- Hydepark: Pożegnanie z Portalem

Hydepark:

inne

edytuj

Pożegnanie z Portalem

Czas się pożegnać. Pora powiedzieć sobie wprost, nie pasuję tutaj. Przyjście na portal był jedną z najodważniejszych rzeczy jakie zrobiła, bo z racji ograniczeń, których nie chcę tutaj nazywać wprost, moja zdolność komunikacji jest jak jest i lepsza nie będzie, choćbym stanęła na rzęsach. Unikam wszelkich forów internetowych jak ognia, ale tak bardzo chciałam komuś pokazać swoją nędzną pisaninę, że przemogłam strach, choć chyba cały czas czułam, że nic dobrego z tego nie wyniknie i skończę tylko sponiewierana i znowu z tym uczuciem, że są granicę, których nie przeskoczę, że coś co dla innych jest takie łatwe, dla mnie stanowi barierę nie do przejścia. Starałam się i może nie było tego widać, ale czasami każdy komentarz czytałam po dziesięć razy, próbując odgadnąć jak zostanie odebrany, w większości przypadków zupełnie nie tak, jak chciałam, a gdy próbowałam tłumaczyć było tylko gorzej, ale myślałam sobie wtedy, “nie poddawaj się, skoro zebrałaś się na odwagę, żeby pokazać publicznie teksty, to dasz radę” i jakoś mi się udawało, aż zupełnie nieświadomie popełniła grzech niewybaczalny i skrytykowałam pewne opowiadanie. Nie sądziłam, że skończy się to w ten sposób. Nic nie dało, że przepraszałam, że tłumaczyłam, zostałam zaklasyfikowana jako wróg i potem to już poszło jak lawina.

Tak że nie przedłużając tego wywodu, życzę Wam wielu sukcesów literackich. Naprawdę dużo jest tu świetnych osób, za które mocno trzymam kciuki i mam nadzieję zobaczyć Wasze powieści i zbiory opowiadań na półkach w księgarni. Największą radością było betowanie i mam nieśmiałą nadzieję, że choć kilku osobom moje rady i łapanki trochę pomogły (mimo że nie mam doktoratu z literaturoznawstwa). Część z Was będę na pewno wspominać bardzo dobrze.

Regulatorzy, dziękuję za wspaniałe łapanki.

Reg: “Wśród runa rosły jagodzianki uginające się pod ciężarem owoców”. ―> Czy tam rosły bułki z jagodami, czy garnki z zupą jagodową?

Ali: Tak, dokładnie to miałam na myśli ;) A na poważnie to OMG, już poprawiam.

 

Mordercabezserca, jako mój pierwszy betujący masz u mnie dozgonną wdzięczność, a Twoje komentarz są świetne.

“Zaczęliśmy ponowny ostrzał, ale z każdą sekundą coraz mocniej czułem, że nie mamy szans na zwycięstwo”.

To takie metroseksulane określenie. Jakby to pisał w dufę uprzejmy posterunkowy z Kąśćbrzyczyna. Kizior-gicior z miasta to powinien walnąć w stylu:

“Napierlalalaliśmy ich jak dzikie świnie łopatami, ale z każdą…” – coś w ten deseń ;D.

 

Sagitt, Tobie też dziękuję za pierwszą betę, do tej pory pamiętam, jak się stresowałam, pisząc do Ciebie maila ;) 

 

Krokus, obiecuję nie zabijać piesków w opowiadaniach ;)

 

vrchamps, trzyma kciuki, wiesz za co i nie poddawaj się.

 

krar85, uwielbiam Twoje opowiadania fantasy i właśnie dzięki Tobie polubiłam też narrację w czasie teraźniejszym.

 

silver_advent, trzyma kciuki za Twoje odjechane teksty, oby nie było, że “nie śmiechło” ;)

 

Edward Pitowski, dzięki za super współpracę przy antologii i cenne rady na becie.

 

None, podziwiam Twoje komentarz, oby “jadu” nigdy Ci nie zabrakło ;)

 

ANDO, dzięki za ciekawe dyskusje ;)

 

Asylum, a Ty nawet nie wiesz, że opowiadanie na “Tu był las” napisałam dzięki Tobie, po w komentarzach wrzucałaś zdjęcia lasu i jedno sprawiło, że opowiadanie pojawiło się w mojej głowie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

 

 Finkla, dziękuję za niestrudzone czytanie moich opowiadań. Twoje komentarze nieraz dawały mi do myślenie. Bardzo lubię Twoje opowiadania.

 

Luken, podziwiam Twoją wiedzę i trzyma kciuki za tegoroczny nabór PFFN.

 

Mortecius, pełen szacun, żadnego szkalowanka xD Dla mnie Twoja umiejętność bawienia się słowem jest niezwykła.

 

Michał Pe, nie lubię opisów, ale te napisane przez Ciebie uwielbiam i nie mogę się od nich oderwać.

 

dawidiq150, pisz, bo wyobraźnię masz niesamowitą, Twoje pomysły na opowiadania są dużo lepsze niż moje, cieszę się, że miałam okazję Cię poznać.

