- Opowiadanie: RebelMac - Spalenie czarownicy

Spalenie czarownicy

Oceny

Spalenie czarownicy

Za rękę ją chwycił, do siebie pociągnął, dotknął ustami policzka. Opierać się chciała, lecz nie wypadało, kochała go bardzo, nad życie. 

I tak ośmielony, odpinał już oręż, pas z mieczem co miał go przy boku. A później ściągnął, swe rękawiczki, czarne jak smoła i wrony. Rozbierał się szybciej, chciał zrzucić już z siebie, ubranie i kaftan kolczy! Wpierw zbroja na trawie, a później koszula, już nagi jest do połowy! Sześćdziesiąt dziewięć, już słów napisałem, pozycja ta tylko mu w głowie! I spodnie na kwiatach i cały już goły, za pierś chwyta czarownicę! I dupczy!

 – Spłonęłam cała!

 – Ze wstydu, rzecz jasna!

Koniec

Komentarze

Obawiam się, że opis ogarniętego chucią, pośpiesznie obnażającego się rycerza, do mnie nie przemówił, nie rozbawił, nie zasmucił, nie pobudził wyobraźni, skutkiem czego obojętnie dotrwałam do finału, nie doznając satysfakcji.

Satysfakcji z lektury, rzecz jasna.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Czemu stawiasz przecinki w dziwnych miejscach?

A później ściągnął[-,] swe rękawiczki, czarne jak smoła i wrony. Rozbierał się szybciej, chciał zrzucić już z siebie[-,] ubranie i kaftan kolczy!

Sześćdziesiąt dziewięć[-,] już słów napisałem, pozycja ta tylko mu w głowie!

Przynoszę radość :)

@regulatorzy – Cóż, nie każdemu trafię w gusta ale dzięki za przeczytanie. :)

@Anet – Spodziewałem się tego pytania, przecinki te zmuszają czytelnika do czytania w pewnym rytmie. Pozdro.

Bardzo proszę, RebelMacu, i pozostaję z nadzieją, że jeszcze zamieścisz opowiadanie, którego lektura będzie przyjemnością. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

A gdzie tu fantastyka?

 

Przecinki należy stawiać, gdzie ich interpunkcyjne miejsce, one nie są od wyznaczania rytmu…

http://altronapoleone.home.blog

@drakaina – Z tą fantastyką może i naciągane ale jest czarownica… Co do przecinków, to już tak mam. :)

Historycznie spalono wiele kobiet nazywając je czarownicami – czy to czynie je czarownicami?

 

A co do przecinków – to my na tym portalu tak mamy, że preferujemy interpunkcję zgodną z normami językowymi, więc możesz się spodziewać lawiny komentarzy w kwestii przecinków.

http://altronapoleone.home.blog

Mam jak Reg, nie ruszyło. A przecinki w dziwnym miejscach bynajmniej nie pomagają. :(

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

RebelMacu, czy jest w tym drabblu jakaś głębsza myśl, którą chciałeś przekazać? Czasem warto zastanowić się, czy czytelnik cokolwiek z naszego pisania wyniesie.

Zakładam, że to miała być humoreska. Choć nie jestem pewien.

 

Staraj się zwracać uwagę na spójność narracji. Patrz poniżej: 

 

Za rękę ją chwycił, do siebie pociągnął

Czas przeszły, trzecia osoba.

Sześćdziesiąt dziewięć, już słów napisałem

Tu już jest pierwsza osoba i całkiem inny narrator. 

 

 – Spłonęłam cała!

 – Ze wstydu, rzecz jasna!

A tu jest dialog, z tym że nie wiadomo kto do kogo go mówi.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

@Chrościsko – Masz rację, to miał być krótki zabawny tekst. W dialogu najpierw czarownica a później zbrojny. Pozdrawiam :)

OK, jest jakiś pomysł. Przecinkologia dziwaczna.

Babska logika rządzi!

Nie zdziwiło nie zaskoczyło nie rozśmieszyło. Pomysł na grę sów w dialogu i tytule całkiem lecz słabo zrealizowany. Sam temat mi nie podszedł. Wstęp (pierwszy akapit) mi się podoba później coraz gorzej. Może przerób tekst na bardziej eniogamtyczno/namiętny jak pierwsze dwa wersy? Myślę że mogłoby brzmieć to lepiej (przynajmniej dla mnie).

Pisz to co chciałbyś czytać, czytaj to o czym chcesz pisać

@Finkla – dzięki za comment. :)

@aKuba139 – Twój komentarz przyjmuję z pokorą. Taki to drabel. :)

Pomysł niby jest. O dosyć miałkiej jakości tego pomysłu (w zasadzie zawierającego się w prostej grze słów: płonąć/spłonąć), nie będę się rozwodził.

Po zgrzytających i dziwnie brzmiących zdaniach widać, że forma drabble była dla Ciebie dosyć kłopotliwa w wykonaniu. Na plusik zagrywka z podaną liczbą wykorzystanych słów w tekście i skojarzeniu jej z treścią – to chyba najjaśniejszy punkt programu.

