- Opowiadanie: michalus - Prawda o rudym rydzu zawsze wyjdzie na jaw; i o Misiu

Prawda o rudym rydzu zawsze wyjdzie na jaw; i o Misiu

...text jest z kategorii “mega abstrakcja misiowa i rudy rudy rudy rydz”; lubujących się w klimatach owej, pozdrawiam przeserdecznie; pozostałych żałuję i nie rozumie. /// taki psikus psikusowaty :D

Oceny

Prawda o rudym rydzu zawsze wyjdzie na jaw; i o Misiu

Miś był zły dziś.

 

Powód to rozwód.

 

Przekleństwo, to jego małżeństwo,

ów  uwiąz,

rozwiązał dziś sąd!

 

Ku, jednak clou,

znów “sąd” ów,

nie trafił nieźle,

lecz źle wręcz (…).

 

Winę za wszerz przewinę,

Misiowi niesłusznie przysowił!?

 

Miśka – ta ździrka,

omskła się pchła,

ślizgle niczym po maśle.

 

– „Sprawiedliwości w sądzie nie rościj!

…tamuj jeno chuj!

…dlaczemu przeciw mojemu?”

– żałośnie Misio rże głośnie.

 

Spokoju żąda sędzia pokoju:

– „Miśkę, rżnie, rzekomosz insza kuśka!?”

– retorycznie spytał praktycznie.

 

– „Prawdopodobieństwo, z tego nawet jest maleństwo!”

– powiedział Miś, to co wiedział.

 

– “Dowody masz, na takie zawody?“

– “Ruda Misiowa mała paskuda…,

…’a’brunecie my są przecie!

…rudę czemuż zatem dziecię!?!?!?!?!?!?!?!?!”

 

:) :) :)

 

Koniec

Komentarze

…jak dla mnie bomba. A nawet dalibomba :D :D

“Dla mnie bomba” to jest o tutaj… ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Michalusie… wtf?

:D

Sorry, taki mamy klimat.

Ta. Bomba, a nawet rakieta.

Mastiff

A spróbujcie to na głos przeczytać ;) Nieźle połamane.

he he he ;) od razu wtf… po prostu poebao misie :D thx za lekturę;

 

PsychoFish → parskłem z powodu filmiku ;D hehehe

Usunąć czy jeszcze dać powisieć? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Michalusie, nawiedziła Cię naćpana Pani Wena? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

…i to naćpana do nieprzytomności :D

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Dać powisieć :) Biedny misiak.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Regulatorzy, Emelkali → …taki standard fazy o 1 w nocy ;) thx za lekturę;

Berylu → czemuż chcesz mnie scenzurować? fantastyka jest, text jest w końcu o gadających niedźwiedziach, heloł?

 

Nawet naćpana licentia poetica powinna mieć swoje granice.

Babska logika rządzi!

Odmienne stany świadomości oraz wyższe stany świadomości są bardzo od siebie różne i odległe.

Finklo → oj utworowi chyba daleko daleko daaaleko do przekroczenia jakichś granic? przedstawiona historia jest stara jak świat. Np.: w Polsce rzekomo 8% panów wychowuje nie swoje dzieci, myśląc że to ich potomstwo :D (żeby nie było, źródło tym razem nie zaczerpnąłem z prasy typu wróżka, a poważnych badań genetycznych yyyy dr Płoskiego (no dobra teraz dopiero wygooglowałem takie rewelacje)). Wyjaśnij zatem jakie granice przekroczyłem, heloł? :) text nie jest wulgarny (jeden chuj i jedna kuśka afery przecież nie robią), a że odrobina szowinizmu? bronię się danymi dr yyyyy jak mu tam, Płoskiego :P

 

AdamieKB → z pewnością masz rację. Chociaż nie rozumie co w związku z tym tj którą gębę chcesz mi przypisać.

 

pzdr. m.

Jak dla mnie, przekroczyłeś granice zrozumiałości.

Winę za wszerz przewinę,

Misiowi niesłusznie przysowił!?

Czym jest przewina wszerz? I czym się różni od tej wzdłuż? Kombinuję, że “przysowić” znaczy “przywalić” względnie “przypisać”. Co mają do tego sowy?

omskła się pchła,

ślizgle niczym po maśle.

Jaka znowu pchła?! Ta od popchnęła czy daleko skaczący insekt? I co to ma do zdrady? A druga linijka odnosi się do jakości stosunku? Skąd leśne zwierzęta znają maślany współczynnik tarcia?