 

Sara Winter, uwielbiam styl w jakim piszesz i jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy.

 

Chrościsko, dzięki za bety i dobre słowo. Jesteś dla mnie mistrzem stylizacji.

 

Bellatrix, dziękuję za cenne wskazówki i poświęcony czas.

 

Niebieski_kosmita, niewiele jest tekstów, na tym portalu, które zrobiły na mnie tak wielkie wrażenie jak “Igrzyska wstydu”.

 

Golodh, :P

 

Irka_Luz, obyś w końcu przeczytała coś optymistycznego :)

 

Corrinn, żaden inny tekst na portalu nie sprawił mi takiej dzikiej literackiej przyjemności jak Twój pastisz prozy Lovecrafta,

 

Radek, sposób w jaki prowadzisz narrację jest jedyny w swoim rodzaju i świetny. Fanką latadeł będę już zawsze.

 

fanthomas, muszę przyznać, że dzięki Twoim tekstom moja wyobraźnia zdecydowanie musiała się nagimnastykować, chyba się nawet trochę rozciągnęła. 

 

Verus, jak ty mnie zaimponowałaś tym ostatnim tekstem, który betowałam, nie chciałam Ci tam słodzić za bardzo, ale naprawdę byłam pod wrażeniem.

 

Shanti, uwielbiam światy jakie kreujesz. Bardzo mi pomogłaś na becie Reinkarnera, choć upierałam się tam przy swoim jak stara oślica. 

 

Bravincjusz, mistrzu, jesteś legendą ;)

 

Tarnino, uśmiechnij się :)

 

Near-Death, dzięki za wszystko i życzę Ci wielu wspaniałych pomysłów na horrory ;)

 

BarbarianCataphract, oby Baśniowiec okazał się wielkim sukcesem. 

 

Silva, dziękuję za konkurs na Złola, bo to dzięki niemu w końcu odważyłam się założyć konto, zamiast tylko czytać z ukrycia.

 

fmsduval, moim zdaniem każde dark fantasy w Twoim wykonaniu to będzie petarda.

 

Outta Sewer, dyskusja z Tobą zawsze była niesamowitym doświadczeniem. Przestałam komentować Twoje teksty z powodu tego, co napisałeś mi na pewnej becie, a nie dlatego, że zmieniłam o nich zdanie. Szkoda, że z jakiegoś powodu uznałeś mnie za złą osobę.

 

Atreju, bardzo lubię ten niespieszny styl narracji jakim piszesz.

 

kronos.maximus, jak dla mnie piszesz bardzo dobrze, tak trzymaj.

 

Gruszel, bardziej się doceniaj, tekst “Którędy do jutra” to jeden z moich ulubionych.

 

GreasySmooth, piszesz lekkie, często humorystyczne teksty, a to na tym portalu jest na wagę złota. Nieraz poprawiłeś mi humor.

 

Koala75, obyś miał zawsze pod dostatkiem eukaliptusa, misiu.

 

Ślimak Zagłady, zaimponowałeś mi swoją widzą o języku i poezji. Żegnam ośliźle xd

 

Anet, fajnie, że przynosisz radość.

 

wilk-zimowy, tak, wiem ten wpis jest za długi, powinnam go ciąć ;)

 

Ależ Was dużo xD Miałam wymienić tylko kilka osób, a ta lista by się rozrastała w nieskończoność, ale w końcu trzeba przestać. Tak że trzymajcie się wszyscy :)

A, bym zapomniała o moich znakach rozpoznawczych:

– cytat na ten tydzień: Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle. 

Oscar Wilde, Portret Doriana Graya 

– suchar:

Przez jakie ryby można skakać?

Przez płotki xD

 

Jest poniedziałek, godzina 20: 41 i jest smutno, ale tak będzie lepiej.

Komentarze

obserwuj

Ali, sprzeczka, nawet ostra, z dwiema czy trzema osobami to nie koniec świata. Nikt Cię stąd nie wyrzuca ani nie chce, abyś odeszła. Wymieniłaś wiele osób, które Cię lubią i chcą, abyś została. To Twoja decyzja, rozumiem, ale będzie Cię tutaj brakować.

Ej, hallo, ludzie są różni, ludzie mają różne zdania. Ja tu też z różnymi ludźmi się sprzeczam (w tym z adminem i jednym z moderatorów), a jakoś tu jestem. Zostawaj, no.

Hm.

Masz takie prawo, aczkolwiek wolałbym, żebyś z niego nie korzystała...

Czuję się zaszczycony, że wspomniałaś tam mnie i mój tekst. Z całego serca ci dziękuję za takie słowa i życzę wszelkiego powodzenia, cokolwiek postanowisz.

Precz z sygnaturkami.

Hmmm. Szkoda.

Niech Ci będzie dobrze o każdej porze.

Babska logika rządzi!

