- Opowiadanie: MaSkrol - Płomienna [Walentynka] stygnąca z entuzjazmem wolno schnącego betonu

Płomienna [Walentynka] stygnąca z entuzjazmem wolno schnącego betonu

Tytuł w większości zaczerpnięty z tekstu osoby, do której go kieruję.

Dyżurni:

brak

Oceny

Płomienna [Walentynka] stygnąca z entuzjazmem wolno schnącego betonu

Twoje komentarze są jak płomień,

Na zlodowacenie serca mego,

Niczym śmierci promień,

Przeszywają oś świata przedstawionego.

 

Twoje poczucie humoru,

Rozjaśnia każdy czarny dzień,

Nawet świt największego horroru,

Wycina żal i smutek w pień.

 

Rozdzierasz tekst na kawałki,

Chowasz do swojej kartoteki,

Wertujesz stare papirusy,

Wciskając do biblioteki.

 

Dyżurny-partyznant! Kolega,

Ile go trzeba cenić,

Ten tylko się dowie,

Kto z czterema klikami zalega.

 

Dedykuję tę walentynkę Tobie,

Żebyś w razie powszechnej dewiacji,

Nie został ofiarą dekapitacji.

Trzymał się pilnie przy swojej głowie.

Nie mam pomysłów – pustka klatka…

Kiedy kolejne przygody Ciapka?

Mam jeszcze sześć słów.

Pojawię się znów.

 

Nie bójcie się.

Koniec

Komentarze

Walętynka dla CMa ❤

 

CM to szczęściarz, mając takiego wielbiciela/wielbicielkę :3

Używanie poprawnej polszczyzny jest bardzo seksowne

Za mało danych, za mało danych… ;)

No, sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Witajcie, witajcie, w moich skromnych progach.

CM to szczęściarz, mając takiego wielbiciela/wielbicielkę :3

Trzymam jego komentarze w kopiach zapasowych, żeby na pewno mi nie zniknęły.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

A kto mu tak napisał, hę?

 

heart

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A kto mu tak napisał, hę?

Ktoś czekający z czterema klikami…

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

CM, DO CIEBIE! KTOŚ UROCZO CI MÓWI.

 Sympatyczny drabble-wiersz, usiłujący zmotywować odbiorcę Walętynki. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dla CMa!:) I ja kibicuję, Ciapkowi, ale też Przedwiecznemu. Sama nie wiem, który skazany na gorszy los.

Kto? Może Tarnina, ale ona nie pisze wierszy… więc. Nie wiem.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

GIF by Hyper RPG

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Ja już po tytule widziałem, że coś tu nie gra. :-)

Kiedy kolejne przygody Ciapka?

A Quetzalcoatl gdzie?! Napisać wers z Ciapkiem to każden jeden potrafi. XD

Nie został ofiarą dekapitacji.

I już wiem, kto pisał. :-)

A inni niech kombinują. ;-)

 

Bardzo fajne! I bardzo mi miło! Daruj zwięzłą odpowiedź, ale jak powszechnie wiadomo: czas nie guma, budzik nie sanki. :)

A zaległe komentarze do spisania czekają. :)

 

Tarnino, rozumiem, że to serce jest dla Quetzalcaotla? :-)

Kto? Może Tarnina, ale ona nie pisze wierszy

Tarnina to by jeszcze ten tytuł zbeształa! XD

Najpewniej kwitując go wymownym: Hmm…

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

CM, DO CIEBIE! KTOŚ UROCZO CI MÓWI.

WŁAŚNIE MOŻE BYŚ SIĘ W KOŃCU POJAWIŁ… O JESTEŚ.

 Sympatyczny drabble-wiersz, usiłujący zmotywować odbiorcę Walętynki. ;)

To takie zaklęcie przywołania.

Dla CMa!:) I ja kibicuję, Ciapkowi, ale też Przedwiecznemu. Sama nie wiem, który skazany na gorszy los.

Ja też, niżej wyjaśnię dlaczego go nie zawarłem.

Kto? Może Tarnina, ale ona nie pisze wierszy… więc. Nie wiem.

Pudło!

