- Hydepark: Nie karmić trolla!

Hydepark:

inne

Nie karmić trolla!

Moi drodzy Forumowicze!

 

Od czasu do czasu zdarza się tak, że naszą zacną krainę odwiedza troll. Jest to zjawisko normalne, w końcu to tylko sieć, na stronę NF wejść może dosłownie każdy, kto ma dostęp do Internetu. 

Chciałbym w związku z tym zwrócić się z uprzejmą prośbą o to, by ignorować wpisy użytkowników, których podejrzewacie o umyślne trollowanie. 

Tacy użytkownicy karmią się waszą uwagą. Nieważne, czy wasze argumenty będą trafne, czy wypowiedź skierowana do trolla zyska sobie poparcie reszty forum: i tak nakarmiliście sieciową poczwarę :)

Troll bowiem, według wszystkich Internetowych bestiariuszy, które wpadły w me łapska, w ogóle nie przejmuje się tym, co do niego napiszecie. Liczy jedynie na odzew, niezależnie od postaci. Właściwie któryś uczony (druid, hierofant, mag etc.) powinien poważnie rozważyć pokrewieństwo trolli z wąpierzami, w każdym razie tymi energetycznymi.

Troll raz nakarmiony, stanie się z czasem coraz bardziej natrętny. Będzie kontynuował swoje wybryki, najczęściej podążając szlakiem tego, kto dał mu jeść. Rozmawiając ze stworem, ryzykujecie, że staniecie się jego ulubioną ofiarą. Będzie bowiem kąsał po nogawkach, łażąc za wami niczym upierdliwy mały piesek. 

Stworzenia te, przybywające z mrocznych zakamarków sieciowych bagien najlepiej CAŁKOWICIE IGNOROWAĆ.

Trzeba się przy tym nastawić na to, że troll łatwo się nie podda, będzie eskalować swoją upierdliwość do stopnia, który z łatwością można nazwać bezczelnym i niegodnym. Ale to dobry objaw – maszkara desperuje! Brzydko się chwyta, bo widzi, że nic tu po niej. Tym bardziej trzeba jej zachowanie przeczekać, nie wdawać się w dyskusje, gdyż te, niezależnie od treści, będą monstrum na rękę.

Prędzej czy później troll odejdzie, zniechęcony i głodny, szukać ofiar w innych rejonach sieci.

Dlatego ponownie apeluję – bo siłą rzeczy takie incydenty będą miały miejsce regularnie:

 

NIE KARMIĆ TROLLA ! 

 

PS. Moja wypowiedź ma charakter ogólny i nie ma na celu dyskredytowanie żadnego z użytkowników forum. Myślę, że najlepiej będzie, gdy każdy z nas dokona oceny zachowań indywidualnie i po prostu zacznie ignorować przejawy umyślnego trollowania, chamstwa i nakręcania złych emocji, a dodatkowo, kiedy uzna, że takowe się pojawiają, zamiast wdawać się w czcze dyskusje, zgłosi zjawisko czarodziejom z administracji forum, którzy magicznymi formułami wyegzorcyzmują bestię.

W tym wypadku (podobnie jak w wielu innych) milczenie jest złotem :) 

 

PS2. Bardzo proszę, aby ten wątek nie stał się miejscem linczu na konkretnych użytkownikach. 

Komentarze

obserwuj

Silver, ja jeszcze tak tylko dodam, że wszyscy jesteśmy ludźmi (chyba?) i nawet jak mamy pod skórą trolla czy innego chochlika, to bywa tak, że gorszy nastrój albo kłótliwy charakter chwilowo przejmą nad nami kontrolę, zwłaszcza gdy mamy w głowie swoje racje i nie dostrzegamy innych.

 

Czasami to mija, przychodzi rozsądek, zrozumienie, olśnienie, ochłodzenie rozgrzanego mózgu itd. i wtedy możemy zgodzić się z tym, co wcześniej w naszej opinii było niesłuszne. Mamy wybór, czy zgodzić się tylko wewnętrznie, czy też przyznać publicznie, że nasze zdanie było błędne. I dużo ludzi wybiera to pierwsze.

 

Warto wybrać to drugie, nawet jeśli  ucierpi na tym duma. I nawet jeśli minęło dużo czasu.

(Tak, zdaję sobie sprawę, że jedni są dumni jak Goku, a drudzy jak Vegeta i nie zawsze jest to łatwe. ;))

 

To taki mój dodatkowy apel. 