Alicello, byłaś pierwszą osobą, która witała mnie na portalu przemiłym komentarzem do mojego debiutanckiego opowiadania. Wciąż pamiętam, z jaką ulgą go czytałem i ile sprawiłaś mi nim radości. Potem była pierwsza beta – również od Ciebie, później próba obrony jednego z moich opowiadań o mocno sprzecznym odbiorze. Dzięki za każde z powyższych :)

Nie będę Cię na siłę odwodził od Twojej decyzji, jeśli uważasz ją za najwłaściwszą dla Twojego dobrego samopoczucia. Jednak uważam, że portal na tym straci, zaś mnie osobiście będzie bardzo szkoda. 

Bez względu na Twoje finalne postanowienie – wszystkiego dobrego, Ali!

I jeszcze raz dzięki – także za miłe słowa w tym poście.

 

 

"- Zniszczyliśmy coś swoją obecnością - powiedział Bernard - być może czyiś świat." V. Woolf

Na razie i powodzenia.

Слава Україні!

Jest 21:08 i jest do kitu :(

 

...

Ale mam nadzieję, że kiedyś zmienisz zdanie :)

Tak jak i ja kiedyś zmieniłem ;)

 

Jak to śpiewał Młynarski – róbmy swoje. 

Portal sporo straci bez Twoich bet, kto poprawi te wszystkie przecinki?! :)

 

Liczę, że: do zobaczenia. Za jakiś czas...

Ali, Ali, Ali... 

Pamiętaj, że decyzje podejmowane w emocjach – masz tu specjalistę od tego, bo ja akurat odszedłem po ostrej wymianie zdań, z tą tylko różnicą, że to mnie wyrzucili z klubu – nie są najlepszym rozwiązaniem. 

EDIT: I tak, narozrabiałem, poniosłem konsekwencje i swoje odsiedziałem, tak by nie było, że zarzut ;) 

Mimo wszystko, mimo spięć czy to naszych czy innych, bo one bywają z każdym, ucieczka/odejście nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście to Twoja decyzja i tak dalej, jednak byłbym przeciwny takiemu rozwiązaniu. 

Dużo dla portalu też zrobiłaś, a charaktery mamy – jak każdy, różne. 

Jeśli byś odeszła, to dziękuję za bety, cenne komentarze i Wcielenie, które razem prowadziliśmy, ale zachęcam roztropność. Może za szybko podjęłaś taką decyzję? Ale to tylko moja uwaga, bo wiadomo – decyzja należy do Ciebie. 

:(

Może po prostu zrób sobie chwilę przerwy? Czasem każdy potrzebuje odetchnąć, odsunąć się i spojrzeć na coś z innej perspektywy, ale czasem też wraca ;)

Ali... Nie chcę, żeby Cię tu nie było :(

Przynoszę radość :)

Ja Ci jeszcze piwo wiszę, a Ty tak pospolicie sobie idziesz?!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Bardzo lubię Twoje opowiadania, cenię również Twoje recenzje. 

Jestem przekonana, że bez Ciebie będzie tu gorzej. 

Lożanka bezprenumeratowa

Pierwsze koty za płoty. Wiele rzeczy przychodzi w bólach. Nie będę pisał o wczoraj (coby uszanować jakże uprzejmą prośbę Beryla), i powiem krótko – masz swoje przekonania; nigdy z ich nie rezygnuj... i nie pozwól, żeby drobne trudności powodowały, że z czegoś rezygnujesz.

Poniekąd rozumiem, co czujesz, i dlatego zaproponuję, żebyś nie zaglądała na portal przez kilka dni, a potem jak gdyby nigdy nic publikuj, komentuj, i rób tutaj to, co dla Ciebie najlepsze.

Eee... Mnie również bardzo podobały się Twoje opowiadania??? Dziwnie robisz.

 

pokazać swoją nędzną pisaninę

WTF?! Może nie wypada, ale podobno i tak odchodzisz, więc się nie przejmuję i ten tekst WYŚMIEWAM laugh laugh laugh laugh

BUEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEEEEEE!!!

 

Nie sądziłam, że skończy się to w ten sposób.

Ale jaki sposób?! Chryja jak chryja, nawet jeśli z kimś Ci nie po drodze, widzę, że masz tutaj wielu dobrych znajomych – dlaczego z tego rezygnujesz? Jak już, to powinnaś tym nielubianym zrobić na złość i pisać coraz więcej, coraz lepiej! ;)

 

Ewidentnie jesteś osobą wrażliwą, tak jak jakieś 90% ludzi na tym Forum... W tym ja! Dlatego wiem, że interakcje nie są łatwe, ucieczka może wydawać się prostsza... Ale co, jak przerodzi się w nawyk? sad

 

Ech, mam nadzieję, że zmienisz zdanie. Ogarnij się, kobito, i wrzuć lepiej jakieś opko. Odwaliłaś do tej pory doskonałą robotę, pisząc, czytając, betując, komentując, szkoda, że postanowiłaś podeptać to w drodze do wyjścia.

 

Buziaki i do przeczytania – również na Forum! wink kiss heart

 

P.S. Wyznam, że często nachodziła mnie myśl, że kiedyś na pewno będziesz siedzieć w Loży – to chyba tyle, jeśli chodzi o Twoją obiektywność w ocenie własnej osoby. cheeky

She was with me. She did all those things and so many more, things I would never tell anyone, and she never even loved me. Now that’s love.