– żałośnie Misio rże głośnie.

Rże czy rży? Jak by nie patrzeć rżenie, jeśli nie z końmi, kojarzy się ze śmiechem, a nie z żałością.

Że domniemanie ojcostwa nie zawsze jest słuszne, to nie zamierzam dyskutować. Ale co chciałeś czytelnikom przekazać i dlaczego wybrałeś do tego takie dziwne słowa?

Babska logika rządzi!

Niczego i żadnej. Rzeczona różnica znana jest od dawien dawna, tylko przypomniałem o jej istnieniu. :-)

Finkla → ale co tu tłumaczyć… historia jest o niedźwiedziach brunatnych, którym się urodziło rude potomstwo… :D pan Miś się wkurzył, bo uznał fakt spłodzenia rudzielca za dowód zdrady, a sąd mimo to mądrze orzekł jego winę…

 

a czemu taki wyrok? A bo spłodzenie rudego to niekoniecznie dowód zdrady :D może pradziadek był rudy – to wystarczy by w kolejnym pokoleniu pojawił się ów kolor owłosienia :D

 

przysowić – wyjaśniam genezę → uznałem że w lesie, w rolę sędziego winna się wcielić sowa. Bo jak wszystkie dzieci wiedzą, owa symbolizuje co? Ano mądrość. Stąd przysowić = mądrze orzec, zawyrokować itd. A czemu tak? a czemu nie. ;)

 

winę za wszerz przewinę – czyli winę za “wszelkie” przewinienia; użyłem słowa wszerz, choć pierwotnie rozważałem “wszę” lub “wszet”… może to jeszcze zmienię. Tutaj mnie chyba słusznie wypunktowałaś :D thx :)

 

pchła, to w tym kontekście epitet, którym pan misio uraczył Miśkę. Myślę że niedźwiadki nie lubią pcheł, stąd taki epitet jest szczególnie mocny :D “omskła się” i “ślizgła jak po maśle” czyli że jej (miśce) się upiekło (zdaniem pana misia) skoro mimo zdrady sąd nie orzekł rozwodu z jej winy.

 

Rże, rży – a tu malec ryży! :) rżeć można też histerycznie. Jakoś mi to słowo spasowało do scenki.

 

Dziwne słowa? A czemu nie? A że przekaz jaki? Tekst to primo drabbel, secundo psikus. Miał być zabawny i chyba jest? :) mnie tam bawi…

 

Ale drugiego dna (dosłownie) też się można doszukać – ot mądrość ludowa: “w postępowaniu sądowym formułowane tezy trzeba poprzeć dowodem (no chyba że są bezsporne, powszechnie znane lub znane sądowi z urzędu). :D pan misio powinien zatem wnosić o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds DNA.” :D

 

AdamKB → ok :)

 

pzdr. m.

 

 

EDIT: Finkla → ….a i jeszcze jedno :D :D dlaczemu ślizgle jak po maśle skojarzyło Ci się z jakością stosunku? ? :) :)

Wygląda niby jak wiersz, ale tylko na pierwszy rzut oka, bo rytm trzyma jak rasowy perkusista, spadający ze schodów razem z perkusją. Rozumiem, że dziwaczna forma miała rozbawić i przykryć banalną treść. W moim przypadku się nie udało, ale ja prosty chłop jestem i w dodatku abstynent. Może dlatego.

No tak kombinowałam, co masło może mieć wspólnego z dorabianiem rogów niedźwiedziowi i tylko współczynnik tarcia wymyśliłam. Jak działa smar wiesz?

Babska logika rządzi!

kto oglądał mamed-a? miazga!!! :D

ale wracając do clou:

Unfall-u → rytm i rym miał być krótki. Krótkie zdania są piękne. Bo są piękne i krótkie. Forma pełni rolę pomocniczą. Banalna treść zaiste miała rozbawić. Ale czy była banalna? Odsyłam do komentarza z 12:41 :) Powątpiewam czyś chłop prosty. Lektura Twych utworów godzi w taką tezę. Abstynencji współczuję. Poza tym, alkoholizacji przy tworzeniu owego tworku nie praktykowałem. Wyjątkowo. U mnie o 1 w nocy faza abstrakcji włącza się samoczynnie.

 

Finklo → Powiem tak. Twoja babska logika miażdży :D ale tak btw to od razu skojarzyłem sobie o co mogło Ci chodzić, pytałem kurtuazyjnie-kuksańcowo :D i pozdrawiam niniejszym :D

Nowa Fantastyka