Miałem na myśli sytuacje ewidentnego trollowania. Kiedy ktoś sto procent swojej energii angażuje w dokuczanie innym. To zazwyczaj jest dość czytelne i nie wiem czy jest sens o tym długo i uczenie rozprawiać ;)

chwilowo przejmą nad nami kontrolę kontrollę. 

Mam wrażenie, że nawet nowy użytkownik rozpozna trolla, jeśli nie po pierwszym komentarzu, to na pewno po kolejnych.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Wszystko racja, co piszecie, mój apel był dodatkowy, żeby nie tworzyć nowego wątku, a zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz na forum. ;) Co do trolli – jak nie będziemy karmić, to zgadzam się z Silverem, że w końcu padną z głodu. :) Emlisien – dobre :D

Ok, Silverze, masz rację! Fajnie napisane. :-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Każdy wie, że trolli się nie karmi. Ewentualnie można poczęstować toporem milczeniem.

"Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania, mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania."

A czy ktoś mógłby mi na moją pocztę podesłać nazwę opka że tak powiem zatrollowanego? 

W celach dydaktycznych. 

Tutaj lepiej nie, żeby nie wzbudzić kontrrrrrowerrrrsji. wink

Co z was za ludzie?! To przez takich jak wy biedne trolle nie mają co jeść i żyją pod mostem :-P

Zabrakło w tym “poradniku” najważniejszego, czyli informacji jak trolla rozpoznać. Bez tego elementu jest to jedynie nawoływanie do ignorowania jednych użytkowników przez drugich. W skrajnych przypadkach może to doprowadzić do zaklasyfikowania kogoś jako trolla z powodu opinii odmiennej od ogółu. Pozwolę sobie więc dodać skromne uzupełnienie dotyczące cech charakterystycznych trollingu internetowego, co być może uchroni niektórych przed rzucaniem krzywdzących oskarżeń.

Oto kilka elementów, które zwykle cechują trolla internetowego:

– porusza kontrowersyjne tematy,

– usiłuje zdenerwować lub ośmieszyć inne osoby, podważając ich wiarygodność, sugerując problemy psychiczne lub wyśmiewając,

– w odpowiedzi, zwłaszcza na długie wpisy, stosuje gify lub memy,

– często odbiega od tematu dyskusji,

– jest zwolennikiem teorii spiskowych,

– często posługuje się ironią,

– rzadko kiedy mówi wprost, stawiając na niedomówienia i domysły.

„Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich" – Friedrich Nietzsche

Trolle to również istoty, które np. same nie wędkują i nie cierpią Koła Wędkarzy, ale czują przemożną chęć uczestnictwa w życiu forum owego Koła Wędkarzy i każde zdjęcie złowionej ryby, pojawiające się na forum, komentują w stylu: Co za obrzydliwa ryba! To chyba najmniejszy sum na świecie! Gorzej złowionej ryby nie ma we wszechświecie! Mam rozwolnienie od samego patrzenia na jej ogon! Itp. Oczywiście, gdy zapytasz trolla, czy sam coś złowił albo kim jest, że tak krytykuje innych wędkarzy, odpowie: Przecież jem ryby! I jestem profesjonalnym sędzią zawodów wędkarskich! A gdy będziesz cisnął dalej, dlaczego w takim razie tak mało ma do powiedzenia o tychże rybach poza przesadnym wybrzydzaniem, lub zapytasz, gdzie jego wędka i komu sędziował, usłyszysz: Nie powiem, bo nie! Gadam takie głupoty, bo jestem tutaj prywatnie. Ale mówię wam, że znawca ze mnie, że hoho!

Po przeczytaniu spalić monitor.

Są również takie trolle, którym żółć podchodzi aż do zwojów i wtedy nie ogarniają np. prostego systemu ocen. Babcia troll pokazuje takiemu różne kwiatki polne i prosi, żeby je ocenił w skali od 1 do 6 szyszek. Oczywiście żółć robi swoje i od pierwszego kwiatka troll po złości wystawia jedynki. Po jakimś czasie troll stwierdza jednak, że przy swoim rosnącym obrzydzeniu wobec kwiatków polnych, musi wystawić minus 6 szyszek. Jak zatem widać, z powodu nadmiaru żółci trzymanie się ustalonego systemu ocen przekracza jego możliwości.

Po przeczytaniu spalić monitor.

Ponieważ jak widzę pojawiły się wątpliwości w sprawie definicji trolla internetowego, pozwolę i ja przytoczyć odpowiednie definicje z sjp oraz wikipedii, aby mylnie nie kierować się niechęcią do innych użytkowników, memów lub teorii spiskowych (zauważając przy tym, że w istocie żaden z tych aspektów nie czyni kogoś internetowym trollem).