Rzadko tu bywam ostatnio, ale...

Nie rezygnuj!

Jeśli chcesz, podeślij coś na priv.

Obiecuję skomentować co najmniej trzy opowiadania :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Od Venoma nie da się uciec! 

Opinię już tu wyraziłem czy to tu czy na priv, dobrze wiesz co myślę o takim czymś! 

EDIT: Zaglądając do wątku na telefonie – zgłosiłem właśnie ten komentarz przypadkowo do moderacji xD Masochizm! 

Sama nie wiem co napisać. Z jednej strony wolałabym żebyś została, z drugiej, podejrzewam że mam minimalny, jeśli nie zerowy wpływ na twoją decyzję. Mimo tego, poproszę abyś tego nie robiła.

Zdarzały się różne sytuacje, i nie ma co trzymać urazy, ale pamiętam, że to od Ciebie dostałam pierwszego kilka do biblio ;) Pamiętam, jak szukałam co to w ogóle jest biblio, ale było mi miło ;P

Niezależnie od twojej decyzji, mam nadzieję ze nawet jeśli postanowisz opuścić portal, nie zrezygnujesz z pisania. Różne sytuacje się zdarzają, ale sądzę, że z tego rezygnować nie warto, zwłaszcza, że po jednym opku widziałam potencjał (wink, wink).

Miło mi, że wspomniałaś mnie w pożegnaniu, więc jeśli już nie będzie okazji to chcę podziękować za te wszystkie komentarze i bety! 

No, ale kończąc... zostań blush

Alicello, dziękuję za bety, łapanki, za dyskusje i za Twoje opowiadania. Dotąd pamiętam czarownicę z Twojego opka, wyszła rasowa bohaterka. 

Niezależnie od twojej decyzji, mam nadzieję ze nawet jeśli postanowisz opuścić portal, nie zrezygnujesz z pisania.

Popieram.

Ja postanowiłam ograniczyć aktywność na portalu do dyżurowania i skupić się na pisaniu książek. Mogłabyś zrobić podobnie, chociaż do końca roku. Miałam nadzieję, że będziesz kandydowała do Loży...

 

Ali, nie wiedziałam „z lasem” :-)

Nie rezygnuj! Zrób sobie przerwę od portalu. Byłaś ważną osobą dla wielu użyszkodników, w tym nowych, aktywną czytelniczką i mnóstwo swojej pracy, mocy włożyłaś w portal i antologie.

Burze, nawet bardzo gwałtowne zdarzały się już w historii portalu, pamiętam przynajmniej kilka z czasów mojej bytności na portalu, nawet w jedną byłam mocno zamieszana, a sięgając w przeszłość znalazłoby się ich więcej. Zobacz, jak duże emocje i falę wzbudziła wypowiedź Tokarczuk, przez prawie dobre dwa tygodnie próbowałam zrozumieć, o co chodzi i skąd takie wzburzenie, zwłaszcza że słuchałam jej rozmowy z J.Sosnowskim. Odetchnęłam wreszcie z ulgą, gdy Sosnowski odezwał się i kawa na ławę wyłożył wszystko w TP.

Zaprawdę, dopóki nie zarejestrowałam się na portalu, nie wiedziałam, że można się tak spierać o interpretację utworu. Teraz już wiem, rozumiem też co czuje Autor. Kiedy czytałam o poważnych rozstaniach pisarskich przyjaciół w biografiach i opracowaniach, nie zdawałam sobie sprawy z ich temperatury, gorąca.

I ja, podobnie jak Staruch, jeśli podeślesz na priv – skomentuję.

 

Tym razem, moje, nadmorski las w okolicach Kuźnicy, nadwyrężony przez wichury i droga. Kofam drogi i ścieżki, ale nie betonujmy ich, nie kładźmy tłucznia, płyt, kostki.

 

 

Edytka: Zapomniałam napisać o rzeczy najważniejszej. Jak zwykle, gdy piszę i jednocześnie zaczynam myśleć już o czymś innym: Tokarczuk,  zdjęcia lasu do wstawienia.. Ali,  pamiętasz wybory Loży 2022? Był remis i o tym, że nie jesteś nią Ty zadecydował przypadek, liczba  komentarzy związana z moim dłuższym stażem na forum. 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Zawsze można sobie zrobić od portalu przerwę, a potem wrócić i otaczać się ludźmi, z którymi Ci po drodze, resztę omijać ;-)

 

Nie namawiam do pozostania, bo zdrowie psychiczne jest najważniejsze. Dlatego napiszę tylko: niech Ci się dobrze pisze, Alicello, gdziekolwiek pisać będziesz :-)

It's ok not to.

Może nie znamy się tutaj za dobrze, ale bardzo fajnie skomentowałaś moje opowiadanie w konkursie Wcielenie. Szczerze mówiąc poczulem pewien optymizm, że jeszcze uda mi się napisać coś dobrego. Wiec... Mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie ;)

Jeśli robisz cokolwiek istotnego, zawsze się komuś nie spodoba.

bardzo chciałam komuś pokazać swoją nędzną pisaninę,

Na przykład ten fragment mnie nie rozbawił, bo to miał być żart. Prawda?