Ja już po tytule widziałem, że coś tu nie gra. :-)

No zasadniczo takie było założenie XD

A Quetzalcoatl gdzie?! Napisać wers z Ciapkiem to każden jeden potrafi. XD

On ma za dużo sylab i nie byłem pewien jak się go wymawia, więc nie miałem rymów. Trudno być upadłym bogiem, nawet wiersza nikt nie napisze XD

I już wiem, kto pisał. :-)

A inni niech kombinują. ;-)

Hehehe, ujawnię się, gdy maski zaczną spadać :P

Bardzo fajne! I bardzo mi miło! Daruj zwięzłą odpowiedź, ale jak powszechnie wiadomo: czas nie guma, budzik nie sanki. :)

Nie wiem gdzie tak mówią, ale podoba mi się to powiedzenie XD

A zaległe komentarze do spisania czekają. :)

laugh

Tarnina to by jeszcze ten tytuł zbeształa! XD

Najpewniej kwitując go wymownym: Hmm…

“Hmm…” z entuzjazmem prawie w ogóle nie schnącego betonu.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Tarnino, rozumiem, że to serce jest dla Quetzalcaotla? :-)

No, ba XD

 Tarnina to by jeszcze ten tytuł zbeształa! XD

Ależ proszę bardzo: beton nie stygnie i nie schnie, lecz wiąże na zasadzie rekacji chemicznej (z wodą i dwutlenkiem węgla).

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ależ proszę bardzo: beton nie stygnie i nie schnie, lecz wiąże na zasadzie rekacji chemicznej (z wodą i dwutlenkiem węgla).

Przepraszam bardzo, ale to zdanie wzięte (w większości) spod tekstu jaśnie cwanego pana powyżej :P

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Ależ proszę bardzo: beton nie stygnie i nie schnie, lecz wiąże na zasadzie rekacji chemicznej (z wodą i dwutlenkiem węgla).

Nie chciałbym marudzić, ale czepiasz się tego zdania już drugi raz. ;-)

Poza tym: literówka!

Masz za swoje! XD

Przepraszam bardzo, ale to zdanie wzięte (w większości) spod tekstu jaśnie cwanego pana powyżej :P

Było czytać komentarze Tarniny, to Wasza Anonimowość wiedziałaby, że beton nie schnie, tylko wiąże.

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Poza tym: literówka!

… Tarnina wykonała nieprawidłową operację i nastąpi jej zamknięcie XD

Masz jeszcze Laurę Brannigan i zapomnijmy o sprawie (przekupstwo, yeah!)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Masz jeszcze Laurę Brannigan i zapomnijmy o sprawie (przekupstwo, yeah!)

Mnie się nie da przekupić!!! Chyba, że to upominek. XD

P.S. Fajnie, że dla odmiany podrzuciłaś mi coś, co nie ma w tle rosyjskiego lektora. :-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

No, się CM należy laurka :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

A kiedy podrzucałam rosyjskiego lektora? XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Jak mi tłumaczyłaś, że moje opowiadanie świąteczne to nie jest wielkie arcydzieło. XD

https://www.youtube.com/watch?v=2hLq1J3MszI

 

Tu masz link, który mi wtedy podrzuciłaś. ;-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

A, kurczę, jak to człowiek nie pamięta :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Było czytać komentarze Tarniny, to Wasza Anonimowość wiedziałaby, że beton nie schnie, tylko wiąże.

I co może mam teraz zmienić tytuł na “PŁOMIENNA [WALENTYNKA] STYGNĄCA Z ENTUZJAZMEM WOLNĄ WIĄŻĄCEGO SIĘ BETONU”?

No, się CM należy laurka :)

Irka ma rację, czekam na rysuneczek!

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Bez “się”, to nie jest beton BDSM-DIY.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Excuse Me Reaction GIF by Mashable

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Sympatyczne :)

A, kurczę, jak to człowiek nie pamięta :D

Nie przejmuj się. Są życzliwi… Przypomną… XD

I co może mam teraz zmienić tytuł na “PŁOMIENNA [WALENTYNKA] STYGNĄCA Z ENTUZJAZMEM WOLNĄ WIĄŻĄCEGO SIĘ BETONU”?

Widzi Wasza Anonimowość? Było się głupio odzywać? Zaraz wpadła Tarnina i dała po łbie. ;-)

Bez “się”, to nie jest beton BDSM-DIY.

Co Ty podłapałaś jakiś etat w Castoramie? ;-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Co Ty podłapałaś jakiś etat w Castoramie? ;-)

XD Nie.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

beton BDSM-DIY

heart

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Jak wielu przede mną – zgadłabym Adresata, ale nie Autora. Faktycznie, należało się CM-owi.

On ma za dużo sylab i nie byłem pewien jak się go wymawia, więc nie miałem rymów.

Kecalkoatl. Tak z grubsza. Nie pytaj, z czym to się rymuje.

Babska logika rządzi!

Jak wielu przede mną – zgadłabym Adresata, ale nie Autora. Faktycznie, należało się CM-owi.

Oj należało się. Wychodzi na to, że póki co nikt by mnie nie obstawiał :P

Kecalkoatl. Tak z grubsza. Nie pytaj, z czym to się rymuje.

