- Hydepark: Kolej (na) Grabińskiego - KONKURS

Hydepark:

konkursy

Kolej (na) Grabińskiego - KONKURS

Komentarze

obserwuj

 

Dziękujemy Portalowi oraz Jaśnie Nam Moderującym za udostępnioną przestrzeń.

 

 

KONKURS KOLEJ (NA) GRABIŃSKIEGO

 

Zdarzyło się Wam siedzieć nocą w pociągu z niemiłym wrażeniem, że towarzysz podróży z naprzeciwka cały czas na Was zerka? (≖ ‿ ≖ )

Zdarzyło Wam się przeczucie, że przegapiliście swoją stację? Mimo pewności, okazywało się, że wcale nie macie biletu, a konduktor idzie już korytarzem? ⊙_0

Co gdyby towarzysz podróży nie miał twarzy, stacja nigdy nie istniała, a konduktor był przedstawicielem pozaziemskiej rasy? Co gdyby sam pociąg był żywym organizmem, a pasażerowie wyłącznie żarłem dla kosmicznego bóstwa? (◍‿◍)

 

W fantastycznych pociągach zdarzają się dementorzy szukający zbiegłych złoczyńców, morderstwa w Orient Expresie, a nawet tysiąc sto jeden wagonów pełnych ocalałej apokalipsie ludzkości. Pociągi jeżdżą przez Dajeerling, na Biegun Północny, brną pod radioaktywną ziemią, przewożą nazistowskie złoto, łączą pozaświatowe kolonie na Hyperionie czy Coruscant, albo są po prostu metaforą hierarchii społecznej, niewolnictwa, czy zabronionej miłości.

 

„Mówi pan do mnie rzeczy tak dziwne i tak mnie obchodzące… Chwilami zdaje mi się, że budzi pan we mnie drzemiące od pewnego czasu senne majaki, cuci je, ożywia, wlewa w nie krew tętniczą… chwila jeszcze… chwila – a przyobleką się w ciało”.

~ Stefan Grabiński „Przypadek”, 1930

 

Ostatnio przyglądaliśmy się Kafce (Kawka z Kafką), tym razem bierzemy pod lupę Stefana Grabińskiego. Zwany „Polskim Lovecraftem” (lub „Polskim Poe”), pisał o szaleństwie – niekoniecznie związanym z notorycznymi spóźnieniami PKP – a lubował się w tematyce kolejowej. Jego pomysły nierzadko wybiegały poza epokę międzywojenną – i Kamienkę Stumiłową, w której się urodził. Eksplorował tematy takie jak demonologia, parapsychologia, femme fatale, naturalistyczna groza zarośniętych i zapomnianych stacji kolejowych. Dawniej popadł w zapomnienie. Teraz wraca do gry. Nie jest konieczne zaznajomienie się z jego twórczością – zrobicie to samoistnie, losując bilet. Jednak zachęcamy do rzucenia jednym z wielu oczu na „Demona Ruchu”, „Przypadek” lub „Cień Bafometa”.

___________________________________________________________________

 

Tematyka: dowolna. Fantasy, sci-fi, weird fiction, steampunk, dinopunk, urban, western, baśń, itdALE. Z obowiązkowym elementem horroru, który jest częścią stylu Grabińskiego. Jury zwraca szczególną uwagę na klimat GROZY KOLEJOWEJ (patrz: Regulamin). Ostrzegamy wrażliwych odbiorców.

Limit: do 40k zzs wg licznika strony. Brak limitu dolnego.

Czas: 14 maja 2024 – 14 lipca 2024 (przedłużony do 21 lipca)

Kto? Każdy zarejestrowany Użytkownik portalu fantastyka.pl

Jak? Opublikować na portalu tekst z tagiem konkursowym.

 

______________________________________________________________________

Po co? Prócz blichtru i poklasku, dla trzech pierwszych miejsc mamy przewidziane nagrody książkowe – dzięki fantastycznemu wsparciu fanów grozy: Wydawnictwu Lingua MortisWydawnictwu IX oraz niezastąpionej Biblioteki Pod Atlantami w Wałbrzychu – która wspiera wszystkich czytelników, nawet tych nielubiących horroru (są tacy?).

W grę wchodzi również antologia pokonkursowa – lecz konkrety i szczegóły są uzależnione od Waszego zaangażowania i entuzjazmu (oraz wpływów Jury).