Suchar wydał mi się lepszy.

Nic nie dało, że przepraszałam, że tłumaczyłam, zostałam zaklasyfikowana jako wróg i potem to już poszło jak lawina.

Hm. Nie znam sprawy ani opowiadania, ale nie mieści mi się w głowie.

Jest możliwa (w każdym przypadku) nietrafna ocena, niesłuszna opinia, ale wróg?

 

Z Twoich komentarzy i bet nauczyłem się bardzo wiele. Tu wrzuciłbym wartościująco “więcej niż z”, ale wyliczanka osłabiłaby przekaz, że Twoja obecność tu jest cenna dla innych.

 

Pokój – szczęśliwość; ale bojowanie Byt nasz podniebny

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ech, Alicello.

Szkoda, że postanowiłaś odejść, ale rozumiem wybór. Natomiast chciałem Ci podziękować w pierwszej kolejności za bety, bo dzięki nim moje wcześniejsze teksty z pewnością wiele zyskały, a tego bym nie zrobił bez Ciebie. No i bardzo Ci dziękuję za wspomnienie o mnie w poście – a w szczególności za Baśniowcowe odniesienie. Kochane. 

Też zdarzały się między nami różnice zdań, ale myślę, że to nie było nic takiego, co by mogło trwałe nas skłócić. Toteż piszę ten komentarz bez żadnego żalu do Ciebie.

Jeśli zdecydowałabyś się kiedyś wrócić to przywitamy Cię z otwartymi ramionami, a przynajmniej wielu z nas.

Trzymaj się tam. 

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

Alicello, jak widzisz, wielu osobom będzie Ciebie brakowało. Misiowi też. Jeżeli musisz, to niech to będzie tylko przerwa. Powodzenia i z gałązką eukaliptusa od misia broken heart

Alicello, rozumiem Twoje rozżalenie i pewnie dobrze przemyślałaś całą sprawę, ale obawiam się, że podjęłaś zbyt drastyczne postanowienie i pozostaję z nadzieją, że nie jest to ostateczna decyzja, że może jeszcze ją zmienisz.

Dziękuję za dobrą pamięć o mnie i jagodziankach jagodzinach. Niech im się jeszcze zdarzy bujnie rosnąć w Twoich opowiadaniach. :)

Bardzo lubiłam Twoje meldunki na SB, że jest dobrze i żałuję, że zniknęły. Może jeszcze wrócą...

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Powodzenia Alicello!

 

Dziękuję za wszystkie bety i komentarze, za konkursy i inicjatywy, które podejmowałaś. Zrobiłaś tu sporo dobrego dla wielu osób. Życzę dobrych decyzji, trzymaj się i pamiętaj, że zawsze możesz wrócić.

ale tak bardzo chciałam komuś pokazać swoją nędzną pisaninę → ale tak bardzo chciałam komuś pokazać swoją pisaninę

A, i taki tam detal wyłapałem ;-) Ja przynajmniej nie uważam, że Twoje pisanie jest nędzne.

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Ali, a gdzie mój kod? :) Zanim odejdziesz pomyśl o mnie:) Kurde niedawno miałem podobny problem, a ty złapałaś mnie za rękę. I teraz co? Daj mi chociaż maila to będę męczył cię z Centrum szumu:)

Hej, szkoda, bardzo mi się podobały Twoje teksty, szczególnie “Serce zaklęte w kamieniu”. Prawdę mówiąc spodziewałem się piórka :)

 

Dziękuję za uwględnienie i docenienie tekstów, scrollując przez podziękowania dawałem sobie małe szanse na pojawienie się, a jednak!

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

Przykra wiadomość. Jak już ktoś to napisał, również myślę, że lepiej odpuścić sobie na jakiś czas, przeczekać, i wrócić dla osób, które były w porządku, a resztą się nie przejmować. Zwłaszcza, że dużo robiłaś dla tego portalu, wkładałaś wiele czasu, energii i serca. A nieporozumienia zdarzają się zawsze, mniej i bardziej ostre, choć też nie muszą oznaczać definitywnego końca znajomości. Ale sama wiesz najlepiej, co jest dla Ciebie dobre i czy masz jeszcze jakiekolwiek siły do tej społeczności – więc życzę powodzenia w dalszym pisaniu, sukcesów oraz znalezienia grupy, w której poczujesz się jak u siebie.

deviantart.com/sil-vah

Alicello! Wielka szkoda, mam nadzieję, że jeszcze wrócisz. Bardzo dobrze piszesz i chętnie poczytałbym Twoje teksty. Dziękuję za betowanie!

Alicella, dziękuję za miłe słowa. :D Dużo osób już się przede mną wypowiadało, ja powiem tylko: przemyśl to jak emocje opadną.

 

EDIT I jakbyś chciała pogadać, wiesz, gdzie nas szukać.