 

sjp:

osoba prowokująca, podpuszczająca i denerwująca kogoś w internecie

wikipedia:

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników poprzez ich ośmieszenie lub kierowane pod ich adresem wyzwisk, co z kolei, ma prowadzić do wywołania kłótni. Stosowane obecnie metody, opierają się na wysyłaniu napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów na dany temat czy też poprzez stosowanie różnego rodzaju zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie takich wiadomości jako przynęty, która – zdaniem trolla – potencjalnie mogłaby doprowadzić do wywołania dyskusji.

A także, również z wikipedii, symptomy bycia trollem:

  • bezgraniczne podporządkowanie się jakiejś idei (np. Ten system operacyjny jest najlepszy!) i bronienie jej do końca (często wbrew rzeczywistości) – jest to kryterium kontrowersyjne, ponieważ samo fanatyczne przywiązanie do określonej idei nie oznacza trollowania,
  • prosta do zauważenia sztuczna nieznajomość podstaw tematu danego forum (np. na forum o zaletach systemów komputerowych, troll zapyta, czym jest system komputerowy),
  • częste zadawanie tych samych pytań, na które odpowiedź została już udzielona – celem trolla jest w tym przypadku zapętlenie dyskusji i wprowadzenie dodatkowego zamieszania;
  • celowe wyrażanie zdania różnego od grupy, w której owo zdanie wyraża, nawet jeśli jest takie samo jak jego, co z kolei prowadzi do dyskusji, z której „wyciąga” się osoby niepotrafiące uargumentować własnego zdania (daje im to satysfakcję z poczucia wyższości nad innymi),
  • brak konsekwencji podczas prowadzenia dyskusji i zaprzeczanie własnym tezom i opiniom,
  • chętne używanie argumentów ad personam – atakujących osoby lub ich cechy szczególne, jak wiek/zainteresowania/etc., bez związku z tematem dyskusji, a często przy użyciu słów wytrychów, w niektórych przypadkach troll posuwa się do wyzwisk i gróźb,
  • skrajny stosunek do netykiety (wybrane zasady) lub ortografii – albo atakowanie wszystkich za najdrobniejsze literówki (tzw. grammar nazi), albo demonstracyjne łamanie zasad,
  • skrajna megalomania i pogardliwy stosunek do innych osób – jest to bardzo charakterystyczna cecha trolli, która prowadzi prędzej czy później do ich wyobcowania, ponieważ nawet osoby pierwotnie sympatyzujące z trollem lub odnoszące się doń neutralnie, zrażają się do niego, z powodu takich zachowań przejawianych wobec nich,
  • częste nazywanie innych dyskutantów trollami internetowymi,
  • wprowadzanie zamieszania w stosunku do własnej osoby, przedstawianie siebie jako ofiary (np. moderatorom, współdyskutantom), także w sytuacjach niezwiązanych z danym forum,
  • konfabulacja np. na temat swego wykształcenia, pracy, pozycji społecznej bądź doświadczeń życiowych – celem trolla jest tutaj nadanie większego znaczenia swoim wypowiedziom, jako pochodzącym od specjalisty, osoby, która ma na dany temat doświadczenie etc.,
  • próby utrudniania innym wypowiedzi w dyskusji poprzez środki techniczne dostępne w danym forum (np. w Usenecie może dochodzić do prób zmieniania lub usuwania wypowiedzi współdyskutantów, ponieważ protokół nie pozwala na sprawdzenie, czy post z żądaniem usunięcia innego posta pochodzi od autora usuwanego posta) – działania takie jednak są rzadkie, ponieważ zazwyczaj wiążą się z naruszeniem regulaminu danego forum i tym powodują zdecydowaną reakcję administratorów, więc troll często ich unika, żeby nie utracić dostępu do danego forum;
  • za każdym razem rozpoczynanie wypowiedzi od tego samego zwrotu – powitania, często obraźliwego, prowokacyjnego,
  • ceremonialne używanie filtrów (np. killlife’a) – troll uroczyście obwieszcza, że jego oponent ma znaleźć się w filtrze trolla, przy czym bardzo często i tak tego nie robi i dalej czyta wypowiedzi oponenta,
  • regularne ogłaszanie swojego definitywnego odejścia z forum lub grupy dyskusyjnej i za każdym razem, po jakimś czasie, powracanie;
  • zmienianie własnego pseudonimu – celem trolla jest spowodowanie, aby inni uczestnicy forum nie mogli filtrować jego wypowiedzi lub ich ignorować bez czytania,
  • tworzenie pacynek w celu manipulowania dyskuskusjami.