Nie mam zamiaru pytać, ale dziękuję. ;-)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Widać nie znamy Cię od poetyckiej strony. Sobie się nie dziwię, bo ja się nie znam na poezji, ale może portal mógłby się bawić w daktylowe odciski palców.

Babska logika rządzi!

Widać nie znamy Cię od poetyckiej strony. Sobie się nie dziwię, bo ja się nie znam na poezji, ale może portal mógłby się bawić w daktylowe odciski palców.

W sumie to pierwszy raz się od niej pokazałem. Też się nie znam na poezji, ale mam ochotę to jakieś tam rymy składam, ale nic poza tym.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Wychodzi na to, że póki co nikt by mnie nie obstawiał :P

Bo oszukiwałeś! XD

Było dać im jakąś wskazówkę w wierszu, że to Ty. Zgubić końcówkę w “ę” albo coś w ten deseń. ;-)

 

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Bo oszukiwałeś! XD

Było dać im jakąś wskazówkę w wierszu, że to Ty. Zgubić końcówkę w “ę” albo coś w ten deseń. ;-)

A by się domyślili na pewno, jak Irka pod tekstem dla Mytrixa obstawiła cały Sb, ale nie mnie! :P

I to nie było oszustwo! Tylko skryto… skrytopisarstwo. O!

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

A by się domyślili na pewno, jak Irka pod tekstem dla Mytrixa obstawiła cały Sb, ale nie mnie! :P

Mistrz kamuflażu. XD

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Mistrz kamuflażu. XD

O, proszę mi to wpisać w portalowe portfolio! XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Nie ma mowy. Ja Cię rozpoznałem! ;)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Nie ma mowy. Ja Cię rozpoznałem! ;)

Ale ty miałeś mnie rozpoznać! To znaczy, że się udało! XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Ale ty miałeś mnie rozpoznać! To znaczy, że się udało! XD

Ale pod wierszem do Mytrixa też Cię rozpoznałem. Tam już się nie udało! XD

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Ale pod wierszem do Mytrixa też Cię rozpoznałem. Tam już się nie udało! XD

Ale wiedziałem, że mnie rozpoznasz, bo Ci o tym mówiłem!!oneoneoneeleven111!

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Ale wiedziałem, że mnie rozpoznasz, bo Ci o tym mówiłem!!

Eee… A ja przy tym byłem? XD

Bo moja pamięć kategorycznie odmawia jakichkolwiek wspomnień w tej sprawie. :D

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Eee… A ja przy tym byłem? XD

Bo moja pamięć kategorycznie odmawia jakichkolwiek wspomnień w tej sprawie. :D

Jak betowałeś “Strach…” to coś tam napomknąłem XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

awesome magic GIF

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Jak betowałeś “Strach…” to coś tam napomknąłem XD

I ja mam niby to napomknięcie pamiętać? ;)

Chłopie, Ty pamiętasz ile tam się rzeczy działo?! XD

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

I ja mam niby to napomknięcie pamiętać? ;)

Chłopie, Ty pamiętasz ile tam się rzeczy działo?! XD

Całkiem sporo, od dekapitacji, do rytuałów przywołujących Tarninę XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Całkiem sporo, od dekapitacji, do rytuałów przywołujących Tarninę XD

No właśnie. I ja przy tym natłoku zdarzeń mam jeszcze pamiętać o jakichś napomknięciach? ;-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

No właśnie. I ja przy tym natłoku zdarzeń mam jeszcze pamiętać o jakichś napomknięciach? ;-)

Tak. Zasadniczo to tak. :P

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

do rytuałów przywołujących Tarninę XD

Ashkh Ente?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tak. Zasadniczo to tak. :P

Wiedziałem, że jesteś jakiś dziwny. XD

Ashkh Ente?

Lepiej! Tam potrzeba masę składników, gromadę magów, itd. Tutaj wystarczy rzucić “Tarnina!” i już wieje grozą. ;-)

 

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Wiedziałem, że jesteś jakiś dziwny. XD

Proszę mi nie implikować! XD

Lepiej! Tam potrzeba masę składników, gromadę magów, itd. Tutaj wystarczy rzucić “Tarnina!” i już wieje grozą. ;-)

Przy samej głosce “Tar” zrywa się wiatr i żarówki zaczynają migać (w mniejszej częstotliwości niż normalnie, wiem, że one migają, nie czepiaj się!). ;-)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

O, widzisz. Jak następnym razem będę straszył Tobą na becie, po prostu wrzucę ten obrazek. ;-)

Jeden gif wyraża więcej niż tysiąc słów. :D

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Polecam się XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Polecam się XD

A dziękuję. Korzystam przy każdej becie. XD

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Nowa Fantastyka