 

A sporo o Jury mowa. W tej edycji jest nas więcej. Nie gwarantujemy, że będziemy wybredniejsi niż zeszłym razem. Ale nie jest to nasze pierwsze rodeo. Nie jednym pociągiem jechaliśmy, nie jeden bilet kasowaliśmy, nie jedną macką węgiel przerzucaliśmy.

 

Konduktor MaSkrol, koneser weird fiction i nie tylko. W pociągach spędził większą część życia. Jest wszędzie i nigdzie.

Konduktor STN, fan niebanalnych pomysłów. Kiedy mówi: „Bileciki do kontroli”, lepiej nie udawaj, że śpisz.

Konduktor Wilk-Zimowy, wcale nie zwolennik jednej pory roku. Stary wilk pokładowy, długodystansowiec, podobno pożarł kiedyś słońce.

Maszynistka Żongler, gdy gwiżdże „baczność sygnał!”, lepiej miej się na baczności. Istnieje szansa, że ma więcej gwizdków niż jeden, a każdy znaczy co innego.

 

Jury będzie oceniać teksty wg kryteriów opisanych w REGULAMINIE.

 

Jeśli wiecie, czym jest semafor, czujecie klimat odludnego małego miasteczka, znacie słowo „pątnik” (lub nie boicie się poznać), a na co dzień śledzicie sprawy osobliwości, okultyzmu lub grozy, ten konkurs jest dla Was.

 

POMOCE:

Słownik żargonu kolejowego.

„Demon Ruchu” pełny terminologii i grozy.

Oczywiście zachęcamy do autorskiego światotwórstwa!

__________________________________________________________________________

 

All aboard?

Wszyscy wsiadać!

Drzwi zamykać!

*gwiżdże w jeden z wielu gwizdków*

______________________________________________________________________

 

Od jutra (14.05) zapraszamy Was do wątku BILETOMATU do losowania Biletów-Haseł! Kto jedzie bez biletu albo chowa się w toalecie podczas sprawdzania, wysiądzie na planecie Salusa Secundus. Najgorszych cwaniaków wyrzucimy w Otchłani – i nie pytajcie nas, co to znaczy.

Taktyczny śledź melduje się na pokładzie <><

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

><>

Слава Україні!

><>

W dół urwiska, w stronę przepaści, na samym jej brzegu...

O, Grabinskiego lubię, proza kolejowa w jego wydaniu jest super. Choć z jego twórczości najbardziej lubię "Białego wyraka", który kolejowy nie jest, to postaram się wziąć udział w Waszym konkursie :) 

Known some call is air am

O, konkurs kafkowy był super. Chętnie wylosuję bilecik!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Hmmm, mój piórkowy "Carski wagon" już parę lat temu antycypował ten konkurs ;)

Już tylko spokój może nas uratować

Outta, wyobraź sobie moją minę, kiedy ogłosiliście “Polski Horror”... skoro Grabiński to też jest polski horror... Przypadek?

 

Szyszku, bardzo nam miło ;) Systemy losujące są już w gotowości.

 

Rybaku, może szykuje się kolejne piórko? 

Ciekawe, ciekawe :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hej, postaram się coś napisać :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Żonglerze, na razie kończę na konkurs z fantastyką socjologiczną

Już tylko spokój może nas uratować

O nie, kolejny nabór kolejowy z Grabińskim? Tym razem już nie dam rady.

To chyba nostalgia, jedna wielka tęsknota za tamtymi czasami, tamtą modą, muzyką, stylem, życiem...

Fanthomasie, w odrealnionej rzeczywistości kolejowej takie nabory to codzienność. W tej konkretnej porządek wyznacza wylosowany bilecik, który może w całości podsunąć pomysł na opowiadanie. Być może wylosujesz coś inspirującego.

Nie jest konieczne zaznajomienie się z jego twórczością

Z obowiązkowym elementem horroru, koniecznie w stylu Grabińskiego.