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

I co ja mam teraz zrobić? Nie wiem, co mam odpisać. Dziękuję <3 Ilość wiadomości zarówno tutaj jak i na priv zupełnie mnie zaskoczyła. Z jednej strony wiadomości, które dostałam były naprawdę kochane, ale z drugiej strony to niesamowicie smutne, że tak wiele osób czuje, że nie ma prawa zabrać głosu, że za inne zdanie zostaną ukarani albo wypchnięci poza nawias. Martwi mnie to bardziej niż moje własne odczucia. Nie wiem, jak mogłabym  pomóc, czy cokolwiek zmienić, wiem tylko, że to nie jest w porządku.

Słuchajcie, na razie mogę powiedzieć, żebyście nie bali się do mnie napisać, jeśli będę mogła coś doradzić to pomogę. Nadal mogę Wam zaoferować betowanie, bo od samego początku właśnie to lubiłam tutaj najbardziej. Co do innych aktywności po prostu nie wiem, za dużo złego mnie tu spotkało, żebym nadal czuła ten entuzjazm i zapał, jaki towarzyszył mi na początku i żebym chciała w pełni być częścią tej społeczności. Nie podoba mi się bardzo to, jak w efekcie zaczęłam się czuć i jak to wpływało na moje reakcje.

 

I oczywiście mam teraz wyrzuty sumienia, że tak wielu osób nie wymieniłam we wpisie, to jeszcze teraz dopiszę, choć kilka osób, bo oczywiście portal na edycję wpisów w HP nie pozwala.

CM, Twoje poczucie humoru to mnie po prostu zauroczyło, ja nie umiem nic zabawnego napisać, więc tym bardziej byłam pod wrażeniem.

Oidrin, Twoje bety były mistrzowskie.

Światowider, Tobie zawdzięczam pierwszy kliczek biblioteczny, no co tu dużo mówić, sentyment jest.

BasementKey, dzięki Tobie zostałam fanką kluczyzmu i drzew.

 

Edit: zapomniałam o moim wąteczku. Mam prośbę, wrzućcie tam czasem cytacik, bo to naprawdę miłe, takie małe docenienie autora. Nie jest łatwo napisać coś, co się nadaje do cytowania. I bardzo fajnie się wraca do takich fragmentów :)

Jak to: co zrobić? Zostać, pisać, komentować i dać się w przyszłym roku wybrać do loży :)

O słodka nadwrażliwości, kogóż z nas nie prowadzasz na manowce? Tyle wymagasz, tak niewiele dając w zamian.

Dziwnie słyszeć, że tu nie pasuje z ust osoby, która tak silnie to miejsce współtworzyła. Powiem tak, “to miejsce” ma wad więcej, niż mnóstwo, niemniej wracam tylko tu. Powód jest jeden. Można się tu z wieloma poglądami nie zgadzać, można dawać temu wyraz komentarzami nie raz i głupimi, można mieć tu zapiekłych wrogów, masa rzeczy może irytować do szpiku kości (i irytuje), ale nie spotkałem się tu z nikim, kto w ferworze najbardziej nawet ostrej dyskusji nie miał na względzie przede wszystkim jakości tego, co piszemy. W moim odczuciu to duża wartość. Nie musimy się kochać, ważne że kochamy literaturę.

No, wiem, zabrzmiało to tandetnie.

Ale zgadzam się, betowanie jest najlepsze.

Jak to: co zrobić? Zostać, pisać, komentować i dać się w przyszłym roku wybrać do loży :)

Też uważam, że to racjonalna odpowiedź!

 

 

Pokój – szczęśliwość; ale bojowanie Byt nasz podniebny

I co ja mam teraz zrobić?

Zostać, komentować (sobotnia dyżurna! wisisz mi komentarz :), pisać – to wszystko bez spiny, tak, żeby było miło i przyjemnie. 

 

Na tym forum eksplozje emocji, dramatyczne konflikty i dyskusje aż do pierwszej krwi to pewna norma, warto podchodzić do tego z dystansem. 

Dopiero teraz zobaczyłam ten wątek, dlatego dopiero teraz piszę.

Jestem tu już od jakiegoś czasu, raz bardziej aktywna, raz mniej, tak jak wiele tu osób. Jednak ostatnimi czasy to Ty jesteś jedną z osób, które najbardziej pamiętam z portalu (chcę przez to powiedzieć, że silnie je współtworzysz) i uważam, że sprzeczka (których tu wiele już było) nie jest powodem, aby zupełnie rezygnować. Nie znam sprawy, oprócz tego co tu napisałaś. Sądzę, że wiem jak teraz się czujesz i podzielam radę niektórych tu – daj sobie czas. Zrób sobie przerwę od forum, albo jak ktoś tu napisał skup się na tym co lubisz – betowaniu. Dzięki temu na nowo stworzysz pozytywne chwile związane z portalem smiley. Ale wydaje mi się, że prędzej czy później zatęsknisz za tym miejsce, tak jak ja mam smiley.

Ściskam Cię ciepło smiley.

Helou :)

Szkoda, że odchodzisz. Portal portalem i przesiadują tu różne dziwne typy, bardziej lub mniej męczące ;) Ale nie musiałaś też z Discorda znikać. Tam jest nowy, lepszy świat i dobra zabawa!

