i nawet pociągające, bo przenosząc się do naszego świata, przybrały postacie zgrabnych dziewczyn i tylko włosy trzeba było ostrzyc. Mogło jednak się zdarzyć, że z portalu skorzysta jakiś złol, a tych nam nie brakuje.

Spędziliśmy razem całkiem przyjemnie noc, a rano pojechała do siostry. Wiem, że otworzyły zakład fryzjerski i strzygą głównie panów. Na szybie i w reklamie internetowej umieściły tekst: „U STRZYG” STRZYGI STRZYGĄ ZA DARMO łysych. Mają wzięcie, bo kto by czytał drobne literki, a jak już przyjdzie…

Koniec

Komentarze

Takie mieszkanie-portal to – jak się okazuje – świetna rzecz. :) 

Każdy fryzjer dobry, byle nie szalony. :))

Pecunia non olet

Łysych to pewnie strzygą oczyma?

Rzeczka nieduża i niegłęboka, choć przebyć ją łatwo, bo tu wszędzie same płycizny, to most na niej. A na moście mytnik z kilkoma zbrojnymi pomocnikami.

Bruce

Takie mieszkanie-portal to – jak się okazuje – świetna rzecz. :) 

dopóki nie pojawi się jakiś złol :)

Jastku, może nie ich, ale do nich. Tego nie wiem. :)

O:o, dzisiaj byłam u fryzjera. xd Moja Strzyga też jest wspaniała, też zgrabna i właśnie wybiera się na urlop do mojego i jej – jak się okazało ukochanego kawałka polskiego wybrzeża (okolice Słajszewa). 

Ma tylko jedną wadę, jest szalenie odpowiedzialna i kocha swoją pracę, czyli ma być idealnie. Tnie i tnie, wyrównuje każdy włosek z osobna. Patrzy surowo, gdy przebieram nogami, więc nauczyłam się robić to w oderwaniu od górnej części ciała. Stopy tańczą pod czarnym fartuchem, planuję co bądź, rozmyślam o właśnie przeczytanych opkach z NF i nie zerkam na zegar wiszący po lewej stronie. Czemu jest taki duży?

Kosmos:

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Asylum, jak widać, nie ma, jak dobra strzyga. :)

Mieszkanie z portalem… No cóż, chyba powinniśmy spodziewać się kolejnych opowiastek o istotach przenikających tą drogą do naszego świata? ;)

 

„ U STRZYG” STRZY­GI STRZY­GĄ ZA DARMO ły­sych. ->Zbędna spacja po otworzeniu cudzysłowu.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Śmiejcie się, w mojej rodzinnej miejscowości naprawdę jest salon fryzjerski ,,Strzyga”. Co prawda to tylko(?) nazwisko właściciela, acz zbieg okoliczności niezwykle szczęśliwy. ;)

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Reg, jak widać, strzygi jeszcze nie władają zasadami pisowni tak dobrze, jak nożyczkami. Poprawimy. :)

SNDWLKR, chyba przeznaczone mu było strzyżenie i ma poczucie humoru. :)

Nauczą się, Misiu, nauczą. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

I dobrze! Może znajdą swoich Strzygoniów i rozwiną działalność, a nad zamknięciem portalu warto się zastanowić, bo nigdy nie wiadomo, co przelezie…

Przyjemna noc z miłą, zgrabną i pociągającą Strzygą brzmi interesująco i wpasowuje się w erokonkurs. Rozumiem, że tekst nie powstał, bo Miś jest dżentelmenem ;D

Reg, mam nadzieję, że tak. :)

M.G.Z., miło mi, że tak myślisz. Dziękuję. :)

Fajne. 

 

Pozdrawiam

Tam od razu zamykać portal… Wystarczy porządny zamek dorobić.

Sympatyczne opko, ciepłe jak dzisiejsze popołudnie.

Babska logika rządzi!