Mam nadzieję, że ta lista zachować trolla (i podesłane definicje) pozwolą uniknąć dalszych nieporozumień, a każdy będzie w stanie dokonać rzetelnego osądu bez wskazywania palcem trolla/trolli. I podpisuję się pod apelem silvera, żeby trolli ignorować, ponieważ jest to jedyny (obok interwencji moderacji) sposób na pozbycie się takowego. I naturalnie mam nadzieję, że nikt mylnie nie weźmie mojej wiadomości za atak na konkretną osobę, bo nie taki jest jej cel.

Слава Україні!

Rozpoznanie trolla nie zawsze jest łatwe, a ja nie chcę uchodzić za jakiegoś znawcę w tym zakresie. Myślę jednak, że jest pewna wspólna i charakterystyczna cecha rozmaitych trolli internetowych – to koncentracja na emocjach związanych z dyskusją, zamiast skupić się na merytorycznych argumentach. 

Generalnie unikałbym wszelkich “dywagacji”, gdy widzimy, że rozmówcy zależy przede wszystkim na wywołaniu awantury a nie przedstawieniu rzeczowych argumentów. Można się domyślać, że nic dobrego z takich rozmów nie wyniknie, bo chodzi o wywołanie negatywnych emocji i rozzłoszczenie rozmówcy, a nie o przekonanie go do swoich racji / przedstawienie rzeczowych argumentów.

Nie wniesie to nic nowego, może poza postępującą nerwicą i wrzodami żołądka...

Pisałem o tym na SB, ale zgodzę się z samym tytułem wątku. Sprawa prosta, nie karmić i tyle. Trolla łatwo rozpoznać, są różne definicje i troll trollowi nie równy, każdy robi to na swój sposób. Będą takie, które użyją ironii i takie co nie będą się pie.... w tańcu. Sprawa łatwa do rozpoznania, jeśli trochę siedzisz w internecie, no i z myślą tytułową wątku – nie karmić, ignorować. Znudzi mu się. Dyskusja z trollem nie ma sensu i nie zalecam odpowiedzi skłaniających do tego, że troll poczuje się doceniony i zmotywowany do swoich działań. Olać i tyle. Gdyby istniała możliwość usuwania komentarzy przez autora by tematu nawet nie było. I tak, nie jestem za cenzurowaniem krytyki (zresztą i tak mało kto posuwalby się tu do usuwania merytorycznych komentarzy), ale trolla? Wykopać i tyle, jak nie usuwaniem to lekceważeniem jego prowokacji, aby płakał w jaskini z powodu braku atencji.

Brawo, Asylum, świetna robota. Mały skok w kierunku ResearchGate i wyskakuje “His research interests include world-building”.

http://altronapoleone.home.blog

Asylum, ciekawa wrzutka.

Obejrzałem drugi z filmików, wytrwałem do momentu, w którym prowadzący stawia tezę, która (tak przypuszczam) jest tutaj podstawą dalszego wywodu:

 

“(...) i tutaj powstaje kluczowy problem 90% ludzi, z którymi kiedykolwiek w życiu rozmawiałem. Ludzie otóż uważają, że...”.

 

I tutaj pojawia się zasadnicza, absolutnie kluczowa kwestia – 94% ludzi, z którymi kiedykolwiek rozmawiałem, uważa zupełnie inaczej (xD).

(Też tak umiem, ale nigdy nie zostanę youtuberem, nie ta prezencja, przed kamerą wyglądam jak zmęczony życiem dziad, którym jestem).

 

Dla mnie temat Osvalda jest odkryciem sprzed kilku dni, jak tu nabrzmiał temat. Poczytałem jego komentarze – nie wiem, czy to troll, na pewno przemocowiec. Nie komentował u mnie, a i tak czuję się z jego komentarzami u innych źle. 

Edit: usunąłem fragment mojej wypowiedzi dot. ewentualnycy, zbyt daleko idących skojarzeń. Mądrze bowiem prawi tucholka.

Oglądam kanał tego youtubera od paru miesięcy i jeśli ktokolwiek myśli, że to ta sama osoba, co rzeczony troll z tego portalu, albo oglądał nieuważnie i wyrywkowo, albo tak bardzo zależy mu na urządzeniu linczu, że szuka pierwszej lepszej ofiary. 