Nie bardzo wiem, jak możemy napisać horror w stylu Grabińskiego bez zaznajamia się z twórczością :o

A tak przy okazji, ten konkurs przypomniał mi o tekście, który wieki temu czytałam tu, na NF. (A może na Esensji?) O motylach ze skrzydełkami ostrymi jak brzytwy, przed którymi, zdaje się, główna bohaterka uciekała pociągiem. Nie pamiętam wiele, ale na tyle, że byłby to dla mnie zdecydowany faworyt w takim konkursie. Nawet nie mam co próbować dorównać tamtemu tekstowi :D

deviantart.com/sil-vah

Styl Grabińskiego to przede wszystkim “groza kolejowa” – czyli wykorzystanie terminologii kolejowej w stworzeniu atmosfery grozy – którą można wyreżyserować bez znajomości dzieł Grabińskiego. Aczkolwiek zawsze dobrze zerknąć na to, jak robił to sam Stefan G. Wylosowane hasła są tylko namiastką jego twórczości.

 

Silvo, nie kojarzę tego konkretnego tekstu, ale może ktoś pomoże z jego namierzeniem. Na portalu było bardzo dużo “kolejowych” opowiadań D:

 

Ogólnie jest dużo możliwości, jeśli chodzi o kolej. Dzisiejsza inspiracja kolejowa to Studio Ghibli:

 

 

Zachęcam również do wyrażania entuzjazmu w tym wątku! I wyjaśnienia, dlaczego wiosna jest dyskryminowana, a największą popularnością w losowaniu biletów cieszy się zima.

Z portalowych kolejowych opek to bezwzględnie trzeba się zapoznać z “Donnerwetter”. Nie jestem pewien tylko, czy nadal jest dostępny na stronie. :<

I wyjaśnienia, dlaczego wiosna jest dyskryminowana

No ja jestem wiosennym rodzynkiem :D

deviantart.com/sil-vah

A więc wyrażam entuzjazm z powodu hasła, które mi przypadło. Patrzę po hasłach dla innych i uznaję, że moje jest najlepsze – “Stłuczone kwiaty lamp elektrycznych”. Ale serio, serio, jest poetycko grabińskie, więc cieszę się, że wybrałem lato a nie wiosnę :P

Known some call is air am

Styl Grabińskiego to przede wszystkim “groza kolejowa

… ee, no, nie.

Wylosowane hasła są tylko namiastką jego twórczości.

angry

I wyjaśnienia, dlaczego wiosna jest dyskryminowana, a największą popularnością w losowaniu biletów cieszy się zima.

Bo wiosna jest radosna, kwiatków śpiew, ptaszków kwit, a straszne rzeczy dzieją się zimą?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ooo, pociągi też kocham, wsiadam!

Spodziewaj się niespodziewanego

Zazdroszczę Realucowi jego buddyjskiego hasła. Oczami duszy widzę pociąg wśród ośnieżonych szczytów Himalajów.;) A mój jest taki lekko niepoważny i znowu napiszę huhora...

W dół urwiska, w stronę przepaści, na samym jej brzegu...

Interesujące o.o Wezmę udział!

Kto wie? >;

Ja się cieszę ze swojego hasła. Jest na tyle ogólne, że nie będzie mi przeszkadzać w fabule XD

deviantart.com/sil-vah

Tylko MrB poleci jakiś tekst i pójdzie sobie, nawet nie zostawiając linka... “Donnerwetter” Krzysztofa Adamskiego.

Był również portalowy konkurs na najciekawsze środki transportu, LocoMotywnik, z mocnym składem wagonów finalistów – i chyba o tekście tam publikowanym mówił Rybak?

 

Tarnino, jednak Grabiński jest kojarzony przede wszystkim z koleją. Bardziej przez opowiadania niż powieści i przez element naturalistycznej grozy. Właściwie to wszystko jest tam straszne, bo dzieje się w Polsce.

Namiastka! – gdyż to hasła Jury, nie Grabińskiego ;)

 

Czy hasło Realuca jest buddyjskie, to już jest kwestio sporną. Na szczęście interpretacja hasła jest dowolna.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nie powstrzymasz nas, Tarnino.

 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

 

 

A skoro już o pierwszych randkach mowa, zapraszam wciąż nieśmiałych Użytkowników do losowania Haseł (widzę was (¬_¬)), no bo co zrobicie jak się skończą miejsca, usiądziecie komuś na kolanach?

Żonglerko, wprawdzie nie wezmę udziału w tym konkursie, ale mam wątpia czy znajdzie się wielu zwolenników pisania takich króciaków. Podałaś na początku info:

Limit: do 40 zzs wg licznika strony. Brak limitu dolnego.