Alicello, zostań.

Już wszystko zostało powiedziane, więc przejdę do sedna – nie odchodź! :(

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Ali, dziękuję za miłe słowa.

Ja nie będę namawiał do pozostania na portalu. Czasem czujemy, że pewna formuła się kończy. I możemy pójść dalej bądź poszukać nowego pomysłu na siebie w starym miejscu (albo przedefinować swoją aktywność). Którąkolwiek drogę wybierzesz, mam nadzieję, że będziesz przez nią wędrować z uśmiechem.

Zamiast namawiać do pozostania przypomnę tylko o jednej, szalenie istotnej rzeczy. Ta rzecz to liczba głosów, którą dostałaś przy wyborach do Loży. Warto o niej pamiętać, bo to pokazuje, że jednak aktywność, praca i zaangażowanie na portalu procentuje. I że ten czas oraz energia włożone w działalność na NF w jakiś sposób do nas wracają. Portal jako całość może nas do siebie przyciągać bardziej, mniej lub w pewnym momencie wcale. Może dostarczać określonych nadziei oraz rozczarowań. Może zapewniać frajdę lub irytować. Ale portal – ta kopalnia różnorodnych, bogatych osobowości – to przede wszystkim ludzie. I jeśli spojrzysz na tę liczbę głosów, pewnie zauważysz, jak wiele privów czy maili pozostanie na Ciebie otwartych. Jak niezależnie od tego, w jaki sposób pokierujesz swoją dalszą przygodą z pisaniem, ci ludzie, z którymi współpracowałaś i którym pomagałaś (czy to na betach, czy komentując teksty), będą wciąż dla Ciebie dostępni. To kapitał, który sobie tutaj wypracowujemy i który później możemy ze sobą zabrać niezależnie od tego, jaki mamy pomysł na dalszą zabawę w pisanie i na ile będzie on powiązany z portalem.

Życzę frajdy z pisania. I pamiętaj, że wiszę Ci betę. :)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Dziękuję, Alicello. :)

Nie napiszę, byś została, jestem pewien, że sama lepiej wiesz, co powinnaś zrobić. Niemniej będzie mi brakowało twoich komentarzy, twojego spojrzenia na dany tekst, które zawsze bardzo ceniłem.

Trzymaj się. :))

„Pisałem wiele, ale co uważałem za niedoskonałe, rzucałem w ogień, bo ten najlepiej poprawia”. Owidiusz

Ja również, jak kilka Osób, piszących wcześniej, dopiero teraz zobaczyłam Twój wpis i jestem ogromnie zaskoczona. Popieram absolutnie to, co piszą Forumowicze – na spokojnie rozważ, przemyśl, oddal emocje, odetchnij i... postanów to, co najlepsze (ja mam nadzieję, że decyzja będzie brzmieć: “Zostaję!” laugh). Rzadko tu obecnie bywam, ponieważ – zgodnie z przewidywaniami – sprawy osobiste przytłoczyły mnie poważnie, lecz naprawdę będzie mi Ciebie bardzo brakować, jeśli zdecydujesz się definitywnie odejść. heart 

Jeśli myślisz, że tylko Ty mocno przeżywasz przykre uwagi, to nie masz racji. Codziennie z różnych stron je otrzymujemy, taki lajf. smiley Lecz trzeba sobie na spokojnie powiedzieć: “Ilu ludzi, tyle zdań. A ja jestem sobą! Przetrwam, bo mam tu przyjaciół!’”. :) Wiem, to niełatwe, ale czy ktoś mówił, że życie jest usłane samymi różami? laugh

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo pozytywnej energii oraz siły. kissheart

Pecunia non olet

Miło mi bardzo, że dobrze wspominasz moje czepialstwo.heart

Co do wątku, no cóż, smutny, ale i życioowy. Z wielu powodów to rozumiem i szanuję, bo w każdym miejscu i sytuacji wypada być wyłącznie na własnych zasadach. Dlatego po tym, ile włożyłaś w tworzenie w tej społeczności, z pewnością będzie Cię brak pod wieloma względami. Ale może warto przewartościować właśnie te zasady, na których tu jesteś, tak żeby to Tobie było dobrze, wygodnie i abyś nie czuła naruszania granic swoich ani cudzych. Świata nie zmienimy, swój poziom zaangażowania w to, co nas wikła i męczy możemy zawsze. Taki poradnik bycia zen, od kogoś kto wciąż próbuje.

Uściski i serdeczności.

Dziękuję Wam za kolejne miłe słowa i rady. Mam też wrażenie, że znowu, jak to ja, nie wyraziłam się precyzyjnie. Nie narzekam na opinie o moich tekstach, bo mogłabym na palcach jednej ręki policzyć te negatywne, a wszystkich miałam ze trzysta, więc odbiór moich tekstów był fenomenalny. Pisząc o “nędznej pisanie”, miałam na myśli brak profesjonalizmu, bo przychodząc tutaj kierowałam się ciekawością i raczej chęcią zabawy. Nie odchodzę z powodu opinii o moich tekstach, ale tego, że od roku jestem tutaj kopana i odmawia mi się prawa do opinii. Mam się dostosować albo milczeć, a na to nigdy się nie zgodzę. Naprawdę można człowieka wykończyć ciągłymi przytykami przy każdej okazji. 