Twórca tego kanału to wielki fan fantastyki. Wielokrotnie na swoich streamach czytał fragmenty utworów niezbyt znanych polskich twórców. Świadczy to o tym, że wspiera polskich pisarzy fantastyki, podczas, gdy osoba, którą usiłujecie z nim utożsamić, takie osoby z uwielbieniem gnoi.

Twórca tego kanału nie znosi odnoszenia się ex cathedra, traktowania innych twórców z góry i z pozycji autorytetu, gdyż sam wielokrotnie się z takim traktowaniem spotkał w swojej karierze naukowej i akademickiej. Gorąco się takim postawom sprzeciwia. Przede wszystkim nienawidzi anonimowych hejterów i trudno mi uwierzyć, że sam chciałby takim być. Swój kanał prowadzi pod własnym imieniem i nazwiskiem.

 

Jeśli zamierzacie tak daleko dawać się ponosić z emocjami pod tytułem “szukamy osoby do zniszczenia jej życia i dorobku, nie ma znaczenia, czy trafimy w tę samą osobę, czy inną, grunt że będzie zabawa” to polecam zrobić sobie odwyk od całego tego zamieszania i zastanowienie się, czy na pewno wiecie, co robicie innym ludziom.

 

Jeśli do tego momentu administracja nadal nie interweniuje i dopuszcza do takich sytuacji, jak ta powyżej, to nie wiem, po co administracja tego portalu w ogóle jest.

 

Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo łatwo jest – nawet niechcący i w dobrej wierze – poszczuć kompletnie obcych sobie ludzi przeciwko innej osobie i doprowadzić do wymknięcia się sytuacji spod kontroli. Przykład: pewnego razu na forum na fb dla wielbicieli psów zadałam pytanie odnośnie pewnego ogłoszenia w internecie, które dotyczyło psa z hodowli, którego chciałam kupić. Obawiałam się jednak, że jest to pseudohodowla, więc postanowiłam zapytać osoby, które mają więcej doświadczenia w temacie, czy nie popełnię błędu, zakupując tego psa. Następnego dnia, o siódmej rano, obudziło mnie połączenie na messengerze. Zadzwoniła do mnie roztrzęsiona, pełna agresji i nienawiści do mnie kobieta, twierdząc, że od wczoraj wieczór przez pół nocy była zalewana wiadomościami od kompletnie obcych ludzi, którzy życzyli jej śmierci, grozili jej i jej rodzinie i oczerniali jej hodowlę. Okazało się, że w ogłoszeniu była podana nazwa hodowli bardzo podobna do hodowli, którą ona prowadzi. Ludzie nakręcili się nawzajem, że to na pewno ogłoszenie pseudohodowli i urządzili nagonkę na Bogu ducha winną osobę, która nic z tym wspólnego nie miała.

 

Pozostaje mi polecić osobom, które uparcie twierdzą, że są wszystkowiedzące i są urodzonymi Sherlockami, odrobinę zimnej wody. Za to administrację proszę o interwencję i zamknięcie tego tematu, zanim dojdzie do bardzo nieprzyjemnych rzeczy. 

Ciekawe skąd w nas wszystkich tyle negatywnych emocji...

Po przeczytaniu spalić monitor.

aTucholko – możesz mieć rację, może mieć rację Asylum albo ktokolwiek z tych użytkowników, którzy mają inne kandydatury na Osvalda. Bo jest ich trochę.

 

Teraz tak naprawdę wszystko zależy od Osvalda, a konkretnie od jego odwagi cywilnej, do której go wezwałam pod moim opowiadaniem już kilka dni temu. To on może położyć kres teoriom spiskowym, hipotezom, domysłom.

 

Jeśli, jak twierdzi, jest osobą w jakimś tam stopniu publiczną, w sensie publikującą recenzje, jeśli jest autorytetem w dziedzinie, niech się ujawni, bo w ten sposób ostatecznie zamknie kwestię domniemań i być może niesłusznych oskarżeń, które jednym z nas wydają się prawdopodobne, innym nie, i wszyscy błądzimy wśród domysłów i hipotez.

 

Przyznam zresztą, że gdyby Asylum miała rację, to byłoby mi szczególnie przykro, ponieważ “ten youtuber”, jak go nazywasz, miał spore szanse być moim studentem, jako że robił doktorat w katedrze, w której pracowałam; robił go niedługo po moim szczęśliwym odejściu z tego miejsca, ale to oznacza, że jako student musiałby mieć ze mną zajęcia.

Ergo wolałabym, żeby racji nie miała.

 

http://altronapoleone.home.blog

drakaina – nie, nic nie zależy od Osvalda. Nie ma znaczenia, czy rację mam ja, Asylum, czy ktokolwiek. 