Ile to jest 40 zzs wg licznika strony? Wyjaśnij, proszę, lejkowi, czy autorzy mają pisać taką dużą czcionką, żeby na stronie mieściło się do 40 zzs. Sorry za głupie pytanie. :)

Koalo, strona rządzi się swoimi prawami, autorzy niech piszą jak chcą, byle tylko liczba po dwukropku pokazywała numerek mniejszy niż 40000.

Jak to nie wezmę udziału?

Nie lubię horrorów czytać, a jeszcze bardziej pisać. Pisanie ‘na temat’ i pod presją czasu odebrałoby mi frajdę z napisania czegokolwiek. Zajrzałem z ciekawości. Pozdrowienia. :)

 

A metro to też kolej? 

Kto wie? >;

Żonglerze, mówiłem o moim piórkowym "Carskim wagonie", z antologii nf "Fantastyczne Pióra" bodajże z 2020 roku.

Już tylko spokój może nas uratować

Ależ Koalo, możesz być tym wyjątkowym pasażerem, który napisze uroczy dinopunk lub western i przemyci elementy kolei w ten sposób, by były grabińskie, lecz niekoniecznie dosłownie przerażające... Wszystko jest dla ludzi koal.

Oczywiście nie namawiam, mam tylko nadzieję, że urocze misie nie czują się dyskryminowane ;) Namawiam za to do lektury dzieł konkursowiczów, kiedy tylko powstaną. Również pozdrawiam i fajnie, że zajrzałeś!

 

Rybaku, zmylił mnie tytuł – “Carski wagon” był też w konkursie LocoMotywnik Wickeda. 

 

Skryty... widzę pewne podobieństwo.

Nigdy w tym drugim carskiego wagonu nie zgłaszałem :???

Już tylko spokój może nas uratować

Co to był za konkurs i co to był za tekst???

Już tylko spokój może nas uratować

Nic nie rozumiem. Ja wtedy już byłem chyba zbanowany. Albo skleroza, albo... Ingerencja bytów niematerialnych, czyli horrorek :D

Już tylko spokój może nas uratować

Żonglerko – dinopunk kolejowy jest wtórny, bo już coś takiego istnieje, a konkretnie chodzi mi o bajkę dla dzieci "Dinopociąg" ;) 

Known some call is air am

Rybaku, horror faktycznie zacny, ale istnieje szansa, że dostałeś piórko za to właśnie konkursowe opowiadanie, które potem znalazło się w antologii portalowych piórek “Fantastyczne Pióra”. A potem usunąłeś z portalu, tworząc pętlę horrorową.

 

Outta, czekam zatem na sequel do Dinopociągu... Ktoś chyba wylosował już hasło “Kometa na trasie”.

Witam wszystkich pasażerów i obsługę pociągu “Grabiński”, należącego do Polskich Linii Czytelniczych.

 

Jako, że grozę pana Stefana bardzo sobie cenię, a i pociągami podróżować lubię, chętnie stanę oko w oko z nadjeżdżającym wyzwaniem.

 

Dziękuję za przyznany mi imienny bilet, muszę przyznać, że wylosowałem inspirujący i ciekawy nadruk.

 

Jeśli można, to mam pytanie do jednego z konduktorów o dwa szczegóły, związane ze zbliżającą się podróżą. Z góry przepraszam, jeśli któryś z honorowych gości w naszych literackich przedziałach już o to pytał:

 

  1. Czy wylosowane hasło ma być głównym motywem przewodnim opowiadania, inspiracją do fabuły i zawiązania akcji, czy można je po prostu umieścić w treści, jako jeden z mniej lub bardziej istotnych elementów?
  2. Czy akcja opowiadania musi rozgrywać się w czasach, w których pisał i żył autor “Demona Ruchu” (lata międzywojenne), czy można umieścić fabułę w czasach współczesnych, oczywiście zachowując niezbędny kolejowy żargon, kwiecisty styl Grabińskiego i charakterystyczną dla niego formę?

Z góry dzięki za odpowiedz i pozdrawiam.

 

 

Obsługa pociągu jest wdzięczna za wzorowy przykład wykazanego entuzjazmu i śpieszy z wyjaśnieniami.