Słusznie Finklowie prawią. Porządny zamek, jakiś sensowny wizjer i można pilnować, co za nieszczęście chce się przeprawić na drugą stronę. Sympatyczny króciak, w dodatku z potencjałem na całą serię. :)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Finklo, trzeba by zmienić drzwi na pancerne. W środku mieszkania w bloku? :)

AP, fajnie, że fajne. Też pozdrawiam. :)

CMie, vox populi…, chyba wykorzystam ‘potencjał’. Coś się wykluje na jesień. :)

Ładna, pełnoletnia strzyga z planem na biznes… Hmm niektórzy to mają szczęście :) tak się zastanawiam… Bo jak strzygi strzygą to wampir pewnie byłby komornikiem ;) Pozdrawiam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardzie, rozwiń pomysł. Chętnie przeczytam, byle nie był to typowy horror. :)

A pomyślę o tym :). Horror jeśli będzie, to tylko dla dłużników ;)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

“Goni mnie fryzjer” nabrało właśnie nowego znaczenia ;)

It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead

Bardzie, więc czekam. :)

Ostamie, może być gorzej, jeśli fryzjerka. :)

Taki pomysł mi wpadł na tytuł – Aliteracka Wyprawa Wampira Włodka :) Ale pomysł jest zbyt trudny do realizacji, więc myślę dalej o Wmpirze komorniku ;)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardzie, rzucę sloganem: myślenie ma kolosalną przyszłość. Myśl. :)

No i wymyśliłem drabbla o wampirze co chciał zostać komornikiem, chcesz go w komentarzu? :) Czy jako samodzielne "dzieło"? :p

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Dawaj jako samodzielne, dostaniesz samodzielne komentarze.

Babska logika rządzi!

Dobra :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Finkla, ma rację. Słuchaj Finkli zawsze.

Za wyjątkiem tych przypadków (całkiem licznych), kiedy racji nie ma.

Babska logika rządzi!

Finklo, słuchać należy zawsze. :)

No dobrze – to nad byciem posłusznym warto się zastanowić.

Babska logika rządzi!

Finklo, znowu masz rację. :)

Drogi Koalo75, chciałbym zwrócić się do ciebie z racji na to, że posiadasz moc pióra w tym wspaniałym uniwersum i w zasadzie, fundamentalnie jesteś twórcą tego wszechświata…

Prośba jest prosta – zamontuj mi taki portal, bo ładnych strzyg nigdy za wiele.

Jeśli Bóg z nami - któż przeciwko nam?

O, fajnie trafiło, byłam dzisiaj u fryzjera. Nie jestem pewna, czy moja fryzjerka jest strzygą, ale kto wie :)

Mieszkanie z portalem to fajna sprawa, szczególnie kiedy ktoś nie boi się różnych dziwnych stworzeń :)

Fajne :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Proszę, specjalista:

heart

I Ziemia uratowana! :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Do Wszystkich zainteresowanych: Nie mam takich mocy. Może ci, co remontowali tę łazienkę. Wcześniej była zwyczajna. :)

No jak nie, przecież działa :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Witaj, Koalo.

 

Kurczę, przyjemny ten szorcik. Zgrabny, zamknięty, a jednak z ekscytującą możliwością kontynuacji. Co najważniejsze – znajomość poprzednich drabbli nieobowiązkowa, co też niełatwe. Kiedyś, na początku mojego istnienia tutaj, czyli jakieś 7 lat temu, kiedy byłam jeszcze nieopierzoną nastolatką, usłyszałam radę, aby spróbować napisać coś bardzo krótkiego. Skupić się na opowiedzeniu prostej historii z jednym/dwoma postaciami, jako że pisać umiałam, ale nie potrafiłam utrzymać ciągłości opowieści – był tam jednym słowem: chaos (no, może chaosik). Nigdy nie udało mi się napisać chociażby takiego szorta jak twój. Ukończyłam jedynie jeden drabble i to też przypadkiem.

Tym długim wywodem chcę przekazać mój zachwyt twoim szortem, jako że zmieszczenie się w tak krótkiej formie bywa piekielnie trudne. Ja się żegnam i pozdrawiam.

 

Nie można gadać o gadających gitarach. Można o nich pisać. Napisz więc piosenkę o gadających gitarach i bądź szczęśliwy.

Wiedźmo, miło, że dałaś drugie życie temu szortowi. Ja po prostu nie umiem pisać dłuższych tekstów niż szorty, tak już mam. Podziwiam autorów długich opowiadań, nie nudzących czytelnika. Chaosik, o którym wspominasz, może być ożywczy, gdy tekst bardzo długi i usypiający. Pozdrawiam. :)

Nowa Fantastyka