Osvald może być osobą, która robi, co robi, dla rozrywki czy napompowania sobie ego. Może też robić tak, ponieważ jest osobą niestabilną psychicznie. Nie ma to znaczenia. Znaczenie ma to, jak daleko zapędzają się inni użytkownicy tego portalu.

 

A przede wszystkim wszystko zależy od administracji tego portalu, która dopuściła do tego, żeby temat zawędrował aż do momentu, w którym zaczyna się szukanie ofiary do nagonki. Jak widać, wystarczyło znaleźć w sieci osobę o podobnym temperamencie, wyrazistej osobowości i kontrowersyjnych poglądach, aby bez problemu utożsamić ją z inną, anonimową osobą charakteryzującą się nietypowym sposobem wyrażania swoich poglądów.

 

Znam kanał tego youtubera od jakiegoś czasu i czerpię z niego ogromną ilość wiedzy na temat literatury, w szczególności fantastyki. Uważam, że robi rewelacyjną robotę, uświadamiając innym, że książka to nie jedyny, ani współcześnie nawet nie główny środek kontaktu z kulturą, że gry nie służą tylko do zabijania czasu a potrafią być niesamowicie rozwijające, a seriale to nie tylko zapychacze czasu. Robi wiele dla fantastyki jako gatunku, dążąc do tego, aby był on traktowany jako pełnowartościowa literatura, a nie – jak to ma niestety nadal obecnie miejsce – coś gorszego, niż literatura piękna. 

 

Bardzo łatwo jest zniszczyć drugiego człowieka, zwłaszcza, jeśli ma się komfort anonimowości. Być może administracji wydaje się, że problem jest błahy, a sytuacja pod kontrolą. Nie. Sytuacja może wymknąć się spod kontroli w ułamku sekundy i pewnych rzeczy nie da się już nigdy odkręcić.

 

Nade wszystko jednak zwracam się z prośbą do administracji, aby ukróciła ten temat. Napisałam powyżej, dlaczego tak niebezpieczne jest pozwalanie na drążenie takich wątków. Podałam wyżej przykład, do czego prowadzi nakręcanie się obcych sobie ludzi w sieci.

 

Jeśli administracja nic z tym tematem nie robi, nie wiem, po co jest.

Jako założyciel tematu, czuję się osobiście urażony Twoimi wpisami aTucholko2. Odbieram to tak, jakbym to ja był powodem jakiejś nagonki. Stanowczo to sobie wypraszam!

Wątek był z założenia neutralny, ba – wyraźnie w poście założycielskim proszę, żeby nie stał się miejscem linczu na kimkolwiek.

Podtrzymuje to stwierdzenie.

Ponadto uważam, że podejrzenia odnośnie dowolnej sprawy może mieć każdy, nie widzę też nic złego w dzieleniu się nimi na PW ze znajomymi.

Natomiast publikowanie ich to zupełnie inna sprawa. Warto w takim wypadku mieć niezbite dowody.

aTucholko – można to rozegrać w ten sposób, że Osvald ujawni tożsamość administracji, a administracja nam powie, że żaden z pojawiających się domysłów nie jest prawdą (jeśli nie jest).

Niemniej to nie my zaczęliśmy tę wojnę – to Osvald wydał nam wojnę, czego zresztą nie krył w pierwotnej wersji swojego profilu, gdzie zapowiedział, że nic mu się raczej nie spodoba. To nie jest ani grzeczne, ani dobre podejście, jak się do kogoś przychodzi.

Potem obrażał ludzi, nie tylko teksty. Zajrzyj na jego pierwszą wypowiedź pod moją “Bajką”.

Poczytaj prośby użytkowników o to, żeby skoro podaje się za autorytet, ujawnił, kim jest. My tu prawie wszyscy jesteśmy bardzo mało anonimowi, większość z nas jest rozpoznawalna pod nazwiskiem. A on, rzucając bardzo ostre słowa przeciwko naszym tekstom, ale czasami także przeciwko nam, kryje się w bezkarności anonimowości.

Trudno się zatem dziwić, że ludzie zaczynają próbować go rozszyfrować. Sam się o to prosi, twierdząc, że jest znany z recenzji.

Zgłosiłam administracji jego komentarze z uwagami ad personam i też czekam, co z tym zrobi administracja.

 

Oraz zauważ jeszcze jedno: kilkakrotnie pisałam Osvaldowi, że uważam część jego komentarzy za merytorycznie cenne, ale ich formę uważam za nie do przyjęcia. On ma to w głębokim poważaniu, woli iść na konfrontację. Nie zyskuje sobie tym poklasku.