 

  1. Wylosowane hasło służy głównie do zainspirowania Autora. Jury będzie oceniać jego użycie w fabule (patrz: Regulamin, V), ale nie musi ono wjeżdżać dosłownie na scenę, nie musi być pierwszym poruszycielem/świętym artefaktem, o który są oparte fundamenty fabuły. Hasło można zinterpretować metaforycznie lub dosłownie wspomnieć. Jednak im ciekawiej, tym lepiej.
  2. Nie jest konieczne osadzanie tekstu w czasach “grabińskich”. Gatunek, czas i miejsce są całkowicie dowolne. Osobnym dodatkowym wyzwaniem jest dostosowanie terminologii kolejowej do danego uniwersum, np. użycie słowa “semafor” w słowiańskiej baśni. Ale trudność tego wyzwania zależy od Autora. Odpowiadając na pytanie – można umieścić fabułę w dowolnym miejscu, byle z zachowaniem kolejowego klimatu grozy.

*odjeżdża drezyną w mrok nocy*

pierwszym poruszycielem

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Czy w przypadku parowozu pierwszym poruszycielem jest węgiel?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Co prawda Andrzej Pilipiuk napisał już „podręcznik obsługi lokomotywy prozą”, ale wyzwanie wygląda na interesujące. Twórczości Grabińskiego poświęciłem sporo czasu, czego ślady tu i ówdzie się jeszcze znajdą i może nawet pachną farbą drukarską, o ile po latach nie zwietrzały. Z radością przystępują do losowania biletu. Dla uatrakcyjnienia przekazu okładka portugalskiego wydania „Demona ruchu”. Wokalista formacji Moonspell Fernardo Ribeiro uwielbia tę książkę. 

 

Nie jest człowiek większy ani lepszy, gdy go chwalą, ani gorszy, gdy go ganią. (Tomasz z Kempis)

Wilku który jest – jest i piękna okładka <3 Mimo tego, że mieszkałam jakiś czas w Portugalii, mój portugalski jest skromny, lecz nawet bez znajomości języka “O demonio” brzmi jeszcze mroczniej i bardziej okultystycznie niż oryginał...

Bardzo fajnie, że “stary wilk kolejowy” (nie wiek się liczy, a doświadczenie) dołączy do zabawy. Strzeżcie się ;)

 

 

Dzisiejsza inspiracja kolejowa to nie kolej podana wprost, a atmosfera grozy (wywołana tą straszną sceną z udziałem pociągu) – adaptacja opowiadania Kinga “Ciało”:

 

 

oczywiście chodzi o “Stań przy mnie” – bo gorące lato też bywa straszne.

Żongler, pisałem o tym wydawnictwie o tu. :-) Dla równowagi okładka wydania polskiego w celu dalszego inspirowania uczestników tego zacnego konkursu!

PS Zazdroszczę mieszkania w Portugalii! Miałem przyjemność bywać z przyczyn zawodowych i turystycznych, ale nigdy nie dłużej niż na pięć dni.

Nie jest człowiek większy ani lepszy, gdy go chwalą, ani gorszy, gdy go ganią. (Tomasz z Kempis)

Który to numer Projektora, Wilku?

Hutnikiewicz zwraca słuszną uwagę na nieprzetłumaczalność weirda (co robią również ST Joshi i Vandermeerowie; kto szuka odpowiedzi czym weird jest, nigdy ich nie znajdzie, może znajdzie u nich coś dla siebie); a walka o zainteresowanie włoskiej widowni jest dla mnie nowością. Dzięki!

 

Tutaj jeszcze jeden artykuł, z paroma polecajkami z gatunku new weird, do którego niektórzy zaliczają Grabińskiego.

Zaznaczam, że nie musicie pisać weirda. Jeśli jednak piszecie, to powodzenia ;) 

 

Natomiast w kwestii poszukiwania weirdowych inspiracji, odsyłam do tekstów laureatów poprzedniej edycji konkursu.

Witam ponownie wszystkich pasjonatów pociągów grozy, stacji widm i ślepych torów!

 

Dziękuję obsłudze za błyskawiczną jak Pendolino odpowiedź na pytania, odnoszące się do regulaminu przewozów. Myślę, że teraz wszystko już jest jasne i mogę ruszać w drogę. Pozostałym uczestnikom podróży życzę udanej zabawy i szerokiej dro... oj przepraszam, równych szyn.

