16-19 wrzesień 2016 (czyli od dziś)
Zielona Góra
Krzywy Komin, ul. Fabryczna 13 + Centrum Nauki Keplera Planetarium – Wenus
Fantastyczne szaleństwo w Zielonej Górze!
Mnóstwo gości (Witold Jabłoński, Łukasz Orbitowski, Maciej Parowski, Jacek Inglot, Rafał Kosik, Michał Cetnarowski, Michał Cholewa i wielu innych), sporo ciekawych prelekcji. Gamesroomy? Ależ proszę, są.
Część popularnonaukowa będzie sie odbywac w Planetarium, odległym o 5-10 minut drogi piechotą. Fantastyczna lokalizacja! ;-)
Co tu będę zachęcał, organizator sam zachęca PROGRAMEM.
Aktualności można sledzić na http://bachanalia.zgora.pl/blog/ lub profilu Facebookowym:
https://www.facebook.com/BachanaliaFantastyczne/?hc_ref=NEWSFEED&fref=nf
Kto przebywa w ten weekend w okolicach Zielonej Dziury, tfu Góry – koniecznie powinien zajrzeć ;-)
No to hop, impreza w Grunbergu od dziś ;-)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Nie będzie mnie!
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49
Super sprawa. Z Żar miałem niegdyś niedaleko. A jakie gwiazdy w tym roku! Ech... Grunberg rządzi ;) Baw się świetnie Sajkofiszku.
"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "
trochę żal, że mnie tam nie ma :(
... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)
Bawiłem się dobrze, fakt, że tylko w piątek wieczorem – bo tylko na tyle, w związkiem z rodzinnymi tentegesami miałem wychodnego ;-) Tyle tylko, że zrobiłem zacnej grupie za przewodnika do źródła mięsnych protein i przy tej okazji ujrzałem Macieja Parowskiego w okienku ;-)
Za to w sobotę z nieletnią spędziliśmy na konwencie mile przedpołudnie (zabawy światłem, kolorowe okulary z kartonu, gitary robione z kawałka deski, żyłki i puszek po ananasach, strzelnica ASG, gamesroom, w którym szaleliśmy z dominem...), a dziś poszwendaliśmy się po zielonogórskim planetarium, gdzie małej najbardziej spodobała jej sie kula-planetula (różne planety układu słonecznego były wyświetlane wraz z opisem na takiej wielkiej, szklanej kuli) oraz wystawa Star Wars – ręcznie klejone modele kartonowe z SW, w tym kompletna scena z bitwy na Hoth... Mon, to robiło wrażenie, zwłaszcza, że autor to taki fanbioy Gwiezdnych Wojen, że poczułem się jak w domu ;-)
Niestety, z powodu bardzo gadatliwej i żywej nieletniej ominęły mnie wszystkie prelekcje, na które chciałem iść, ale co poradzić, takie życie ;-)
Było grubo i bogato.
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)