Ja bym mu nawet wybaczyła obrzydliwą insynuację względem nie tylko mnie, ale wszystkich autorów obecnych w antologii “24.02.2022”, wobec wydawnictwa, a także wobec wszystkich innych, którzy w podobny sposób wspomagali Ukrainę. Redakcji Nowej Fantastyki, która wydała numer ukraiński. Może nawet mojej znajomej artystki z Odessy, która sprzedaje w tej chwili różne swoje rękodzieła na Etsy, żeby wspierać armię. To on obraził wszystkich, którzy w miarę swoich możliwości chcieli pół roku temu zareagować na tragedię i dodać swoją cegiełkę do pomocy. Ale nie mogę wybaczyć za tych wszystkich ludzi, których wtedy obraził. Administracja powinna była zareagować ostro właśnie wtedy (o ile wiem, komentarz był zgłaszany) i może nie byłoby większości tej afery oraz domysłów odnośnie tożsamości Osvalda.

Przykro mi to mówić, ale to on sobie sam to zgotował i on jest władny położyć temu naprawdę sensowny kres.

http://altronapoleone.home.blog

silver_advent – otóż to, jak ktoś chce niech sobie snuje podejrzenia i dzieli się na pw. To, co zrobiła Asylum, to nie dzielenie się na pw, tylko publicznie. Do takich sytuacji nie może dochodzić. Administacja powinna usuwać komentarze, które się tego dopuszczają, ponieważ są prostą drogą do rozpoczęcia linczu na niewinnych osobach.

drakaina – dla mnie Osvald jest osobą, która nagrabiła sobie ogromnie. Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości, że jego zachowanie jest skandaliczne. Mnie jednak nie obchodzi osoba Osvalda. Obchodzi mnie to, że niektórzy użytkownicy tego portalu nie mają świadomości konsekwencji swoich działań ani odpowiedzialności za słowa. Jednej osobie ktoś podsunął myśl, że “a wiesz co, ten i ten youtuber przejawia zachowania i temperament podobny do tego typa, o którym wspominałaś”, i ta osoba, niewiele myśląc, postanowiła puścić tę plotkę dalej. Takie zachowanie może doprowadzić do zniszczenia drugiego człowieka, o czym napisałam wyżej.

Asylum – usuń ze swojego komentarza swoje podejrzenia. Tak samo, jak ja nie byłam świadoma tego, do czego może doprowadzić zwykła obawa przed wsparciem pseudohodowli, tak samo – moim zdaniem – nie byłaś świadoma tego, do czego może doprowadzić pochopne, nieprzemyślane rzucenie oskarżenia wobec innej osoby. Ja bym na Twoim miejscu tak zrobiła.

usuń ze swojego komentarza swoje podejrzenia. Tak samo, jak ja nie byłam świadoma tego, do czego może doprowadzić zwykła obawa przed wsparciem pseudohodowli, tak samo – moim zdaniem – nie byłaś świadoma tego, do czego może doprowadzić pochopne, nieprzemyślane rzucenie oskarżenia wobec innej osoby. 

 

Z tym się zgadzam. 

 

Do wszystkich:

“Living Well is The Best Revenge” :D

Osoby publiczne, a youtuberzy o bardzo dużym followingu do nich należą, ryzykują, że mając mnóstwo wielbicieli, będą też miały hejterów lub choćby ludzi nieprzychylnych. Nie słuchałam wcześniej akurat tych podcastów, w ogóle mało słucham, bo jestem wzrokowcem, o ich istnieniu dowiedziałam się z postu Asylum, choć słyszałam o człowieku, bo będąc od lat w fandomie trudno nie słyszeć. Posłuchałam wczoraj i ton wypowiedzi nie przypadł mi do gustu (i całkowicie abstrahuję tu od wątku tożsamościowego), a akurat nie bardzo mają mi one wiele nowego do powiedzenia. Są to natomiast niewątpliwie wypowiedzi w tonie specyficznym, co zresztą jest zapewne celową strategią, tak jak celową strategią autora np. Mistycyzmu Kulturowego jest wywoływanie shitstormów – bo tego rodzaju akcje napędzają popularność. Nie ma lepszego clickbaitu niż awantura, kontrowersje, wsadzanie kija w mrowisko.

Mam zresztą wrażenie, że strategia przyjęta tu przez Osvalda jest z tej samej parafii (a użycie tego słówka skądinąd całkiem niezamierzenie przypomniało mi piękny dwuwiersz Boya o krytykach, można guglać) i niewątpliwie sukces osiągnął, bo portal gada głównie o nim, a on się śmieje.