 

Pozdrawiam

Żongler, podwójny numer (40-41) z 2021 r. Dziękuję za polecenie tekstu Burszta. Nie czytałem.

Z uściskiem łapy,

Wilk który jest

Nie jest człowiek większy ani lepszy, gdy go chwalą, ani gorszy, gdy go ganią. (Tomasz z Kempis)

Ponad 50 (51, o zgrozo!) pobranych biletów, a wciąż nikt nie wylosował Złotego Biletu uprawniającego do całej fabryki czekolady dodatkowego czasu na napisanie opowiadania (14 dni!). Co można zrobić w czternaście dni? Przejechać koleją całą Szkocję (Ultimate Train Tour of Scotland) lub Japonię (Japan Rail Pass). Albo napisać opowiadanie. Wybór należy do was.

 

 

I pytanie do filozofów: dlaczego nikt nie wybrał jeszcze godzin 8:00 oraz 14:00? 

I pytanie do filozofów: dlaczego nikt nie wybrał jeszcze godzin 8:00 oraz 14:00? 

Bo na ósmą wszyscy idą do pracy, a o czternastej na obiad, a Wasz pociąg nie ma WARSu?

 

ETA: WARS jest niezbędny: https://www.youtube.com/watch?v=IMSSqYoSE6U

 

ETA: zniżka dla seniorów nie dotyczy ludzi. Argh.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nie znalazłem tej informacji w regulaminie, więc chciałbym się upewnic: betowanie jest dozwolone? :)

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

… teraz spytał... laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Lepiej późno, niż później... xD

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Tak, lepiej sobie odciąć wszelkie drogi “ale ja nie wiedziałem, panie władzo” XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W razie potrzeby mam jeszcze "drugi" tekst... ^^

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

BETOWANIE JEST DOZWOLONE.

 

BETOWANIE JEST DOZWOLONE.

No, elegancko ;)

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Tarnino, poprawiłam dotyczenie D:

Za karę nie będę jechać przy oknie.

 

Mamy WARS, naturalnie.

 

A w WARSie – Latający Potwór Spaghetti. Ulubiona_emotka_Baila.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Dygresja na marginesie: odkryłem, że na forum istnieje limit znaków dla tytułu opowiadania... Toż to skandal i potwarz! :(

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Post może liczyć maksymalnie jakieś 16 kb. Jakżetotak?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Wyrażając spóźniony entuzjazm, chciałbym również zapytać czy tytuł opowiadania może być hasłem? A jeśli nie to czy hasło może być tytułem? :)

czy tytuł opowiadania może być hasłem? A jeśli nie to czy hasło może być tytułem? :)

Oczywiście, Edwardzie, można manewrować w dowolną stronę. Tytuł jest całkowicie dowolny, byle tylko mieścił się we wspomnianym przez Cezarego limicie znaków. Np. “Skandal i potwarz, czyli frustracja wobec limitu znaków dla tytułu opowiadania, oraz dygresja na marginesie w wątku konkursowym, przy okazji rutynowego i cieszącego żyri wyrażania entuzjazmu”.

“Skandal i potwarz, czyli frustracja wobec limitu znaków dla tytułu opowiadania, oraz dygresja na marginesie w wątku konkursowym, przy okazji rutynowego i cieszącego żyri wyrażania entuzjazmu”.

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Mam pytanie dotyczące, złotego biletu, bo mogę mieć problem by zdążyć na odjazd. Czy jest jakaś możliwość przedłużenia terminu? Na razie pytam hipotetycznie.

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardzie, złoty bilet jest tylko jeden i pozostaje niewylosowany – do tej pory nikt z Użytkowników na niego nie trafił. Wyłącznie dla jednego szczęśliwca wydłużymy termin. Póki co nie przewidujemy przedłużenia podróży, tory są dobre, podwozie też jest dobre.

 

Cezary, jak to stops?

 

All aboard!

To jak nikt go nie wylosuje, to ostatecznie mogę się poświęcić i go przygarnąć;)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Póki co nie przewidujemy przedłużenia podróży, tory są dobre, podwozie też jest dobre.