Prawdopodobnie mi nie uwierzycie, więc pokażę na przykładzie z ostatnich dni.

Wątek Gdzie oni są? Wpis z 31.07.22 godz. 11:02: Raz przeanalizowałem opowiadanie w najdrobniejszych szczegółach. Raz. Opowiadanie o miałkim romansie w zupełnie nielogicznym, nierealistycznym królestwie. Skończyło się fochem autorki i oskarżeniami o dręczenie. Dzięki, nie skorzystam.

To wpis Zanaisa na temat mojego opowiadanie i mnie. Minął prawie rok odkąd skrytykowałam jego opowiadanie, wiem, że zmasakrowanie mojego było zemstą za krytykę, mam to na mailu, ale nie mogę udowodnić. Nie mogę odpowiedzieć, bo to nie jest wpis pod moim opowiadaniem, tam gdzie byłoby jego miejsce. Nie mogę zgłosić do moderacji, bo coś takiego nie łamie regulaminu. Nie mogę zrobić nic, żeby obronić się przed tym kłamstwem.

Wiem, że dałam się sprowokować i to ja dostałam upomnienie. Wiem, że dwóch użytkowników tego portalu będzie się cieszyć z mojego odejścia, bo dopięli swego. Wykończyli mnie, przez rok byłam właśnie w ten sposób nękana przy różnych okazjach, na SB  w wątkach w HP. Każda okazja była dobra, by kopnąć Alicellę. Najpierw było mi przykro, potem to ignorowałam i starałam się trzymać jak najdalej, nie wchodzić w żadne interakcje, aż w końcu zaczęłam odszczekiwać, ale ja nie umiem ani kłamać, ani manipulować, więc pisząc bezpośrednio, wychodziłam tylko na zołzę. Nie jestem zołzą, próbowałam się obronić.

Alicello

 

Od oceny, co łamie regulamin, a co nie, jest moderacja.

Jeżeli poza portalem otrzymałaś krytykę opowiadania, to proszę to sobie wyjaśnić z Zanaisem. Poza portalem.

Jeżeli jest jakiś komentarz Zanaisa w wątku w HP lub pod Twoim opowiadaniem, który wg Ciebie może naruszać regulamin – proszę to zgłosić do moderacji.

 

Jeśli nie możesz czegoś udowodnić, dlaczego kolejny wątek wykorzystujesz do rzucania oskarżeń, zarówno na cała społeczność jak i na konkretne osoby?

Nie odchodzę z powodu opinii o moich tekstach, ale tego, że od roku jestem tutaj kopana i odmawia mi się prawa do opinii. Mam się dostosować albo milczeć, a na to nigdy się nie zgodzę. Naprawdę można człowieka wykończyć ciągłymi przytykami przy każdej okazji. 

Od początku w wątku ND, a teraz także tutaj, rzucasz oskarżenia, często bez podparcia ich przykładami i dowodami. Nie wiem, czemu ma to służyć. O ile nie mam zamiaru dyskutować z Twoimi prywatnymi odczuciami oraz rozumiem sympatie, antypatie i nieuniknioną dynamikę konfliktów w grupach, to rzucanie w eter oskarżeń bez poparcia ich dowodami, zarówno tych personalnych jak i ogólnych, trudno ocenić inaczej niż jako bezpodstawne lub mijające się z prawdą. Pomijam to, że powoływanie się na nieokreślone "wiadomości prywatne" po to, żeby kogoś o coś oskarżyć, jest zwyczajnie nieładne. Jeżeli w korespondencji za pomocą wiadomości prywatnych na portalu doszło do jakichś naruszeń, sugeruję w końcu przekazać taką informację do moderacji.

 

W związku z tym oceniam, że mimo przyjaznych gestów tutejszej społeczności w tym wątku, pod pretekstem pożegnania się z portalem, niestety nadal usiłujesz kogoś w jakimś celu sprowokować – mimo raz udzielonego przez Beryla ostrzeżenia za niemal identyczne zachowanie (atak personalny odbiegający od tematu). Zamykam wątek, ponieważ nie mam ochoty za chwilę sprzątać bardzo nieprzyjemnego flejmu i udzielam Ci drugiego, ostatniego ostrzeżenia. Trzeciego nie będzie.

 

Konflikt między Wami proszę rozwiązywać w cywilizowany sposób: jeżeli krytykujesz jakieś zachowania, skup się na tych zachowaniach, bez personalnych wycieczek i pozowania na ofiarę. Z tego co widzieliśmy, nikt nie odmawia Ci prawa do opinii ani nie każe Ci dostosowywać Twoich opinii o tekstach do czego/kogokolwiek.

Jeżeli masz jakieś pytania do moderacji, zachęcam do kontaktu wiadomością prywatną lub na discord. 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ten temat został zamknięty

Nowa Fantastyka