A interpunkcja to interpunkcja. Są reguły, których wypada przestrzegać. A jak się ich nie zna, to wypada się nauczyć lub zapytać o poradę. Tłumaczenia “z przecinkami już tak mam” albo “zmuszają do czytania w rytmie” to jakaś dziecinada.

Fantastyki nie znalazłem. 

 

Po przeczytaniu spalić monitor.

@mr.maras – Dzięki za przeczytanie, interpunkcję znam i staram się używać zgodnie z zasadami. W tym drabble’u jak i w powieści, której pierwszy rozdział może zamieszczę, zastosowałem oryginalny chwyt, aby czytać to śpiewnie, w pewnym rytmie. Możliwe, że dziecinada. :) Pozdro.

RabelMacu, taka sugestia offtopowa z mojej strony na temat Twojej twórczości. Z tego co widzę, lubisz eksperymentować z językiem. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że czytelnicy zwykle eksperymentów nie lubią, a jeżeli już, to raczej od autorów, którzy mają doskonale opanowany warsztat, i bawią się formą z pełną świadomością.

U Ciebie ten warsztat jeszcze mocno kuleje, więc radziłbym Ci odwrócić kolejność. Postaraj się napisać jeden czy dwa teksty takie bardzo klasyczne, prozą, dzięki którym wyeliminujesz główne błędy i potknięcia. Kiedy zaś to Ci się uda (poznasz to po tym, że większość komentarzy będzie pozytywnych ;)), wtedy możesz pokusić się o eksperymenta.

Jest dla Ciebie nadzieja, bo jak na portalową świeżynkę krytykę znosisz wyjątkowo dobrze.

Powodzenia przy dalszych próbach. I nie zrażaj się naszym malkontenctwem. ;) 

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

No widzisz. Sztuka polega na tym, żeby nadać odpowiedni i pożądany rytm, stawiając te przecinki zgodnie z obowiązującymi regułami, a nie z Twoim widzimisię :)

Po przeczytaniu spalić monitor.

jak i w powieści, której pierwszy rozdział może zamieszczę

Kawałek jednej już zamieściłeś. Mam nadzieję, że druga nie będzie się składała ze złej poezji przemieszanej ze scenami snów wariatów śnionych nieprzytomnie, z przecinkami rozmieszczonymi wg widzimisię autora…

http://altronapoleone.home.blog

Dla odmiany po jednorożcu: Jestem na NIE!

Przecinki/interpunkcja – TRAGEDIA!

Pierwsze kilka zdań jeszcze odrobinę podchodzących rytmem przynajmniej pod sławetne “Bro-ni– się– je-szcze -z wież -Alpu-hary– Alman-zor– z garst-ką– ry-ce-rzy”, ale szybko to się kompletnie porozjeżdżało. (cała druga połowa w ten sposób do przeróbki/skreślenia.

Gdyby nie to, byłoby malusie eksperymenciątko , dość nawet sympatyczne, jako że rzecz wydała mi się całkiem zabawna, pozwoliłem sobie na poniższą szybciutką przeróbkę (pod drabelek wynikły z owego Zwierza Alpuharego;)::

 

Za rękę ją złapał, pociągnął, zasapał, wnet dotknął ustami policzka.

Opierać się chciała, lecz liczka mu dała, kochała go, chociaż prawiczka

Już on ośmielony, pas z mieczem zrzucony, mkną hen rękawiczki jak wrony

Od zimna nie jojczy, kaftanik swój kolczy wyrzucił w krajobraz zamglony

 

Szust – zbroja, chlast – trawa, koszula – zabawa!

rozebran jest wpół – ot i sprawa!!

 

Dych siedem bez słowa, pozycja wzorcowa – gdy gacie się w kwiatach tarzają

Caluśki już goły – za wiedźmy bimboły! – I dupczy aż dzwony zagrają!

 – Spłonęłam – ze szczętem! Rozkoszą objęte przestwory mojego są ciała!

Tak woła wiedźmula, gdy on ją utula wesoły – bo sama wszak chciała!

 

 

Koniec recenzji :D

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

@rrybak – Przeróbka zacna, jestem na tak. :) Pozdro.

Rybaku, jestem pod wrażeniem.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Już od pierwszego zdania złapałem rytm czytania. :D Ale do pełni efektu brakuje rymów, najlepiej parzystych. Sama treść i gra słów nie zrobiła na mnie większego wrażenia, ale wywołała podniesienie się kącików ust. Ot, do przeczytania, uśmiechnięcia się i zapomnienia.

Nie wiem RebelMacu jak to przyjmiesz, ale moim zdaniem przeróbka rrybaka lepsza niż oryginał. ;)

@wilczas – Fajnie, że wyłapałeś rytm. Przeróbka rrybaka pewnie lepsza, cóż poradzę. :) Pozdrawiam.

Nowa Fantastyka