Skoro jest tak dobrze, to się nie chce wysiadać :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

*ten dźwięk z głośników na dworcu zapowiadający zniekształcony i niezrozumiały komunikat*

 

Pasażerowie, w celu ułatwienia katalogowania wiedzy tajemnej Jury, prosimy o umieszczenie wylosowanego Biletu-Hasła w przedmowie opowiadania.

 

 

Uwaga! Uwaga!

W imieniu jury przypominam wszystkim pasażerom, że pociąg kończy bieg w najbliższą niedzielę (14.07). To będzie, posługując się terminologią konkursową, Lato: 00. Liczymy, że o tej porze nie nastąpi atak tekstów na ostatnią chwilę. Z drugiej strony, jest to nieodłączny element grozy jurowania konkursu.

Kto musi się przesiąść/przebudować tekst – to jest ten znak, na który czekacie.

Kto przysnął w przedziale – pobudka, zaraz stacja, jest tekst do napisania.

A kto jeszcze się nie zdecydował – wciąż nie wylosowano Złotego Biletu (tego fajnego, przedłużającego termin).

 

Liczymy, że o tej porze nie nastąpi atak tekstów na ostatnią chwilę.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Liczymy, że o tej porze nie nastąpi atak tekstów na ostatnią chwilę.

Organizatorzy ogłaszają tydzień dedlajnu. Populacja tekstów konkursowych zwiększa się.

Show us what you got when the motherf...cking beat drops...

No, ja zacząłem wreszcie pisać i mam plan się wyrobić, więc raczej płonne są nadzieje jurorów, bo takich jak ja pewnie będzie wielu.

Known some call is air am

Niektórzy jeszcze biletów nie pobrali ;)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Podoba mi się gif Tarniny, ale sam zostawiam komentarz tylko taktycznie ;)

A kto jeszcze się nie zdecydował – wciąż nie wylosowano Złotego Biletu (tego fajnego, przedłużającego termin).

Ten bilet istnieje naprawdę?

Skoro nikt nie wylosował, to może jakieś ogłoszenie, że termin konkursu opóźnił się o tydzień, a opóźnienie może ulec zmianie? ;-)

Babska logika rządzi!

Jak wiadomo, pociągi spóźniają się zawsze o minuty. Opóźnienie o tydzień:

7 dni = 7 * 24 godziny = 7 * 24 * 60 minut = 10 080 minut opóźnienia.

Polecam się ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Podpinam się, byłby to ten jeden przypadek, gdy opóźnienie PKP jest mile widziane, a wręcz przyjęte z entuzjazmem :)

ekhm ekhm sezon wakacyjny ekhm gorunc straszliwy ekhem

Polecam miętę. Lody ciasteczkowe są za słodkie :P

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ja powiem, że nawet jak nie przesuną daty wsiadania do pociągu, to ja i tak wezmę udział.

Vacter wsiada do pociągu, gif na desce:

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Podobno pociąg może się spóźnić? ;)

Może wtedy więcej osób zdąży wsiąść...

W dół urwiska, w stronę przepaści, na samym jej brzegu...

I ja nie obraziłbym się za to opóźnienie.

Co prawda mam zamiar powalczyć z deadlajnem, ale naddatek czasu pozwoliłby dopracować tekst :)

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

VETO! Nie po to walczyłem z czasem i oddałem tekst ponad miesiąc przed terminem, żeby teraz były takie cyrki :P

 

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Hehe, wcześniejsza publikacja ma też ogromne zalety – pozwala skorzystać z feedbacku społeczności ;)

Ja niestety dopiero niedawno wpadłem na pomysł, który uznałem za warty spisania ^^

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Czytam wszystkie, ale nie oceniam. Zostawiam tę przyjemność/trudność jurkom, Liczba tekstów rośnie. Sami chcieli i wciąż wydawane są bilety. :)

Rozumiem, że jeszcze jutro można tekst opublikować:)?

audaces fortuna iuvat

Myślę, że do jutra do 23:59, chyba że pociąg się spóźni;)

W dół urwiska, w stronę przepaści, na samym jej brzegu...

 

Istotnie, spóźnienia na ostatnią chwilę są w klimacie kolejowej grozy. Cieszcie się lub lamentujcie, bowiem zespół konduktorski ogłasza, że pociąg jest opóźniony o dziesięć tysięcy osiemdziesiąt minut (czyli tak, tydzień).

 

To znaczy, że przedłużamy termin konkursu do 21 lipca.