Natomiast osoba Osvalda mnie interesuje, ponieważ to do mnie konkretnie napisał, że prawdopodobnie znam jego recenzje (”drakaina, podejrzewam, że miałaś już okazję się z moją recenzją zapoznać, ale nie podam tutaj żadnych informacji pozwalających na zidentyfikowanie mnie”, a  mimo to w sumie pewnie niezamierzenie trochę tych informacji tu i ówdzie podał, co wywołało falę spekulacji, kim on może być). Czyli albo zakłada, że się gdzieś zetknęliśmy (niewykluczone), albo też, że jest tak znany, że jakże bym mogła nie znać. Tylko że nie wiedząc, kto to, nie mam pojęcia, do czego konkretnie pije i przyznam, że tego rodzaju niedopowiedzenia, insynuacje mnie irytują, tym razem osobiście, bo nie znoszę intryganctwa.

http://altronapoleone.home.blog

Posłuchałam wczoraj i ton wypowiedzi nie przypadł mi do gustu (i całkowicie abstrahuję tu od wątku tożsamościowego), a akurat nie bardzo mają mi one wiele nowego do powiedzenia.

Niektóre z jego filmów są faktycznie niezbyt odkrywcze ani interesujące. Polecam natomiast nagrania stricte poświęcone literaturze, jak np rozmowa z twórcą kanału Pająki. Ja interesuję się literaturą amatorsko, więc dla mnie możliwość posłuchania osoby, która w małym palcu ma wiedzę literaturoznawczą na poziomie akademickim+ jest niezwykłą frajdą.

A że twórca ten ma specyficzny, mnie też drażniący momentami sposób bycia – cóż... Podobno PewDiePie też jest prywatnie zupełnie inną osobą, niż na yt. Być może jest to kreacja w celu dopasowania się do środowiska, zwrócenia uwagi itp. Staram się przez tę “formę” przebrnąć, bo sama treść jest moim zdaniem całkiem interesująca :)

Miałem nadzieję, że uda się tego uniknąć, ale najwyraźniej srogo się przeliczyłem, bo wyraźnie jest tu potrzebna interwencja moderacji. Kolejnej, dotyczącej praktycznie tego samego tematu. Wy naprawdę nie potraficie odpuścić, co?

Chociaż ten wątek od początku był wyraźnie prowokacyjny, to autor zachowawczo prosił od razu, żeby temat nie stał się miejscem linczu na konkretnych użytkownikach. Zamiast tego stał się miejscem jakiejś dziwnej obławy napędzanej bezzasadnymi założeniami niektórych użytkowników, którzy odmawiają Osvaldowi prawa do anonimowości. Mówiąc krótko, Osvald nie musi przed nikim wyjawiać swojej tożsamości, niezależnie od tego ile razy będziecie o to apelować. To wy nie macie prawa go do tego zmuszać. Zaś samo „śledztwo” Asylum, pomijając już wiarygodność wyciągniętych przez nią wniosków, jest daleko idącą przesadą. Pisanie długich esejów próbujących demaskować tożsamość użytkownika, wszystko zresztą w trzeciej osobie, chociaż Osvald jest na tym forum i to czyta, mogłoby być po prostu nieuprzejme, ale już pomysły z kontaktem z miejscem pracy i wypytywaniem współpracowników „podejrzanego” oraz szukanie go na konwentach, żeby przepytać, są po prostu niesmaczne. Pomijając już jakąkolwiek celowość – naprawdę myślicie, że gdyby Krzysztof Maj był Osvaldem, to po przeczytaniu tego co pisała Asylum zdradził się wam, gdy osaczylibyście go na jakimś Polconie? Brzmi jak świetny plan.

Cała sytuacja jest przykra. Jeszcze bardziej przykrą czynią ją głosy o „świetnej robocie”. Ostatnio coraz gorzej dzieje się wśród portalowej społeczności i czynienie z Osvalda kozła ofiarnego i źródła wszelkiego zła nie jest odpowiedzią. Nie taką drogą powinien iść ten portal. Wątek zamykam i naprawdę chciałbym mieć nadzieję, że nie wybije zaraz w innym miejscu.

 

PS:

Dziękuję aTucholce2 za gwałtowny sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji i szczerze to doceniam. Ale nie musisz w każdym komentarzu sugerować administracji co powinna robić. Wiemy to.

Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.

Ten temat został zamknięty

Nowa Fantastyka