Odetchnąłem z ulgą, bo dzisiaj nie mam siły wprowadzać poprawek, może z powodu upałów:).

Co do veta, wiadomo, że przez zrywanie sejmów Rzeczypospolita upadła:). Ale kilka ciekawostek. W początkowym okresie polskiej demokracji, veto nawet kilkunastu posłów nie było brane pod uwagę. Później to się zmieniło, ale w jakimś tekście źródłowym wyczytałem, że veto było brane pod uwagę dopiero wtedy, gdy zgłaszający dobiegł do pisarza, wcześniej nie będąc ,,na szablach rozniesion”:)).

audaces fortuna iuvat

Niech semafory świecą Wam zawsze na zielono, a szyny lśnią;)

W dół urwiska, w stronę przepaści, na samym jej brzegu...

Cieszcie się lub lamentujcie, bowiem zespół konduktorski ogłasza, że pociąg jest opóźniony o dziesięć tysięcy osiemdziesiąt minut (czyli tak, tydzień).

Owacje na stojąco dla zawiadowcy stacji! :-)

Babska logika rządzi!

O, skubany! Odpalam szluga. Zawsze jak odpalam szluga, spóźniony środek lokomocji zajeżdża, broniąc mi dopalenia.

Known some call is air am

Dzięki wszystkim bogom :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Outta, Ty łamistrajku jeden! ;-)

<szuka wiadra wody, żeby skutecznie zgasić szluga>

Babska logika rządzi!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Jupi! Czyli jest szansa, że zdążę!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

„– A tutaj – dorzucił – tutaj kończy się życie. Oto jego ostatni wysiłek, ostatnia, krańcowa odnoga. Tutaj wyczerpuje się jego twórczy rozmach”.

~ Grabiński, Demon ruchu

 

Przypominam, że twórczy rozmach konkursowy należy wyczerpać do północy. Wszelkie teksty, które wpłyną po upływie terminu, nie będą brane pod uwagę. Pasażerowie z pobranym biletem, a bez skończonego opowiadania – powodzenia.

Jaki ciekawy konkurs! Nie zdążyłam, więc chętnie poczytam inne teksty. :) 

Jest nas więcej. Nawet do bety nie doszłam... ech.

Ostatnio jestem jak Przemyślanin, wiecznie spóźniona.

W dół urwiska, w stronę przepaści, na samym jej brzegu...

Ja tak samo, przybijam piątkę. 

Ale powoli wracam do życia forum. ;) Dziś wieczorem muszę się zmobilizować i zacząć komentować. Może konkurs mnie ożywi. 

Wprawdzie na moją interpelację:

Żonglerko, ...Podałaś na początku info:

Limit: do 40 zzs wg licznika strony. Brak limitu dolnego.

Ile to jest 40 zzs wg licznika strony? Wyjaśnij, proszę, lejkowi, czy autorzy mają pisać taką dużą czcionką, żeby na stronie mieściło się do 40 zzs. Sorry za głupie pytanie. :)

dostałem taką odpowiedź:

Koalo, strona rządzi się swoimi prawami, autorzy niech piszą jak chcą, byle tylko liczba po dwukropku pokazywała numerek mniejszy niż 40000.

Ale w regulaminie konkursu jest nadal:

Limit: do 40 zzs wg licznika strony. Brak limitu dolnego.

Jeżeli żiri zechce zastosować stryczkiem ten punkt regulaminu, czyj tekst się załapie?

Z uściskiem łap Eukaliptusowy Miś

 

Oj, Misiu, czepiasz się. Wiadomo, że musi chodzić o tysiące znaków, a nie trzy słowa na krzyż.

Babska logika rządzi!

Finklo, przez pięć lat na forum NF nauczyłem się czepiać, nawet żartem. :)

Machajcie czapeczkami i wyrażajcie entuzjazm, bowiem dojechaliśmy do stacji końcowej!

Pobrano 64 bilety, skasowano 33, a teraz opublikowane teksty zostaną bezlitośnie rozjechane rozliczone ze swojej kolejowej grozy. Jury zabiera się za czytanie. Podziwiamy walkę do samego końca i cieszymy się z opublikowanych tekstów!

 

żiri zechce zastosować stryczkiem ten punkt regulaminu

Koalo,

 

ale zachowamy ten pomysł, dzięki.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka